Skocz do zawartości
Forum

laurette

Użytkownik
  • Postów

    2 164
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez laurette

  1. 12 minut temu, Javiolla napisał:

    A może znajdziesz lepszego? Powinnaś się cieszyć, że jeszcze cię nie zaczął bić i wyzywać, bo to kwestia czasu. A co robić? Zacząć siebie szanować. Tak jak stajesz w obronie innych, stanąć we własnej obronie. 

    Dokładnie, podpisuję sie pod tymi słowami. 

    Zadbaj o siebie najpierw, potem o innych. Nie badz z kimś z braku laku, albo ze trafisz na kogoś gorszego, bo równie dobrze możesz trafić na kogoś lepszego. 

  2. 14 godzin temu, Gość Gość nowyjakub12 napisał:

    Dziękuję za odpowiedź. Właśnie to jest to dlaczego lubię z Wami konsultować się w takich sprawach, bo przecież zawsze ktoś inny zobaczy coś innego, coś dostrzeże, na coś uwagę zwróci. Pozdrawiam

    Oczywiście że czasem warto coś skonsultować. Ktoś inny zawsze spojrzy od innej strony. Po to mamy forum. Również pozdrawiam.

  3. Co to znaczy że dała Ci czas? Rok czasu na znalezienie pracy i co wtedy się odezwie do Ciebie i znowu będziecie razem? Przecież to chore. Olała Cie jak straciłeś pracę, zostawiła... to ma być związek? W dodatku teraz niejako dyktuje Ci warunki, co masz zrobić i do kiedy... A kim ona jest by tak Ci mówic? 

    Dziewczyna jest niewarta zainteresowania. Wylecz się z niej.

  4. 2 godziny temu, Gość nowyjakub12 napisał:

    styl rezygnacji nie podoba mi się, że lepiej byłoby powiedzieć otwarcie, bo raz, że ma 29 lat, a dwa że jest psychologiem, to od takiej osoby można wymagać szczerości, świadomości czego ona chce....

    Tu nie chodzi o to kim jest, ile ma lat... Pewne rzeczy wypada zrobić z szacunku do drugiej osoby, a ona nie podchodzi do tego z należytym szacunkiem.

    Swoją drogą taka relacja na odległość zawsze jest utrudniona z racji odległosci, dlatego przemyśl to sobie dobrze.  Kolejna kwestia czy podoba Ci się jej sposób w jaki ona do Ciebie podchodzi w kwestii waszych spotkań ? Jej zachowanie nie pokazuje by jej jakoś zależało, w przeciwieństwie do Ciebie. Ale to już kwestia jak Ty sie na to zapatrujesz. Lepiej skończyć cos wcześniej aniżeli w to się wciągnąć. 

  5. 29 minut temu, Gość aleksandra_olcia_ napisał:

    tak i to często, podejrzewam że wynika to też z mojej dość niskiej samooceny i moich kompleksów ? dlatego często pewnie odczuwam też stres związany z kontaktem z innymi ludźmi...

    Wiesz, o ile nie będzie to czymś co będzie Ci przeszkadzać w życiu mocno , oraz nie będzie to już zakrawać o fobie społeczną,to jest to w Twoich granicach normy.  Musisz to wyczuć na jakim to jest "poziomie".

    30 minut temu, Gość aleksandra_olcia_ napisał:

    ale bardzo bym chciała i też  sobie tłumaczę właśnie to że jestem młoda i mam prawo na początku popełniać błędy, do tego pocieszałam się też tym że w razie gdyby było naprawdę bardzo źle lub naprawdę bardzo mi coś nie pasowało to zawsze mogę zrezygnować i poszukać czegoś innego

    No pewnie że tak. Bardzo dobrze to sobie tłumaczysz. Dopiero szukasz, wchodzisz na rynek pracy, rzadko jest tak a właściwie to byłby cud by pierwsza praca okazała się ta właściwia. A zatem raz jeszcze mówię, daj sobie szansę i próbuj.

    32 minuty temu, Gość aleksandra_olcia_ napisał:

    zdecydowanie introwertykiem chodź to nie jest tak że nie potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi bo potrzebuje i to bardzo chodź sama często go unikam ale to właśnie często z powodu niskiej samooceny, kompleksów, strachu przed opinią innych ludzi, krytyką i ogólnie wszystkim no:( 

    Cóż, taka twoja natura. Introwertyk przeżywa od środka. Na pewno musisz walczyć z samoocena i kompleksami. Nikt nie jest idealny pamiętaj. 

    To co tu opisujesz , jest dla mnie zrozumiałe. Być może jesteś introwertykiem społecznym. 

