Skocz do zawartości
Forum

Krzysztof.W

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof.W

  1. To głupie lecz zrobił to z troski o Ciebie a to wiele znaczy. Nie oceniaj się tak negatywnie, sam fakt, że wasza znajomość trwała cztery lata świadczy o tym, że musisz być wartościową kobietą i Twój sposób myślenia tego nie zmieni :) Co do tego zadawania, gdyby byłoby inaczej, to nikt by Tobie czasu nie poświęcał a jednak budzisz zainteresowanie ;) Relacja nie musi się opierać na samej życzliwości, osobiście mam tak, że jak kobieta zajdzie mi za skórę to staje się w moim kręgu zainteresowania. To głupie lecz w ten sposób najczęściej zwracam uwagę, ta uległość delikatnie odrzuca. Więc jeśli uważasz, że nie dasz się lubić to uważaj, możesz tym wywołać zaskakujący efekt :) Zależy co kto lubi, czasem warto kogoś głaskać pod włos ;)

  2. Ja bym poszedł najbardziej okrutną drogą. Są dwie kobiety a co będzie jak facet zacznie dawać sygnały trzeciej? Zdecydowanie nie szukał bym kontaktów, a dał swobodnie się rozwijać sytuacji. Można napisać niemiło, facet ma kartę menu. Wybór dania musi podjąć sam, nie można mu w tym pomagać bo z reguły może nie zostawić taki po sobie napiwku. To już nie jest kwestia gry fair play, tu chodzi o to że może zostać z tego ból żołądka oraz niesmak w ustach spowodowany wyrzutami o naiwności. Cierpieć tęsknotę chyba zdecydowanie jest prościej w takim przypadku, poza tym jak by nie patrzył, to jedna poduszka będzie mokra od łez a nie dwie. Oczywiście porównując do dania, nie miałem zamiaru urazić uczuć. Pozdrawiam

  3. Nie jest ważne kto się stara o faceta. Co było kiedyś lecz co co jest teraz, cieszyć się i brać, bo naważyć kwas można szybko. Co do reakcji myślę, że skoro mąż próbował i to po niej spłynęło to rozmowy nie mają sensu. Nie wiem jakiego typu jest to kobieta i co za nią przemawia, często jednak rozochocenie kobiety i porzucenie wywołuje u kobiety niewyobrażalną zawiść. Może być tak, że nie o samego męża jej już chodzi lecz o to by poczuć się lepiej, jak na razie to wzgardzenie u kobiety odbiera jej rozum. Kulturalnie można tą kobietę ignorować, niekulturalnie zamieścić informacje na profilu o ile niema możliwości jej zblokowania...pani o tym imieniu lubi dawać, uważać na swoich mężów...Oczywiście bez bardziej szczegółowych opisów personalnych gdyż wedle prawa jest to karalne. Ciężko zrozumieć niekiedy co kieruje czło0wiekiem jeśli jest to zawiść można napisać do pani wiadomość z treścią. Szkoda mi ciebie tak bardzo się starałaś, widzę że nadal próbujesz, serce się mi kraja bo jestem kobietą i rozumiem jak to jest pragnąc takie ciacho jakim jest mój mąż. Jeżeli zakupisz sobie przyjaciela na baterie to poproszę męża by zrobił dla ciebie fotkę w samotny wieczór będzie ci dobrze. Daj znać w razie czego, oboje z mężem się martwimy o to, że czujesz się porzucona, może w ten sposób osłodzimy ci stratę, pozdrawiam. No nie wiem, to trochę chamskie i bezczelne zagranie, może ta kobieta po prostu w mężu się zauroczyła? Tak czy inaczej, jeżeli pojawiają się wątpliwości to muszą być ku temu podstawy, czasem facet potrafi odbudowywać zaufanie w sposób nie do końca satysfakcjonujący, może warto nad tym wspólnie po pracować?.

