Skocz do zawartości
Forum

NyanHooman

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez NyanHooman

  1. Zgadzam się jak najbardziej... straszenie samobójstwem już samo w sobie jest okropnym świństwem i powodem do nie zadawania się z takim człowiekiem, próba wyciągnięcia cię gdzieś brzmi po prostu groźnie.... nawet nie myśl tam iść.
  2. Chodzi mi o to, że po tego typu przeżyciach łatwo jest o "obsesję", jak np. że wszyscy faceci to świnie, że seks jest straszny, ew. szukanie uczucia docenienia poprzez spanie z ludźmi dużo, różne tego typu bezsensowne rzeczy. W twoim wypadku to brzmi jakbyś próbowała się "upokorzyć"(to nienajlepsze słowo ale lepsze mi nie przychodzi do głowy) poprzez spanie z facetem który cię odraża. Ja tu tylko zgaduję, bo tak naprawdę nie wiem, w każdym razie to raczej sprawa dla specjalisty.
  3. Eh.... za przeproszeniem, co ty tu w ogóle u diabła próbujesz osiągną¢ wskrzeszając ten temat po miesiącu i w taki sposób...?
  4. :P Cóż, moje dzieciństwo było dość kiepskie, ale nic niewiarygodnie okropnego. Problemem jest raczej całe nakręcenie się, ta obsesja i strach. Na początku po rzuceniu szkoły tak źle ze mną nie było, a nawet było dobrze, bardzo, problemem była niechęć do zmiany życia, wyjścia gdzieś, i usprawiedliwanie tego, co przez te lata, bo 3 lata to szmat czasu, przerodziło się w obsesję, w strach, w fobię wręcz. Jeżeli o panią Grodzką chodzi, jak na 60 lat, patrząc na zdjęcia, wcale nie wygląda okropnie. Ogółem to po dojrzewaniu, czas nie ma już ogromnego znaczenia. Przed okresem dojrzewania(lub nawet i po, jeżeli się brało coś co hormony stopuje), kształtuje się idealna sylwetka, wliczając piersi(w wypadku MtF), owłosienie lub jego brak, mutacja głosu, itp. zostają właściwie tylko genitalia, i dosłownie tylko one, potem już niestety efekty w dużej mierze zależą od genów/budowy ciała, czyli właściwie szczęscia. Ogółem im wcześniej tym lepiej, ale tu już drastycznych efektów nie ma. W moim wypadku lepiej nie czekać ale eh. Aż tak mnie to nie boli akurat, jak całokształt mojego życia. A jeżeli o Polaków chodzi, to przede wszystkim pewnie złe doświadczenia, ale ogółem to tak jak widzę, to seksizm jest u nas wszędzie, a ogółem poglądy są u nas niezbyt postępowe. Rasizm i antysemityzm są wszędzie w dowcipach, homofobia też jest wszędzie i w dowcipach i na poważne, o transfobii już nie mówiąc, plus może i wszędzie tak jest, ale ludzie zawsze robią sobie żarty z innych, i w ogóle to nie wiem :/ Większość moich znajomych pochodzi z zagranicy i są to bardzo, bardzo fajni ludzie, i ogółem na polskich stronach się nie udzielam, więc moje ostatnie 3 lata to właściwie w pewnym sensie pobyt za granicą :p Choć w sumie to, większość z nich pod normalnych ludzi nie podchodzi. Najbardziej ekstremalnym przykładem był by 55 letni facet ze stanów, w związku poligamicznym z 5 kobietami, z których 4 mają także inne związki, w tym z dziećmi, to już raczej pod żadną normalkę się nie podpisuje hahaha. A to i bez wdawania się w szczegóły :D Cóż, na