Skocz do zawartości
Forum

Sonia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sonia

  1. Potrzebujący - to dobrze ze dobry dzien miales gratuluje, staraj sie tlumaczyc sobie pewne sprawy aby nie zataczac blednego kola
  2. czasem ciezko mi uwierzyc w takie treningi to bardziej autosugestia i wiara w to ze pomoze niz faktyczna jakas pomoc. Ale nie chce zniechecac innych moze ja jestem troszke niedoswiadczona :)
  3. Sonia

    Ciągłe bekanie

    mozliwe ze masz refluks zoladka moja znajoma tak miala, musisz sie zbadaj u gastrologa to moze byc refluks tak jak u niej
  4. Sonia

    Bolący sutek

    wiesz, pół roku temu to pół roku temu moze sie tworzyc stan zapalny, lepiej nie czekac az sie wytworzy tylko zrobic usg raz jeszcze
  5. Sonia

    Grypa jelitowa

    A jak dlugo to masz? jesli caly dzien i przez noc Cie bedzie trzymalo to koniecznie jedz na izbe przyjec bo mozesz sie odwodnic!! To moze byc jelitowka albo jakas bakterie zlapalas moze nie domylas owocow lub wazyw, na izbie przyjec na pewno zrobia Ci badania.
  6. Mógł Ci odbić nerke nie ma z tym zartow natychmiast musisz isc do lekarza chyba brat troche przesadzil!!
  7. Sonia

    Wyczuwalny guzek w szyi

    Myszko, nie wiem co Ci doradzic wg mnie to na pewno nie jest rak nie wiem czy to nie jest na tle nerwicowym, powiekszone wezly chlonne niekonieniecznie swiadcza o raku moga byc powiekszone z infekcji lub przewiania. Zastanow sie czy za bardzo nie przezywasz tego guzka i sama sie nie nakrecasz ze on tam jest. Skoro lekarze nie cha zrobic badan zrob je prywatnie bedziesz miala czarno na bialym. Wiem ze ciezko Ci w to uwierzyc ale bardzo sie tym martwisz wiec moze sama sie niepotrzebnie stresujesz?
  8. Sonia