  4. Chyba nikt nie lubi kobiety kłody...lecz zanim się taka wyłoży na plecy warto ją odpowiednio rozpalić, lepiej już w łóżku siłować z tym kto kogo chce wycałować, próbując się nasycić, niż zmagać się z biernością :) Zdecydowanie skarpetki u kobiety, niekiedy to włoski odrastające zbyt szybko u kobiety na nogach. Nie wiem czy wypada, to nie tylko mnie dotyczy lecz również dawnej kobiety, lecz może przyda się to facetom którzy się godzą na to, by nie odbierać przyjemności z tego tytułu partnerce. Chodzi o sam moment zbliżenia, swego czasu kobieta odczuwała ból przy penetracji, więc upodobała sobie bardziej metodę ocierania się kroczem o sprzęt do tego stopnia, że potrafiła uzyskać szczyt tak postępując. Problem w tym, że jej włoski przy tym podrażniały penisa do tego stopnia, że powstawał stan zapalny łącznie z wydzieliną ropną. O szczęście nie trwało to dłużej niż rok, jednak nie miałem odwagi, powiedzenia o tym kobiecie, mniemam że to lata młodości podyktowane zarazem tym, że osiągała to czego chciała. Następny facet może ją uświadomi w tym, ja ręce umyłem.Taki ukłon w stronę pań o to by przeglądały sprzęt u faceta, jeżeli dotyk sprawia mu ból, warto rozwinąć temat i bardziej przyglądnąć się zjawisku. Nie wiem jest przyjęte u większości facetów, że ciasnota kobiety jest cudownym przeżyciem. U mnie generalnie jak tak, że z tego tytułu odczuwam zawsze dyskomfort, wyczekuje zawsze momentu większej wilgotności, zarazem mogąc jednocześnie bardziej zaszaleć. Wiem, że wrażenia z tego tarcia i oporów są niesamowite u kobiety, jednak po kilkunasty razach, powiedzmy dwóch dniach na dole u faceta robi się opuchnięte obolałe warzywo. Naprawdę jak żyje i się staram, to na tym polu nie udało się mi uzyskać kompromisu z kobietą. Z drugiej strony doprowadzanie kobiety do szału ustami nie satysfakcjonuje w przypadku, gdy z małego robi się inwalida. Jakieś pomysły? trzymanie w lodówce odpada :)

  5. Witam
    Współczuje za zaistnienie tak powstałej sytuacji. Nie wiem lecz osobiście podziwiam, za trzymanie się w ryzach. Gdybym był kobietą to bym po telepał babę za włosy. Lecz nie jest to dojrzałe i właściwe zachowanie. Jednak pomimo ograniczeń pojawił bym się w samym kościele, gdzieś na końcu, nawet jeżeli miałbym zostać niezauważony. Lepiej uczestniczyć niż się wycofać i dać się omotać naciąganym tłumaczeniom. Tu wprawdzie chodzi o wnuka o uczestnictwo w jego życiu, w takich chwilach chore ustalenia nie są ważne. To że, syn jest teraz mężem nie znaczy , że nim zawsze będzie, a fakt tego, że babcia była na chrzcinach i kiedyś opowie to wnukowi będzie miłym uczuciem. Warto być w pobliżu syna, niech on wie, że ma wsparcie, niema sensu podkopywać synowej w jego oczach. Zapewne jest niewykluczone, że po pewnym czasie syn będzie się sam pojawiał gdy nie wyczuje u pani zawiści lecz będzie mógł się pani wygadać, czując w pani zrozumienie i neutralność. Często przychodzą chwile w których człowiek nabiera dystansu, nawet kuta na cztery nogi kobieta nie utrzyma w ryzach faceta, który zacznie się czuć w życiu manipulowany i wykorzystywany. Po prostu na niektóre sprawy trzeba poczekać, w końcu syn jest dorosły i decyduje za siebie, chociaż wiem, że serce matczyne pęka z niesprawiedliwości a zwłaszcza kiedy chce dla syna jak najlepiej. Trudno w takich sytuacjach doszukiwać się powodów, czy są to uczucia czy manipulacja, często te rzeczy są z sobą powiązane. To chora gra w której przyjdzie pani brać udział, lecz zawsze co ma swój początek ma też i koniec. Może być też tak, że wywiera pani presje na synową, może być tak, że niektóre pani decyzje nie są do końca słuszne, doszukiwał bym się środkowego punktu racji i szukał rozwiązań. Czasami matczyna miłość potrafi być zbyt natarczywa, co z jednej strony wydaje się słuszne i właściwe z drugiej już nie jest. Swoją drogą dlaczego pani nie nalegała na zaproszenie ex-męża na wesele? Może warto mimo wszystko zakopać ten wojenny topór i zacząć pełnić rolę już nie rodziców lecz opiekuńczych teściów i dziadków.

