Skocz do zawartości
Forum

kikunia55

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kikunia55

  1. Jakos podejrzanie czesto podkreslasz, że boli Cie to rozstanie , poniewaz rozstalas się w gniewie. Pachnie mi to jakby Twoimi myslami- gdybym miala szanse rozstać się z nim na spokojnie, wtedy na spokojnie ( czyli on sluchalby mnie ze zrozumieniem) powiedzialabym mu ,że u mnie nic się nie zmienilo, kocham go szalenie, ale poniewaz on mnie nie szanuje, zle sie do mnie odnosi to ja niestety musze się ewakulowac z tego związku. Na pewno gdyby chciał mnie wysłuchać to zrozumialby mnie i moją postawę i zastanowil by się, przemyslał i zmieniłby swoj stosunek do mnie, bo przecież w glębi duszy mnie kocha tylko wyrósl w takiej patologii i nie umie biedny inaczej postępować nawet z ważna dla siebie kobietą. Przecież wiesz,że nawet jakby na chwilę sie przestraszyl, że może mu wygodna i potulna kobietka ucieknie, to przez chwilę może zdolalby być "normalny" a potem ze zdwojoną silą pokazałby Ci kto tu rządzi i jak śmialaś wogóle głowkę podnosić na jego zapatrywania na świat, przecież jesteś na niczym nie znającym się ścierwem i ciesz się, że taki jak on wogóle zainteresował się Tobą. Jesteś tak inteligentna i bystra, że to wiesz. To módl się abyś umiała przeżyć ból rozstania i niezależnie czy on Cię będzie nachodzil i ku sobie ciągnął, czy szybko machnie na Ciebie ręką i znajdzie inna naiwną- abyś wiedziala i rozumiała,że tylko rozstanie jest ratunkiem dla Ciebie samej. Trudno, mialaś pecha,że na takiego trafilaś, nie rozpoznalaś go o czasie, to teraz czas jakby odwyku od niego bedzie trudny, ale nie niemożliwy. Trudno rozstac się nie w gniewie, jak facet Cię nie szanował i nie zamierzal, bo kobiety w jego rodzinie służa tylko do seksu i do wyladowywania swoich życiowych frustracji. Jesteś mądra dziewczyna i umiej w tej mądrości wytrzymać. Partnera na życie wybiera się z milością ale i z rozumem, wręcz z pewnym wyrachowanie. I nie jest to obrazoburcze. bo faceci nas kobiety też wybierają na podstawie miłości i pożadania jakie do nas czują i również z pewnym wyrachowaniem, na zimno próbują przewidzieć co ich w życiu może czekać z taką jak każda z nas. I to jest zupełnie słuszne podejście do życia. Czasem tych motylków w brzuchu nie widać, nie slychać, opatrzymy się sobie, ale jeśli partner jest nam przyjacielem, rzetelnym człowiekiem o dobrych cechach charakteru, to pewnie będzie też fajnym ojcem i z takim to można iśc przez całe swoje życie. Odchoruj, przeplacz tę znajomośc i z podniesionym czolem idz znów przez życie. Nie pakuj się zaraz w następny związek, odczekaj, ułoż w sobie poczucie wlasnej wartości, bo ten typek poważnie je w Tobie zachwial. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, na razie solo. Solo zdrowiej, niż mialabyś być z takim jak on.
  2. Znam zupelnie milego 60 latka, ktory ma mila partnerkę ale wyciągnięcie faceta gdziekolwiek graniczy z cudem. On sam poniewaz odwyka od ludzi, to jak musi wyjść do ludzi i cos załatwić to bardzo sie stresuje i denerwuje, co z kolei jest dla niej tez bardzo dolujące. Lubi i umie grać w brydza i czasem koledzy go wyciągną na turnieje. Wtedy się zamartwia jak tu grać aby nie wskoczyć do tej ciut lepszej grupy, bo to wiązaloby sie z wyjazdami do innych miast a to byłoby niedopuszczalne. Zyje skromnie, bo niewiele potrzebuje, ale dośc dużo pieniędzy potrzebuje czasem na dobry telawizor ,komputer czy smartfon, bo to są jego okna na świat. Ostatnio jego partnerka, po śmierci swojego poprzedniego pieska sprawila sobie szczeniaczka. Oboje pojechali na drugi koniec Polski po zwierzę a i pól roku pózniej pojechali na psiego Sylwestra- czyli parę dni szkoleń i taka domówka przy jedzeniu i alkoholu w samą noc Sylwestrową. Wspominam o tych wydarzeniach, bo to był z jego strony odromny wyczyn, że zdecydował sie jej w tych dwóch wydarzeniach towarzyszyć
  3. Sama sobie musisz odpowiedzieć. Wiele osób ma takie jakby poczucie wciągania z wysokości w dól. Patrzysz np. w głęboką studnię i jakby w tę czeluśc Cię ciągnie. Patrzysz z balkonu w dól i masz nieodparte uczucie, że za chwilę skoczysz. Przeniesiesz wzrok w dal i opanowujesz to uczucie. Innym się to nie udaje, ta wysokośc jakby ich wzywa. Ileś jest normalne a ileś jest ponad normę, ale to Ty musisz określić, czy te niepokoje Ci zburzą spokój życia, czy prawie wcale ich nie będziesz dostrzegala.
