Skocz do zawartości
Forum

Krzysztof.W

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof.W

  1. Bor rozumiem Ciebie doskonale, stąd wzięło się powiedzenie zamykać kobietę w klatce, to jest najgorsze co może być, zawsze najatrakcyjniejsza kobieta jest tą, która w pełni jest sobą, można wtedy liczyć z jest strony na taki spontan i wybuch uczuć, że zapewniam w zupełności zrekompensują nuty zazdrości u faceta. Mnie nie drażniły spojrzenia i języki facetów na brodach, największym problemem były ich żony, gdy ze złością patrzyły to na męża, na kobietę i w końcu na mnie, cóż przyroda mówiłem sobie w myślach.

  2. Adi30 z tym domatorem to nie jest tak do końca właściwie, owszem zależy kobiecie na stabilizacji u faceta, jednak w głównej mierze, życie ma się jedno, kobieta liczy na to by móc je spędzić w wyjątkowy sposób u boku wyjątkowej osoby. Wiem, że wierny facet, z maślanymi oczami u boku to skarb, lecz oprócz wyrażania uczuć względem kobiety, trzeba jeszcze coś więcej, tak by być tym naj...

  3. Jeśli się kochacie, to powiedz mu o tym, że przy nim czujesz się nie dowartościowana, nie wiem brakuje Tobie pieszczot z jego strony lub zabiegów, byś mogła przy jego boku czuć, ze Jesteś piękna i wyjątkowa. Facet może zacznie się starać, by podnieść twoją samoocenę, jak również byś nauczyła się od nowa, pokochać swoje ciało. Nie wiem dlaczego kobiety robią problem z własnym wyglądem ciała, skoro facet uwielbia kobietę nie za wygląd lecz ogólnie za dotyk, to jak ona na to reaguje, czy jest jej przyjemnie. I za to, że kobieta wyzwolona potrafi obdarować później takim samym dotykiem jak facet.

  4. Idąc tą drogą bardziej bliższe w mojej ocenie byłoby, czy oby to nie przypadki wieku średniego, zamiast egoizmu. To wszystko na razie założenia, z dużym naciskiem na to, że jeszcze długa droga by stać się facetem jakim byłem wcześniej. Myślę, że egoizmem z mojej strony było by się starać o kobietę teraz, gdy to wszystko we mnie pracuje. Niby piłeczka jest po mojej stronie, lecz mimo wszystko kobieta w jakimś stopniu życie sobie poukładała, nie chce w jej życie wprowadzić chaosu, nie na tym etapie na którym jestem. Jedno wiem na pewno bez niej usycham, jeszcze nie mam tego spadku impulsu, wiem że to nastąpi. Lecz się nie poddam, bo zawsze mi pozostanie te uczucie drżenia pod mostkiem, gdy o niej myślę. Coś czego nie rozumiałem do końca a czego żadna z kobiet nie potrafiła mi wyrwać.

  5. A czy Brałeś w tym wszystkim sztukę uwodzenia kobiet? Kobieta potrafi być przenikliwa, na pierwszy rzut oka oceni czy jesteś pozer, czy coś lepszego. Nie wiem o jaką 30tke kobiet i tego dresiarza masz na myśli, zakładając panny które mają takie parcie na krocze, że uważają iż pewnie same zdobywają faceta wraz z jego samochodem, czy warto takie chwilówki brać pod uwagę?

  6. Niekiedy kobieta ma to coś w sobie, w pomieszczeniu może być kilkanaście kobiet lecz tylko od jednej będzie bił ten blask. To są gesty kobiety, jej reakcje na to co się dzieje w otoczeniu, styl bycia, można powiedzieć taki motylek. W wyborze kandydata, nie myśl o opinii innych i nie kieruj się pierwszym wrażeniem odbioru osoby, bo często jest ona inna niż wskazywałby na to wygląd. Daj się poznać, jeśli facet Ciebie interesuje, pomału poznawaj go, z czasem może któryś sprawi, że coś w duszy zagra.

  7. Może spróbuj w to wtajemniczyć chłopaka, samo ukrywanie tego przed nim z pewnością wystarczająco Ciebie wymęcza. Niema czegoś takiego jak przelicznik tego ile dana ukochana osoba dla nas robi, wiem że w praktyce nie chce się obarczać najbliższej osoby, lecz warto było by zrobić ten krok. W tym wszystkim chodzi o to byś była szczęśliwa, jeśli nie będziesz to i twój chłopak z czasem osowieje, a wspólnie się wspierając będzie Tobie lżej zmierzyć się z lekarzem.

