Skocz do zawartości
Forum

Krzysztof.W

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof.W

  1. Od 15 czerwca mam dylemat, w którym czując, że cegła która miała mnie przywalić,przywaliła. Odezwała się po 5ciu latach, od paru dni sms-y ...po dwu dniowej przerwie potraktowałem telefonem, zapewne pomogła mi w tym łycha u znajomych i poprawka barkowa domowa,że zwróciłem uwagę, na to co mam w telefonie...te nawiązki nierozwiązane he he.Rozmowa pod wpływem alkoholu wstyd. W sumie gdzieś po godzinnej rozmowie, padł mi tel, dostałem esa, że się odezwie jutro bo coś nas rozłączyło, potwierdziłem i czekam. Ciężko to określić, może ogólnie mówiąc jednym z powodów naszego wcześniejszego rozstania było kłamstwo, w którym miała zaprowadzić dziecko do przedszkola, wracając ruchliwą krajową drogą i się odezwać gdy to zrobi , zapomniała, telefony zostawiając w domu a idąc do koleżanki nie biorąc pod uwagę zmartwień faceta(jeden z powodów, a się nawarstwiały takie sytuacje) Nigdy kobieta mnie, nie oceniała finansowo, jeździłem 10 letnim bmw, a zegarek miałem najdroższy za tysiaka, ogólnie kobieta wprawiła mnie w kompleksy tylko w jednym. Zawsze lubiłem się bić, miała eks męża, wielkiego typa dużo przyrosłem, i przestałem się jej podobać ,kobieta wolała moją chudą dupcię i w kwestii nie ma lipy pogarda, no cóż. Dużo tego by opisać, jako facet czyje się obecnie jak niemowlę, mając na uwadze że napisanie tego w jakimś stopniu mi pomoże. Czasem jest tak,że facet znika z portali przed kobietą, przed nią tak uciekałam, lecz słysząc jej głos, zmiękły mi kolana. Realnie dlaczego się ukrywałem? można nauczyć się poznać reakcje ciała, w późnym etapie odwróciło się to wobec mnie,po związkowa przyjaźń miała być tylko odnośnikiem do seksu. Tak myślę co było przeciw, mając to osrane powodzenie, to chyba kwestia powolnego zniechęcenia, by nie krzywdzić kobiet, licząc na tą magię czy umiejętnie do niej podejść. Może też być tak, że jeden z przyjaciół, mając na uwadze moje podejście do związków otwartych, ich zamknięcie, podsuwa mi kobietę, której oferowałem własne serce na tacy a jednak się waham, jednocześnie z całą odpowiedzialnością mówiąc, że innych kobiet niema.

  2. Witaj
    Nie wiem, lecz odniosłem takie wrażenie, jakbyś pisała o bracie...a Ciebie zabrakło. Wniosłaś zachowania (oczekiwania naginając) lecz nie napisałaś co Ty wnosisz w związek, lub odnośnie tego co robiąc a chciała byś, by partner robił to co Ty robisz.

  3. Wygląda na to, że Twój tata w danej chwili sam chce załapać jak najwięcej dla siebie(nadrabiając straty). Jednak nie oceniaj go źle, wiem mając te 14 lat wstępujesz w fazę kobiecości i w chwili obecnej zdecydowanie wymagasz wsparcia, mając na uwadze Twoje zabezpieczenie przyszłości, to przede wszystkim musisz wesprzeć się teraz o osoby, które w najbliższej przyszłości weryfikując Twoje poglądy , podniosą Ciebie w trudnych chwilach. Takie wybuchy można byłoby, różnie interpretować, może te najbliższe zważając na wiek Twój pozostawię sobie, jednakże współczując Tobie wierzę w to, że z czasem Twój tata może zmienić swoje zachowanie, może wspierając się o te osoby, jego obecne podejście się zmieni. Niestety dowód osobisty, jak i dłuższe uprawnienia do jego stosowania, nikogo nie czynią, odpowiedzialnym rodzicem.

  4. Kibel- tak mogę powiedzieć, o obrazie którym przedstawiasz sobą Manklig. Nie wiem , jak możesz mieć oburzenie do kobiet i nadal przystawać przy tym, że nie godzisz się karmić choćby ściemą w nawiązywaniu relacji. Zasadnicze pytanie, w czym byś chciał uzyskać wsparcie ? relacja płatna, to jakie oburzenie? wiesz co to profesjonalizm,zastraszenie, lub odbiór życia, przez osoby wybierające taką drogę i powroty w przyjęte schematy? nie oceniaj kobiet pod tym względem. Po za tym od dawien dawna, było wiadomo odnośnie sytuacji w bliższych kontaktach, że dana osoba musi sobą wzbudzić zainteresowanie, od tego zacznij. Nie rzucaj się do kobiet o warunki które masz spełnić, traktuj je jak diament lub kwiat, które trzeba podlewać lub szlifować, może z tej pracy wynikną uczucia o których nie masz pojęcia, w których kobiecy dotyk i każdy jej ruch zapewni więcej wrażeń, niż wyobraźnia ostrego seksu....tylko jednostronnego.