  4. To będąc teraz u lekarza nie możesz od razu powiedzieć,że jesteś chetny na oddział tylko,że za 2 czy 3 dni, bo coś istotnego masz do zrobienia? Daty najczęsciej są wiązące zgodnie ze skierowaniem, dlatego poproś o skierowanie zgodnie z Twoimi możliwościami
  5. kikunia55

    pomocy

    W kwestii koleżanki pobrałeś właśnie jedną z istotniejszych nauk życia. Albo umiemy być otwarci i mówić niby w zaufaniu światu o swoich problemach , wiedząc gdzieś z tyłu głowy, ze zawsze ktoś może być nielojalny i te sprawy wywlec dalej. Czyli mówi się tylko o tym, co mogłoby wypłynąć a Ciebie mimo wszystko nie zaboleć. Koleżanka Cię zablokowała, bo może któreś zwierzenia ją przestraszyły i jakoś się Ciebie obawia, a może po prostu odwidziałeś się jej- kobieta przecież zmienną jest. Słabo, że tata, który powinien Was chronić i opiekować się Wami używa przemocy fizycznej wobec Was. Może jak jeszcze urośniesz i nabierzesz tężyzny fizycznej, to jak tata będzie brał się za "wychowywanie" swojej rodziny, to może mu zagrozisz i on już z siłą się do Was nie będzie pchał? Może zapisz się na jakieś sporty sztuk wschodnich walk? Nabierzesz przekonania, że panujesz nad własnym ciałem, nauczysz się koncentracji i nauczysz się obrony koniecznej. Przed kolegami jak znalazl. Okulary nie powinny być powodem do nabijania się. Może jesteś wg nich zbyt delikatny, takie karate nauczy Cię pewności siebie, znajdziesz też tam innych kolegów z którymi może się dogadasz i będzie przyjazn na całe życie. Mimo, że tata Was czasem bije to piszesz, że jesteś dzieckiem adoptowanym .Może po latach stwierdzisz, że mimo niedogodności zwiazanych z charakterem ojca, stwierdzisz, że to i tak pięknie, że mogłeś kochać i siostrę i mamę. Gdybyś był w domu dziecka, to znałbyś tylko wychowawczynie i kolegów i koleżanki. Życie masz trudne, ale do przeskoczenia- zważywszy, że 16 lat to juz niedługo dorosłość i weżmiesz wszelką odpowiedzialność za siebie w stylu w jakim będziesz umiał i chcial.
