Skocz do zawartości
Forum

Krzysztof.W

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof.W

  1. Kreatywność faceta Mała Mi :) z ta kasą to każdy wie,czasem trzeba pokombinować,lecz fakt są kobiety które dwójkę wydają na kosmetyczkę,lecz chyba każdy szuka kogoś na swoim poziomie i niema potrzeby negować kogoś za swoje potrzeby,na tym to polega,z czasem nasze opinie się zmieniają,kiedyś też lubiłem duże piersi u kobiety,czas to zweryfikował :) co do wyglądu ....miałem nie mówić....zielone oczy to według mnie....no cóż,niechybnie chwaląc się partnerka je ma,choć na to nie liczyłem,trafiłem ujmijmy....na kaprys mój :) zjadła mnie i pokonała swoją inteligencją,o oczach później się dowiedziałem.

  2. Możliwe agusiu że jest to osoba zamknięta w sobie,niewykluczone że czymś ja odpychasz...traktuje cię zdawkowo...może to być tajemnica jakaś,niewłaściwa opinia na twój temat,pogadaj z nią szczerze.Możliwe też że nie jesteś w jej stylu bycia i nie trawi cię,tak czy inaczej zachowaj ostrożność....możliwe że pomimo,będąc mężatką stwarzasz dla niej zagrożenie? Nigdy nie dopatruj się spisku....lecz podobno bądź czujna.

  3. Dużo wad 10 lat związku,dzieci osobne?
    Czyli uważasz że facet stał się nudny jak flaki w oleju?
    Naciskałaś na zmiany,wiem ze zapach piwa odstrasza w łóżku,mówiłaś mu o odejściu?Jesteś kobieta zmierzającą do formalizacji związku,dla czego sama tyle czasu trwałaś w tej relacji? z kulturą zawsze można odejść,zawsze można go okraść z głupoty lub nierozumienia rzeczywistości.Powiedziałaś mu że myślisz o odejściu? Ze odejdziesz,ale go kochasz i nie chcesz żyć w tej matni,że pożyjesz ale osobno i będziesz czekać.Dlaczego on pije?Czy nie szukasz dla dzieci wymówki,lepszego życia? a partner stacza się,nie mogąc uzyskać kompromisu?

  4. Trick polemizował bym z tym zasysaniem...jedynie kobieta puszczała powietrze z (kwiatuszka)...po dość intensywnej i dogłębnej pozycji od tyłu,myślę że wpływ ma na to budowa narządu kobiety jak i kąt uderzania na nią z techniką.Pokochajcie się tak by partner nie wychodził do końca...z drugiej strony jak to może przeszkadzać? zawsze można powiedzieć spokojnie kochanie,dobrze mi w tobie jeszcze syczysz na mnie?tak mi dobrze tak mi rób...w formie żartu,do wszystkiego można się przyzwyczaić,tylko obustronnie trzeba pracować na to...nie każda syczy...pewnych rzeczy się nie zmienia i trzeba je jedynie zaakceptować.

  5. Dla nikogo nie jest łatwe wymazanie uczuć,nie zależnie od czasu ich trwania,wiesz formy przyjaźni są równie bliskie tym miłości,a raczej on zbytnio nie jest zorientowany na czym przyjaźń polega.Bycie w związku nawet nieformalnym wymaga odpowiedzialności od partnerów,sypialiście z sobą i określiliście wspólnie zasady,skoro on to widzi inaczej i uważa że nie jest zobowiązany do tłumaczeń,to może napomnij mu że tego typu relacje miałaś w czasie,nie wymagającym zaangażowania.Według mnie facet nie zasługuje na przyjaźń,wszedł w twoje życie rodzinne i myślał że zobaczy jak to jest? po czasie stwierdził że ciężko i uważa że doskoczy od czasu do czasu,niby w formie przyjaźni tak jak opisał to Ron? Sylwio z pewnością wraz z dziećmi jesteś warta bardziej ogarniętych przyjaciół.