  8. Czasem faceci to duże dzieci, co do niektórych trzeba mieć wyjątkowe podejście i dużo cierpliwości. Może również cisną go aspiracje, może są jakieś niespełnione z którymi sobie nieradzi a nie potrafi o tym powiedzieć, lub lepiej przyznać się. Tym bardziej jak wcześniej osoby na forum napisały, wstępuje na ten etap podsumowań swoich dokonań, niekiedy faceta w takich sytuacjach wiele spraw zaczyna przerastać, może też często sam je wyolbrzymiać. Przykro kiedy w tym cierpi najbliższa rodzina, ta terapia to chyba był by najlepszy sposób, lub chociażby osoba neutralna która w jakiś sposób powyciąga z was to co się poukrywało. Można tylko przypuszczać co w facecie siedzi, czasem jest tak, że uczucia przeszkadzają i jest do tego potrzebna osoba, która przede wszystkim się zdystansuje do obydwu stron.

  9. Coś jest na rzeczy, jeśli chodzi o ten wiek średni u faceta. Szczególnie na uwagę zasługuje wcześniej wymieniony przykład o tym wspieraniu przy kupnie auta bądź konsoli. Tu nie chodzi o sam fakt wspierania, facet czasem jak coś ubierze w słowa, to trzeba czytać to między wierszami. W tego rodzajach sytuacjach pozostaje powiedzieć, ja się nie znam na tym kochanie i zdaję się na twój wybór, wiem że będzie najsłuszniejszy. To nie jest kwestia prowadzenia faceta za rączkę, w pewnych sytuacjach facetowi brakuje u kobiety pochwał z tytułu wykonanych przez niego wyborów, podejrzewam, że o to chodzi Twojemu facetowi. Bierność kobiety może wywoływać pewne zachowania u faceta, ja rozumiem, że możesz się czymś nie interesować i z punktu widzenia kobiety pewne rzeczy są mało istotne, niestety facet szczególnie pozbawiony aprobaty w jego działaniach czuje się urażony wręcz. Takiego faceta nie trzeba prowadzić za rączkę, tylko chociażby w przypadku zakupu tego samochodu warto wsiadając do niego wrzucić komentarz w stylu, ze się podoba czy wygodny lub super dokonał wyboru, by facet się podbudował. Facetowi chodzi o zainteresowanie, to tak jak kobieta poszła by do kosmetyczki zrobiła się na bóstwo, a facet nie dostrzegł by zmian choćby w zwykłym podcięciu włosów u kobiety, czy nie było by wtedy kobiecie przykro? Jeśli mowa o tych podsłuchanych rozmowach, facet sobie nie radzi, podejrzewam, że szuka wsparcia. Miedzy facetami jest tak, że nie podejmuje się rozmów o uczuciach tych bliższych, jak już to te rozmowy są zawsze trudne a często drugiego faceta mogą wprowadzić w zakłopotanie. Nie mówiąc już o tym że niektóry facet, mógłby doradzić takiemu, nie spinaj się a znajdź sobie kochankę. Twojemu facetowi przydała, by się kobieta nie związana emocjonalnie, która by mu przemówiła do rozumu, o powrocie na właściwy tor. Najlepsza to była by terapia, jestem pewny, że Twój facet nie umie ubrać odpowiednio w słowa tego co w nim siedzi i w dużym stopniu dlatego niema między wami porozumienia.