  6. To chyba głęboko trzeba zacząc się zastanawiać czemu Tobie się nie wydaje, że Tobie się od życia należy taki ktoś jak Twój chłopak? Czy Twoja mama, siostra,babcia miały nieudane związki, spotkały tylko swoich mężczyzn w celu prokreacji a potem szły z dziećmi same przez życie? Jakąś Twoją przyjaciółkę, która była w niby udanej parze zdradził, porzucil partner i słyszałaś tę historię i bardzo zapadła Ci w pamięć? Uważasz się za niezbyt atrakcyjną, mądrą, biedną, niewykształconą, że takie lęki Ci towarzyszą? Może zbyt dużo obcowałaś z kolegami, którzy traktowali Cię jak kumpla i miałaś okazję słyszeć jak między sobą opowiadają o tym jak podrywają laskę a potem wykorzystają i jeszcze z głupiej się nabijają i idą dalej swoją drogą? Masz chlopaka i pozwól sobie na bycie szczęśliwą. On nie musi być Twoim przyszłym mężem i miłością całego Twojego życia. Jesteś młoda i uczysz się bycia w parze. Czas pokaże jak długo będziecie ze sobą razem. Może z czasem to Ty w nim zobaczysz jakieś skazy i nie będziesz już chciała być z nim. Ale co będzie kiedyś to Ty tego nie wiesz. Jeśli chlopak Ci się podoba teraz i widzisz, że o Ciebie zabiega,że się stara to pozwól i jemu i sobie być szczęśliwa i zadowolona z tego związku. Gdybyście nawet kiedyś mieli się rozstać, to będzie Ci dane przeżyć coś pięknego, coś dobrego. Nie psuj tego swoją niewiarą, swoim myśleniem, że na pewno musi spotkać, Cię coś strasznego i on Cię opuści kiedy Ty nie będziesz na to gotowa. Ty już wymyślasz jak wtedy byś cierpiala, robisz się bardziej asertywna i popatrujesz, czy Cię nie skreśli ze znajomych na Fb. Przecież to bez sensu jest. Jakbyś sama sobie jakie nieszczęscie chciała wykrakać. Wykracz sobie ale szczęscie i zadowolenie. Czaruj los na pozytywne zdarzenia a nie na negatywne. Teraz jest Wasz czas.Czerp z niego pełnymi garściami, ciesz się ze spotkań, doceniaj jego dbalość o Ciebie. Ani Ty , ani on nie wie jak to długo bedzie trwało. Ale ile ma trwać, to ciesz sie tym. Jak będziesz odpowiadała radośnie i z dużą pewnością siebie to jest szansa, ze to bedzie trwało całkiem długo.Tego serdecznie Ci życzę.
  7. Pomyśl, że w życiu chodzi o to , żeby być w satysfakcjonującym związku a nie tylko w związku. Twoja psychika, nie wytrzymałaby dłużej takiej katorgi- musiałaś odejśc, ratując siebie. Z takim facetem nie powinna mieć kobieta dzieci, bo one tylko widziałyby codzienne upokorzenia swojej mamy. Czyli niestety to nie był partner dla Ciebie. Owszem umiał być miły, ale tylko wtedy, gdy Cię obwłaskawiał. Zdobył i wyszła jego prawdziwa natura- wredna natura. Poplacz nad niespełnionymi nadziejami, niech Ci się lżej zrobi na duszy i pomyśl sobie, że Bozia nad Tobą czuwa, bo umiałaś o czasie obronić siebie i odejśc od przyszłego swojego oprawcy. Jesteś młoda, przeszłaś z tym facetem piekło, to na przyszłość z daleka będziesz wyczuwała takich kolesi i zanim się zwiążesz to będziesz umiała powiedzieć "nie". Jesteś młoda, to na pewno spotkasz kogoś godnego Ciebie, kto będzie umiał obdarzać Cie miłością i szacunkiem.
  8. http://natemat.pl/202129,pij-pyszne-smoothie-i-zapomnij-o-depresji-jelita-to-drugi-mozg-jesli-o-nie-zadbasz-odwdziecza-sie-wiecznym-zdrowiem
  9. A co tu opowiadać o wyprowadzce lub nie wyprowadzce. Chce mieszkać w rodzinnym domu, to niech mieszka- tyle, że jest dorosła i ma obowiązek dokladać się do wyżywienia i r-ków. Samochód jest Wasz i kluczyków pilnuj- chce pożyczyć a Wy macie ochotę to proszę bardzo, tylko niech nie zapomni co najmniej o wyrównaniu poziomu paliwa. Nie chcecie pożyczyć, to trudno- mieszka u Was co jest tańsze niż na stancji- niech sobie odklada na swój pojazd. Jak będziesz żelazna w dyscyplinie wspólnego mieszkania, to sama może zapragnąć wynieśc się jak najszybciej. Jeśli ma własny pokój to niech może jakiś mały i plaski telewizor kupi sobie tam, jeśli ogląda rodzinny telewizor w pomieszczeniu w którym Wy śpicie. Jeśli jest to osobny salon to niech ogląda ze słuchawkami. Zastanów też się o co Tobie chodzi- nie myje talerza po posiłku- sama jej pozwolilaś na taką niefrasobliwość. Dlugo ogląda TV to Cię to irytuje, bo rano nie idzie do pracy, czy idzie i jest na tyle młoda, że ma siły do 2-giej nie spać a raniutko wypoczęta wstać. Ma 30 lat nie ma swojej rodziny i najprawdopodobniej to Cię boli, to Cię irytuje i wtedy pewnie jej wszystkie dotychczasowe zachowania Ciebie też wyprowadzają z równowagi. Ona może z jakiś przyczyn jest drażliwsza niż wcześniej a i Ty nie masz wplywu na jej ukladanie sobie życia, to marzysz aby ona Ci się z oczu usunęła i wysyłasz ją do doktorów. Ty też się uspokój i tylko konsekwentnie wymagaj podstawowych norm zachowania społecznego między Wami.To Twój dom i Ty tu rządzisz. Ale to jest jej dom rodzinny i o ile było w nim dla niej m-ce to może i teraz powinno być, bo może właśnie się z kimś boleśnie rozstala? To ona na skutek Twojej dyscypliny powinna sama zamarzyć o wyprowadzeniu się.