  6. Tak myślę, że całe szczęście iż kobieta nie jeździ autobusem, chociaż przewiduje reakcje na to jak w przypadku Dadaarii. Swoją drogą to jest coś w rodzaju gry wstępnej. Lecz jeśli trafi się Tobie kobieta co dłużej na to pozwoli, to czy nie przeszkadzają Tobie białe plamy w majtach? No i kwestia zasadnicza, kiedy Twój nos otrze się o czyjąś pięść? Wydaje się miłe to podniecenie, lecz to nie jest już takie zabawne jak w scenie filmowej Adrenalin, którą sympatyczne odegrał Jason Sataham, tutaj raczej polecił bym Tobie film pt ,,Wstyd-Shame" gdzie w miarę pokazanie jest przekraczanie barier. To już do od Ciebie zależy, co o tym pomyślisz. Lecz uwierz to nie jest właściwe zachowanie, krok naprzód można łatwo postawić, lecz trzeba uważać, bo to cofnięcie się jest bardzo trudne szczególnie gdy wpływ doznania utrwala się w dłuższym czasie.

  7. Pięknie napisane eeeh. Powiem Tobie bum bum bec tak. Nienawidzę swojej mamy tak, że gdybym miał przelać to uczucie na skalę porównawczą, to można było by można napisać o morderstwie. Dla niej do dziś jedyny syn leży na cmentarzu, nie widzi starań moich, dodatkowo jej wiek coraz bardziej się na niej odbija. Łapie nadzieje gdy mówi o kolejnych tabletkach uspokajających i nasennych, jednak nie chce się wspomagać hormonalnie. Coraz bardziej jest to męczące ale wiem, że muszę być obok niej. Mojego związku nie toleruje gardzi kobietą, chociaż już tego nie robi jawnie, wie że na tym polu przegrała ze mną. Idzie zima i mimo wszystko nanoszę jej węgla, będę obok i postaram się bywać jak najczęściej na dzielnicy inaczej dawno by jej spuścili łomot chłopaki, tak jest charakterna, podła i wredna. Jednak mimo wszystko to ona mnie wydała na świat, pomimo, że jestem dzieckiem niechcianym, to karmię się tymi chwilami w których ma napady człowieczeństwa i gdy jej pomogę dostrzegam uśmiech na jej ustach o dziwo niewymuszony szczery. Chciałbym by żyła mimo wszystko, nawet pomimo tego, że jako kobieta nie przedstawia wartości, wnuków jeśli będą raczej nie uświadczy pod opieką. Niedawno mi wyjęła z portfela dwie stówy, wczoraj mi je zwróciła, chyba te tabletki działają. Nienawidzę jej, lecz bez niej było by smutniej, może czuje że nie potrafił bym się pogodzić z jej stratą. Zawsze coś się dzieje u niej, żyje jak pod napięciem, mimo wszystko walczę już nie o to by mnie pokochała tylko o to by miała w miarę godne życie. Umarł jej pierworodny, ojciec zdradzał, wiele przeszła dlatego staram się być, pomimo tego, że często chce się rzucić wszystko i zmienić numer telefonu.

  8. Jest grono facetów, co z myśliwych zostaje zwierzyną, nic w tym nadzwyczajnego. Facet potrafi długo wydeptywać ścieżkę do serca kobiety, dlaczego niema robić tego kobieta? :) Może facet ma zajęte serce, lub po prostu jego niezainteresowanie wynika z tego, że nie jest gotowy? Wiem, że nawet jeżeli kobieta dla faceta nie wydaje się interesująca, to mimo tego sadząc ziarenka na polu życia takiego faceta, może nastąpić rozkwit, aż wreszcie doczekać się upragnionych zbiorów. Życie dość często miło zaskakuje, choć i można w nim przepaść jak kamień w studnie. Opanowanie i cierpliwość, to takie nieodzowne narzędzia pracy...