  10. Z tego wszystkiego doszedłem do wniosku, że w tym wszystkim przemawiało przez moją osobę forma ,,Ja" lecz nie Ona. Ten cały chaos u mnie w wyrażaniu uczuć,spowodował alkohol. A na chwilę obecną doszedłem do etapu wyrzutów i tego, że czuje się jak ostatni idiota. Co do tej pory poukładałem, stwierdziłem, że wyjazd mój za granicę w dużej mierze byłby ucieczką od problemów, które mam na miejscu. Chociażby znajomi i wspólnie zakrapiane imprezy, muszę się zmierzyć tu na miejscu z tym będąc jak najbardziej narażonym na pokusy, na razie jedna impreza bez alkoholu i jedne odwiedziny, podczas których sączyłem frugo. Na tym etapie czeka mnie długa droga, myślę, że do puki nie dojdę do chwili w której odczuje, że odmowa picia nie wywołuje u mnie frustracji i wstydu wśród znajomych, to dalej nie popracuje. Rzuciłem pracę ze względu na to, że jej nieunormowany czas wpływał nie korzystnie na rozwój dziedzin które zaniedbałem a które wywołały u mnie złośliwość podczas presji jaka się we mnie gromadziła. W poniedziałek, czeka mnie rozmowa o zatrudnienie w miejscu w którym przede wszystkim swego czasu odczuwałem komfort psychiczny z tytułu umiejętności wykonywania pracy, lecz nieustanna chęć zarobkowania sprawiła, że porzuciłem coś do czego jednak warto wrócić, ze względu na czas wolny, który będę mógł wykorzystać by zmierzyć się z tym co chciałbym pozmieniać w sobie. Na dzień jutrzejszy umówiłem się z trenerem od sztuk walk, w formule dającej wycisk, jak i możliwość sprawdzenia się. W głównej mierze zależy mi, by nauczyć się pokory, ostudzić swoje wybujałe ego, w tym celu potrzeba mi trochę poobrywać z osobami, które zapewne sprawdzą mnie jak i również ostudzą mniemanie o osobie w dużej mierze jakoś ostudzą chęci do tego, że zawsze lubiłem sparować, a tych okazji mało w codziennym życiu, to też mnie frustrowało. Jakoś zawsze namowy trenera na treningi, tłumaczyłem brakiem czasu poprzez wykonywaną prace, lecz nie ukrywam, że te zakrapiane imprezy miały wpływ. W dużej mierze pomogła mi w tym śmierć kolegi z byłej pracy, facet się zapił lecz w największym stopniu, ten odskok i dostrzeżenie problemu u mnie wywołała rozmowa telefoniczna z kobietą. Nie mogę sobie wybaczyć tego, że pomimo przyjemności tej rozmowy niektóre słowa kobiety, z pewnością potraktowałem z dużym dystansem, jak i przebieg tej rozmowy mógłby być lepszej treści. Ciężko nadrobić parę lat zmian w człowieku, opowiedzieć o tym podczas tylko godzinnej rozmowy, to mnie wręcz dusi. Jestem głupi, alkohol sprawia to, że człowiek idzie na wprost a nie zważa na to co się dzieje po bokach, dlatego całkowicie chce z niego zrezygnować, na nowo ucząc się słuchać kobiety, nie naciskając a stać obok, lecz brać udział w życiu z całym zaangażowaniem. Ciężko mi o tym pisać, przyjaciół mam tylko z grona męskiego, trochę ich poglądy i moralność jest inna, tam gdzie bym potrzebował wsparcia i zrozumienia. Jedyna kobieta której mógłbym się zwierzyć, to taka której pomogłem odbudować jej własne małżeństwo, w tym celu dużo wiem o pożyciu jej intymnym, mam wrażenie, że przez to odczuwa ona lekki dystans do mnie, i pozostaje kwestia tego, że ona pamięta moje rozstanie, jaki wtedy byłem niemożliwy dla otoczenia zamykając się w domu na cztery spusty a teraz chciałbym nawiązać do tej przeszłości, to trudne. W sobotę ma być ze swoim mężem i dzieckiem, nie wiem czy podjąć rozmowę, w raz z mężem doszli do wniosku że moje zachowanie jest dziwne, chcą pewnie wybadać co się dzieje. Dużo zawdzięczam kobiecie poznanej w sieci, dość niedawno uświadomiła mi, że jako facet się motam, wydobywając ze mnie te wyższe uczucia, ta cała przeszłość się ze mnie jakby wylała, w środku coś pękło, gdy uzmysłowiłem sobie jak kocham kobietę i co ja najlepszego zrobiłem odpychając Ją. Nie wiem czy to telepatycznie, lub w jaki inny sposób po około trzech miesiącach od tego napisała do mnie po latach nie obecności, jakby coś czuła, że coś się zemną dzieje, wiem natomiast, że nikt z moich znajomych nie miał na to wpływu, pomału zauważając u mnie zmiany w zachowaniu. Teraz to już całkowicie nie potrafię ukryć tego, dotychczas miałem takie uczucie jedynie bólu w sobie drżenie serca i natłok myśli, od dwóch dni jest impuls. Robi się mi gorąco, pocą się dłonie, zachowania typu zamiast cukru to solę kawę i wróciło uczucie tej werwy działania, wszystko po prosto wydaje się dla mnie takie lekkie, mógłbym pracować i pracować. To uczucie miałem jedynie przy kobiecie, od której uciekłem, to ona sprawiała, że przychodząc z pracy, robiłem w domu, jej spojrzenie czy uśmiech dodawał skrzydeł a jej przytulenie sprawiało że zaliczałem inny wymiar, niczym masaż z odprężeniem na basenie, choć i to za mało by wyrazić. Nie wiem jakim można być idiotą żeby to wszystko porzucić, niema chyba wystarczających obelg by mnie określić to co uczyniłem. Te lata wspólne z sobą, tego nie jestem w stanie opisać, magia bliskości poprzez chwile porozumienia, w których słowa by tylko zakłóciły dany stan. Tak patrząc na to z biegiem lat, ja nawet nie byłem w stanie się po kłócić z kobietą a ostrzejsze dwie wymiany zdań pamiętam jakby to było wczoraj, lecz i one bardziej wynikały z mego mylnie rozumianego odbioru zasad odpowiedzialności i braku wyluzowania się z mojej strony. Dlaczego człowiek poświęca się pracy do stopnia takiego, że traci największy dar od losu? Dlaczego facet nie potrafi się zdystansować do uczuć, gdy jest daleko od najbliższej osoby i umiera? To wszystko jest takie ciężkie, nie potrafię sobie wyobrazić jak można porzucić kobietę która po przejściach otworzyła swoje serce, sprawiając żeby była sobą a później odczuwać niepokój z tego tytułu. Jak można być takim kretynem, że będąc z dala od kobiety pracując dla idei zarobkowych, porzucić kobietę za to, że brakuje facetowi jej przytulenia, zamiast szukać możliwości zarobku nawet minimalnego i tulić do woli dalej będąc razem. Wiem dużo tego, staram się to wszystko w jakiś sposób poukładać, czuje jak bym miał dwie lewe ręce. Tak dużo mi pomaga sam fakt niewidzenia kobiety, dystans 100km chroni mnie od płaczu, na nic innego by mnie nie było stać w jej obecności.