  5. Witaj Geisha
    Z tym zawsze bywa tak, że nawet jeśli sobie starasz przetłumaczyć pewne zachowania, to i tak nie dadzą one Tobie wyczerpującej odpowiedzi tej obiektywnej...czasem znikome namiastki. Ciężko gdybać z jakimi problemami, mąż się zmaga. Niekiedy jest tak, że facet pewne tematy zostawi dla siebie, nie obarczając tym najbliższej osoby. Poszukaj tego na terapii małżeńskiej, bądź źródeł w których Twój facet się otworzy w których wyłuskasz informacje, odnoszące się do zachowań twojego faceta jak i drogę do określenia się faceta wobec Ciebie.

  6. Powinnaś z rodzicami o tym porozmawiać, w końcu to oni sprawują nad Tobą opiekę i kwestie wychowania powinny być ustalane na szczeblu najbliższego pokrewieństwa, czyli zaczynając od rodziców. Jeśli uważasz, że rozmowy nic nie pomagają, a tym bardziej nie chcesz zranić dziadów, nie mogąc ich przekonać, poszukaj pół środków. Kiedyś w podobnej sytuacji, postawiłem na złośliwość z lekką dozą chamstwa, które się opłaciło w przypadku, jeśli pośród wnuków miałem wyjątkowe znaczenie przydatności. Relacje tęsknoty i uczuć się nie zmieniły, jednak wpływ ma na to Twoja stanowczość jak również poparcie rodziców, gdy Ty jesteś w linii trzeciej.

  7. Na zdjęciach łapiesz daną chwilę i różnie można wyglądać podczas niej, a przed lustrem możesz się dostosowywać by uzyskać jak najlepszy efekt wizualny. Ciężko powiedzieć mi o tych różnicach, koleżanki mówią, że na zdjęciach wyglądam na kawał byka, a w realu jestem średniej, sportowej budowy facetem. Myślę, że nie masz się po co napinać jak wyglądasz na zdjęciach a bardziej skupić się nad tymi momentami podczas których je robisz i z czego wynikają, to może brać pod uwagę dziewczyna i już rozsądzi czy jej się podobasz.

  8. A w mojej okolicy, psy wyłapane, to i życzliwości niema bo ta co pozostała, to taka ukryta pod maską, z góry czymś podyktowana. Dobrze, że Magi jesteś, myślę że skopiowanie nie jest złe w wypadku, gdy własne myśli szczególnie ich natłok , nie pozwala na opisanie i wyrażenie uczuć, czasem po prostu to niechęć do i wyrażania...

  9. Chyba niema nic gorszego dla faceta z aspiracjami, wyrastającymi zdecydowanie ponad przeciętność, niż ograniczenia w drodze rozwoju jak i brak uznania, z strony rodziców, na etapie dorastania. Właściwie od tej strony szukałbym wsparcia, zapewne w dużej mierze dotarcie do tego w czym facet mógłby się wyładować jak i rozwijać, mogłoby po części pomóc, może zniweluje w jakimś stopniu chęć sięgania po to piwo. Oczywiście to tylko opinia, czasem można próbować się z czymś pogodzić(nieumiejętnie) i mając obok ukochaną osobę, to to i tak z niektórymi problemami człowiek stara się walczyć sam. Może to wynikać z poczucia lekkiego wstydu lub po prostu, nie chce się angażować w bolesne sprawy najbliższej osoby.

  10. Tak jak było wcześniej to określane, uważam że w dużej mierze wpływ na zachowanie się partnera, może być spowodowany jego obecną sytuacją. Jednak pomimo wszystkiego, czy powodem jest szczerość wynikająca z jego potrzeb,bądź sytuacja w jakiej partner się znalazł wywołała u niego dane potrzeby, to określenie z Twojej strony nie powinno budzić w Tobie frustracji. Niezaprzeczalnie facet Twój jest w momencie wymagającym wsparcia. Lecz pomimo twoich chęci, jakiekolwiek działania warto opierać o podstawy, czyli mimo wszystko nie robić czegoś, na co nie masz ochoty i delikatnie o tym partnera uświadamiać. Z czasem i poświęcenie może wywołać frustrację, szczególnie wtedy gdy dane kroki były wykonywane w nie pewności.

