Skocz do zawartości
Forum

Krzysztof.W

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof.W

  1. I kto mówi że zwierzęta nie mają snów? :D
    Kiedyś papuga nimfa ,,Buli" bardzo lubił zupę,niestety na słowa się nie doczekałem,gdyż z przyczyn bardzo smutnych trafił w inne ręce,chciał się zakolegować z kotem niestety ten drugi widział w nim coś poza kolegą.Ostatnio w sieci krąży fajny wokalista Dubstepu :D

  2. ,,Pogadać z kimś i nauczyć się... tak ale to nie zmieni faktu że nie zapomnę i nie zmieni tego jak bardzo on mnie nienawidzi".

    Dla samej nauki warto było by pogadać,może nie zapomnisz lecz lepiej z tym zaczniesz sobie radzić i może rzuci inne spojrzenie na nienawiść Karola,zapewne nie zostawaj z tym sam,czas zawsze goi rany,lecz trzeba mu w tym pomóc.

  3. W dużej mierze jest tak jak zauważyłaś,że dana osoba wynosi pewne zachowania z domu,jednak nie zawsze musi je wdrażać w życie.Nie sięgaj po alkohol dojdzie do tego że maż zrobi z ciebie alkoholiczkę i jeszcze więcej na tym stracisz a ta chwila wytchnienia nie jest tego warta.Napisałaś że 5ty raz się tak zachował,czy zawsze było tak że mąż twój w pewnych sprawach uciekał od tematów i choć czułaś że coś jest nie tak,to jednak wspólnie nie mogliście rozwiązać tego rozmową?odizolowanie się od męża to jedynie ostateczność,mimo wszystko postaraj wykorzystać wszystkie sposoby by ratować związek,wiem że pomału czujesz się emocjonalnie wyniszczona i pewne sytuacje wymagają ponad siłę stanowczości.Co do tej skrytości męża,wiem że małżeńskie życie wymaga poufności od partnerów,to trudne chwile dla każdego związku,lecz jeżeli sama nie podołasz to może poszukaj pomocy z zewnątrz.

  4. Witaj nie okłamuj się sam siebie że sobie z tym radę dasz.Tak jak napisała pani psycholog,postaraj się zaufać osobie która mogłaby tobie pomóc,dalsze tylko bycie w tym punkcie jedynie pogłębi twoja frustracje.Tu nie chodzi o to że miałeś ciężką przeszłość ale o to że w związku z nią sobie nie radzisz.Nie szukaj wytłumaczenia w swojej uczuciowości,zaakceptuj to że masz problem który tak cię pogrążył że sięgnąłeś po samo okaleczanie.Autodestrukcja nigdy do niczego dobrego nie prowadzi,więc jeśli choćby nie dla siebie,to zrób to ze względu na uczucia do Karola i pomyśl o wizycie u osoby która mogłaby tobie pomóc.Dzięki takiej osobie może nauczysz się bardziej sukcesywnego podejścia do osób i może znajdziesz sposób,oraz rozwiązanie całej sytuacji.Czy nie warto?

  5. Wygląda na to ze twój mąż oszukuje sam siebie i nie potrafi się do tego przyznać,okłamuje ciebie i nie jest szczery a zwalanie winy na ciebie i porównywanie do byłej tylko źle o nim świadczy.Ma ciężki charakter,jeżeli rozmowa cie boli i nie możesz dotrzeć do męża,to nie wiem czy list coś zmieni,nie jest ważne kto kogo zostawił,mąż ma wyrzuty i nie zamkniętą przeszłość a ciebie tym obwinia.Czy mogłabyś się uniezależnić od męża?

  6. Witaj Tak jak pisała przedmówczyni 9 lat to trochę dużo jak na tego typu wyznania ze strony męża.Czy na wszystkie tematy z sobą rozmawiacie? Dlaczego twój mąż tak pragnie seksu z byłą? Porozmawiaj z nim o tym,nie dawaj się zbyć słowami męża że to tylko alkohol i nie odpuszczaj,może zauważyłaś początki kiedy takie zachowanie się pojawiło u męża lub coś co mogło je wywołać a mąż nie chce ci o tym powiedzieć na trzeźwo.

  7. Trochę ogranicza ciebie pole działania,tym że nie jesteście małżeństwem,na danym etapie budujecie do sobie zaufanie.Tym bardziej dobrze było by gdybyś poznała towarzystwo chłopaka,nie trzeba ich lubić,może za to oni polubią ciebie.Nie zawsze wszystkie osoby piją,więc często tez można nawiązać nowe relacje a jeśli wiążesz przyszłość z chłopakiem to warto poznać jego otoczenie.Ludzie poza miłością,pobierają się ze względu na szacunek i zaufanie,dlatego niekoniecznie tej kobiecie może coś się psuć w swoim małżeństwie,czasem zachowanie jest nieodpowiednie pewnych osób,lecz jak się te osoby bliżej pozna to niekiedy zmienia się zdanie o nich.Małżeństwo to związek partnerski z góry przyjętymi obowiązkami,lecz też obrączka na palcu nie świadczy o tym że ktoś ma podpisany akt własności na daną osobę,może się okazać że brygadzistka po prostu taka jest(zbyt rozrywkowa).