  9. Myślę Odludek, ze tata Cię kocha. Faceci bywają bardzo bezpośredni i prości, oczywiście trafiają się tacy, bardziej wyrozumiali i wyrażający uczucia chociażby jak przedmówca :) Z relacjami internetowymi jest tak, że powściągliwość jest dobra, lecz jeżeli przesłaniem jest dobre i życzliwe słowo to niema sensu się wzbraniać. A co do tej znajomości czy nie możesz odnowić relacji, może mogłabyś zrobić to poprzez inne osoby? Jeżeli to jest facet, to może jest zajęty? Niekiedy partnerzy bywają mało wyrozumiali na tego typu relacje, to smutne, lecz warto utrzymywać znajomości i jak jest możliwość dążyć do nich, życie wtedy robi się ciut weselsze. Pozdrawiam

  10. Witaj
    Myślę, że w Twojej sytuacji dobrym sposobem byłby list. Uczucia które masz w sobie mogą nie pozwolić Tobie na odwagę i powiedzenie tego co byś chciała. List ma to do siebie, że możesz w nim wyrazić siebie, bez chaosu a zarazem w nim przeprosić chłopaka i poprosić o spotkanie dając na siebie namiary. Są rzeczy za które każdy człowiek się wstydzi, jednak nie powinny to być uczucia, świat ich pozbawiony staje się ponury a życie wraz z nim jest koszmarem niepewności. Myślę, że jeżeli chłopak jest tobie przeznaczony to wszystko zrozumie a Twoja otwartość pomoże i Tobie oraz niewykluczone że bardziej was zbliży. Są osoby które się nie wtajemnicza lecz z pewnością nie należy do nich Twój przyjaciel. Nie pozwól mu czekać, podejrzewam, że tak samo jak Ty i on żyje w niepewności.

  11. Popieram przedmówce, facet musi się obudzić, tak jak ktoś wcześniej napisał\a on ucieka od odpowiedzialności, łapie się tylko rzeczy takich jak ta opieka nad rodzicami, tylko po to by w miarę uspokoić własne sumienie. To nie są łatwe rozmowy, łatwo się oddalić lub sprawić, że osoba ucieknie tym bardziej jeśli trwa to latami i mocno się ten tryb życia zakorzenił. Podążał bym drogą spokoju tego wypośrodkowania o którym eeeh napisała. Proszę się nie czuć jak kretynka, ja widzę w tym dużo ciepła i odpowiedzialności. To nic złego a co do samych rozmów, tych telefonicznych. Nie poruszał bym ważnych tematów w ten sposób a raczej traktował to jako przygotowanie gruntu do rozmowy w miejscu, w którym nikt wam nie przeszkodzi. Obroną faceta przy tak trudnych tematach jest przeważnie to, czego ta kobieta znowu szuka i o co jej chodzi, znów się czepia...Tego typu rozmowy najlepiej przeprowadzać w cztery oczy z naciskiem na kontakt wzrokowy i dotyk, chociażby złapanie za dłoń męża. On musi poczuć jak te słowa w nim pęcznieją, to zapewne będzie go trawić jednak w pani obecności nie będzie miał szans na ucieczkę i obronę, można wtedy delikatnie dążyć do odpowiedzi. Zmiana sposobu na życie, wybrania nowej drogi w nim, to jest zawsze trudne i wymaga wiele samozaparcia, często łez. Jest bardzo prawdopodobne, że pani mąż poprzez pracę się spełnia, może nią nadrabia inne dziedziny? Może być tak, że w czymś nie czuje się pewny i umożliwić jak i przygotować mężczyznę do otwarcia wraz z obniżeniem gardy nie jest takie proste. Ma jednak pani atut w postaci rodziny, warto zabiegać o najbardziej harmonijną i spokojną przyszłość. Może warto pomyśleć o odkładaniu na własne ,,m" jeśli problemem ma być mieszkanie.