  11. Czasami zbytnie starania, mogą powodować odwrócony efekt. Ciężko tak konkretnie doradzić, jednak czytając odniosłem wrażenie, że Jesteś osobą przypominającą super kumpelę z którą każdy dobrze się czuje w towarzystwie. Może to zabrzmieć dziwnie, lecz niekiedy właściwie ta atrakcyjność sprawia, że pewne sygnały pomija się, mając ich nadmiar, gdy w innym przypadku, były by podstawą do gry wstępnej i chociażby tych niezobowiązujących spotkań. A może po prostu, stwarzasz pozory osoby niedostępnej i w pobliżu jest już osoba zainteresowana, jednak uważa że niema u Ciebie szans?

  12. Witaj
    Nie koncentrował bym się tylko i wyłącznie na tym, że twoje zachowanie i wynikłe sytuacje postrzega ona, jako wykorzystanie okazji z Twojej strony a problem w głównej mierze może zależeć o braku głębi uczuć czy trafniejszych form określenia się. Tak naprawdę do końca się nie dowiesz o co chodzi, szczególnie że jej reakcje są wymijające, lecz również jestem zdania, że na obecnym etapie naciski dążące do tego by dziewczyna się określiła są niewskazane, ponieważ szybciej wywołasz u niej wycofanie i poczucie winy, niż to na czym Tobie zależy. Jestem pewny, że dany jej czasu na uporządkowanie tego co was dzieli, jednocześnie umożliwienie jej poznawanie Twojego wnętrza z czasem zaowocuje, trudno tu o złote rady byś mógł trzymać się tej równowagi, w której sprawisz że będziesz stawał się dla niej bliższy, jak również nie sprawisz że się odsunie lub zacznie myśleć, że Tobie na niej nie zależy. To jak Ciebie będzie postrzegać czas pokaże, podobno jest tak, że najbardziej przybliżają starania, które mogą wydawać się trochę nieracjonalne z innego punktu widzenia, lecz jeśli sam wiesz że dziewczyna w twoich oczach jest wyjątkową osoba, to i te starania muszą takie być. Jednocześnie mając na uwadze delikatność, gdyż poprzedni związek mógł po sobie zostawić uczucia z którymi przyjdzie się Tobie zmierzyć.

  13. Chyba podstawową kwestią, jest zapewnieniem takim rodzicom wsparcia, może się to kłócić z Twoimi poglądami, lecz co do wypowiedzi poprzedniej, odnośnie niechęci mamy do wykorzystywania czasu wolnego( jego rozwoju) w tym bym doszukiwał się sposobu, jak i również wywierał naciski na poprawę. Przede wszystkim, nie możesz sobie tłumaczyć, że mama ma tatę i sprawa załatwiona. Prawdopodobnie poza odczuciem samotności, Twoja mama pomału zaczyna Ciebie traktować, jak równorzędną partnerkę emocjonalną w sytuacjach w których Twój tata nie wystarcza, dodatkowo zapewne zaczynają się początki Twojej odpowiedzialności, tzn rodzice nas wychowują, lecz po pewnym czasie role opiekuńcze się odwracają, niekiedy za wcześnie. Niekiedy tak się planuje czas wolny, by uwolnić się od różnego rodzaju sytuacji, nawiązując do tego by osoby najbliższe jednak znalazły sposób do zaplanowania własnego czasu wolnego, czasem niewiele potrzeba i nieznajomość języka w tym nie przeszkadza,gdy zna się najbliższą osobę.

  14. Po prostu sytuacja jest jedna jedyna, swego czasu logując się na forum usłyszałem, daj sobie spokój, tam niema moderacji. Raczej niema sensu rozwijać temat, widać co się dzieje, oczywiście moderacja jest, lecz złożoność osób na tym forum, to już inna rzecz, nie mam na myśli grup.

    A więc Franca oficjalnie, nie życzę sobie twoich uwag, gdy odnoszę się do osób które założyły wątek, i nie interesuje mnie czy zgadzasz się w 100% z moją opinią.

    Sugestie i opinie według twojej osoby mają wiele do życzenia, tak jak wcześniej nadmieniłem, nie zachowujesz dystansu do swoich opinii, szczególnie w których wypowiadasz się w większości do sytuacji co do których nie miałaś odnośników, przede wszystkim nie znając osoby, gdy po kilku linijkach jesteś w stanie doradzić jej co ma robić, to czego nawet sumienny specjalista, nie jest w stanie po paru sesjach, no żenada wybacz.