  8. Witaj po tym co napisałaś raczej niema możliwości na ponowne bycie razem.Wspomóż się najbliższymi osobami i postaraj się urwać kontakt.W waszym przypadku przyjaźń to jest tylko argument do tego by mniej bolało rozstanie,i w tym przypadku widać,że zawsze będziesz dla chłopaka jedynie ostoją do której powróci,gdy będzie się czuł samotnie.Ta która rozumie wspomniała o krytyce,nigdy nie bierze się jej pod uwagę,kiedy chodzi o uczucia i tak jak napisała postaraj się uwolnić.

  9. Dlaczego jednak nie pójdziesz i sama nie zweryfikujesz co w trawie piszczy? Tak może mieć znaczenie,to że kobieta ma stanowisko nadzorcze i twój mąż postępuje w ten sposób a nie inny.Wiele firm organizuje takie bankiety na rzecz rodzin pracowników i owszem niekiedy dochodzi do takich spięć o których mówi eeeh,szczególnie gdy obficie alkohol jest przemycany na takie imprezy.Bronienie czegoś mężowi tylko spowoduje dalsze komplikacje,niekiedy na tego typu imprezach pracownicy poznają się z całkiem innej strony.Wykluczając męża z tego grona możesz sama stracić i spowodować w nim frustracje,może twój mąż nadrabia na takich imprezach pewne niejasności w pracy i czasem warto popatrzeć na to z tej strony,przełam niechęć i pójdź razem z mężem.Czasami można samemu wlewać oliwy do ognia doszukując się tego złego,może być tak że mąż tylko bryluje a kobieta stara się sama dowartościować powodzeniem i akceptacją młodszego towarzystwa i jak by nie było to Ty się liczysz dla męża.

  10. Dokładnie Austeria :) Z drugiej strony jeżeli partner nie rewanżuje się to raczej trochę nie fer z jego strony.Niekiedy facet nie nadaje się na partnera w otwartym układzie,o ile zaspakaja kobietę w inny sposób,to częste schodzenie na dół kobiety powinno raczej wzbudzić w facecie zakłopotanie,jak nie to chociażby pewne wyjaśnienia z jego strony.To że do tego typu pieszczot potrzebuje niekiedy bardziej stałej relacji czy uczuć,to nie tłumaczy jego bierności.Zawsze można czegoś nie chcieć,ale zawsze można o tym powiedzieć partnerce.

  11. Ciekawi mnie czy w przyszłości twoja mama będzie narzekać na ciebie gdy zasilisz poczet osób bezrobotnych.Racja że nawet kierunek wybrany nie gwarantuje sukcesu,lecz zawsze zwiększa się prawdopodobieństwo powodzenia w przypadku,podjęcia się kierunku w którym w przyszłości mogłabyś się spełnić,tak jak Andy napisał wiedza utrwalana z pasją oparta niekiedy nadprogramowym do niej podejściem,stwarza zapewne większe możliwości na dalsze jej rozwijanie,oraz idące z tym zdobywaniem umiejętności.Zawsze można pozostać osobą z wyższym wykształceniem i zastanawiać dlaczego nie ustrzeliło się posadki gdzie o jedno miejsce walczyło tyle osób,lecz zapewne wtedy przyczyn niepowodzeń poszukamy u siebie sami dokonując wyboru.Rodzice mogą proponować dla nas kierunki,my jednak sami musimy podjąć decyzje który z nich wybrać,tak by uniknąć rozczarowań i goryczy w przyszłości.

  12. Swego czasu osoba z mego otoczenia,miała podobny problem,może jest coś czego mąż wstydzi się tobie powiedzieć? Generalnie facet nie płacze drugiemu facetowi na ramieniu,tacy bywają faceci jednak jeżeli się już wypłacze,to są to kwestie o których niekiedy żona nie wie do końca.Postaraj się porozmawiać z mężem,uświadom mu że jest facetem z którym chcesz być do końca życia,niekiedy temat trzeba powtarzać,czy wyczerpaliście wszystkie problemy związane z leczeniem nie płodności,niema w ich braku ograniczeń finansowych?