  12. Franca oczywiście, że nie trzeba się dostosowywać do otoczenia, lecz zapewne ma ona wpływ i jak by nie chciał człowiek nasiąka pomału tymi niezbyt miłymi sprawami. Tutaj raczej niema mowy o podatności na sugestie, myślę że w dużej mierze to korzyści dla tego pewne sprawy się toleruje. Chodzi tu o dojścia niekiedy niezbyt legalne, uczciwie coś kupić dzisiaj jest trudno. Co do reagowania i wyrażenie dezaprobaty, tak się nie da nie zwrócisz uwagi kobiecie, że źle postępuje skoro odpowie ci, że mąż robi to samo. Niema tych przypadków wiele lecz są pośród nas, pozostaje ciche przyzwolenie albo zostać w domu bo nawracających ludzi nikt nie potrzebuje, no chyba , ze osoba padnie na kolana wtedy szuka wsparcia można coś działać, lecz to i tak kwestia łatwości wyborów w życiu i taka jedna osoba z drugą wróci do tego co robiła.
    Austeria jestem osobą która z wielkim trudem wysyła życzenia świąteczne, jeśli osoba zbyt odbiega normom to raczej po niej nie płacze i się o nią nie ubiegam i ta przyszłość jest budowana dalej według mojego założenia, z tym jednak , ze obecna kobieta mnie stopuje jeśli gdzieś się przypadkiem zagalopuje. Trochę dziwną mam sytuacje, kiedyś to ja byłem opanowanym szukającym stabilizacji facetem niepotrafiącym nadążyć za rozbrykaną kobietą. Po niej stwierdziłem, ze miłość to ściema i te zasady popuściłem. Od jakiegoś czasu wróciłem do tego i czuje, że to ja czasem zostaje łapany za rękę przez kobietę bym się wyciszył życiowo. Trochę inną drogą podążał, mam zakaz na nielegalne zarabianie pieniędzy, przyznam , że czuje się w potrzasku z tego powodu. Co dają znajomi mi? Ciężko to powiedzieć, jestem agresywnym facetem, nie to że biłem osoby bez powodu, lecz robiłem to często i w dużym stopniu te ostrzejsze znajomości dają mi namiastkę tego poprzedniego trochę kryminalnego życia. W szukaniu tych spokojniejszych osób, nie jest tak , ze siedzę na laurach. One się przewijają przez życie tylko po prostu niema na tyle czasu by wzajemnie się poznać sprawić by te relacje zacieśnić. Jestem zdania, że na wszystko jest rozwiązanie, dziś np rusza zgrupowanie idę tam by pozbyć się agresji, dostać od osób lepszych niż ja. I tak pomału do przodu.

  13. Dla mnie takie tłumaczenie faceta jest niewystarczające i co tu pisać po prostu śmieszne. Sam fakt tej liczebności bywa niepokojący. Bardziej by mi tu pasowało to, że facetowi mało seksu i chciałby to zrobić w czasie w którym tego nie robicie. Dalej rozumiem, kwestia przeznaczenia prezerwatyw, są przedłużające stosunek, jak i podobno te powodujące ciekawsze doznania u partnerki, no kolega obiecywał góry i chciałem spróbować, to zawsze wstydliwe tematy. Także kwestia sprawności faceta w łóżku, niektóre gumki są po prostu ciasne i w jakimś tam stopniu poprawiające wzwód uciskiem. Generalnie jestem zdania, że kochać się w gumce to jak w rękawiczce, lecz partnerka godna tego zaufania to już inna sprawa. Raczej niema mowy o ciekawości, ja to bym facetowi dał ciach na zbliżenie, zarazem pobudzał go do stopnia bólu w podbrzuszu, może pęknie i się wysypie. Powodzenia

  14. Spokojnie Kwiatuszku, jestem zdania , że czasem trzeba potrzepać kimś jeśli spokojnie i w miarę rozsądnie nie dociera. Tak biorę to pod uwagę, jednak bardziej mnie się odbija w sferze emocjonalnej, nieustanny brak przytulenia i takie tam...Jak na razie nie jest źle, chociaż szczerze powiedziawszy, to tęsknota mnie punktuje. Życie bywa okrutne gdy rozwija się i dopracowuje założone cele bez możliwości podładowania akumulatora przy najbliższej osobie. Lecz jeszcze troszkę i zajęcia wypełnią czas, zapewne się poprawi i nie ukrywam...whisky bym się napił. To mnie trochę trawi, jednak mam zakaz i jak na razie trwam.