  6. Niekiedy są sytuacje w których jedynie ignorancja i czas są jedynym sposobem na zatarcie nie jasności.Zapewne trudno się tobie z tym pogodzić,nie jest zawsze łatwo o zrozumienie.Ktoś widzi inaczej pewne sprawy niż ty,to tylko zależy od osobowości drugiej osoby.Jeżeli często się takie nie jasności pojawiają,to szukaj u siebie przyczyn,lecz gdy jest to pojedyncza jednostka to odpuść sobie,szkoda nerwów,czasem trzeba dalej iść do przodu,wybaczenie jak i zrozumienie jest równie trudne jak odcięcie się od źródła tak jak opisała to Franca.Jedno jest pewne toksyczność pewnych osób wytwarza w nas jad a zbyt częste jego pochłanianie,wraz z nim,niesie w nas zmiany i coś po sobie zostawia,nieraz trudno dostrzec że warto odpuścić,niż dalej walczyć na oślep o zrozumienie.

  7. Prawdopodobnie facet sam sobie z sobą nieradzi,trudno się pogodzić gdy spotyka się takie osoby w swoim życiu a jeszcze trudniej gdy darzy się je uczuciami.Podejrzewam że faceta przerosła opieka nad twoimi dziećmi,zapewne nie potrafi ci tego powiedzieć,przyznać się do swojej słabości i stąd jego okrutne zachowanie wobec ciebie.To przykre bo przez takich facetów zatraca się zaufanie,zrób wszystko by zapomnieć i tak jak napisała Tarja oraz pani psycholog,zainwestuj w siebie i nie trać czasu na osoby które nie są ciebie warte.

  8. Trudy temat alicjo,pożycie intymne jest o tyle skomplikowane ze o ile w innych przypadkach,możesz zastosować taktykę wsparcia osób trzecich(przyjaciół),to w tym przypadku ze względu na osobistość trzeba zachować delikatność i poufność.Chyba raczej o dojrzałość tutaj nie chodzi,a czekanie na rozwiązanie w przysłowiowym praniu też nic nie da,lecz tylko to pozostaje,skoro nie chce udać się do osoby,która to wyciągnie z niego.Możesz będąc kobietą inicjować romantyczne chwile,niewykluczone że chłopak coś jeszcze ukrywa,można się bać tym ze kobieta zajdzie w ciąże,zapewne coś jest jeszcze i chłopak prawdopodobnie nie jest gotowy na to by się otworzyć.

  9. Może partner nie do końca upiera się co do samego kłamstwa,lecz do tego czego się ono odnosiło?
    W takich chwilach trzeba postawić na cierpliwość i zrobić wszystko by partner wiedział że niezależnie od ilości poprzedników,jest on jedynym i wyjątkowym,tym właściwym facetem w twoim życiu.Jedynie pokazanie drugiej stronie w czynach,potrafi zatrzeć wspomnienie kłamstwa jak i odbudować zaufanie.Naciskania i rozmowy w formie że to było tzw mniejsze zło,ze względu na ochronę uczuć partnera tylko pogarszają sytuacje,facet może być uparty trzeba dać mu czas.Powroty do przeszłości są wytłumaczalne tylko wtedy kiedy mogą sobą coś wnieść do związku,sprawić by był on lepszy,by druga strona wiedziała na czym stoi.Niekiedy z rozmowami trzeba czekać,prosić drugą stronę o wyrozumiałość,przekładając rozmowę,tylko tak można się wyzbyć trudnych sytuacji i kłamstw.

  10. Witaj
    Widzę to trochę z innej strony,sądzę że popadłaś w typowy przykład zauroczenia i tak jak zauważyłaś odkochałaś się po dwóch latach bycia.Z tego co opisujesz zmieniły się u ciebie odrobinę priorytety,z naciskiem na poszukiwanie oddechu i swobody z twojej strony.Zapewne inaczej postrzegasz teraz wartości w związku,w inny sposób,niż przed trzema laty.To naturalne co teraz odczuwasz,masz w sobie pytania czy ten obecny partner to ten na którego czekasz,z którym można było by wspólnie wejść w przyszłość.Zadaj sobie pytanie czego tak naprawdę oczekujesz od partnera,związek polega na wspólnym rozwiązywaniu problemów oraz na wzajemnym dopełnianiu,jeżeli parter nie zapewnia tobie,niczego w sferze emocjonalnej i zdecydowanie poszukujesz wolności i wytchnienia,to nie dawaj chłopakowi dalszych nadziei .Z drugiej strony jak pisały poprzednie osoby,możesz dać czas i porozmawiać z chłopakiem,jeżeli ma wiele cech które są ci bliskie,pomimo tego że niema tych iskierek które miałaś w wieku 15 lat,może warto poczekać na drugą fale? nieraz przychodzi ona z opóźnieniem,wypracuj lekki dystans z partnerem niech ci da trochę oddechu.Samo rozstanie zawsze jest trudne,jeśli wybierzesz je zamiast bycia,to chyba najlepiej uprzedzić telefonicznie drugą stronę o zamiarach,dać jej czas na ogarnięcie i poprosić o spotkanie w cztery oczy.

