Skocz do zawartości
Forum

tom79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tom79

  1. Ona już dawno do mnie wróciła. Kolega mojej żony nie istnieje to palant i ona o tym wie. Spakować się rozwieść żaden problem , cały majątek i tak jest mój. Tylko wiecie w czym jest problem , że ja ją kocham i kocham swoje dzieci i nie pozwolę by ktoś je skrzywdził . ( ja też jej ani dzieci nie skrzywdzę). To wszystko na temat nie których postów. Pozdrowienia Jako ciekawostkę powiem , że wolę słuchać kobiet niż ,,prawdziwych samców alfa".
  2. To nie jest takie proste. Ja nie jestem taki cudowny. Nie radzę sobie z tym problemem. Robię awantury o nic , to mnie przerosło . Stać mnie tylko na kilka dni spokoju. Wszystko wraca i tylko się gnębię . Są straszne skoki emocjonalne od radości po złość. To nie do wytrzymania.
  3. tom79

    Brak seksu w małżeństwie

    Facet to wzrokowiec. Więc masz duże pole do popisu. Myślę , że też miły sms w ciągu dnia co się stanie wieczorem też nie zaszkodzi. Nakręcaj go przez cały dzień a wieczorem się od niego nie opędzisz. Niech wie , że masz na niego ochotę.
  4. Wiem ,że to łatwo powiedzieć ale zajmij się sobą i dziećmi. Nie myśl , ile razy i z kim Twój mąż się kocha . Łatwo powiedzieć ale życie toczy się dalej a Ty masz dla kogo żyć. Zaufanie wróci nie wszyscy postępują tak jak Twój mąż.
  5. tom79