razie dla mnie pierwszym krokiem by chyba było przełamać wszystkie moje schematy, bo siła nawyku mnie właściwie zgniata jak kilkutonowy głaz, zawsze wracam do starego, to po prostu idzie decyzja->pewien wysiłek->złe samopoczucie->"to i tak nie ma znaczenia"->poddać się, niestety nawet jeżeli o trywialne rzeczy chodzi, nawet bardzo, bardzo trywialne. Ogółem to podejrzewam że nikt nie zrozumie, a i nie umiem tłumaczyć, ale to jest na tyle silne, że po prostu nie jestem w stanie myśleć o rozwiązaniu moich problemów, zmianie mojego życia. Myśli po prostu nie przechodzą, bo to się nie wydaje rzeczywiste. Ogółem o rzeczywistości mówiąc, to nie czuję się w kontakcie z nią, od kilku miesięcy, po prostu... nie czuję się.
  5. Jak najbardziej. Ani groźnie ani nie nieuleczalne, zwłaszcza że brzmi na to że masz ten mniej poważny przypadek. Ogółem dość pospolity problem, więc bez obaw :p
  6. Mam znajomego z Norwegii który ma chłopaka, mam też znajomą z Austrii która ma dziewczynę, świat cały czas idzie naprzód. Miejsc gdzie ludzie uważają homoseksualność za chorobę jest coraz mniej, a miejsc gdzie możesz być z kimś tej samej płci, trzymać się za rękę, całować, jest coraz więcej. Sytuacja nie jest tragiczna, to nie jest coś o co warto się zabijać, naprawdę możesz być szczęśliwy. A jeżeli zamierzasz siostrze mówić, to zrób to jak najszybciej, takie rzeczy robią się trudniejsze z czasem. Ludzie posiadają empatię, i nawet ci którzy uważają tego typu rzeczy za nienormalne, zmieniają zdanie, zwłaszcza jeżeli dotyczą one kogoś im bliskiego. Uważam że twoja siostra z pewnością zrozumie, jeżeli jesteście blisko. A rodzinę i ty możesz mieć, z kimkolwiek chcesz. Ja ci życzę wszystkiego najlepszego w życiu, i wierzę że będzie dobrze :)
  7. Tego typu przeżycia bywają dramatyczne, i często po czymś takim się zdarzają "obsesje" o ile mi wiadomo. Czasami jest normalnie, czasem nie. Najlepszym pomysłem jest udać się do specjalisty i o tym porozmawiać, chociaż nie jest niemożliwe samemu sobie z tym poradzić(choć może niekoniecznie do końca, jeżeli było to bardziej traumatyczne). "Prostą" (bo prostą tylko i wyłącznie w teorii niestety) metodą jest po prostu dusić tego typu myśli, pomyśleć o czym innym. Z całą traumą raczej to nie pomoże, ale z sytuacją z chłopakiem mogą. Tak czy siak, to jest coś o czym lepiej porozmawiać z kimś kto się zna.
  8. Poprawnie stosowane pigułki są niemal niezawodne. Piszę niemal, ponieważ żadna metoda nie jest idealna. Dla porównania prezerwatywy są niemal dwukrotnie mniej skuteczne, a kończenie poza pochwą kilkukrotnie. Jeżeli cię to interesuje, to szansa zajścia w ciążę przy poprawnie stosowanej pigułce, to 0.5% rocznie. Innymi słowy, zdarzy się średnio co 200 lat aktywnego współżycia.
  9. Może stulejka? A lekarze z takimi rzeczami mają do czynienia, nic wstydliwego. A poza tym z baby-penis o co ci chodzi? Nie wydaje mi się żeby poza rośnięciem ich wygląd jakoś znacząco się zmieniał. 15cm swoją drogą to jak najbardziej normalny rozmiar.
  10. NyanHooman

