Skocz do zawartości
Forum

InnyInna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez InnyInna

  1. Wiesz, że z każdym rokiem jesteś coraz starszy, że inaczej postrzegasz świat i problemy, samego siebie, że inne stają się priorytety i wymagania względem siebie, i otoczenia, i tak dalej ? Słodkiego, beztroskiego dzieciństwa pożegnania nadszedł czas i warto sobie uzmysłowić, że Twoje wymagania co do siebie to zachcianka granicząca z zupełnym brakiem odpowiedzialności. To już tak nie będzie jak kiedyś. Nie, nie.
  2. Naturalny to Ty być nie możesz bo naturalnie jesteś zestresowanym sztywniakiem. Odsyłam do wujka googla. "Jak rozmawiać z innymi" na przykład. odrobina wysiłku i masa odpowiedzi. Pozdrawiam.
  3. A wszystko przeze mnie. Smutne tylko, że pani MariannaS o wątku zapomniała najwyraźniej.
  4. Porządnie zmęczyć się.
  5. A ja właśnie widzę totalną niechęć nie tyle do nauki co do jakiegokolwiek wysiłku. Dobrze, że nie zastanawiasz się czy warto w ogóle tutaj pisać bo przecież jeśli nie uzyskasz satysfakcjonującej cię odpowiedzi to masa zmarnowanej energii, którą można przecież spożytkować na nic. Dalej pojawia się ryzyko, że film, który masz zamiar obejrzeć nie zakończy się tak jakby się chciało i znowu można zmarnować masę czasu i energii, i byłoby dobrym pomysłem przeczytać recenzję, ale ponieważ recenzja może okazać się nie taka jak się chce to najlepiej zrobić nic i w ten oto sposób uniknie się porażki a zaoszczędzoną energię można wtedy zainwestować w program przyrodniczy. Tylko , że .... I tak dalej. W takim razie realnie napisz dlaczego uważasz się za kompletne g**** i dlaczego nie boisz się nim być a boisz się tej nauki tak rozpaczliwie okropnie. Pozdrawiam.
  6. Tak, taki stres może zaszkodzić dziecku i Tobie też. W zasadzie nie tyle, że może, ale raczej na pewno zaszkodzi. W jaki sposób to już nie wiem. Może skończy się tylko zgagą, albo wysypka na ramionach? Weź troszeczkę wyluzuj. Coś Ci grozi na tej rozprawie? Ktoś Cię może pobić, opluć, nakrzyczeć na Ciebie? Będziesz musiała ponieść jakieś konsekwencje tej rozprawy? Zakładam, że nie więc po co denerwujesz siebie i dziecko? Moja Ex jest taką strachusią i powiem Ci, że to bardzo niezdrowe. Jej oczywiście nic się nie stało bo miała pod ręką idiotę, który wszystkiego wysłuchiwał :-D Pozdrawiam.
  7. A na przedmiot nie chodziłeś bo jesteś gejem czy dlatego, że miałeś to gdzieś? To w końcu bardzo się brzydzisz gejami czy tylko trochę? Po ci kobieta? Żeby mieć dziecko? Po co ci dziecko? Bo tak trzeba? Geje wcale nie są samotni. No chyba , że się ukrywają przytłoczeni dresami, ale to można jeszcze zrozumieć. Ile ty właściwie masz lat? Pozdrawiam.
  8. Z chęcią cię kopnę męczyupa. Na rozpęd i żebyś nie wysilał już narządu, którego nie potrafisz używać.
  9. ghdbndj. Dlaczego starasz się usprawiedliwić swoją niechęć do nauki? Na czym ma polegać pomoc dla Ciebie? Mam się za Ciebie przygotować do egzaminu czy ktoś inny? Chyba rozumiesz, że jeśli nic nie zrobisz to lepiej na pewno nie będzie. Rozważasz możliwość niezdania, tłumaczysz się strachem przed życiem. A ja myślę, że po prostu starasz się usprawiedliwić swoje lenistwo. Co z Tobą jest nie tak?