    Pytanie się innych( właściwie redagowanie) wielokrotnie zaprzeczasz osobom, które mają długoletnią praktykę, wiedzą więcej niż Ty a się kłócisz, wprowadzając tym zamęt na forum. W co niektórych kierunkach, bez urazy lecz za parę lat zmienisz zdanie, a niektóre Twoje odnośniki albo poprawią Twoje nastawienie lub się wycofasz, nie rozumiesz bezczelności, lub braku merytorycznej wymiany zdań? jak ktoś to opisał był wróciła do lalek, w sposób bez szczelny.

    Czego tu nie rozumiesz? tego że nieustanie wpierasz osobom, własne teorie, które mają większe pojęcie od ciebie? czy tego, że właśnie te schematy które obrałaś nie trafione zbywasz śmiechem po wpadce prostując? ( tak to te schematy ,, nie które")

    A na koniec w twoim stylu, powiem jasno i wyraziście do niektórych rad, zainstaluj sobie komunikator jeśli już masz taką chęć popisać. Nie wyobrażam sobie jak ci w tym momencie leci z ust jad na klawiaturę....chciałbym to zobaczyć, gdy odpisujesz na posta.

    Przepraszam Lalado, jedyna kobieta z którą można rozmawiać bez końca, a nic z tego nie wyniesie.

  15. Albowiem to jasne i oczywiste... że prywatne lecz odejmę sobie dłoń Franca, nie byłaś w żadnym związku dłużej niż 5 lat...chociaż nie mam prawa do takich sugestii. Nie mówiąc już o przypadkach, w których uczucia biorą górę a zasady trzeba lekko zniwelować, niż pojęte z góry schematy, które sobie uwarunkowałaś czy to z śmiesznych książek, których dużo o dziwnej nie wnoszącej treści, lub pogaduszek na klatce z sąsiadkami, nie poddane próbom i braku dystansu z Twojej strony, niepotrzebnie sapałaś na kobiety o innym zdaniu niż Ty. Tobie trzeba zawsze tłumaczyć linijkę z pośród kilkunastu, i nie aaagaaataaa, to nie manipulacja, tylko bezczelność, po której ręce opadają... tłumaczenia w stylu...tak robią inni i komentują. Cóż zaraz będzie 5000 wypowiedzi w tym ponad połowa nic sobą niewnoszących :DDDDDdo założyciela wątku. Mam nadzieje, że wraz z wiekiem Twoje poglądy przyjdą Tobie z powodu nabieranej mądrości a nie osobistych doświadczeń. Również mam dosyć z tobą dialogów....szczególnie tych które powinien ocenić sam adresat. Nie pozdrawiam, sorry Lalado na Twoim wątku. Pozdro

  16. Witaj mario81
    W swoim poście nakreśliłeś plany realizacji waszej wspólnej przyszłości , naznaczając wspólne korzyści, by uzyskać odpowiednie zarobki. Pomijając ten fakt domowego popijania, ogólnie bardziej mniej wytłumaczalny, niż firmowe bankiety lub bliższe spotkania rodzinne, gdy nie jesteś w stanie oderwać kobietę od monitora, to czy nie uważasz że pomimo uczuć, jedna ze stron po pewnym czasie zmieni punkt widzenia? Mając 32 lata, uważasz że masz swoje przyjęte zasady, czy tak było zawsze? może po prostu twoja kobieta jest poziom wyżej od Ciebie, może niżej a Ty nie wychwyciłeś tych różnic goniąc z góry z przyjętymi zasadami w związku. Odnośnie DDA można byłoby powiedzieć, że wiele osób to ma czytając główne współczynniki, ta diagnoza z czytania jest tyle warta co lekarz u którego znalazła się Twoja żona. Zawsze jest tak że dobra w fachu osoba, która prowadzi sesje wie na co sobie może pozwolić i na jakim etapie jest pacjent, a z reguły bywa różnie, zauważalne zmienny prostuj, lecz nie w stylu własnego ja, choć wiem że trudno o dystans w takich momentach, walcz o jutro, może tylko w innej perspektywie.

  17. Witaj tak na dobrą sprawę, to powinieneś zacząć od ułożenia i odnalezienia się w swojej orientacji seksualnej, bo chyba to przekreśla większość, szczególnie jeśli chodzi o akceptacje własnej osoby i jej rozwijanie. Można by powiedzieć 29 lat, sporo czasu przeszło Tobie pomiędzy palcami. Bez tych podstaw które powinieneś doświadczyć, chociażby w części, powinieneś odszukać osobę i postarać się o wsparcie, skoro chowanie głowy w piasek nie przyniosło efektu. Wstyd musisz schować i szukać tego, czego nie byłeś w stanie wcześniej.