    Chytry mąż

    Też się zgadzam. Ten typ kontrolującego związku trzeba zakończyć, a przynajmniej nie dać drugiej osobie się kontrolować, to cię zniszczy. Idź do pracy, a jak możesz, to rozwiedź się. O ile rozwód może być traumatyczny dla dzieci w mniejszym lub większym stopniu, dzieciństwo z takim ojcem zdecydowanie nie doprowadzi do niczego lepszego.
  11. Są tabletki antykoncepcyjne które są niemal niezawodne które można wziąść do 72 godzin po seksie. Nie mają żadnych zauważalnych efektów ubocznych, więc jeżeli chcesz być pewna, polecam zażyć. Jeżeli nie doszedł będąć w tobie, najprawdopodobniej nie masz się czym martwić. Preejakulat normalnie nie zawiera spermy, tylko czasem jeżeli mężczyzna uprawiał seks niedawno, i/lub nie sikał, ponieważ to pozbywa się resztek. Przy czym warto nadmienić że nawet przy tym szansa zajścia w ciążę jest mała.
  12. A co do porady dla kogoś w podobnej do mnie sytuacji, to moją poradą było by... w sumie nie wiem co, bo u mnie jest też kwestia tego że (niemal) "nie mogę" zrobić rzeczy w które nie mogę uwierzyć że mogę. Częściowo moja obecność na tym forum jest krokiem naprzód, ponieważ od zawsze, właściwie, unikam polaków. Ogółem dobrym rozwiązaniem było by kogoś spotkać, ale dla mnie ciężko jest komuś na tyle zaufać, poza tym, nie chcę się nikomu narzucać, wszyscy mi mówią że jestem fajną osobą, ale online to co innego. Brakuje mi takiej wiary w siebie.
  13. Przepraszam że tyle mi odpowiedź zajęła. Czasami po prostu nie czuję się na siłach jeżeli o niektóre rzeczy chodzi. Często losowe i bez powodu, tak po prostu. Po pierwsze, nie uważam że sprawa płci jest nieistotna, zdecydowanie nie. Chodzi mi raczej o to, że jest to bardziej tylko kwestia pieniędzy, czasu, i poradzenia sobie z otoczeniem, co nie będzie okropnym problemem, ponieważ i tak zamierzam się przeprowadzić gdzieś w przyszłości. Może Kanada. Chodzi mi raczej o to że w porównaniu do perspektywy że moje aktualne życie będzie trwać w nieskończoność, i że już nigdy nie doznam przyjemności z życia(co zdecydowanie bez zmiany mojego życia się nie stanie), wszystko inne jest właściwie śmiesznie trywialne. I nie, zdecydowanie się nie zgadzam. Dla mnie mój system wartości jest czymś co jest raczej przeźroczyste, zdecydowanie nie jest to coś do czego się odwołuję, zdecydowanie nie aby "odciąć" się od innych ludzi. O ile są ludzie, z którymi nie warto nawet rozmawiać, ja nie lekceważę ludzi tak łatwo. Nie jeżeli oni nie okazali braku jakiejkolwiek próby zrozumienia, czy przemyślenia swoich racji. Same argumenty zawsze rozważam, niezależnie od kogo pochodzą. Nie zdarzyło mi się nigdy pomyśleć że ktoś "jest nielogiczny" i z takiej racji go zlekceważyć. Nie odsuwam się też od ludzi, przynajmniej nie specjalnie. Staram się zbliżyć do wszystkich, przynajmniej w internecie. W rzeczywistości nie spotykam tylu ludzi. Z panią doktor(choć to z jakieś 8 miesięcy temu było :/) starałem się być otwarty. Ogółem nie chcę się odsuwać od ludzi, ale po prostu się boję. A moja rodzina po prostu jest w tym sensie specjalna. Tak samo jak ludzie ze szkoły czy czegokolwiek. Zawsze się boję że kogoś spotkam, i nie chcę. I ogółem nikomu nie potrafię zaufać, zwłaszcza rodzinie. Z bratem ciotecznym byłem otwarty, kiedyś, ale już nie. I nie potrafię. Ludzie których znam online są wszyscy fajni, mogę im ufać, i ufam, ale w rzeczywistości ludzie często udają że są lepsi niż są. Z jednej strony w internecie łatwiej jest skłamać, ale z drugiej, jeżeli o udawanie chodzi, to ludzie po prostu są bardziej szczerzy, bo łatwiej. Nie wiem jak można w ogóle zaufać komuś kogo się spotka w rzeczywistości. Nie wyobrażam sobie tego. Tyle jest wszędzie historii o dowiadywaniu się o ludziach czegoś na co nic nie wskazywało miesiące później. A wracając do spraw płci, tak naprawdę sprawia mi to różnicę, zdecydowanie lepiej się czuje kiedy ludzie traktują mnie jak dziewczynę, i czuję się źle używając męskich odpowiedników słów, ale nie mam po prostu poczucia jakiejkolwiek wartości. Nie potrafię ludziom czegoś takiego powiedzieć. W ogóle to mam wszystkiego dość, bardzo dość. Swoją drogą skoro to już jest mój temat w pewnym sensie, to zrzucę coś z piersi. Moja przyjaciółka z Wenezueli jest ostatnio bardzo przygnębiona. Wręcz niewiarygodnie. Ostatnio na tyle że nie ma siły ze mną gadać, ani nic innego robić. Przez te kilka miesięcy od powrotu z Francji, po prostu tydzień po tygodniu było z nią gorzej, teraz już nawet ciężko mi z nią porozmawiać, zwłaszcza że ma rzeczy do roboty od tygodnia. Chcę ją pocieszyć, porozmawiać, coś zrobić, ale nie mogę, i mnie to dobija. Nie szukam porady bo w sumie co można. Po prostu chcę komuś powiedzieć.
  14. Zawsze możesz go rzucić, od jak dawna ze sobą jesteście nie ma tu nic do rzeczy, a seks jest bardzo ważną częścią związku. Poza tym, jeżeli ktoś cię w ten sposób ignoruje, i sprawia że czujesz się upokorzona... uważam że nie warto się bardzo starać. To bez sensu jak tylko ty byś się miała starać. Związki się rozpadają i tak to już jest.
  15. NyanHooman

