Skocz do zawartości
Forum

Krzysztof.W

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof.W

  1. Dziękuje Franca niema co mnie bronić, swego czasu byłem bardzo złym facetem. To były czasy, gdzie w miarę można było krzywdzić ludzi, niszcząc im oazy rodzinne. Na dzień dzisiejszy mam żal do siebie o to. Jednak to były czasy gdzie trudno było zarobić na firmowe ciuchy. Kobiety handlujące ciałem te z głową na karku poukładały sobie życie. Był szybki pieniądz, czyjeś cierpienie i jego szybkie wydawanie, dziś znajomi w miarę legalnie żyją, to nie tędy droga w życiu.

  2. Myślę Franca, że ta policja niebyła by potrzebna, osobiście typa wyrwał bym z butów za takie zachowanie i to nie są przechwałki, sądzę że niejeden facet by się wstawił, nie tylko ja jestem taki nadpobudliwy. Nie wyobrażam sobie podnieść rękę na kobietę, choć niedawno złapałem dziwkę i rzuciłem nią o glebę, gdy skoczyła w obronie swego alfonsa z pięściami na mnie. Facet dostał liścia i poturlał się po schodach, chłopaki wezwane przetłumaczyli mu że zafajdanie białek, nie czyni z niego gościa, sam przyniósł łyskacza gdy zrozumiał, że kryształ przysłonił mu punkt widzenia. Jednak dobre było to, że kiedyś było się złym człowiekiem heh. Co do tej rady, jeśli zamiast cwaniakować chcesz niej, to napisz coś rozsądnego, a nie raz piszesz tak a raz inaczej. No taka cnotka nie wydymka wybacz.

  3. Nie napisałem tego by oceniać. Tak zgodzę się z tym, że może w tym brakować troski i czułości, taki męski ton. Lecz moim zamiarem nie jest bycie lubianym, ani zabieganiem o względy, nie na tym mi zależy. Jeśli moja wypowiedź jest oschła, to jest mi przykro. To tylko opinia, nie rada, pozdrawiam.

  4. Tak alkohol w połączeniu z narkotykami pobudza amok i zagłusza zdrowy rozsądek. Dobrze byłoby gdybyś poddała się terapii, jest wiele osób które nie radzą sobie po stracie szczególnie tych najbliższych. Niekiedy ciężko uzyskać odpowiedzi, lecz można w sobie poukładać, to co wywołuje wyrzuty. Niedawno byłem na pogrzebie kolegi, nie potrafię sobie wytłumaczyć jak mogłem być taki głupi i nie zauważyć tego, że facet zbyt często sięga po alkohol. W końcu wątroba niewytrzymała, pamiętam jak niedawno razem piliśmy, gdy szukałem mu ofert pracy. Często takie osoby zostawiają w nas pytania, u mnie to są wyrzuty facet miał ledwo 43 lata, ale był wspaniałym człowiekiem, nie mogę się pogodzić że Ziemia straciła wartościowego obywatela.

  5. Może warto byłoby popatrzeć od tej strony spadków formy?
    Napisałeś, ze są chwile w których jesteś pobudzony, zanim dopadnie to znużenie i niechęć do egzystencji. Pomimo braku tej delikatniejszej połowy jak jest z uczuciem samorealizacji?
    Wiem, że mężczyzna czuje się spełniony przy kobiecie, jednak jeśli jej niema to pomagają półśrodki. Coś co dodaje krzepy, kiedyś podjadałem czekoladę, teraz to ciężki wysiłek fizyczny i aktywny tryb życia, byleby nie stać w miejscu, chyba że przed monitorem :) Jako dziennikarz zapewne tylko się nabiegasz, nie wspominając o stresie z tym związanym i zastyganiu żył, gdy nic się nie dzieje.
    Może warto było by skorzystać z wizyty u psychologa, bardziej zobrazuje temat, nakreśli kierunek. Tak walić cały czas pod górkę, to nie za bardzo, ta wytrzymałość spada w końcu. Może sprawdzi się jakiś stabilizator nastroju od psychiatry, poparty zaleceniami psychologa. Wszystkiego trzeba próbować, by przetrwać. Pozdrawiam

  6. Szczerze? Jeśli masz tyle tego rodzaju sytuacji, to może rzeczywiście jest coś nie tak z Tobą. Mam kolegów, którzy wręcz nie popuszczą kobiecie z paroma kilogramami nadwagi, jak chcą po dotykać wieszaki, to idą do galerii kupić sobie ciuchy :) Może po prostu zapisz się do takiego ruchu kobiet, tam większość nienawidzi facetów, jeśli masz początki postrzegania rzeczy w chaotyczny sposób, gdzie kobiety starające się o szacunek, odprawiają prawie nagie marsze. Co do zachowania kolegi, to oczywiste, że miał na Ciebie ochotę, skoro masz problem z weryfikacja takich prostych spraw, to raczej tutaj nic nie pomoże wizyta u fryzjerki. Naturalnie kobieta takiego faceta ustawi do pionu , chyba że ma ochotę pójść z nim na stronę. Nad ta rozmową można pracować, przypadkowo spotkane osoby pomyślą sobie co tam chcą na Twój temat a Ty zrobisz kolejny krok do przodu. Niestety bez rozmowy trzeba wrócić do czasów związków gdzie się brało siłą, albo z uśmiechem na niedźwiedzia ocierając się, licząc na to, że kobieta zajarzy o co chodzi i że jej też się zechce:) Zawsze można powiedzieć facetowi, że ma się za sobą burzliwy związek, to wiele wysiłku nie wymaga. Chyba, że rzeczywiście wkoło sami faceci, co dopiero poschodzili z drzew i jaskiń, myślący tylko o tym co tu upolować w co niewierze. W każdym stadzie zawsze są mniej zaradne i płochliwe osobniki :) Pozdrawiam