    Objawy wody w kolanie

    To może być objaw wody w kolanie, właśnie czesto jest takie dziwne uczucie w kolanie, czasem sa trudnosci aby zgiac kolano i oczywiscie troszke puchnie. Skonsultuj sie z lekarzem, bo to faktycznie moze byc to!
  9. ale wiesz, waga tez jest wazna bo jednak od wagi wiele zalezy jesli jestes zbyt szczupla to wiadomo ze najpierw trzeba Cie wzmocnic zebys miala sile na terapie! Musisz wygrac te walke!
  10. Już kiedyś gdzieś czytałam albo słyszałam o podobnej sytuacji. Osoba miała myśli o Bogu, obrażała Go w myślach, chociaż tak naprawdę była wierzącą osobą. Myślała, że jest opętana czy coś, ale nic z tych rzeczy. Po prostu miała silną nerwicę. A ta nerwica polegała własnie na tym, że pojawiały sie myśli na odwrót. To na czym jej zależało widziała w złym świetle, tak samo moze byc u Ciebie - może Bóg jest taką sferą sacrum, należy Mu się szacunek, a Twoja nerwica odwraca właśnie zachowanie. To taki wewnętrzny bunt, zrobię coś złego, coś na przekór i nikt mi nic nie zrobi itp. Czasem tak jest ze przy nerwicy nasilaja sie mysli, których sie boimy, np. jak ktos jest wierzacy to moga sie pojaiwc mysli, ze Boga nie ma itp. Tak sie dzieje, to taka choroba, ktora czesto po prostu miesza nasze mysli i czesto to o czym myslimy w ogole nie zgadza sie z tym w co wierzymy i jakie mamy przekonania. Dlatego nie stresuj sie z tego powodu, nie traktuj tych myśli na serio. Zgłoś się do psychologa i powiedz mu o tych myslach i o nerwicy. Moze dzieki terapii uda Ci sie odgonic te mysli, zapanowac nad nimi. Jak sie pojawią, to powiedz na głos - to nie moje mysli, to nie moje słowa, to choroba nie ja. Nie wierz w te mysli, odpychaj je od siebie az z nimi wygrasz raz na zawsze. Uda Ci się, zobaczysz, ale na pewno wiele moze pomoc psycholog lub psychiatra dlatego zapisz sie na terapie i zobaczysz ze sie od tego uwolnisz!!
  11. Iwona, anoreksja czy bulimia sama w sobie jest zagrozeniem zycia zwlaszcza, ze masz inne zaburzenia tak jak piszesz. Nie prorokuj tylko sprobuj sie tam dostac, w koncu szpital to szpital, pomoc specjalistow jest Ci potrzebna ciesz sie ze nie jestes na takim etapie ze sila Cie musza dokarmiac. Moze wlasnie dzieki temu terapia bedzie krotsza i efektywna!
  12. Hej, może się nie znam, bo nie jestem psychologiem, ale mnie to nie wygląda na stricte borderline (jeśli już to w delikatnym zarysie). Borderline to chwiejnośc emocjonalna, np. śmiejesz się a po chwili płaczesz, popadasz w depresję, a po chwili znów jesteś szczęśliwa. Nie zauwazyłam, żebyś miała napady gniewu (bo impulsywność o której wspominasz wcale nie musi tego oznaczac, ja tez czesto jestem impulsywna), czy niestabilny obraz siebie. Może tak jest, może o tym nie wspominasz, nie wiem. Jeśli faktycznie podejrzewasz u siebie borderline, jesli poczytałas o tym i wiesz, że to to, wówczas powinnaś zgłosić się do psychologa lub lekarza psychiatrii, w niektórych sytuacjach borderline leczy się w szpitalu. Powinnaś zgłosić się do psychologa, on przeprowadzi wywiad, powie Ci czy to BPD czy nie i zaproponuje dalsze leczenie lub pokieruje dalej. Mieszkasz w Szczecinie - to duze miasto na pewno trafisz na dobrego psychologa. Poszukaj opinii w internecie, ludzie czesto korzystaja z porady psychologow i dzielą się opiniami na ich temat. Znajdz takiego, zapisz sie na wizyte. Porozmawiaj takze ze swoim chłopakiem, powiedz mu, ze przechodzisz trudniejszy orkes, ze potrzebujesz jego wsparcia, potrzebujesz tego, aby Cie motywował. Moze po prostu nie wierzysz w siebie, poddajesz się i zbyt łatwo rezygnujesz - masz przykład z 3 kierunkami, których próbowałaś. Może własnie to jest Twój najwiekszy problem - brak wiary w siebie, a przez to te hustawki nastrojow i samookaleczanie sie, które wynikało z braku zadowolenia z siebie. Zastanów się co Cię blokuje czy może jest jakeis wydarzenie, sytuacja, ktoś lub coś bedace zrodlem tego stanu. Znalezienie zrodla to juz polowa sukcesu. Dlatego zastanow sie nad tym i skorzystaj z porady psychologa, on Ci wystawi diagnoze i powie co dalej. Mam nadzieje ze to nie bpd tylko chwilowy kobiecy kryzys, który raz dwa rozwiążesz!
  13. Sonia