  11. Mnie najbardziej łapie za serce widok osób, które przeszukują śmietniki. Niedawno widząc faceta w moim wieku z małym chłopcem u boku, zniosłem mu dwa worki puszek, nie wnikam na co one poszły, lecz pamiętam wyraz twarzy chłopca i to mi wystarczyło. Pieniędzy raczej nie daje, może dlatego, że mam odczucie iż tylko pogłębiam wegetację tych osób, tym bardziej, że osoby podchodząc do mnie zaznaczają bez ściemy, że brakuje do flaszeczki. Inaczej odbieram osoby które grają, muzyka działa na mnie tak, że staram się wysupłać parę zeta.

  12. Jeżeli uważasz, że jest interesująca, to jakieś podstawy już Masz, może nakreśl co w niej Ciebie interesuje? będzie można się do tego odrobinę bardziej odnieść. Napisałeś, że nie masz tego uczucia westchnienia, które u niej się pojawiło od momentu w którym Ciebie ujrzała, to czasami przychodzi wraz z rozwojem znajomości, czasem różnice nie pozwalają na dalszy rozwój, to już zależy od pielęgnacji i od tego jak Ty sam się do tego odnosisz. Dlatego ważne w tym jest byś spróbował się odnieść również do tych obaw, jakie masz w sobie do zawarcia znajomości, poza tą że nie masz w sobie tej iskry, która wywołuje u faceta miękkie kolana w obecności kobiety, wraz z wzmożoną troską o jej samopoczucie w Twojej obecności.

  13. Taka osoba w roli zdobywcy, gdy mu ulegasz lub chcesz przejąć inicjatywę odpuszcza. Pytasz się o szanse a szansa może być taka, że facet do końca nie wie czego chce, Ty się bardziej zaangażujesz a on odejdzie. Pesymistyczna to wersja, którą bez ogródek nazwał bym manipulacją, do której warto byłoby podejść z dużym dystansem, zachowując ostrożność.

  14. Myślę również, że nie powinnaś z tym zwlekać i być szczera mówiąc o tym chłopakowi. Czasem strach pląta język, jednak sądzę, że jeśli przedstawisz chłopakowi jak bardzo tego żałujesz to zawsze lepiej ponieść z tego konsekwencje gdy dowie się z pierwszej ręki, przy okazji ucząc się odpowiedzialności za czyny. Poza szczerością wobec chłopaka, przede wszystkim najważniejsza jest szczerość wobec siebie samego, bez tego pierwszego nie będzie drugiego.