  7. Witaj
    Niepotrzebnie masz wyrzuty, co do tych pożyczonych pieniążków, zapewne masz wszystko ustalone. Jeżeli masz zaufanych przyjaciół, to dobrze gdybyś powierzyła im mamę, również będzie trzeba powrócić do tych rozmów telefonicznych z nią. Sama zmiana miejsca, szczególnie jego nieznajomość ma duży wpływ i rozumiem Twoje obawy, sam jakiś czas temu byłem w podobnej sytuacji. Można powiedzieć, że jesteś jedyną odpowiedzialna osoba w rodzinie, to w dużej mierze przeszkadza gdy się opuszcza najbliższą osobę w dodatku niezbyt sobie radzącą, jeszcze z problemami. Moi rodzice dość często rozrabiają i trzeba również ich pilnować, poza tym mama jest kobietą niezaradną, do tej pory nie zna większości programów prania, choć staram się być cierpliwym synem. Myślę, że mimo wszystko słusznie robisz, zdecydowana większość przyjaciół nie chce oglądać złodziejskiego kraju, choć serca tęsknią do rodzin, jednak kredyty mieszkalne trzeba spłacać. Fajnie by było, gdybyś przeszła ten egzamin strachu z ojcem i jednak stanęła przed jego obliczem, jeśli tego nie zrobisz, to wycofanie się, nie da Tobie spokoju.

  8. Witam
    Mężczyzna do początku szukał ofiary i osoby dzięki której mógłby się usprawiedliwić. Tutaj raczej już nic się nie wskóra, poza odejściem, nic innego nie można zrobić. Tego typu osoba z skłonnościami samobójczymi, poza sobą zawsze zabiera inne istnienia. W jego zachowaniu niema wołania o pomoc, jedynie to wzbudzenie litości z amokiem zniszczenia. Jeżeli jego przesłaniem ma być zaliczenie dna, to proszę nie być przy tym, gdyż na dalsze lata pozostaną pani z tego tytułu konsekwencje.

  9. Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej agencji, uregulować należność.
    -Ile się należy - pyta??
    -Nic. Był pan świetny.
    - co? Cała noc z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę???
    -Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.
    Faceta zamurowało. Nie dość, że poużywał najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, więc i on z panienką, a rano idzie do szefowej i pyta:
    - Ile się należy?
    - Nic,był pan świetny- mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
    - Dziękuję, mówi facet - Nie dość, że było fajnie, to jeszcze dostaję kasę... Wie pani co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał za to samo 200?
    - Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę.

  10. Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych w Irlandii.
    - Cześć córeczko, co słychać?
    - Zostałam prostytutką, tato!
    - Co? Jak mogłaś...... Ty szmato, Ty k........, Ty.....itd
    - Ależ tato! Tato, Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam Audi z salonu - już tam czeka na Was...
    - Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś?
    - Prostytutką !
    - Aaaaaa, to przepraszam. Ja zrozumiałem, że protestantką...

  11. Cóż mógłbym powiedzieć facet założył obrączkę i pokazał swoje prawdziwe oblicze. Nie owszem to go nie usprawiedliwia, lecz w dużym stopniu się przyczynia. Zmęczenie może powodować wybuchy agresji, lecz jednak nie przyczynia się do tego, by nieustannie poniżać, to już z czegoś innego wynika, przykro mi.

  12. Może warto zacząć pracować nad tą nie śmiałością? Można być poważnym, czasem do bólu, jednak małymi krokami... od czasu do czasu zaszaleć? Avatar to dobry pomysł, swego czasu miałem serduszko w nim, istny magnez :) Może warto zmienić to miasto, jego wielkość niekoniecznie znaczy o potencjale, tutaj działa odwrotna sytuacja. W tych mniejszych aglomeracjach, dość często populacja rozwiedzionych kobiet przekracza te które są w związkach i trzeba się napracować by nie wpaść w ich szpony ;)

  13. Myślę, że męża przerasta wasze utrzymanie, te słodkie życie się skończyło, teraz to ciułanie każdego grosza. W dużej mierze odniósł bym się do tych jazd nerwowych męża w nocy, których na drugi dzień nie pamięta. Zacząłbym szukać sposobów by zrzucić stres, sen regeneruje jeśli jego brak trwa dłuższy czas, to te chwile przerażającego zachowania coraz częściej się pojawiają, nienormowany cykl również ma znaczenie. Macie razem rodzinę ale tak naprawdę to żyjecie pod dachem osobno, wasze życie na czym innym zaczęło się skupiać, warto byłoby pospędzać więcej wspólnych chwil a nie tylko siedzieć wspólnie nad kartkami z kredytami. Mąż zaczął dostrzegać wady, snuje porównania, widocznie czegoś mu brak, może teściowa rzeczywiście taka zła i te podobieństwa zaczynają występować. Niekiedy człowiek nie postrzega gdy zbyt szybko dorastając, poważnieje robiąc się bardziej marudnym, wyzbywając się przy tym tej radości życia wraz z brakiem troski o druga osobę. Często wtedy wsparcie wypiera narzekanie.