    Pęknięcie czaszki

    zadzwon po pogotowie moze przysla nie karetke tylko taki samochod medyczny ktory przewozi pacjentow, a jak nie beda mogli to popros siasiada o transport, musicie jechac do lekarza na badania zeby zobaczyc co z tym krwiakiem sie dzieje!
  14. Trudna sytuacja, faktycznie. A do tego dochodzi to, że dzieci na wszystko patrzą. Ja myślę, że tu trzeba działać stanowczo. Myslę, że wziełabym pod uwage dwa rozwiązania: Pierwsze: porozmawiaj z jego rodziną - z teściową, szwagrem, jego kumplem - kimkolwiek, kto ma na niego jakiś wpływ, kogo mógłby posłuchać. Opisz tej osobie cała sytuację jaka ma miejsce w Waszym domu, możesz odtworzyć jakiś filmik, który nagrasz czy same audio. Powiedz, że dziecko to widzi, też się stresuje, że nie chcesz aby było DDA, że to się odbija na całej rodzinie. Porozmawiaj szczerze, że go kochasz, że chcesz walczyć, ale że samej jest Ci ciężko, że sama nie dasz rady. Poproś o pomoc kogoś zaufanego. Niech z nim porozmawia tylko niech nie mówi mu, że Ty o to prosisz. Niech ten ktoś powie, że zauważył problem, że przypuszcza, że taki problem jest itp. Może ta osoba bedzie miala wplyw taki, że przekona go do leczenie. Drugie: Drugie rozwiązanie jest mniej dyplomatyczne, ale skuteczne. Wydaje się dosyć brutalne, ale uwierz, że naprawde jest skuteczne i że kiedyś mąż, a zwłaszcza dzieci Ci podziekuja. Idziesz do sądu i starasz się o leczenie przymusowe. Argumentujesz to tym, że mąż pije, masz małe dzieci, które widzą jak on znika, jak jest pijany, jak Ci ubliża, wyzywa Cię, że nie chcesz, żeby na to patrzyły. Wtedy są wydaje wyrok leczenia przymusowego i mąż musi trafić na leczenie. Dość brutalne, wiem, ale nie jednej kobiecie pomogło. Musisz działac stanowczo, bo teraz pije i wymysla bajeczki ale jeszcze rok czy dwa to przestanie pracowac i moze dojsc do rekoczynow, a pamietaj ze masz malutkie dziecko. Zastanów się nad tym, idź do mopru i zapytaj jak działać konkretnie. Nie wahaj się podjąć stanowczych kroków, tu nie czas na sentymenty, tu trzeba walczyc o rodzine, po trupach do celu. Nawet jak maz bedzie zły i bedzie miał żal, kiedys zrozumie, ze to dla Was!!.
  15. a co sie dzieje, jakie mysli Cie naszły? co czujesz? wyrzuc to z siebie opisz co Ci chodzi po glowie!!
  16. Potrzebujesz pomocy i to natychmiastowej i skutecznej. Musisz się zgłosić do lekarza rodzinnego, opisac swoje objawy i poprosić o skeirowanie do lekarza psychiatrii, bo ja tu widzę pzaburzenia odżywiania, początki schizofrenii, borderline, depresje z myslami samobójczymi i nerwicę, lęki, samookaleczanie się. Nie wiem która z tych chorób jest tą główną, ale wiem jedno - żadnej tu nie powinno być!!!!! Może przechodzisz ciężko okres dojrzewania i stąd te choróbska, które tak na Ciebie wpływają, a może zachorowałas już wcześniej, sygnały były zlekceważone i choroby się rozwinęły. To mieszanka wybuchowa podziwiam Cię, że dajesz sobie radę! Tylko jak długo mozna żyć mając to wszystko w okół. Masz 16 lat i powinnas cieszyć się życiem, nawet nie powinnaś wiedzieć, że ataki lęku czy samookaleczanie się istnieją. Niestety życie bywa czasem trudne. Dlatego nie możesz się poddać, tylko wręcz przeciwnie - musisz zacząć walczyć o siebie. Powiedz rodzicom, że jesteś chora, potrzebujesz lekarza, nerwica czy depresja to choroba jak każda inna, wymaga konsultacji medycznej. Jako osoba niepełnoletnia potrzebujesz opieki rodzica dlatego powiedz im, że potrzebuejsz ich wsparcia w drodze do psychiatry. Jeśli z jakichś powodów ciężko im będzie to zrozumieć, porozmawiaj ze szkolnym pedagogiem, niech umówi się z Twoją mama lub tata na spotkanie, przedstawi im całą sytuacje, może to do nich dotrze, zrozumieja powagę sytuacji. Koniec milczenia i udawania ze problemu nie ma, albo ze sam zniknie, bo nie zniknie. Potrzebujesz specjalistycznej porady lekarskiej i musisz z niej skorzystać. Ze wsparciem czy bez wsparcia - dasz rade, tylko musisz pójść do lekarza powiedziec w czym problem, szczerze wszystko przedstawić i on Cie dalej pokieruje. Uwierz w siebie i zadbaj o siebie, ten ciężki czas minie, kazdego dnia jestes starsza, dojrzalsza, madrzejsza, pewnego dnia poczujesz sie lepiej, zobaczysz w sobie inna dziewczyne, znajdziesz szczescie. Tylko musisz zrobic krok do przodu aby uwolnic sie z tego co jest teraz!!