  10. Miłość i chęć zemsty nie leżą na tej samej półce chociaż tak często się ze sobą mijają. Doświadczyłeś rozczarowania, niby kochasz a chcesz, żeby cierpiała? Po co? Obsesja, uzależnienie bardziej pasują do tego co obecnie czujesz a nie miłość. Przegrałeś, nie będziesz miał tego czego sobie zachciałeś i bardzo dobrze bo ta osoba pogrążyłaby Ciebie razem ze swoją osobą. Skorzystaj z zaistniałej szansy, przestań ubolewać nad swoim losem i uczuciami, przestań nękać znajomych jej wspomnieniami bo w końcu się od Ciebie odsuną. Przyznaj się do porażki i idź dalej. Pewnie w końcu gdzieś dojdziesz. I zacznij jej unikać a nie podążać jej śladem. Na pewno odpuść sobie fejsbookowe śledzenie i jej koleżanki. Co Ci powiedzieć? Tak po prostu bywa i trzeba się pozbierać, żeby nie gnić w tym samym miejscu. Może wyjedź gdzieś na dłużej? Pozdrawiam.
  11. O co Ci właściwie chodzi? Co ma syn twojego brata do twojej ciotki?
  12. Faktycznie niezbyt mądry pomysł. Powinnaś wziąć pod uwagę, że tabletki nasenne nie zawsze są bezpieczne. Jesteś pewna, że nie bierze jakichś innych środków, które kolidowałyby z danymi tabletkami. Skąd pewność, że nie jest uczulony na jakiś składnik domniemanego leku? A może zaraz po zażyciu poleciałby się upić lub diabli wiedzą co? Jeżeli on szantażuje Cię, żeby uprawiać z Tobą seks to chyba mówi już samo za siebie. Może napisz o nim i nie kombinuj za dużo? Dla mnie wystarczającą informacją jest to co już napisałaś, żeby Ci powiedzieć, że ten pierwszy raz powinnaś zrobić z kimś innym, nie koniecznie prawiczkiem. Poza tym najwyraźniej nie jesteście ze sobą na tyle blisko, żebyś mogła go obdarzyć zaufaniem ? Pamiętaj, że większość spraw jest banalnie prosta i wystarczy zaufać swojej intuicji. I nie wpadaj już na takie pomysły.
  13. No to bardzo super! Ale jeśli podejrzewasz u siebie nerwicę to dlaczego nie wybierzesz się do psychologa? Sam siebie nie wyleczysz. Pozdrawiam.
  14. Krzysztof.W. Unikam ludzi mówiących o mnie, że "fajny facet jestem". Nie będę wyjaśniał dlaczego. Nie podoba mi się ani ton, ani treść twojej wypowiedzi skierowanej do mnie tym bardziej, że ja nie zawarłem w swojej niczego co mogłoby cię urazić, obrazić czy cokolwiek innego. Jeżeli moja wypowiedź w jakiś sposób podważa twoją opinię to może najwyższy czas pogodzić się z tym , że ktoś inny ma odmienne zdanie? Dlaczego uważasz, że to co ty myślisz jest najwłaściwsze i ostateczne? Pytasz o gwiazdki? Kumpla szukasz? Ugody? Ne "fisiuj" bo co? Uzurpujesz sobie prawo do jakiegoś wątku i jedynego właściwego toku myślenia? Nie wypowiadałem się do tej pory i nie będę w sposób mający zadowolić wszystkich. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby pisać cokolwiek, żeby było wygodniej czy bardziej neutralnie. Nalegam, żebyś w przyszłości nie zwracał się do mnie w ten sposób.
  15. Bo to pewnie wcale nie chodzi o wyspanie się. :- D
  16. Witaj Pedra. To z pewnością znak, że powinnaś poszukać rozwiązania swoich problemów bo takie rozwiązania istnieją. Myślę, że powinnaś w tej chwili rozpocząć pracę nad sobą tym bardziej, że po ostatnich próbach stałaś się silniejszą osobą. Starałaś się o rozmowę z psychologiem? Może to dobry pomysł. Opowiesz o tym co Cię popchnęło do takich czynów? Pozdrawiam.
