Skocz do zawartości
Forum

Lena V.

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lena V.

  1. pa_szczak bardzo ładnie to ująłeś :)
  2. Trudno coś poradzić, jeśli wiesz na pewno, że tamtych osób już nie można odszukać. Nie wiem o jakiej skali obrażania piszesz, ale z dużym prawdopodobieństwem tamte osoby wcale już o tym nie pamiętają. Najważniejszą sprawą jest fakt, że żałujesz swoich czynów. Jeśli jest to szczere, to już zostało wybaczone. " Idź i nie grzesz więcej" ;) To są mądre słowa, bo nie potępiają, a odpuszczają, i już od Ciebie zależy czy z czystym kontem będziesz szła do przodu, bez tego garba.
  3. Z tego co piszesz to na pewno nie jest to układ na zasadzie fucking friend. Widać tu już zaangażowanie i nawet uczucie. Fragment artykułu, bo dość sensownie napisane. "Czemu ludzie coraz częściej decydują się na takie układy zamiast stabilnego związku? Powody są różne. Jedni nie chcą się wiązać, bo albo nie są na to gotowi, albo po prostu boją się zakochania, zaangażowania i ewentualnego zranienia; być może przeżyli już wielką, nieszczęśliwą miłość i nie chcą znowu tego przeżywać - wolą teraz takie luźne, "bezpieczne" relacje. A taki układ każdemu odpowiada - jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas ma swoje mniejsze lub większe potrzeby seksualne. - Chyba lepiej, że sypiam regularnie z jedną dziewczyną, niż gdybym miał zaliczać jakieś obce panienki na imprezach. Do takich lasek nie miałbym szacunku i nawet brzydziłbym się takim seksem - stwierdza poznański student, Jacek. Wydaje się, że taki układ przynosi same korzyści. Właśnie - wydaje się. Często na początku wiele osób ma wątpliwości, bo wejście w inny etap, włączenie seksu do przyjaźni, może ją albo pogłębić albo zniszczyć raz na zawsze. I zazwyczaj dotyczy to kobiet, które sypiając dłuższy czas z jednym mężczyzną, często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że się zakochują. I wtedy albo happy end, jeżeli on również odwzajemnia uczucie, albo mniej optymistyczne, aczkolwiek bardziej realne zakończenie- zerwanie układu i strata tego, co tak naprawdę większość z nas określa za najwyższą wartość w życiu - przyjaźni. Bez miłości można bowiem żyć, ale nic nie boli tak bardzo jak strata przyjaciela. Pewne powiedzenie głosi: "Kiedy tracisz przyjaciela, płacze świat" - dlatego też zanim zdecydujemy się na taki układ, warto przemyśleć to jeszcze raz. Seks to nie wszystko i czy warto dla niego ryzykować coś tak pięknego, jak przyjaźń? - Oczywiście, różnie może wyjść... Ale gdy się dorośnie do prawdziwego, dojrzałego seksu, umie się go rozdzielić od innych wartości, to wtedy połączenie go z przyjaźnią powoduje coś niesamowitego, coś, czego nie zamieniłbym na nic innego" Czytaj wiecej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/fucking_friend_prawdziwa_przyjazn_miedzy_kobieta_a_mezczyzna_169602.html Moim zdaniem skończy się to związkiem ( wszak jak słusznie zauważono, już nim jest, tylko nie został zdefiniowany), albo będzie koniec wszystkiego, czego konsekwencją będzie ból osoby bardziej zaangażowanej. Na razie wygląda to dziwnie, bo ni to małpa, ni to jeż.
  4. Dla jednej dziewczyny to, że jesteś prawiczkiem będzie ogromną zaletą, dla drugiej powodem do wyśmiania. Zaręczam Ci jednak, że tych drugich jest mniej. Ty niestety na wstępie źle trafiłeś. Nie martw się tym i nie zrażaj. Wiesz jaką piękną sprawą dla pary jest pierwsze, wspólne wtajemniczanie w arkana miłości / seksu ? Masz jeszcze na to szansę ;) 4:0 bo ja też nie jestem za tym, żeby ten pierwszy raz był z prostytutką.
  5. Przepraszam, że to napiszę, ale na usta cisną się dwa określenia - flejtuch i niechluj. Sama jestem ciekawa czy to jakieś zaburzenie, czy rzeczywiście zwykłe (niezwykłe) bałaganiarstwo. Myślę, że nie przesadzasz. To co opisałaś nie wygląda dobrze. Nic do niego nie dociera, chociaż wygląda jakby się tego nieco wstydził i przez to bagatelizuje rozmowy o problemie. Ciężka sprawa, nie zazdroszczę. Może pani ekspert będzie mogła coś poradzić.
  6. Lena V.