    Szybka śmierć

    Nikt nic takiego nie wymyśl. Napisz dlaczego chcesz to zrobić to może wspólnie wymyślimy jakieś inne rozwiązanie. Śmierć to najgorsze z możliwych rozwiązań.
  6. Wszystko jest dobrze. Co ona tam myśli to tego nikt nie wie. Przede wszystkim sprawa kolegi mojej żony jest zamknięta a to dla mnie ważne. Moje ego trochę cierpi ale dam radę. Najważniejsze , że jutro weekend i nie myślimy o robocie a to ostatnio też mi nie daje spać.
  7. Wszystko ok co się tyczy tematu forum. Próbuję ogarnąć sprawy zawodowe. Jest kryzys , jest ciężko i też mi to nie pomaga. W ogóle jestem chyba wypalony w swoim zawodzie. Zero entuzjazmu. Robię bo muszę. Żeby przynajmniej jedno się poukładało to by się skupił na drugiej sprawie. Niestety jedno się trochę poprawi to z drugiej strony dostaniesz. Ten wyścig szczurów też nie w moim stylu nigdy się nie potrafiłem przepychać łokciami ani rzucać kłód pod nogi. W złych czasach się urodziłem. Co do spraw osobistych to jest dobrze , żyjemy normalnie. Żona się bardzo stara. To jest naprawdę dobra dziewczyna tylko się pogubiła. Nie wiem czy się odkochała czy nie nie pytam. Mówi , że ma wielki żal do siebie , że dała się tak omotać . Mówi , że prawie straciła wszystko co kocha . Zobaczymy pożyjemy może będzie dobrze. Pozdrawiam.
  8. Jedno jest pewne , jak bym był super to , nie było by mnie na tym forum , bo żona by nie szukała nikogo innego. Więc wszystko wskazuje na to , że mam wady i to poważne. Swoją drogą tak po prostu po ludzku jest miło , że ktoś uważa , że jestem super facet. Dziś też jest bardzo miły dzień . Wiadomo , że jakieś głupie myśli chodzą mi po głowie ale nic nie mówię a nawet nie daje po sobie tego poznać. Trudno jest mi dogodzić jak mówiła , że nie wie czy mnie kocha to było źle , jak mówi ,że mnie kocha i wie co zrobiła i tego żałuje to się zastanawiam czy mówi prawdę. Będzie dobrze chyba wszystko jest na dobrej drodze.
  9. Ps. Nie ma szczerych facetów. Boją się z nami poważnie rozmawiać. Wolą wyżalać się w ramionach innych kobiet!- nie do końca się z tym twierdzeniem zgadzam to nie ma nic wspólnego z płcią. Co do zasadniczej części forum to można wybaczyć wszystko , naprawdę wszystko. Jak chcesz z nim być to wybaczysz bo jak na kimś Ci zależy to zrobi się dla tego kogoś wszystko. Od niego zależy aby winny całego nieszczęścia potrafił Ci udowodnić jaka jesteś dla niego ważna i , że mu na tobie zależy i , że nigdy już tego nie zrobi.
  10. Jeden by powiedział , że jestem kochający facet a ktoś inny , że frajer który nie szanuje siebie. Tak naprawdę próbuje osiągnąć swój cel nie stracić kobiety którą kocham i nie doprowadzić by moje dzieci które kocham nad życie były nieszczęśliwe. Ten drugi punkt mojego celu (dzieci) powoduje , że nie będę z moją żoną za wszelką cenę bo życie bez miłości spowoduje ,że dzieci będą bardziej nieszczęśliwe , niż gdybyśmy się rozstali. Najważniejsza sprawa , dużo poukładaliśmy. Spędziliśmy bardzo miły weekend. Nawet była mała imprezka i z nikim nie mógł bym się bawić tak jak z Nią. Za każdym razem mówi mi , że mnie przeprasza i że jest jej strasznie żal , że się tak dała wykorzystać , że uwierzyła w piękne słowa i mało co nie straciła najważniejszej osoby w swoim życiu. Tak swoja drogą ma zakaz przepraszania , sprawa zamknięta tworzymy nową historię - lepszą.
  11. Simon ma sporo racji. Ale nawet jak będziesz o siebie dbał to zawsze będzie ktoś bardziej przystojny od ciebie. Druga sprawa to ja tego przyjaciela żony znam i wielką pięknością nie jest. Trzecia sprawa będzie jeszcze brzydszy jak go spotkam . A tak na poważnie dużo się nie zmieniłem przez czas kiedy się poznaliśmy i kiedyś moją żonę zainteresowałem. my jesteśmy w tym wypadku tylko 12 lat po ślubie. I jeszcze jedno moja żona po urodzeniu dwójki dzieci jest najpiękniejszą kobietą na świecie !!!! PS. Ale to co pisze Simon ma sens i warto o tym pomyśleć. PS1. eeeh pięknie mnie bronisz i rozumiesz .
  12. Myślisz , że tylko terapia nam może pomóc. Jak dobrze pamiętam to coś koło 20 listopada -jakiś projekt unijny w gminie dla takich kołków ja stworzyli. Będzie dobrze dużo wczoraj zrozumiałem , przede wszystkim , że przyjaciel mojej żony to dupek i ona o tym wie.
  13. Tak to był kryzys ale Ona to wytrzymała -może Ona naprawdę mnie kocha. Nie piszę już nic więcej bo idę do mojej żony. Nara.
  14. To koniec naszego małżeństwa ja już nie daje rady.
  15. Ja już nie daje rady. To dla mnie za dużo. Patrzeć na nią i wiedzieć , że w jej głowie jest ktoś inny. Czym bardziej jest dla mnie mila tym bardziej jej nienawidzę . Cały czas bo ja się staram . Bo ja się staram itd. co jam zrobić , żeby było dobrze tylko to słyszę . Kocham ją i nienawidzę tak bardzo , że sam się siebie boję. Wiem ,że ona o nim myśli , wiem to na pewno, wiem też , że wystarczy tylko moment a ona wszystko rzuci dla niego . Nie mam siły . Ile się można uśmiechać i naprawiać nie swoje błędy
  16. tom79

    List do Boga

    Nie znam się na medycynie i nie jestem idealnym katolikiem ale pomodlę się za Twoją córkę.
  17. Powiem Ci Śpiąca , że cholera straszne podobieństwo . Walcz o Niego a przynajmniej spróbuj bo to co było kiedyś gdzieś jest , trzeba tego poszukać. Ja naprawdę nie wiedziałem , że mojej żonie jest ze mną źle , jakbym to rozumiał to bym nigdy do tego nie dopuścił . Zastanawiam się czy my się na początku oddaliliśmy czy się oddaliliśmy bo moja żona kogoś poznała. Zastanów się tak na spokojnie i u Ciebie było pierwsze.
  18. Od kilku dni przytulam ją w każdej możliwej okazji i rozmawiamy kiedy tylko mamy czas . Rozmowy na początku kończyły się awanturami a teraz nie . Więc jest jakiś postęp.
  19. tom79