  15. Jest mi głupio z mój wis o takiej treści Manklig, nie miałem prawa i dziękuje, że nie odniosłeś się personalnie do mnie, by wytknąć niestosowną ostrość z mojej strony. Twoje uczucie rozczarowania, może głównie wynikać z Twojego niskiego poczucia własnej wartości, niekiedy ono nie ujawnia się objawami depresji a może przedstawiać taki wyraz buntu. Mimo wszystko powodów Twoich odczuć, warto byłoby podejść do tego profesjonalnie, poprzez wizytę u specjalisty. To nie jest forma złośliwości ani atak n Ciebie, najważniejsze byś stał się szczęśliwym facetem i uzyskał wewnętrzny spokój. Czasem trzeba sięgnąć wtedy po środki nawet te, które wydają się nieracjonalnie według własnego punktu widzenia a często one dopiero pomagają.

  16. Jeśli kocha się taką osobę to warto czekać. Jednak nie biorąc udziału w pożyciu intymnym ani innych z form w których mogłabyś zastępować facetowi żonę. Niema znaczenia to czy małżonkowie tolerują taki chory układ, czy facet jest wobec Ciebie nieszczery i przeciąga dwie pieczenie na jednym ogniu. Powinnaś dać sobie odpowiedź, czy zamiast 9ciu m-cy, nie wynikną lata w układzie podczas którego ludzie powinni zdecydować się na kroki, choćby właśnie na dzieci, mylnie przez nich rozumiane. Rodziny nie tworzy para rodziców którzy z sobą tylko mieszkają. W rozwoju dzieci ważna jest relacja pomiędzy rodzicami, jeśli w niej niema wzajemnego wyrażania uczuć wobec siebie, poprzez czułość i pielęgnacje bliskości, to niema mowy w takim razie o żadnym dobru rozwoju u dzieci. Może pomimo własnych uczuć dokonasz bardziej stanowczego i słusznego wyboru, niekiedy pomimo uczuć trzeba odejść tym bardziej jeśli niepewności wynikają z tytułu źle wybudowanych podstaw lub w kwestii gdy są czynniki uniemożliwiające rozbudowę a coraz częściej odnosi się wrażenie, że nie można temu dłużej sprostać i bez zburzenia murów się nie obejdzie, nie mając pewności to nie buduje się.

  17. Niekiedy pokłady wiedzy nie ułatwiają tych rozwiązań, szczególnie gdy chodzi o uczucia w których ciężko się zdystansować i gdy wszystko wszystko tak boli. Pogratulować relacji z teściową, u mnie kobieta była przekreślona przez matkę od samego początku i wiem pomimo tego, że się nie zgadzałem z jej opiniami, to w jakimś stopni część w nich zostawała. A to zawsze utrudnia mogąc sprawić, że tym bardziej ciężej znaleś sposoby, by facetowi przemówić do rozumu. Wsparcie znajomych pomaga lecz i w tym odczułem ograniczenia, w sumie to ja kiedyś byłem tą stroną porzucającą, lecz mimo to dobry rok łkałem, nabawiając się przy okazji depresji i zmieniając na gorszą osobę niż byłem. W tym wszystkim u was jest córeczka, kolejny powód jak trudno o te wspólne rozmowy, gdyż zapewne ona wszystko obserwuje. To wszystko boli tym bardziej, że tak naprawdę w związku nie musi być scen czy kłótni by wpływać na dziecko, widok smutnej i płaczącej mamusi jest, aż nad wymiar ciosem dla dziecka. Mam nadzieje, że facet przejrzy na oczy w porę i że uda się w końcu uzyskać te odpowiedzi o co chodzi jemu z tym szczęściem.

  18. Witam
    Tak czytając o siłowni pierwsze o czym pomyślałem, to wzrost testosteronu u faceta mogący nasilać jego stany. Nie mogę porównywać jednak, tym bardziej że sam mam podobne problemy, ale zapewne jest to kwestią w jakimś stopniu niedojrzałości, jeśli facet nie potrafi rzeczowo w oczy powiedzieć kobiecie o tym co wywołuje u niego frustracje. To głupie ponieważ, w takiej sytuacji facet może typowo na siłę szukać rzeczy, w których mógłby w jakimś stopniu odepchnąć od siebie kobietę a zarazem wyjść z tego bez awantury. Najgorsze jest to, że tak do końca facet może nie wiedzieć, czy to co on uważa że wspólnie poróżnia, nie okaże się czymś co pozostanie na lata w kobiecie. Nie którzy w kobietach pozostawiają po sobie nienawiść i podłość a czasem niepewność czy nadzieje, zawsze to jest trudne gdy mimo wszystko kobieta ma w sobie czułość a u faceta tli się żar.