  10. A to nie lepiej siedzieć na portalach związanych z ofertami pracy niż tu?
  11. Nie ma innej rady jak pójść z nią do lekarza- na pewno jak ma krwotoki z nosa i bardzo obfite krwawienia, to ma anemię. Potrzebne badania krwi i moczu. Do gina też powinna się udać, aby wyjaśnić te przyspieszenia miesiączki i skrzepy- może jakieś mięśniaki. Poki jeszcze NFZty istnieją i lekarze tam przyjmują to trzeba się wybrać a nie marudzić.
  12. Może bez badań kontrolnych typu Holer, echo serca , próba wysiłkowa wierzysz, że na forum odezwie się do Ciebie specjalista kardiolog? Tam gdzie robisz akupunkturę to jak najbardziej opowiadaj o incydentach z ciśnienie, przecież akupunktura wplywa na tonus całego ciala. Akupunkturzysta musi być magikiem od meridian na całym ciele i powinien wiedzieć, gdzie mogą być zablokowania energii, lub gdzie jest jej za mało- to jemu jeśli jeszcze chodzisz do niego na zabiegi opowiadaj o wszelkich incydentach zdrowotnych, bo on inaczej może ustawiać Ci te wbicia igiel. Ponadto pewne nietypowe zachowania Twojego ciala mogą też być na skutek wlaśnie zabiegu akupunkturowego, więć to jemu ,a nie tu, w internecie opowiadaj o incydentach zdrowotnych.
  13. Wygląda na to , że całkiem prawidłowo się rozwijasz. Może ciut szybciej niż koleżanki a na pewno szybciej rośniesz niż większość kolegów. Chłopcy rosną zdecydowanie póżniej i dłużej, bo gdzieś do 18tki. Jest taka przykra przepaść wzrostowa w tym wieku, część dziewczynek robi się już pięknie wysoka a chlopaki ciągle jeszcze takie małe konusy- oczywiście to z czasem się wyrówna. Nie piszesz jak wysoki jest Twoj tata, jak wysocy są dziadkowie z obojga stron, rodzeństwo rodziców. Może pochodzisz z rodzin o pięknych wysokich posturach ludzkich. Tak jak przyniosłaś sobie na świat kolor oczu, włosów,tak przyniosłaś sobie zaprogramowanie na Twój wzrost i teraz właśnie natura to realizuje. A dlaczego martwi Cię Twój wzrost- poczytaj sobie jaki wzrost mają znane modelki- jeszcze spokojnie możesz rosnąc.
  14. Może się nabawilaś takim postępowaniem refluksu, co oznacza, że zwieracze żołądka zbyt dokładnie nie trzymają treści żołądkowej i kwas z zołądka podchodzi do gardła i nadżera Ci tkankę przełyku i odbierasz to jako jakiś rodzaj bólu gardła. Internet i gdybanie za jego pomocą nic Ci nie pomogą- pora ruszyć do lekarza.