  15. Dobrze magi, że Jesteś. Ktoś kiedyś powiedział czuje ból więc żyje, zacznę się bać jak go nie będę czół. Chciałbym byś nie podążała tą drogą blizn, uwierz w tym niema ulgi, to niesie z sobą coraz większe rozgoryczenie, przynosi wstyd a w niekiedy w pewnym stopniu uzależnia. Nie karaj się, lecz pozwól tym momentom w których otwierasz zapłakane oczy by trwały jak najdłużej, bo każdy dzień to taka skryta głęboko nadzieja. Pomimo , ze boli, ze czasem oczy nie mają sił już płakać poprzez wyschnięte łzy, to każdy dzień jest walką nawet jeśli nie podejmujesz decyzji. Trwaj i bądź z nami gdyż wiem, że największego rywala każdy ma w sobie, w tej walce nie jest wstydem padać na kolana i nigdy nie szczędzi się łez.

  16. Swego czasu szedłem drogą w której zarobki porażały kobietę, jednak nie wiem jakim trzeba być bucem żeby to wypominać, nie wyobrażam sobie tego. Według mnie kobieta niespełniona to kobieta której podcięto skrzydła i inaczej się nie da jak tylko doprowadzenie jej do frustracji w najbliższym czasie. To nie sztuka zarabiać nie wiadomo ile, kosztem życia prywatnego i rodziny, w ten sposób nie da się długo funkcjonować. Nie wiem czy zanim zostaliście małżeństwem mąż poświecił by osiągnąć ten status zawodowy, jakie poniósł koszta, czy mieszkał sam utrzymywał się na własnym garnuszku? Jeżeli całe życie był na utrzymaniu rodziców, nie martwiąc się o to co ma w lodówce i czy ma czyste ubranie na zmianę, to tą opiekę nad rodzicami włożyłbym pomiędzy bajki. Kariera zawodowa nie czyni nikogo kimś nadzwyczajnym, jeśli w zdobywaniu jej ma się podane wszystko na tacy. Również sądzę, że pokazanie tej zaradności, poprzez rozwinięcie zainteresowań może w znacznym stopniu pomóc. Podejrzewam, że czynnik zazdrości również został wykluczony, tam gdzie są starsi ludzie to goście w małym stopniu się pojawiają a jak już to wcale. Są sposoby w których można pobudzić osobę do działania, jednak pamiętając o zdrowym rozsądku i dziecku, jeśli nic nie skutkuje...A rozmowy z osobą na temat pieniędzy, nie mają sensu jeśli wszystko się wokół nich kręci. Nic tylko pogratulować pasji, w której nie same pieniądze są priorytetem.Szukał bym w tym możliwości rozwoju a zarazem odnalezienia spokoju, wraz z siła ignorowania komentarzy osoby, która sama jest na etapie nie do końca przemyślanej pogoni. Chociaż z pewnością nie jest łatwo, niemieć zrozumienia w osobie najbliższej, to jednak nie poddawać się a tym bardziej nie okazywać słabości. Często pewność siebie wraz z oporem jak i nieuchwytność osoby bliskiej którą ma się na zawołanie zaczyna dawać do myślenia, nawet osobie wszystko wiedzącej i robiącej najlepiej.

  17. Może zabrzmi to niezbyt pocieszająco, życie zaczyna się dopiero po 30tce :) To nie jest kwestia tego, że ma się tych parę lat więcej, po prostu dużo rzeczy zaczyna wyglądać nieco inaczej. Wiem co to uczucie samotności widzianej z tej strony, że w pobliżu niema na tyle interesującej osoby, takiej o którą można było by powalczyć, dalej starając się ją utrzymać przy sobie. Znam chwile w których w nadzwyczajny sposób brakuje przytulenia, tym bardziej gdy się widzi obok szczęśliwe pary. Samo zrozumienie przez drugą osobę to coś czego w życiu potrzeba. Sądzę, że problemem jest sposób wyrażania się, można być sztuczną osobą i do czegoś dążyć nie zauważając , że przynosi to całkiem odwrotny efekt. Zapewne wszystko trzeba zacząć od rozwijania i podbudowywania własnej osoby. Tutaj leży przyczyna, odnajdując sposoby samorealizacji i namiastki spełnienia sprawiamy to, że pewne sytuacje same przyjdą niewymuszone. Wiem, że ukochana osoba jest motorem napędowym w życiu, lecz jeśli jej niema to trzeba inwestować w inne dziedziny, chociażby takie które w pewnym stopniu mogą zacząć budzić zachwyt w oczach innych a z czasem pojawi się uśmiech na ustach. Wtedy niezależnie od atrakcyjności znajdzie się w końcu ta osoba obok u której on wzbudzi sympatie jak i również znaczące zainteresowanie.