    Tablica wagin

    Co kto lubi, moim zdaniem - zdecydowanie ^^
  16. Pięć dni bez palenia to mało... przesadzanie z tego typu środkami, zwłaszcza przez tyle lat, może mieć długotrwałe efekty. Na szczęście oby nie trwałe. A umysł można trenować. Proponuję robienie rzeczy które wymagają koncentracji, uczenie się, zapamiętywanie, ogółem zająć się rzeczami stymulującymi umysłowo. I staraj się nie wpadać w nawyki, wszelkie. Rób nowe rzeczy, w nowe sposoby, i zwracaj uwagę na to co robisz zamiast robić to "z automatu". Może tobie niepotrzebna porada, ale to czasami pomaga z różnymi problemami.
  17. Ja zawszę mówię, z rozpadu takich związków trzeba się cieszyć, bo takie rzeczy jak on robił wiele o nim mówią. Niestety często trudno jest kogoś ocenić bez znania go przez dłuższy czas, a i u nas panuje kultura przywiązywania się do ludzi nawet jak nie warto :/ Choć może to tylko mi się tak wydaje.
  18. Nie podejmuj takiej decyzji bezpodstawnie. Mam nadzieję że nie, ale nie jest niemożliwym, że sama sobie nie poradzisz z tym, tego typu rzeczy takie bywają. A z czym to nie jest problem... do lekarza można iść choćby i z samym podejrzeniem że coś jest nie tak, tak samo z psychologiem. A podejrzenie moim zdaniem jest. Psychologowie nie są czarodziejami, ale nie zmienia to faktu że wizyta zdecydowanie mogła by ci pomóc. Moim zdaniem warto.
  19. Ludzi którzy traktują pornografię jako zastępstwo partnera/partnerki właściwie nie ma... to raczej albo kwestia większego libido i niemożności powstrzymania się kiedy ty nie możesz, albo czasem woli samemu, bo to po prostu mniej roboty i czasu. Można porozmawiać jeżeli ci to przeszkadza, ale jeżeli z tym nie przesadza, ja nie widzę problemu.
  20. Cóż, duże ilości stresu mogę robić z ludźmi takie rzeczy, ale to rzeczywiście drobna przesada. Powiedz mu o tym jak cię traktuje, albo to zaakceptuje i się postara, albo nie. Jak nie to zrobić dla niego nic nie możesz. Tak czy siak, powinien się może do kogoś udać, ew. może leki na stres, takie napady są już drobnym problemem.
  21. Jesteś inteligentna, nie mów że nie :P Swoją drogą, istnieje coś co się zwie kognitywną triadą Becka, która składa się z trzech grup myśli/poglądów: Ja - Ja jestem bezużyteczna, jest to moja wina, problem jest ze mną a nie z czymś innym Świat - Świat nie jest dobry, nie ma w nim nic ciekawego, jest nie fair, na ludziach nie można polegać Przyszłość - Nie poprawię się, nie będzie lepiej, moje problemy tylko wrócą Jak nie depresja, to to brzmi jak co najmniej stany depresyjne. Niechęć zobaczenia lekarza jest jednym z elementów tego. Gdyby było chociaż podejrzenie innej choroby, poszłabyś do lekarza, nie traktuj tego inaczej, nie warto. Jeżeli lekarz ci powie że jesteś po prostu leniwa, to jest to lekarz nic nie warty i tyle, szukasz następnego. Bywa. Zmęczenie, brak apetytu, małe rzeczy powodujące psychiczne zmęczenie, etc. to też częste objawy. Tak czy siak troszcz się o siebie, życzę ci wszystkiego najlepszego ^^
  22. Zgadzam się z tym co tu było powiedziane, to manipulacja. Wymiana zdań i przekonywanie kogoś są normalne, ale dawanie nadziei bez niczego innego, sugerowanie że "może to czy tamto", że może coś z tobą nie tak, że może może może nie jest normalne. Jeżeli ktoś powoduje w tobie uczucia nieadekwatności, zdystansuj się od nich, takich ludzi w życiu niestety jest mnóstwo, czasami oni nawet o tym nie myślą. A zdrowi dla ciebie nigdy nie są.
  23. Pomaga czy nie pomaga, zastępstwa dla terapii nie ma.
  24. Cóż, jeżeli nie chcesz nigdy w życiu osiągnąć sukcesu, twoja sprawa. Przykro mi, ale ja ani jestem w stanie ci pomóc, ani mam na to energię. Ostrzegam tylko że spokojnie stracisz z rok czy dwa i niejedno zrypiesz jak się szybko nie zastanowisz nad tym co robisz.
  25. Gramatyka, pisownia, punktacja, poza tym idź gdzie indziej z homofobią. Po to jest forum o seksie i psychologii żeby zdrowe poglądy szerzyć. A ludzie to ludzie, niezależnie od płci, mają być kim chcą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...