  14. Przyznam się, że odpuściłem... zabrakło mi w tym wszystkim obrazu walecznej kobiety. Która o faceta, by oczy wydrapała, gdzie ta zaborczość i frustracja zakochanej kobiety? Są rzeczy w życiu w których nie powinno się powstrzymywać, nie myśleć o tym co słuszne, jakie będą konsekwencje tylko działać jeśli ma to być ostry sms czy telefon, to jest właśnie ta walka. Co do samej opinii mojej bardziej by mi zależało na tym co jest niesłuszne, niż to w czym mam racje i prosiłbym się do odniesienie w tych różnicach. W dużej mierze większość to domysły i spekulacje, można tylko podsuwać działania, lecz tak naprawdę mąż to dalej zagadka... Pytanie o inną i ten brak konkretów. Cóż jeden facet odpowie, że jego kobieta to jedna jedyna, inny że zgłupiała. Jest też grupa facetów co pytanie potraktuje jak zniewagę i okupi to milczeniem. Myślę, że jeśli dojdzie do takich pytań to facet zbyt urażony nie udzieli odpowiedzi, to taka męska duma. A ona się stara, motając i kombinując, powiem tak Ixik za dużo w Tobie tej nie pewności i wahania w podejmowaniu kroków, czasem trzeba wysypać wszystkie karty na stół, albo się ugra lub przegra. Zawalcz na ostro albo całkowicie odpuść, niema bramki nr 3 i półśrodków z liczeniem na to, że człowiek jakoś uniknie tych bolesnych ciosów. Pozdrawiam

  15. Witam
    Jest duże prawdopodobieństwo, że chłopak Twój może traktować Ciebie jak osobę już poznaną, może to być główna przyczyną braku dialogu między wami co do wyjaśnień i określenia obecnej sytuacji. Warto byłoby o to zawalczyć, to nie zobowiązuje do bycia razem, pewnego rodzaju inicjatywa może doda wam intensywniejszych barw. Przyjaciel dał zaznać coś zupełnie nowego, Tobie pozostało postawienie tego naprzeciw wspomnieniom. Jednak samymi wspomnieniami nie zbuduje się związku, tu zawsze trzeba odtworzyć te poróżnienia które was oddaliły, w między czasie trzeba się postarać, by tchnąć nowego ducha w wasz związek. Co do zmieszania uczuć, przy ponownym kontynuowaniu związku trzeba się oprzeć na akceptacji partnera wraz z dostosowaniem się do jego dojrzewania wraz z zachodzącymi zmianami które samoczynnie następują. Na wymuszonych zmianach nigdy się niczego nie zbuduje, może to w jakiś sposób umożliwi podjęcie dalszych decyzji. Pozdrawiam

  16. Tego typu sytuacje to początki hartowania związku. W przyszłości, zapewne nieraz będą sytuacje w których będziecie razem musieli stawić czoło przeciwnościom losu. Więc warto jednak sprzeciwić się temu i dać facetowi do zrozumienia, że jest tym dupkiem jak to dziewczyny określiły. To miłe ze strony narzeczonego, że wierzy w wierność przyszłej żony. Jednak jeśli chodzi o znajomości partnerów, jeśli nie chce on wspomóc, to dobrym gestem z jego strony było by ograniczanie kontaktów z kolegą by jak najmniejszym stopniu druga strona odczuwała przykrość. To naturalne, że przy wymianie znajomych można odczuwać do kogoś niechęć i przeważnie rozsądna osoba nie będzie pchała tego wilka z lasu do domu. Jest czas na kumplostwo, przyjaźnie lecz i związek, w którym powinna być ta troska o drugą stronę jak i wsparcie w tych chwilach, pomimo tego gdy dla jednej stron mogą wydawać się mało istotne. Warto wtedy jednak nie odpuszczać, zawsze może przyjść czas, że coraz to trudniejsze sytuacje zaczniecie spychać na bok a to nigdy dobrze się nie kończy. Rok to chyba za długo jak na taką sytuacje tym bardziej, że ta przykrość coraz bardziej narasta. To że facet jest inteligentny niema nic do rzeczy, dziewczyna też pewnie ma wzrok tam gdzie nie trzeba. Są pary które się karmią innych adoracją, lecz temu facetowi ewidentnie mylą się kierunki, warto uświadomić bardziej narzeczonego, postarać się o świadka i sytuacje wyjaśnić.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...