  17. W zasadzie to Ci się nie dziwię, że nie możesz spać, jak ja bym doświadczyła tego co Ty, to miałabym lęki nie tylko w nocy ale i w dzień. To tragiczna historia i bardzo Ci współczuję, tego co przeżyłeś, nie wyobrażam sobie tego co czułeś wtedy. Ta sytuacja na pewno na Ciebie bardzo wpłyneła niestety negatywnie i teraz masz problemy ze snem. Po prostu zrodziła w Tobie lęki, niepokój stres, taką wewnętrzną nerwicę, która uaktywnia się w nocy, bo idąc spać podświadomie myślisz o tej sytuacji sprzed lat, boisz się, że znów usłyszysz te słowa i zobaczysz nogi... Nie uwolniłeś się jeszcze od tego przeżycia, nie pogodziłeś się z nim, nie oswoiłeś. Czasem potrzeba czasu, aby zdystansować się do tego, zamknąć to gdzieś w szufladzie przeszłości, a czasem sam czas nie pomaga i potrzebna jest pomoc specjalisty. Minęło już ponad 20 lat od tamtego wydarzenia, a ono cały czas tkwi w Tobie. Dlatego bez wahania powinieneś pójść do psychologa i przejść terapię po tym traumatycznym wydarzeniu, bo to co opisujesz, te budzenie się w nocy jest wlasnie lękiem, możliwe, że nerwicą lękową, stresem, związanym z tą sytuacją. Psycholog na terapii pokaze Ci jak uwolnic z siebie te emocje, które są w Tobie i których się jeszcze nie wyzbyłeś, pokaże Ci jak je oswoić, jak się do nich zdystansowac, jak nabrac wewnętrznego spokoju. Pni mają swoje metody, na pewno są specjalnie opracowane dla ludzi po ciężkich przejściach, chociązby po wypadku, po widzeniu czyjejś śmierci itp. Pójdziesz, pare spotkań i zobaczysz, że poczujesz sie lepiej. Naprawdę warto, bo nie możesz tak zyć w niepokoju i cierpiec na problemy ze snem. zasługujesz na spokojny sen i uwolnienie sie od tych nocnych koszmarów. Zapisz sie do psychologa, zobaczysz, ze poczujesz sie lepiej. A zanim zapiszesz sie na wizyte, pij melise przed snem, albo popros lekarza rodzinnego o cos na sen i uspokojenie. Unikaj palenia marihuany, bo marihuana moze nasilic leki. Najwazniejsza jest w tym wypadku psychoterapia!!
  18. moim zdaniem to niekoniecznie musi byc alergia to moze byc jakas bakteria w wymazie gardla ktora ma takie objawy na Twoim miejscu bym poszla do lekarza bo faktycznie mozesz spuchnac bardziej, zaczniesz sie dusic i nie bedziesz mogla zlapac powietrza naprawde nie ma zartow z takimi problemami!
  19. Czujesz się oszukana, bo partner faktycznie Cię oszukał, spotykał się za Twoimi plecami z inną dziewczyną nie mówiąc Ci o tym. Nie dość, że zawiodłaś się na nim, bo nie był szczery wobec Ciebie, to jeszcze gdzieś w Twojej głowie pojawia się kontrolka i myśl, że możliwe, że mógł Cię zdradzić (choć pewności, jak rozumiem nie masz, a skoro nie masz, uznajmy, że może tak nie było). Masz prawo mu nie ufać, sama bym na pewno z dnia na dzień nie zaczeła ufac na nowo, bo najnormalniej w świecie bym się po prostu bała. To na pewno męczaca sytuacja, taka niepewność i lęk, ale jest naturalną reakcją w takiej sytuacji. Po prostu ktoś Cię rozczarował, nadszarpnął Twoje zaufanie, a stracić do kogoś zaufanie jest łatwo, trudniej jest je odbudować. Dlatego nie miej wyrzutów sumienia, nie czuj się źle z tego powodu, że masz ochote go sprawdzać, nie ufasz mu i się stresujesz. Masz do tego prawo. I żeby nie było kłótni, usiądź c nim i mu o tym powiedz, że po prostu zabolała Cię pewna sytuacja i jeszcze się z nią nie pogodziłaś i on, jako tak naprawdę sprawca całej tej sytuacji, niestety musi ponieść konsekwencje w postaci Twojej niepewności. wyłumacz mu to co czujesz, że się stresujesz, obawiasz, czujesz się nie pewna. Porozmawiajcie ze sobą szczerze. Niech partner się nie denerwuje tylko spróbuje postawić się w Twojej sytuacji, on tez by stracil zaufanie i byloby mu ciężko. Porozmawiajcie ze soba, badz szczera, powiedz mu o swoich uczuciach i obawach. Jesli za jakis czas sytuacja się nie polepszy zastanowcie sie nad terapią dla par. Taka terapia jest ponoc bardzo skuteczna i wlasnie w takich sytuacjach czesto ludzie z niej korzystają. Oby Wam sie udalo przebrnac przez ten trudny okes :)