  13. Witaj prawdopodobnie twój mąż nie radzi sobie z sobą,czy masz możliwość wsparcia z najbliższej strony,rodzina,przyjaciele? trudno podejść do tego tematu osamotnionej żonie bez wsparcia.Długo się staracie o dziecko? Gdy facet ma problemy z płodnością ,to dużo wymaga zrozumienia i ciepła ze strony żony,jednak pomimo tej bolesnej sytuacji,ucieczki w alkohol też muszą zostać rozwiązane,może jest coś w czym mąż może odreagować taki stan,coś poza alkoholem? Coś na czym można początkowo się skoncentrować,postaraj się delikatnie podnieść jego samoocenę,w chwili obecnej wszystko go przerasta,możliwe że patrząc na ciebie sam w sobie wyzwala ból,pomyśl o wsparciu z zewnątrz.

  14. Ostre Trick :)
    Z delegacji wraca wcześniej mąż:
    Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni.
    Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch.
    Zdenerwowany bierze pałę zza drzwi i wali nią w kołdrę.
    Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni,żeby się czegoś napić.
    Patrzy...a tam siedzi jego żona i robiąc kolacje mówi:
    -Cześć kochanie,przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni.
    Mam nadzieje,że już się przywitałeś...

    monthly_2013_01/chlodne-relacje_460.jpg

  15. Przykre to Ron co napisałeś,wiem że niekiedy jest tak że dla dzieci z poprzedniego związku jest się (palantem) co przynosi do domu pieniądze,szczególnie w tym trudnym okresie gdy dzieci budują własne opinie.Jednak czy nie uważasz że gdzieś po drodze sam się pogubiłeś? Odpuściłeś w momencie w walce o dzieciaka w którym stwierdziłeś że tak będzie wygodniej dla ciebie? Sam stworzyłeś związek i uważasz że zarabianie pieniędzy we wszystkim ciebie usprawiedliwia? Dlaczego negujesz wybór kobiety z dziećmi i ocenianie jej partnera pod względem finansowym? Gdybym był kobietą,co w tym złego by było? Bardziej martwił bym się o zapewnienie takiej kobiecie komfortu psychicznego,może ty tego nie dajesz skoro dzieci tak cię postrzegają? Piszesz o tych wartościach co powinny łączyć partnerów i uzupełnieniach a dlaczego nie napisałeś o tym że niekiedy często taka kobieta jak i również dzieci mają za sobą traumatyczne przeżycia i w dużej mierze facet bierze pełną odpowiedzialność za bycie w takim związku.Czy tak naprawdę ze względu na to negujesz takie osoby jak Alinka? Nie rozumiem najbardziej tego,dlaczego uważasz że pewne rzeczy się kończą gdy przemija fascynacja fizyczności partnerki i tej trzy miesięcznej statystyki? może pomyliłeś zasady na czym polega taki związek,wiesz osobiście też wolę starsze partnerki,chodź z młodszą też zjem schabowego,sam potrafiłem również zrobić go pomimo pracy i nie wiem,ale finanse nie były przeszkodą nigdy,jedynie występowała różnica w momencie gdy partnerka powiedziała kochanie chce ciebie w domu nie w pracy,może twoja partnerka tego nie dostrzega?Nieporozumienia są jedynie wtedy gdy partnerzy sami nie potrafią rozwiązać co i ich tak naprawdę łączy,są dla samego bycia opierając się jedynie o korzyści z tego płynące,a dzieci poza związkowe jedynie trzeba umieć zrozumieć może wtedy nie będą wchodzić na głowę.Osobiście nie rozumiem małżeństw w których partnerzy skaczą na boki i nie widzą w tym nic złego,jedyną ich bolączką jest to jakiego koloru ma być lakier na swoim aucie i jak się pokazać znajomym by zachować pozory.Można i tak żyć lecz jeśli sami nie wiemy czego szukamy i jak się z tym pogodzić to zawsze będziemy mieli pretensje do otoczenia,a w tym tylko chodzi o nas samych.

  16. Witaj nie uodparniaj się na coś na co nie musisz.Nie zmieniaj się tylko dlatego że otoczenie widzi coś inaczej.To że twoje poglądy moralne są inne,to nie znaczy że masz się czuć z tego powodu źle.Możliwe że oprócz tego co pani Katarzyna napisała,twoje współlokatorki wyczuły u ciebie zbyt duży dystans w pewnych sprawach,może w paru kwestiach zdecydowanie się sprzeciwiłaś i ich podejście jest takie a nie inne do ciebie.Jednak nie doszukuj się zmian u siebie po prostu taką jesteś osobą,zapewne macie inne tematy które możecie wspólnie rozwijać.Niekiedy do pewnych spraw trzeba podejść mniej poważnie i skwitować je uśmiechem,często życie weryfikuje poglądy,z czasem może podejdzie któraś z koleżanek i powie że miałaś racje,jeżeli nie to nie szukaj zrozumienia tam gdzie go nie znajdziesz i nie przejmuj się tym,bądź sobą.