  15. Na szybko- wieczorem wrzucasz 5 sliwek suszonych i 5 moreli suszonych do kubeczka i zalewasz tak ,żeby pokrylo letnią wodą. Rano wstajesz i owoce wraz z wodą spozywasz. Przez nastepne 2 godziny nic nie jesz. Powinno Cie ruszyć. Uregulować sobie na wiele lat brzuch możesz przez co najmniej pól roku ponizszego odżywiania porannego. Zawsze w domu masz maslankę lub kefir lub naturalny jogurt. Na wieczor 2 płaskie lyżeczki siemienia lnianego zalewasz maslanką. Rano wstajesz i bierzesz stosunkowo miękkkie owoce, (ale żywe owoce ,nie jakieś suszone), ktore lubisz (gruszka, kiwi, khaki, banan) plus to namoczone siemię, plus jeszcze więcej maślanki. Blenderem robisz z tego koktajl. Ja staralam się mieć ok 2 porcji 0,33 l, lub do 1 l. Jedną zjadalam( wypijalam na m-cu) z druga w jakiejś plastikowej butelczce z szeroką szyjką po napoju lub jogurcie płynnym szłam do pracy i tez jak bylam glodna to ją pochlanialam. Następny posilek dopiero 2 godziny po wypiciu ostatniego koktajlu. Powodzenia- na mnie zadzialalo na wiele lat, do dziś. Jak bylam dzieckiem to często chorowałam i antybiotykami mnie leczono i chyba miałam zniszczona dobrą florę bakteryjną. Takim żywieniem się uregulowałam sobie wypróżnienia. Jak czasem brzuch "się zapomina"- bo zmiana klimatu, wyżywienia, gdzieś wyjeżdzam to wtedy bardzo uważam ,żeby mieć jablka ze 2 dziennie. Zjeść je jako osobny posilek, czyli po jakimś posilku ze 2 godziny i po tych jablkach też ze 2 godziny nic nie jeśc. Nastepnego dnia toaleta zaprasza.
  16. kikunia55

    Koszmary senne...

    A tematyka zoombie oczywiscie wziela sie znikad. Nie bylo moze tak, ze najpierw w realu sobie poogladalem troche takich filmow a potem one w marach sennych zaczely mnie nachodzic. Czemu ludzie nie umieja zrozumkiec, ze wlasna psychike trzeba szanowac, wyciszac. Tylko najpierw ja rozbudzaja roznymi strasznymi filmami a potem sa zdziwieni, ze mary nocne oddaja im te strachy. Trzeba zwracac uwage co sie czyta i co oglada- to i psychika noca nie bedzie psikusow wywijala.
  17. Nic, tylko bardzo lękliwa natura. Masz dużo obwiązków, rodzaj nauki, taki, że tygodniami ćwiczysz i potem masz obowiązek pokazać innym poprzez swoją grę postępy jakie uczynilaś- najprawdopodobniej starasz się być perfekcyjna, widzisz u siebie niedoskonałości lub tylko wydaje Ci się, że jest ich w Tobie mnóstwo i sama się zjadasz stresem. Stres w Twojej głowie urasta do rangi ogromnego problemu i chciałabyś przed nim uciec do... zwyklej szkoły. Trzeba sobie spokojnie usiąść i porozmawiać sobie samej ze sobą. Gram na skrzypkach, czyli mam słuch prawie absolutny, skoro wylądowałam w szkole muzycznej, to po prostu kocham muzykę. Tylko się za bardzo wszystkim przejmuję, lub za bardzo jestem podatna na krytykę motywacyjną profesorów. Zaczynam w siebie nie wierzyć. A przecież nie po to przyszlam do tej szkoly. Przyszłam tu, bo chcę pogodzić proces zwykłej szkolnej nauki z obcowaniem z muzyką klasyczną. Zarówno chcę sama trenować grę na instrumencie jak i mieć przyjemność ze słuchania innych ludzi, patrzenia na ich postępy. Po prostu lubię swiat muzyki i chce poprzez naukę w tej szkole w nim być. Tyle, że nie powinnam się tak przejmować swoimi postępami- może nie są one takie spektakularne, jak oczekują tego nauczyciele a może oni tylko tak opowiadają, żeby nas ciągle motywować. Ja jestem w porządku, bo codziennie cwiczę- zobaczymy co z tego wyniknie. Pewnie nie będę Paganinim, ale nie dam się tak szybko z tej szkoly wykurzyć, bo mi się obcowanie z muzyką podoba. Ponadto uczę się dobrej organizacji swojego czasu, bo muszę zgłebić wszystko co w normalnej szkole a i jeszcze codzienne wprawki muzyczne. W tej szkole w jakiś sposób są wyróznieni, wybrani, dość zdolni ludzie, którym być może czasem zbyt surowi nasi nauczyciele poświęcają dużo swojego czasu. Mnie się to podoba i się nie dam zbyt szybko stąd wykurzyć. Tylko, żebym w spokoju i radości mogła trenować wprawki muzyczne, to muszę się przejmować uwagami naszych kochanych psorów, żeby podnosić swoje umiejętności i dość się n i e p r z e j m o w a ć tym co gadają, bo inaczej popadnę w kompleksy, a po co mi to? Czyli muszę nabrać do nich dystansu i żyć w zdrowiu z ich uwagami wobec siebie.Ufać im i sobie, że chca dla mnie jak najlepiej a nie stać sie dusza lękliwą i bojażliwą, bo wtedy to zaraz zacznę bać sie oddychać. Czyli jak zawsze w życiu ileś uwag potraktować poważnie a ileś puścić spokojnie mimo uszu i będzie to zdrowy dla mnie balans. Ale życie wogóle jest piękne, że ja jestem dośc zdolna, aby do takiej szkoly się kwalifikować.Dzięki Ci Boziu za to! I tylko chyba ze szczęścia powinnam plakać a nie z nerwów.Mam inny czas młodości niż większość w zwykłej szkole, ale chyba ciekawszy. Muszę zacząc to doceniać a się nie stresować, bo to jak widać nic dobrego nie daje. Lepiej jak będzie wolna chwila, to przeczytać jakąś interesującą biografię jakiegoś muzyka niż w głowie wykręcać różne glupie scenariusze, które mnie tylko osłabiają a nic pozytywnego do życia nie wnoszą.