    wątpliwości

    moja siostra* Matko, jeśli 27 lat to jest podeszły wiek, to ... echhh
  7. Peace&Love dla swoich. Dla roszczeniowców tylko cięta riposta. A teraz zupełnie nie na temat :D
  8. Lena V.

    wątpliwości

    Trudno nam dywagować na tematy ledwo muśnięte, a bardzo istotne dla Twojej przyszłości. Wszak sama powinnaś wiedzieć najlepiej. Sam fakt, że tutaj piszesz i masz dylematy wiele mówi. Ale ciiii ... Nie ma reguł, moje siostra zahajtała się z pierwszym swoim facetem i jest szczęśliwa ( a trochę już lat od ślubu minęło). Ja idę zawsze zgodnie ze swoimi przeczuciami. Nie boję się poddać lękom i obawom. Tylko, że wszystko zależy od priorytetów :)
  9. Nie masz obrazu własnej osoby, ale doskonale definiujesz inne i z góry skreślasz określone jednostki. W domu dziwna patologia ... Wszystko zakrzywione. Owszem, potrzebujesz pomocy ! Do kogo pójść ? Pójść do psychologa. Nie mam innej odpowiedzi.
  10. Lena V.

    psychologia

    METODY NIESPECYFICZNE (stosowane nie tylko w psychologii, ale także w innych naukach – obserwacja, eksperyment, wywiad, ankieta, analiza wytworów działalności człowieka ) METODY SPECYFICZNE (stosowane tylko w psychologii - testy psychologiczne – inteligencji, osobowości ) Wszystko jest na necie. Szukaj dalej...nie ma łatwo :)
  11. Życzę z całego serca żebyś trafił na fajną, mądrą dziewczynę. Zasługujesz :)
  12. Jeszcze mamy forumowy hydepark. To jeśli jakaś fajna muzyczka wpadnie Ci w ucho, to ja jestem chętna wysłuchać :)
  13. Bardzo ładne, dziękuję ślicznie :) Słucham wszystkiego co dobre, obojętnie kiedy powstało, 60 lat temu czy dzisiaj :) Wczoraj podpadliśmy lotbik'owi, ale myślę, że to bardzo niesprawiedliwy wyrok, bo piosenki wszak traktowały o miłości ;) Czyli wszystko w temacie. Wypowiedziałyśmy się merytorycznie, a potem z lekka poetycko-dyskusyjno-muzycznie :D A lotbik mógł się po prostu wypowiedzieć na temat, zamiast nas strofować. Ale może będąc w tym strasznym szoku, sobie zapomniał o swojej wypowiedzi :D Datoja, to może nasze rodzime podwórko. (ostatni raz, bo js może nas zaraz opier-papier) &list=RDTrxmhbNKCXM
  14. To się poprawiam. Może to będzie lepsze :)
  15. pa_szczak I jeśli już to wolę być pieprzem, gdyż nie mam ochoty przebywać w jednej z solniczce z osobnikiem, który nazywa siebie DarkRivers !!!!! :D Solą bo sobie dosoliliście. Oho, ja tam wytrzymam godzinę z Chopinem, ale nie wiem jak inni :D Dzięki, Panie pa_szczak.
  16. Zrób więc odwrotnie i dąż do poznania dziewczyny. Zakochasz się i to będzie najsilniejszy bodziec do zmian. Terapeuta nie będzie sterował Twoim życiem, tylko pomoże Ci wyjść na prostą, wyleźć z czarnej dupy nihilizmu. Spróbuj zawalczyć o siebie, zaryzykuj, a nuż trafisz na odpowiedniego człowieka i sobie pomożesz. Nic nie tracisz, możesz wiele zyskać. Chyba nie chcesz napisać tu znowu za pół roku, że bez zmian...tylko ilość szklaneczek wraz z frustracją proporcjonalnie wzrosła.