  18. Witaj magi27
    Dziecko nie powinno być powodem, którego brak dopełnia jest czynnikiem podsumowania, nie powodzeń w życiu lub w kwestii podniesienia egzystencji. Podstawy są różne, kiedyś mawiałem, że to kwestia obciążenia plecaka,tzw zbieranie tych bolesnych obciążeń, lecz z pewnością nie ma czegoś takiego jak porównania...gwałtu czy innych traumatycznych zdarzeń, bo to wszystko leży w naturze człowieka i jest uwarunko0wane często sytuacjami w których osoba z wieloletnim stażem będzie bezradna, a dla każdej osoby jest odnośnik tych zdarzeń. Za mało opisałaś magi, jednak wiem, że nie kieruj się opiniami w stylu bądź twarda, to tak nie działa do końca, to już nie kwestia mitologi o dążeniu twardości ku śmierci i wycofaniu się. Lecz tego co możesz przyjąć do siebie, odnieść się do tej tragedii, przede wszystkim znajdując akceptacje i zrozumienie by przetrwać,osobę która to zrozumie i się o Ciebie zatroszczy. Niekiedy jest tak, że pojawia się iskra, strach uniemożliwia jej podjęcie lub co gorsza niechęć osoby skrzywdzonej do tej, która może nie unieść tego brzemienia tzw jej nie krzywdząc. Z nicku sądząc 27 lat , to bardzo apetyczny temat jeśli myślisz o dziecku i to się zdarzy, tylko zadbaj o siebie i wyjdź do ludzi,niekiedy warto czekać pomimo że wszystko przemawia, za nie.

  19. Przepraszam ZawiedzinaM za ten wpis, był dedykowany postowi innemu. Jednak wracając do twoich obaw sądzę że facet nie do końca się pogodził z waszym rozstaniem. Jego zachowanie może głównie polegać na tym, że w obecnej sytuacji czuje różnice, chociaż mogą one wynikać z relacji między wami, tymi bardziej bliższymi jemu sercu, lecz tak naprawdę facet do końca, nie wie czego chce i szuka. Jeśli sama odczuwasz słabość i niepewność to najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby wyjaśnienie. Zawsze podobno lepiej coś zrobić, niż z nie pewności ponosić konsekwencje w późniejszym życiu, lecz zawsze trzeba brać poprawkę na osobę która swoimi zmianami krzywdzi osoby, szczególnie te, którymi miała obdarzyć uczuciami.

  20. Jakoś nie miałem okazji napisać, lecz myślę Kasiu o opiniach, w stylu, byś nie krzywdziła osoby z którą podtrzymujesz znajomość, lecz nie do końca wyparłaś przeszłość. Z tym jest zawsze zmiennie, a przeszłości, niekiedy nie wyprzesz do końca życia. Pytanie właściwe, jak się kierować w takich sytuacjach i co jest właściwe a co nie? według twojej oceny...

  21. Lalado dobrą drogą podążasz, oby tak dalej. Właściwie zastanawia mnie jedno, jak wytrzymujesz tą pracę nad sobą w chwilach, gdy jesteście z sobą a chciałbyś zrobić krok więcej? a może lepiej sformułowane pytanie...masz pociąg do swojej kobiety fizyczny i psychiczny, budując ten dystans w stosunku do partnerki jak radzisz sobie z tym całym określeniem (wybuchem i nadrobieniem) uczuć wobec jej, gdy ona dalej potrzebuje czasu? eeeh i aaagaaataaa miały podobne poglądy, właściwe i zdystansowane, niekiedy po prostu niemożna obrać danego schematu, szczególnie gdy odbudowa uczuć opiera się na ranach, eeech napisała o wierceniu w brzuchu, ja nazwał bym to przypieraniem do ściany, chociaż to dwuznaczne twierdzenie. Lalado zawsze jest tak, że nawyków ciężko jest się pozbyć, niekiedy w pewnych sytuacjach zmienia się poglądy na pewne sytuacje, a to się buduje latami w człowieku, jedno jest pewne znasz swoją kobietę, na tyle że możesz zaspokoić jej potrzeby, z czasem ona sprawi że wszelkie niepewności odejdą w dal, sam wiesz dobrze, że stwarzając wyjątkowe sytuacje w związku, ich całokształt jest zapamiętywany.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...