  18. Wstępując w związek zamieszkując razem z teściami, to błąd za który czas płacić. Nie sądzę by mąż zmienił zdanie, do tego potrzeba nadzwyczajnej woli i systematyczności a i to nie gwarantuje sukcesu. Dość często dziadkowie mają wpływ na wychowanie wnuków, czy jest on postrzegany negatywnie to za pewno nie powinno być obroną w niepodjęciu pracy. W pewnym stopniu ona może pomóc w ochłonięciu lub chociażby wypełnieniu czasu na myślenie i analizy obecnej sytuacji.Tak patrząc od strony faceta, sądzę że mąż ma wspaniałą sytuacje, na którą uzyskał swojego czasu pozwolenie, dlaczego teraz to z mieniać, przestało się podobać? Trudno pogodzić utrzymanie z nasyceniem związku małżeńskiego. Czasami potrzebna jest w tym uległość i poświęcenie a niekiedy potrzeba bardziej mocniejszych środków by przełamać linie obrony drugiej strony. Czasami zamiast narzekać trzeba zacząć działać, małżeństwo nie polega na tym, że poświecenie jest jedno stronę, pieczątka również nie nadaje aktu własności, jeśli jest źle czas dążyć do poprawy.Jeżeli rozmowy nie przynoszą efektów, zmiana pracy ze strony męża nie jest brana pod uwagę, to w takiej sytuacji poza pieniędzmi małżonka, do czego on jest potrzebny w życiu? Ciężko wychowywać na wynajmie dziecko, jednak jest to wykonywalne. Czasem tylko żeby to osiągnąć potrzeba trochę więcej się poświęcić, lecz i tu niewykluczone, że przyda się wsparcie teściów a to w końcu podobno tacy wrogowie.

  19. Może niezbyt trafnie to ujmę lecz szewc chodzi w dziurawych butach, szczególnie nawiązując do wypowiedzi kwiatuszka. To nie jest tak, że tych osób godnych zaufania i obdarzonych szacunkiem niema, po prostu jest ich bardzo mało. Niestety coś wiedzieć a dążyć do tego w życiu to nie zawsze taka prosta sprawa. Sądzę, że tu nie mogę szukać przyczyn w samym środowisku swoim lecz w samym sobie. Mógłbym powiedzieć, że pewne grono osób jest mało interesujące, dlatego w życiu osobistym nie wszystko układa się tak jak powinno. W dzisiejszych czasach trudno spotkać osoby z mocno wypracowanymi zasadami w życiu, szczególnie trzymającymi się ich w momentach kryzysowych. Swojego czasu układałem sobie życie z kobietą która w nadzwyczajny sposób pod pasowała jako synowa, z tego tytułu do dziś nie mam wsparcia od strony rodziców w obecnym powrocie i wyborze partnerki. Nie wiem jak to najprościej wytłumaczyć pomijając tą magię uczuć to coś co rwie człowieka do przodu, to z obecną kobietą mógłbym napisać, że toczę walkę, to bitwa o nas i o naszą przyszłość. Spokojna osoba, niczym niezaskakująca w życiu, na dłuższą metę nudna i w pełni przewidywalna, raczej niema miejsca bytu w moim otoczeniu. Lecz zauważyłem, że te znajomości pomału odchodzą jakbym szukał poczucia bezpieczeństwa. To przeszłość którą cały czas zmieniam, jednak niekiedy ona wraca, chociażby szykując paczkę lub pomagając w transporcie gdy nastaje okres odwiedzin osób które inne drogi wybrały w życiu. Myślę, że to jest tak dlatego, że poza tym planowaniem i układaniem przyszłości, chce się poczuć te chwile szaleństwa i ryzyka, by poza przyzwoitością czuć odrobinę adrenaliny w życiu.