  19. Przyszłość chciałbym wiązać z pobytem za granicą, a wiem że Ona nie chciała by opuszczać kraju. Może w głównej mierze problemem moim jest, presja materialna, staram się to zwalczać, nie za dobrze jednak mi to wychodzi, chyba to poprzez dzieciństwo i ciągły niedostatek w nim. Coraz bardziej dostrzegam w tym swoje wady i to co Ona mogła by mieć i generalnie jako facet czy nadal nadaje się do związku. W sumie jako kobieta zmieniła we mnie pewne zachowania, ona nauczyła mnie, że można pojechać na biwak cieszyć się zupką chińską, umyć się w misce a nie pchać się na salony,szukając wygód.

  20. Właściwie to się zastanawiam nad tym wpływem przeszłości, mam wrażenie, że tylko mnie ogranicza i sprawia u mnie to, że coraz bardziej zaczynam komplikować, zamiast postawić na bezpośredniość i te najprostsze rozwiązania. Czego chce? najbardziej pragnę stać się lepszym facetem i to mnie pogrąża we własnych oczach, bo odnoszę wrażenie, że chce to uzyskać poprzez kobietę, która swego czasu uwydatniała moje zalety i w dużej mierze zmieniała moje poglądy na lepsze, egoizm?
    Dziecko, dziwnie się czuje, kiedyś jej odmawiałem tego, nie rozumiałem jak ona to postrzegała i dla czego mając dwójkę z poprzedniego związku chciała mieć trzecie. Niedawno do mnie dotarło, że jest jedyną kobietą z którą chciałbym dzielić ten dar. Jakiś czas temu, nie chcąc przeszkadzać rozmową,napisałem do Niej, jej dystans, lecz i satysfakcja z przeprowadzonej rozmowy odrobinę mnie uspokoiła, lecz i odczułem to, że muszę nad sobą popracować jeśli chodzi o styl życia towarzyskiego. Dużo jest tego czego chce, lecz chyba najbardziej mnie dołuje to co mogę jej ofiarować o te sposoby przekazu, czuję również wyrzuty z tego powodu, że po mnie kobieta nie chciała sobie z nikim innym ułożyć życia. Wiem, że powinienem się cieszyć z tego, że jest sama a jednak jest inaczej.

  21. Mała2706
    Będąc facetem, a równocześnie nie marudząc i ich nie piętnując, to nie wiem, co tak naprawdę kieruje twoim chłopakiem. Na młodość tego nie można zgonić, ponieważ opisałaś zachowania, które w gronie niezależnie od wieku, lub statusu społecznego mają swoją powtarzalność. Z mojej strony mogę powiedzieć tylko to, że znam tego rodzaju faceta, może określenie nieadopcyjny w rodzinie, zamiast egoista brzmi bardziej brutalnie, lecz jest mi bliższe. Facet naginał jak tylko mógł, a kiedy w dodatku miał zostać ojcem, to był koniec świata dla otoczenia. Po paru latach, dobrych wpływach przyjaciół, jego ,,odpowiedzialność" do kobiety i dziecka chciałoby się opisać przez duże ,,O'' wiem bo to jedna z niewielu osób, które mógłbym nazwać przyjacielem. Co do kroków, było coś takiego jak wybór kolegów dla faceta, oczywiście podchodzi, to pod ograniczanie wolności, jednak gdzie to przeszło, kobieta była spokojniejsza, szczególnie nie puszczając faceta w grono singli, lecz to zawsze budowa zaufania nad którą trzeba pracować...nie ograniczać.

  22. Pumka sam fakt szukania pomocy, to już wiele, zaniepokoiła mnie jednak treść początku, w którym opisałaś, że nie jesteś przekonana do końca słuszności bycia w związku, starasz się coś ratować lub ulepszać, lecz jest taka złota zasada. To zawsze musi mieć jakieś początki, w miarę solidne podstawy i jeśli się one rozsypały, to można się postarać je odbudować, lecz jeżeli coś się buduje od początku na niesolidnym podłożu, to niestety z wkładem materiału na rozbudowę, możesz się przeliczyć. Tak na chłopski rozum, jednak to tylko opinia, którą kobiety bardziej sprecyzują. Czasem wywiązują się uczucia w trakcie, jednak czy chcesz poświęcić wszystko nie mogąc się odnaleźć w tym, lekko się tym podbudowując, pomimo że nie masz już sił? czy lepiej bardziej się określając zaczniesz nową budowlę, pomijając dwu letnie wysiłki?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...