  20. Masz nerwicę, naprawdę i wiele objawów, które faktycznie mogą utrudniać Ci codzienne funkcjonowanie. Myslę, że te nerwicowe objawy i lęki moga wynikac ze stresu. Bierzesz ślub, sama wiem jak to jest mnóstwo spraw do załatwienia, stres, niepewność, obawy, setki telefonów, terminy gonią. Wszystko jak na wariackich papierach. Stres, przemęczenie, myślenie o ślubie, niepokój, a jeszcze na co dzień praca i życie codzienne i nerwica gotowa. Wiem, że już pare dni minęło i mam nadzieję, że jesteś już po slubie i że wszystko przebiegło po Waszej myśli. Mam też nadzieję, że uspokoiłes się troszkę, że te objawy zniknęły, albo przynajmniej się zmniejszyły. Jeśli jednak nie, a melisa i magnez nie pomaga, dobrze by było jakbyś skorzystał z porady u psychologa. Nie musisz nikomu o tym mówić, po prostu dobrze by było jakbyś poszedł i pogadać czy to Ci samo przejdzie np. dzieki paru spotkaniom z psychologiem czy może skieruje Cie do lekarza, aby Ci przepisał jakies leki, bo jak zapewne sam doskonale wiesz, każda choroba a nerwica przecież jest chorobą, nieleczona, może nasilac swoje objawy. Na pewno bys tego nie chcial, bo teraz sie zle czujesz tak ten stan trwa a co jesli mialby sie nasilic i trwac tak caly czas? zastanow sie nad psychologiem a zanim podejmiesz decyzje mozesz pojsc do rodzinnego moze on Ci zproponuje cos na uspokojenie i wyciszenie, ale musisz takze sam nad soba pracowac, wyciszac sie, odpoczywac, wysypiac dobrze, staraj sie relaksowac nie przed tv tylko np wyjsc na spacer z zona, przejsc sie gdzies do lasu, tak zeby pooddychac, dotlenic sie itp. Ja jak mam nerwowy okres to mi pomaga wyjsciue do przyjaciolek i wygadanie sie jak na spowiedzi, po tym sie czuje jakby oczywszczenie. sprobuj - moze u Ciebie tez to pomoze, choc wiem, ze faceci tak chetnie nie rozmawiaja o sobie, ale teraz gdy masz zone - na pewno chetnie Cie wyslucha i bedzie wspierala. Zycze Wam szczescia :)
  21. Przede wszystkim to nie rak. Rak nie ma objawów, więc nie zalewałyby Cię fale ciepła kłucia itp. Jeśl isię martwisz, możesz zrobić rtg klatki piersiowej, ale to nie jest konieczne, bo na pewno nie masz raka - zrób to, jeśli chcesz sobie to udowodnić. Te objawy, o których piszesz wg mnie wynikając z nerwicy. Nie mówię, że masz nerwicę, ale są objawami nerwowymi, są typowe dla osób chorujących na nerwicę lub osób, które są w okresie nerwicowym/ nerwowym, czyli np. się czymś martwią, przejmują, żyja w stresie, są zabiegani, przemęczeni, ciągle o czymś myśla, bo np. obawiają się czegoś w przyszłości, albo wydarzyło się coś w przeszłości i to ich trapi, chodzi im po głowie. Stąd pojawia się stres, dochodzi ucisk w klatce piersiowej, uczucie czegoś w gardle, uderzenia gorąca, dretwienia itp., czyli to co opisujesz. Mogą pojawić się lęki, niepokój, problemy ze spaniem. Najlepiej by było gdybyś mogła sobie określić źródło takiego niepokoju, czym się martwisz, przejmujesz, co Cię w jakiś sposób stresuje. Zastanów się jak długo to trwa, co może byc przyczyną i w miarę możliwości ją zwalcz albo zminimalizuj, zdystansuj się do tej sytuacji, porozmawiaj z kimś o niej. Naucz się rozdzielać życie od problemow. To bardzo trudne, ale musisz spróbować. Jeśli teraz masz trudny okres w zyciu, wiele sie dzieje, zażywaj magnez, jedz gorzką czekoladę, jak napadnie Cię któryś z objawów, wytłumacz sobie, że to stres, że za chwile przejdzie. Zrelaksuj się, odpocznij, weź jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie, np. melisę. pamiętaj o wysypianiu się.
  22. ja tez sie tak raz potluklam na sankach chyba malolata bylam luuudzienki kochana lezalam na bacznosc w lozku przez tydzien i balam sie ruszyc!!!!!!!!!!!!!!!
  23. Sonia

    Seks z nieznajomym

    no tak, seks z kims kogo sie kocha jest cudowny ale seks spontaniczny z kims kto nas kreci, pewna sytuacja podniecajaca tez ma swoj urok chociaz to tylko przyjemnosc tak naprawde
  24. Wchodzi mąż do sypialni, spotyka żonę w łóżku z kochankiem i pyta: - Co wy tu robicie?! A żona do kochanka: - A nie mówiłam, że debil?! :D
  25. o rety jakie np????????????? mam nadzieje ze te rzeczy nie są karalne!!! ani krzywdzace dla kogos!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...