  18. kikunia55

    Zdrady

    Teraz jesteś na etapie gdzie znaleśc faceta, który nie zdradza- to pewnie tylko slyszysz tego typu wokól siebie ponure opowieści, innym razem jakoś pilotem zatrzymasz program o zdradach- to jest taki Twój czarnowidzki czas i jak świadomie nie przerwiesz tego nakręcania się, to potencjalni chłopcy będą u Ciebie mieli dużo mniejsze szanse . Owszem ludzie się zdradzają ale są i takie pary, które tego nie robią- dlaczego to Tobie będą się musiały przydarzyć te niedobre chwile. Czlowiek, aby miał radośc z życia musi wierzyć, że urodzil się pod szczęśliwą gwiazdą i że jak sam daje rzetelnośc i uczciwośc drugiej stronie to i to od niej odbierze. Inaczej życie byłoby ciągłym i bezproduktywnym zadręczaniem się a przecież nie wiemy co ono nam przyniesie.Dlaczego ma nam przynieśc wszystkie nieszczęścia tego świata? Trzeba wierzyć, że nam właśnie wszystko dobrze się ułoży. Trzeba wierzyć i w siebie i w swoją dobrą gwiazdę. Pesymistom się żyje gorzej na świecie.
  19. Za umiejętność poruszania się jest odpowiedzialna wyobrażnia przestrzenna, ktorą przecież mozna trenować a w dzisiejszych czasach jak urzędy są ogromne, galerie handlowe jeszcze większe to tych m-c do trenowania Ci nie zabraknie. W wielu urzędach na początku jest plan, są informacje gdzie na których piętrach są poszczególne refaraty. Trzeba sobie na spokojnie poczytać, wyobrazic sobie ile piętr ma budynek- gdzie jest m-ce do zmieniania pięter- czyli gdzie są windy i gdzie klatki schodowe i poustawiać w głowie gdzie są ważne dla Ciebie p-ty. Trening czyni mistrza.
  20. A podobno wiara czyni cuda "Coraz bardziej zaczynam wierzyć w to, że nie dam rady się wyleczyć.." Wierz dalej w to, to na pewno daleko zajedziesz. A nie lubisz żadnego sportu, nie lubisz czytania ksiązek? Jakie przedmioty Cię interesują? Jesteś tak strasznie skupiona na sobie. "zaczęłam palić i pić żeby zapomnieć o stresie, "- a skąd masz pieniądze na używki? Po acodinie :"Miałam niezłą akcje"."Czasami zdarzały mi się akcje z przedawkowaniem leków, czy nawet cięciem się." Mimo, że jesteś strasznie skupiona na sobie to się nie szanujesz, nie wierzysz, że ciało jest swiątynią naszej duszy i wydaje Ci sie,ze możesz je zarzucić czy używkami, czy nadmiarem leków, czy je pociąć. Czyli masz takie bezproduktywne myślenie o sobie, że będzie tylko gorzej. Nie umiesz patrzec na siebie z szacunkiem: ja osoba, której ciało jest moją własnością i to ja jestem stworzona po to aby o nie dbać, by się o nie troszczyć, aby je pielęgnować. A pielęgnuje ję poprzez dbalość zarówno fizyczną jak i duchową. Rozwijam je i jego kondycję poprzez uprawianie sportów, ogólnorozwojową gimnastykę. Rozwijam swoją duszę poprzez przyswajanie coraz to nowej wiedzy, poprzez poznawanie czegoś nowego o świecie, marzę o podróżach, o poznawaniu innych kultur, o patrzeniu jak ludzie pod inną szerokością geograficzną radzą sobie z życiem. Spełniam się w tworzeniu, umiem ładnie rysować, malować. Pragnę tworzyć muzykę, która da wzruszenie innym ludziom. Próbuj być w czymś wyjątkowa, znajdz coś co będzie w Twoim życiu pasją. To da Ci radość życia.Na razie złym traktowaniem swojego ciala glupio tracisz czas a nic się nie rozwijasz.