  17. Może właśnie tu leży przyczyna? tego właściwie że nie jesteście w bardziej zacieśnionej relacji w związku,a jedynie to tylko otwarty układ.Czasami bardziej wyrafinowane i bliskie pieszczoty wymagają dłuższej a nieraz bardziej zażyłej znajomości.Nie wiem,może nie nadążam,lecz niekiedy co facet zrobi swojej bliskiej kobiecie,to nie podzieli się tym z kobietą w otwartym układzie.Gdzieś gdzie jest zaufanie i uczucia...zawsze jest coś więcej,przede wszystkim inaczej.Dlatego seks w którym są uczucia zawsze będzie najbardziej wyniosły.

  18. Witaj napisałaś że nie są ważne powody dla których on zerwał,lecz czy nie rzuciły by one światło na dalszy rozwój sytuacji? Również nie zależy mu na współżyciu z tobą,jednak uważa że dostosuje się do twoich potrzeb,ze względu na to że nadal darzy ciebie uczuciami.Na dłuższy dystans taka relacja ze strony emocjonalnej może odbić się na tobie,zależnie od twoich sił różnie,bez określenia tych przyczyn rozstania raczej niekorzystnie.Nie bierz krytyki znajomych do siebie i nie obwiniaj się z tego tytułu,nadal odczuwasz przyjemność ze zbliżeń waszych,jednak masz wątpliwości związane z nie do końca określeniem się partnera.Prawdopodobnie twojemu byłemu chłopakowi zależy jedynie na relacji przyjacielskiej co też jest formą miłości,chce się wycofać lecz do końca niema w sobie siły by ci odmówić,dlatego z sobą nadal sypiacie.Nadal łączy was silna wieź,twój ex chłopak widząc że więcej masz satysfakcji z waszych zbliżeń niż bycia obok trwa w tym,zamiast się zdystansować.Przeważnie tak jest jeżeli w tego typu relacjach pomijane są pewne kwestie,to czas poświęcony może przynieść jeszcze więcej cierpienia w przyszłości,gdy na horyzoncie pojawi się kandydatka.Niekiedy trudno odpuścić gdy dwie osoby darzą się uczuciami,wybrać brak bliskości czy mieć namiastkę niepewnej przyszłości,warto wtedy poszukać wszystkiego za i przeciw,a w przyjaźni niema miejsca na słabość z dwóch stron,bo zawsze to źle to wróży na przyszłość.

  19. Wierze że jedynie praca dwojga osób i to podwójnie wzmożona może odbudować utracone zaufanie,lecz i również wsparcie osób bliskich się przyda...tych bardziej optymistycznie nastawionych,pomijając tych którzy wywołują wilka z lasu...
    Swego czasu przyjaciela zdradziła żona,przyznała się do zdrady w pracy za granicą.Jako że obydwoje byli młodzi,bardziej gniewni i bliscy mi,musiałem odrobinę wlać im oleju do głowy.Moja wiara bierze się z tego że udało się im,chociaż niełatwo było.Powiem że pomimo upływu lat dalej można wyczuć ten dystans między nimi,to widać nieraz gdy w najbliższym gronie pojawia się ktoś nowy.Jednakże widać zmiany w ich małżeńskim wspólnym pożyciu,ona przestała się ciskać na niego,a on stał się bardziej opiekuńczy wobec niej,jak i syna którego mają jeszcze przed zdradą.Myślę że jedynie ich uczucia jak i wsparcie takich osób jak ja pozwoliło na przetrwanie kryzysu.Swego czasu na jednej z wspólnych imprez,przyjaciel mi podziękował,powiedział że gdybym nie wsparł go wtedy to zapewne źle by skończył a tak to ma żonę i syna.Nie ukrywam że mam satysfakcje z tytułu że się im powiodło,parę lat strzeliło,z drugiej strony,nie wiem lecz uważam że przy następnej takiej sytuacji nie miał bym już chyba sił na wejście (z butami) w czyjeś życie,by kolejny raz wywrócić je do góry nogami,sprawić by osoby myślały w inny sposób.Człowiek posiada w sobie cechy których jedynie odpowiednie karmienie,pozwoli przetrwać,ich uratowała więź którą oboje przestali karmić,dlatego trzeba odszukać tego czego się wyzbyło i na tym skupić.Nie zawsze coś wygląda tak jak my to widzimy,mając w sobie urazę,gniew czy niepewność,w dużej mierze przetrwali kryzys,bo on zrozumiał że jest (dupkiem) co nie zawsze ma odniesienie w zdradzie,gdy strona pokrzywdzona czuje się niewinna,to zawsze jest ciężko.Trzeba szukać pozytywnych impulsów a nie tych które pobudzą tylko niepewność,cóż ten wilk siedzi w lesie,on tam zawsze jest,lecz może tam pozostać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...