  17. Krzysztof. Uważam, że wyjaśnianie Erydytowi co robi a czego nie robi mija się z celem. W zasadzie o to mu chodzi bo od miesięcy szuka wytłumaczenia swojego obecnego położenia w życiu, ale nie takiego , które faktycznie tłumaczy jego zachowania, czyli, że "wiadome tylko Erydytowi" wydarzenia w przeszłości przez które stał się "mazgajem", co wymagałoby odrobiny wysiłku, żeby postawić się na nogi a utwierdzenia go w wyjątkowości otaczającego go problemu. Erydyt. Przestań szukać cudów i skup się na faktycznych problemach. Jeżeli pierwszy psycholog nie był w stanie zrozumieć Twojego problemu to poszukaj następnego psychologa i zastanów się nad tym jak bardzo sam ten problem udziwniasz. Nie sądzę także , żebyś chorował na nerwicę bo te Twoje lęki i strachy podyktowane są raczej obawą przed ułomnością własnego charakteru. W ogóle to Ty nadal tkwisz wciąż w tym samym miejscu. Dlaczego? To, że jesteśmy innymi ludźmi niczego nie zmienia. Jeżeli nie masz charakteru przywódcy czy wodzireja to albo się tego naucz bo to możliwe albo stań się kimś kto będzie za tym przywódcą podążał. Użalanie się nad tym, że nie jesteś spontaniczny, że nie prowadzisz radosnych rozmów, że za mało się śmiejesz wywołuje raczej mdłości niż współczucie. Dużo łatwiej będzie Ci zrozumieć swój problem jeśli dopuścisz w końcu do siebie, że to Ty sam go udziwniasz przez co maskujesz to , co faktycznie Ci dolega. Podkreślam, że oszukujesz samego siebie. Pozdrawiam.
  18. W takim razie zrezygnuj z Wielkich liter i rozpisz się trochę.
  19. InnyInna

    Ciągły lęk

    Proszę bardzo. Ale do psychologa pójdziesz?
  20. To nie jest trop tylko niewygodna prawda. Chciałoby się być niezależnym, mieć własne wartości a tu d***. Sam doskonale wiesz jak wiele z rodzinnego domu przełożyło się na Twoje życie a jeszcze więcej jest tego z czego sobie sprawy nie zdajesz. Mamusia to już do kończ życia niestety :-( Też mi się wydawało przez dwadzieścia lat, że znalazłem sobie zupełnie inną kobietę a tu znowu gwiazdki :-)
  21. Tu akurat się mylisz Ktoś Coś bo w ewolucji jest to krok do tyłu. W warunkach naturalnych takie osoby nie byłyby w stanie przetrwać, nie wspominając o potomstwie. Tylko dlatego, że żyjemy właśnie wbrew naturze takie cuda są możliwe. Następny krok w ewolucji ... Pozdrawiam.
  22. Witaj. Twój ukochany może i jest aniołem , ale refleks ma żaden. Pozwolić się dwa razy uderzyć? Tak jak obiecałaś skieruj swoje kroki do psychologa. Koniecznie musisz nauczyć się rozładowywać napięcie i co najważniejsze znaleźć źródło tego gniewu. Jeszcze raz. Idź do psychologa. Pozdrawiam.
  23. Zraniony. Analizując Twój wkład w obecną rozmowę muszę powiedzieć, że wojownik z Ciebie do , powiedzmy niczego, żeby nikt się nie obraził. Nie dziw się wiec, że nie możesz niczego wywalczyć. Pozdrawiam.
  24. Witaj. To coś nazywa się "Niezadowolenie z własnego życia" i najłatwiej jest to wyleczyć zmieniając swoje życie. Jeżeli sam nie dajesz rady to spróbuj może porozmawiać z psychologiem? Myślę, że najtrudniejszym elementem jest brak kobiety w Twoim życiu. Można się nieźle podłamać przez takie niepowodzenie. Zmiany zacznij od siebie, od własnego podejścia do życia i tego czego od niego oczekujesz. Popracuj nad samooceną, motywacją, asertywnością. Znajdź swoją pasję i poświęć jej czas. Z momentem, kiedy będziesz miał wewnętrznie cokolwiek do zaoferowania znajdzie się i partnerka. Na razie je odstraszasz swoja postawą. Pozdrawiam.
  25. Jak najbardziej zgadzam się z Dada. Zdrady tak naprawdę nie da się wybaczyć i zrozumieć a cień tego pozostaje do końca związku. Wyrzuty sumienia to dziecinada w porównaniu z konsekwencjami spowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...