  21. kikunia55

    Wszystko źle.

    http://natemat.pl/201587,projekt-dobre-w-zycie-o-tym-jak-zaczelam-budowac-szczescie-dostrzegajac-wlasne-zalety
  22. Przecież sę umowiliście tylko na seks, to czemu chcesz zmienić warunki umowy? Czy z tej prostej przyczyny,że nikt nie jest automatem i każda dziewczyna zgadzając się na relację przedmiotową- jestem obiektem seksualnym- każda taka dziewczyna robi nie nikomu innemu, tylko sobie największą krzywdę. Sama pozwolilaś, bo się tak umówilaś, że dla kogoś innego nie jesteś nikim innnym tylko może bardzo sprawnym ale robotem seksualnym. Czlowiek ma jeszcze uczucia i chcialabyś aby te uczucia były w jakiejś mierze do Ciebie skierowane, Ale od początku jemu potrzeba tylko osoby do zaspokojenia swojego popędu i w tym jesteś jak widać dla niego świetna. Jeśli Tobie z jakiś przyczyn zaszczytna rola seks maszyny nie odpowiada, to powinnaś kolegę pożegnać i modlić się aby po takim związku Twoja psychika wrócila do siebie. Czym kierują się dziewczyny zgadzające się na taką upokarzającą rolę? Nie wierzysz, że gdzieś na świecie jest chlopak, ktory należy Ci się w całości, zarówno ze swoimi walorami seksualnymi ale przede wszystkim jako czlowiek, przyjaciel, osoba do wspólnych planów, do dbania o Ciebie. Porzuć ten związek, bo krzywdzisz siebie w środku zgadzając się na taki cielesny uklad. On miał dośc determinacji, dość silnej woli, aby Cię w takie ramy w aurze tajemniczości wepchać i jeszcze przez chwilę czulaś się wybranką- do czego? Do wspanialego seksu. Nie sądzę aby sobie odpuścił i wymienil Ciebie na żonę. Jak chcialaś być dla niego tak ważna, że uklady z żoną zawiesiłby na kolku, to powinnaś do tego dążyć na początku, A Ty się dałaś wmanewrować w sytuację pogotowia seksualnego. Uciekaj z tego ukladu. Bez seksu można żyć, a bez szacunku do siebie to jakby gorzej.Ty swojej duszy robisz krzywdę zgadzając się na bycie obiektem seksualnym.
  23. "Szczerze mówiąc, to mnie ta rzeczywistość przeraża." Ciebie zazwyczaj rzeczywistośc przeraża. Zastanów się co możesz zrobić aby twardo się w tej rzeczywistości osadzić. Parasol ochronny, studia na koszt rodziny, niedługo się skończy (mimo,że teraz tak jeszcze nie patrzysz, wydaje Ci się, że to dopiero początek).. Do rzeczywistości trzeba się przyzwyczajać i w niej odnajdywać- proponuję wypatrzeć sobie kola naukowe i tam się zahaczyć robiąc wspólnie z innymi projekty naukowe. A w wakacje koniecznie nawet niepłatne staże czy praktyki, bo za chwilę będziesz po studiach i się zdziwisz, że Ty się spracowalaś, studia skończylaś a do pracy to Cię nikt nie chce. I w każde wakacje do pracy trzeba chodzić, bo po studiach to wymagają dyplomu i doświadczenia zawodowego- więc w wakacje trzeba go zdobywać. Ale zeby w wakacje się załapać do pracy to teraz po sesji zimowej trzeba sobie czegoś powoli szukać, słać swoje CV, bo w następnej sesji nie będziesz do tego miala głowy a w wakacje to już inni Cię ubiegną bardziej zapobiegliwi.