  17. Osobiście nie wierzę, że sny mają jakiekolwiek znaczenie. To majaczenie mózgu, który rejestruje całą masę informacji i w nocy układa je w zazwyczaj surrealistyczne obrazy. Czasami sny są odzwierciedleniem naszych pragnień, zwierciadłem lęków itd Dzisiejszej nocy miałam zupełnie do rzeczy sen, jakby chciał się ziścić, to nie miałabym nic przeciwko :D
  18. Chłopaki, jesteście solą tego forum i potraficie obaj odpowiadać w bardzo dowcipny sposób. Niektórzy nie łapią tego i są zgrzyty. I tak się stało teraz. D.R. myślę, że pa_szczak autorce wątku odpowiedział w dowcipny, choć może dla niektórych zawoalowany sposób. A utwór "Niepewność" jest bardzo trafną ripostą, bo autor wiersza ma podobne dylematy i w przekorny sposób stara się rozwiązać miłosne dylematy. Pa_szczak dziękuję za bombonierkę. Całe szczęście, że nie tuczy : ) D.R. dziękuję, że się martwisz o moje boczki. Masz zupełną rację, dlatego pa_szczakowi już dawno zakazałam wręczania słodkich prezentów : ) Zamiast się obrażać na złe intencje, proponuje wrzucić na luz. Love & Peace ;)
  19. Coś tak jakby. Przejął nieruchomość przez zasiedzenie ;)
  20. Zazwyczaj ta zła strona pociąga bardziej. Jest atrakcyjniejsza i kusi podstępniej. Lepiej smakuje mięcho od trawy itd... Nie przejmuj się, nie jesteś odosobniona. Napisz coś więcej o sobie.
  21. Motyle w brzuchu ( cała zgraja motyli), szczęście gdy jest obok, smutek gdy znika z oczu, dzielenie i współodczuwanie, akceptacja na wszystkich poziomach itd...można wymieniać pół dnia. Jednak wszystko to o tyłek rozbić, bo o prawdziwej miłości opowiesz wnukom gdy się zestarzejesz. Wtedy będziesz miała o niej pojęcie i pełne rozpoznanie.
  22. Przepraszam, że się wtryniam. Fajną muzykę wybierasz Datoja. Chyba podzielamy gusta :) D.R. to straszny drań, ale jak strzelił focha i się skasował, to jakby yin od yang oderwano ... ciemność znaczy się ;)
  23. Jeśli związek nie istnieje to go oficjalnie zakończ. Jednak w dalszym ciągu masz problem, bo ten pan ( instruktor) ma zobowiązania ( że tak lajtowo to ujmę). Związek w rozsypce, więc masz większe zapotrzebowanie na nowe doznania. Nie daj się wkopać. Ten gość jest podejrzany. Sama nie wiesz ile w tym młynie przemielił ziaren. Głupoty ktoś tu pisze. Wszystko jest względne, zależne w dużej mierze od genów. Niektórzy ludzie bardzo fajnie się starzeją i są do rzeczy. Mężczyźni i kobiety 40/50 + potrafią rozwalić system. Są lepsi, bo mądrzejsi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...