  20. Witaj
    Ja bym nie stawiał na ukrywanie oczekując na ten spontan i bardzo prawdopodobny wybuch tego co może wyniknąć w łóżku od strony faceta, gdyż możesz się zawieść ukrywając ten pierwszy raz przed nim. Nic tak w zbliżeniu nie blokuje fali doznań jak tajemnice same w sobie w tej nie pewności powodujące zahamowanie i w dużym stopniu mogące powstrzymać, to co chciała byś przeżyć w swoim pierwszym doświadczeniu. Zapewne zbytnie podchodzenie do tematu i spinanie się również nie pomoże jednak w jakimś tam stopniu zaczniesz szczerze wobec samej siebie budować doznania które na pewno będą miały rzut na Twoją przyszłość. Myślę, że jeśli facet jest tego naprawdę wart to spowodujesz u niego tym jeszcze większą troskliwość jak i niewykluczone, że jego starania będą stały na jeszcze większym poziomie, nic tylko możesz tym zyskać.

  21. Witam dziękuje za wsparcie. Mogę powiedzieć , że prawda przyniosła z sobą to czego razem z partnerką szukałem. Co do konsekwencji, czy obaw ze strony partnerki. Miałem karę dwie godziny, dalej to coś czego nie wyobraził bym sobie gdyby się to nie przytrafiło. Ogólnie oberwałem za stan upojenia a raczej upodlenia do jakiego się doprowadziłem. Zapewne dużo w tym mi pomogły lata z sobą spędzone, jak i duża moja otwartość. W pewnym stopniu mądrość kobiety i znajomość innych kobiet w moim otoczeniu, była dla mnie ratunkiem. Mam nadzieje, że tego typu sytuacje już się nie powtórzą, chociaż wyszło na to, ze powinienem być wdzięczny tej kobiecie za te dni które wspólnie przeżyłem z kobietą i za to co się wytworzyło między nami a czego sielankowe życie nie umożliwiało. Zapomniałem, że można do takiego stopnia pobudzić, pozostające w letargu pragnienia, umożliwiając nadzwyczajne starania gdy nad głową pojawi się widmo straty.

  22. Raczej to nie ten typ kobiety, realnie mój organizm przerabia w takim czasie prawie litra whisky z pepsi i mam dość, wtedy było to niespełna 0,7 lecz do tego piwo. Powiem tak, miałem ponad miesiąc abstynencji i gdy się dorwałem do alkoholu, to gorzej niż małe dziecko. Nic mnie tutaj nie tłumaczy, czuje że dałem się podejść kobiecie i tyle a czy ona mnie rozbierała to nie wiem tego, jestem odpornym na tego typu zabiegi, martwi mnie to jednak, że pozwoliłem sobie na coś co zawsze uważałem z pewnego rodzaju dumę pomimo tego , ze nie posiadam aureoli. Tak myślę, że powinienem powiedzieć o tym, gdyż na pewno tego nie zduszę w sobie. Co do tego mówienia, w dużej większości mężczyzna nie wtajemnicza kobiety w pewne sprawy. Tutaj niema mowy o budowaniu bliskości większej niż jest to możliwe. Prawda jest taka, ze kobiecie się włosy jeżyły na głowie od opowiadań co do lat w których nie byliśmy razem. Później była walka z jej strachem i obawami, aż doszedłem do momentu w którym z pełną odpowiedzialnością zaufała mi. To wszystko mam zburzyć teraz, zadać cios najważniejszej osobie na świecie. Nie wiem jak to będzie, jednak wiem, że to jest właściwe choć kolejny raz zszokuje kobietę. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, ze obawiam się iż kobieta mi nie uwierzy w to do czego doszło. Głupio to zabrzmi, lecz jednym z najważniejszych powodów opuszczenia kiedyś kobiety były obawy, że łóżko jest tym na czym jej najbardziej zależy, z czego do dziś kobieta uważa to za dowcip unikatowy w wykonaniu przez faceta. Sam oczywiście potrzebowałem czasu by zrozumieć to, że w tej płaszczyźnie oboje się dobraliśmy w sposób wyjątkowy uniemożliwiający nasycenie się sobą które po latach wspólnych nie ulegało uspokojeniu i było podyktowanie czymś więcej niż tylko uzależnieniem od samych doznań.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...