  24. Teoretycznie dobrze się dobraliście, on zawsze myśli o sobie a Ty o calym świecie. Powinniście być dobrym kompletem. Jak prowokujesz kłotnie to może po prostu go nie kochasz i on Cię denerwuje. Starasz się być nieznośna, wtedy on się zdenerwuje i może Cię zostawi, nie będziesz musiała Ty robić mu przykrości i tlumaczyć się dlaczego przez 2 lata nie zauważyłaś, że go jednak nie kochasz, że weszłaś szybko w związek po bardzo burzliwym i nieudanym związku a teraz chętnie byś się uwolnila. To Ty musisz się zastanowić, czego oczekujesz od życia. To Twoje życie i tylko dlatego, że on Cię widzi jako przyszła swoją żonę, to nie musisz spełnić tego oczekiwania jeśli go nie kochasz. Aż tak dla innych się nie poświęcamy. Wejrzyj w siebie, może się zorientujesz o co Ci chodzi.
  25. "Czuje się beznadziejnie, bo chciałam zmienić mężczyznę który nie chciał dir zmienić dla mnie." Jak Ci to wytłumaczyć? Żaden człowiek nie zmienia się dla drugiego, bo nawet jeśli to robi , to jest to działanie chwilowe, że względu na sytuacje. W takie coś wierza naiwne panienki i to jeszcze najbardziej te, które mają osoby uzależnione za partnerów np. alkoholika czy narkomana. Człowiek co najwyżej bardziej stara się dla kogoś na kim mu zależy. Po to się spotyka partnera i się go spokojnie obserwuje, spotyka się z nim, bywa w różnych sytuacjach życiowych aby w końcu uwierzyć, że jest nadzieja, że z takim to przez cale życie można zaryzykować podroż. Nikt nikogo nie zmienia, bo tak postanowił. Owszem z czasem bliscy nas obserwujący widzą, że na skutek obcowania długotrwałego z jakąs osobą jesteśmy w jakiś sposób zmienieni. Jest to taka sama zmiana jaką przynosi bliska przyjażń, przekazywanie sobie rożnych poglądów, dorastanie. I oczywiście, że ważna jest jakich mamy przyjaciol i jakich mamy partnerów- mamy jakieś wlasne tempo dorastania i rozwoju osobowościowego. Ale partnera się nie zmienia, nie wychowuje- jęśli nam nie pasuje, to się z nim rozstajemy i tyle.To po prostu nie taki człowiek jak nam się wydawało, jakie mieliśmy o nim wyobrażenie. I taki jakim się okazuje, że jest. nie jest czlowiekiem w ktorego my umiemy się wpasować. " Próbowałam na sile go zmienić pod siebie, bo jestem młodą i chciałabym mieć mężczyznę który będzie mnie kochał i o mnie dbał." - nie ,tak się nie da nikogo zmienić. Albo trafilaś na takiego, ktory Cię kocha i dba o Ciebie, albo to jeszcze nie ten. Na teraz, to możesz zakupić sobie małego pieska i go sobie wychowywać. Jak kiedyś urodzisz sobie dzieci, to będziesz je sobie wychowywać a i tak z czasem stwierdzisz, że mimo Twoich starań tylko cżęsciowo da się dziecko wychować, bo ono przynioslo na świat swój charakter i ma swoje uważanie na każdy temat od momentu jak na tym świecie się pojawilo. Ty poznając swoje dziecko z czasem się dowiesz w jaki sposob możesz na nie wplynąć a w czym masz marne szanse. " a ja pomimo wszystko walczyłam o jego uwagę i miłość"- jeśli czujesz, że Cię nie kocha, nie poważa, nie interesuje się Tobą to o co tu walczyć? Trzeba przyjąć na klatę, że kiedyś bylam dla niego ważna ( opisujesz dobre chwile między Wami) ale z czasem się to zmienilo. Żadne uczucie na tej ziemi nie musi być wieczne. I to z jego strony też sie okazuje takim nie być. "i czuje się jeszcze bardziej niekochana, beznadziejna i jak widać nie Zasługuje na miłość."-Ty jak kazdy człowiek zasługujesz na miłość, tylko może nie ze strony tego chłopaka. Tego kwiatu pól światu. Związek Ci nie odpowiadał to chyba dobrze,że się rozpadł. Jest Ci teraz zle, ale może najbardziej jest Ci żle, bo się przyzwyczaiłaś, że czekasz na czyis telefon, ze w sobotę pójdziesz z kimś na spacer. Niemniej jak piszesz, już nic milego Cię nie spotykało, to po czym płakać? Pomyśl jak zagospodarować ewentualne wolne popoludnia, co będziesz ciekawego robiła w najbliższy weekend i we wszystkie nastepne. Teraz chwilę jest Ci smutno, bo byłaś zaangażowana- ale sama wiesz, że związek byl ułomny, to bez sensu coś takiego ciągnąć. Powodzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...