  11. Tak masz racje przepraszam,coś mnie ostatnio przyjaźń prześladuje,każdy ma swoje słabe punkty,o czym często myśli.
    Postaraj się nie oceniać źle własnego zachowania,wierze w to że posiadasz wiele pozytywnych cech,o których mąż tylko zapomniał.W takich chwilach,jak zauważyłaś warto się oderwać od tych przyziemnych ocen i polegać na tym co mamy w środku,najważniejsze w tym wszystkim byś ty się czuła komfortowo.Często trudno to przychodzi nam,nieczęsto boleśnie,lecz są zawsze chwile o które warto powalczyć,nie zawsze przychodzi to z łatwością,choć wiem jak nieraz potrzebny jest spokój,zainwestuj w siebie z czasem pojawią się osoby,które będzie można wtajemniczyć i odrobinę złapać oddech w tak niełatwych momentach.

  12. Zawsze jest tak że każda opinia coś wnosi z sobą,nie zawsze jednak opinia może pomóc,może być równie właściwa jak i nie,lecz zawsze wybór pozostaje po stronie cierpiącej osoby.
    Zmartwiona współczuje ci przez co przechodzisz,nie jest tobie łatwo,czy pomimo wszystkiego dała byś radę wszystko powyrzucać i pokasować co przypomina ci przyjaciółkę?
    Może masz w swoim otoczeniu osobę która by ci pomogła w tym? nieraz samemu jest trudno.
    Często jest tak że szukamy przyczyn w sobie a nie zawsze one leżą w nas,niekiedy druga strona popełnia błędy których sama nie rozumie,zapewne gdzieś jest tego przyczyna,warto cofnąć się do początku znajomości,mąż wybrał ciebie bo jesteś wartościową kobietą.Poszukaj coś co Ciebie oderwie od tego,zrelaksuj się,wiem jak to brzmi w takiej chwili,przede wszystkim,poszukaj sposobu na uspokojenie się,udaj się do lekarza i podbuduj zaufanie do osób bliskich.

  13. Witaj.
    Czy orientujesz się dlaczego zakończył się jej poprzedni związek? I dlaczego uważa facetów za kmiotów?
    Z tego co opisujesz,kobieta narzuciła sobie taki styl i z tym jest jej wygodnie,ogólnie pytasz o sposoby,jesteś facetem będzie ci łatwiej,wybadaj co lubi,mogą to być jakieś sporty ekstremalne,cokolwiek czym się interesuje.
    Tak jak słusznie zauważyłeś spokojne miejsca(romantyczne) odpadają,niekiedy kobiety wybierają męskie towarzystwo bo bardziej im ono odpowiada,możliwe że też często się nacinała na żeńską część.Staraj się w formie żartów podpytać kobietę,omijaj zbyt czułe i niezręczne pytania,bądź aluzje z twojej strony,to może się wystraszyć i zrobią się między wami bariery,daj jej czas ale zarazem zbliżaj się do niej(bez kwiatów).Co do tej kobiecości,nie wiem w jakim wieku jest twoja wybranka,niekiedy kobieta szuka w sobie odpowiedniego stylu,to że teraz tak się ubiera nie znaczy że nie czuje się kobietą,może coś stara się zamaskować lub prostu to zwykły bunt przeciw stereotypom.

  14. Cyt. -,,To pierwsze- nie analizujmy każdego słowa partnera i nie róbmy mu wyrzutów za kazde dawne zachowanie, dawne zycie, czy przypadkowe słowo. Bo każdy moze cos palnac nie myslac wczesniej ze moze wywołać jakiś smutek- chodzi po prostu o umiejestnośc szybkiego wybaczania- im wiecej wybaczenia tym mniej lez i smutkow".
    Chyba temu najtrudniej jest sprostać i z stąd biorą się późniejsze waśnie.Facet to taki przypadek,co żeby nieraz dobrze go poznać i zrozumieć,trzeba brać poprawkę na jego słowa z lekkim przymknięciem oka i nie zaganiać go w róg,wtedy z pewnością się otworzy a wszelkie nie jasności będą rozwiane.Miło się widzi rozwiązanie i podejście w taki sposób jak MiśkaW.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...