    Zdrada męża

    Trudno jest wybaczyć. Wiem coś o tym. Kilka dni jest ok ale to w Tobie cały czas jest ,pytanie kiedy to wybuchnie. Wszyscy mówią , że czas leczy rany i będzie lepiej. Ja sobie układam wszystko od nowa i staram o tym nie myśleć i z każdym dniem jest troszeczkę łatwiej ale pewności , że się uda nigdy nie ma. Duża rola w tym Twojego męża. Jak będzie się starał i nie dawał Ci powodów do zazdrości to będzie łatwiej. Pamiętaj ludzie popełniają błędy - ja tak sobie to tłumaczę co zrobiła mi moja żona. Ps. Ludzie popełniają błędy oby nie za często bo tego nikt nie wytrzyma. Trzymaj się i pisz jak Ci smutno albo chcesz ,,pogadać " to ktoś odpisze.
  20. Normalny dzień bardzo miły. Gdzieś to siedzi we mnie ale nad tym panuję. Mam nadzieję , że z czasem będzie łatwiej. Mam nadzieję że Śpiąca Czarownica coś napisze bo mnie to ciekawi jak to jest z drugiej strony. Ja nie uważam , że człowiek który popełnił blond jest zły. Wiec jestem ciekawy co osoba mająca problemy Mojej żony myśli o tym. Ps. Dziś będzie dobry dzień.
  21. Bardzo miły wczoraj dzień , wieczór , noc. Jak za najlepszych czasów. Ile w tym starania z obu stron a ile po prostu miłości nie wiem - ale mało mnie obchodzi. Najważniejsze , że jest kolejny dzień który warto pamiętać. Mam wyjęte z życiorysu te kilka miesięcy. Wszystko co się działo w tamtym czasie nawet coś co było miłe nie ma już znaczenia , źle mi się kojarzy . Trzeba zacząć budować nową historię -miłą.
  22. tom79

    Walka o małżeństwo

    Przede wszystkim koledzy do wymiany. Nawet jak by to była prawda co to za koledzy którzy Cię wydają żonie. Ty piszesz , że przekazują jej same kłamstwa - po co? Może ktoś ma w tym jakiś cel? Piszesz o terapii , idźcie na nią to może przynajmniej będziesz miał okazję wszystko wyjaśnić. PS. Na 99% się mylę a zastanów się czy najlepszą metodą obrony nie jest atak - może to ona ma coś na sumieniu. Może szuka pretekstu na odejście. Może po prostu jej jest źle z Tobą a łatwiej odejść gdy jest winny. Najprawdopodobniej ktoś Wami gra i manipuluje. Jak najdalej od takich przyjaciół a sami się dogadacie. Pozdrowienia.
  23. Z tym komputerem to bez przesady . To jest forum a nie on. Druga sprawa ja na wywijałem z tą jej pocztą . Do tej pory mam wyrzuty sumienia. Więc obawiam się , że jak mówi , że nie pisze to nie pisze do niego. Żeby było jasne ja nie zaglądam do jej poczty. Zrobiłem to raz pod wpływem emocji i jej o tym powiedziałem. Trzecia sprawa boję się , że na forum są najczęściej ludzie którzy są porzuceni , zastanawiam się czy już się Jej nie dostało. Co do nas to najgorsze jest za nami. To nie znaczy , że nam się uda. Na pewno jest mniej emocji. myślę ,że się stara ale on jest w Jej głowie. Jakaś mała trepanacja by się przydała. PS. dobrze , że ktoś raz na jakiś czas odpisze. Pozdrawiam.
  24. Nie wiem czy to moja wyobraźnia czy coś w tym jest. zdaje się że gdzieś jest nieobecna. Siada przed komputerem i chyba robi to samo co ja. Nie pisze do niego ale chyba jakieś forum. Ale cały czas uważa abym przypadkiem nie zobaczył co ana tam pisze. Takie tajemnice powodują , że po tych mailach do niego to mnie strasznie denerwują . Strasznie dużo do naprawienia . Też dużo po mojej stronie. Zastanawiam się czy nie za dużo nas już dzieli. Czy to nie jest już ratowanie czegoś na siłę. Jak ktoś to czyta co ja piszę to pewnie zauważył , że moje myśli się powtarzają. Piszę co czuję w danej chwili .
  25. W teorii wszystko proste. Wszystko wiem i rozumiem. Praktyka niestety nic z teorią nie ma wspólnego. Nie mogę wybaczyć , nie potrafię zapomnieć. Dokąd nie wyzeruje liczników to nie będzie normalnie. Zależy mi na Niej ale mam wielki żal do Niej. Proste by było jak bym jej nie kochał i nie było by dzieci. Wtedy żonę się wystawia za drzwi facetowi się obija gębę i idzie się z kumplami na wódkę aby ponarzekać na ten paskudny świat. W moim przypadku jest inaczej : nie chce być bez niej , zależy mi na niej. Wiem , że nasze rozstanie by zniszczyło w miarę uporządkowane i ,,normalne" życie moich dzieci: tatuś z mamusią i dziećmi obiadki , buziaki (to podobno tak powinno być) Najważniejsza sprawa to to ,że nie wiem co jest w jej głowie. Ona naprawdę robi bardzo dużo by to uratować , dlaczego to robi? Może naprawdę może nam się udać. Ostatnio to Ona mówiła o czasie a może się okazać , że to ja potrzebuje czasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...