  6. W dniu 21.05.2021 o 00:07, Gość Karol napisał:

    Chcę sobie pomóc. Chcę to zmienić tylko nie wiem jak..

    Ciężką pracą nad sobą. Tak, to jest cięzka praca, którą samemu trzeba przerobić w takich sytuacjach, lub z pomocą (a najlepiej z pomocą kogoś dodatkowego i fachowewgo) terapeuty. 

  7. 3 godziny temu, Gość aleksandra_olcia_ napisał:

    boję się tego jak to będzie, boję się na jakich ludzi trafię w pracy i krytyki z ich strony... czyli w zasadzie nie boję się pracy tylko ludzi w pracy i tego żeby tylko ktoś mi czegoś niemiłego nie powiedział, nie skrytykował mnie itd. poza tym kontakt z ludźmi też często mnie stresuje, a jak myślę sobie o pracy gdzie miałabym kontakt z ludźmi przez cały czas to na samą myśl mam dość ?

    Czy na codzien też tak masz? Czy jest to związane z tematem podjecia pracy ?

    Domyślam się ze nigdy jeszcze nie pracowałaś? Przede wszystkim każdy kiedyś zaczynał, a Ty jesteś młoda . Wolno Ci się uczyć, wolno Ci popełnić błąd, nikt nie jest nieomylny, nikt od razu niczego nie umiał.. Ty nie patrzysz przez ten pryzmat, tylko patrzysz przez pryzmat stresu i tego jak to bedzie. W dodatku od razu , przedstawiasz to sobie w czarnych barwach... Daj sobie szasnę ?

    Zapytam jeszcze czy jesteś może introwertykiem? Jak sadzisz? Wiem po sobie że takim osobom jeszcze ciężej wszystko zacząć, łącznie z nową pracą, zmiana otoczenia, itd. 

  8. Godzinę temu, Gość Bews napisał:

    Co jednak mnie przy nim trzyma? Prawdopodobnie lęk przed samotnością

    Wiesz że to głupie wytłumaczenie? To toksyczna relacja z której już dawno powinnaś się wydostać. Tymczasem minęło 11 lat a ty dalej w tym tkwisz.

    Naprawdę lepiej być samemu niż w takiej męczącej, trudnej relacji.. Po prostu odejdź. Bez żadnej policji, bez scen. To nikomu nie jest potrzebne. 

  9. Ostudz emocje, jak tylko sie da i pomyśl... Byliscie tyle czasu, zaręczeni,,,ona nie miała problemu zerwać. Teraz traktuje Cie normalnie, dla niej wszystko skonczone. Traktuj ją tak samo. Odrzuciła Cie, zrób to samo. Została Ci miłość... Ale w byciu razem nie chodzi tylko o miłość. Dwoje ludzi poza wzajemnym uczuciem muszą się chciec, pragnąc, lubić, szanować itd, itp. Mogłabym tak wypisywac.. 

    To skończone. Nie da się tego rozpamietywać i tak myslec co byloby gdyby nie zerwala..ze ja kocham wciaz... Trzeba życ dalej i szukać własciwej osoby. 

    21 godzin temu, Gość Kamil napisał:

    Nawet po tym czasie miałem nową dziewczynę. Spotykaliśmy się z miesiąc. Kochaliśmy się ale cały czas myślałem o byłej... I zakończyłem ten związek..

    Nie rób tak. To niezdrowe przeskakiwać na inną relację mając w pamięci i mentalnie tkwiąc w poprzedniej... Robisz krzywdę sobie  i tej nowej osobie. Sam widzisz... zakonczyles nowy zwiazek poo jak krótkim czasie. Najpierw wylecz się z bylej.

  10. Godzinę temu, Gość Grzegorz napisał:

    mój główny problem polega na strachu i to przed praktycznie wszystkim po za pracą która jako jedyna daje mi satysfakcję . Problem mam z kobietami i nie tylko, boję się podejść zagadać, przed rozmową mam tysiące pytań w głowie

    Strach przed kobietami jeszcze można zrozumieć, zwłaszcza jesli nie jesteś zbyt otwarty. Natomiast strach ogólny w życiu, przed sytuacjami róznego typu może budzić jakieś watpliwości co do tego czy aby nie masz coś z fobii... To tylko takie przypuszczenie, nikt nie postawi diagnozy na forum. Musiałbyś wybrać się do psychiatry lub psychoterapeuty. 

    Osobowość introwertyczna jest osobowością wewnetrznie ukierunkowaną. Przez to co tu opisujesz, masz cechy introwertyczne. A Ty sam jakbyś siebie określił? 

    1 godzinę temu, Gość Grzegorz napisał:

    Cięgle zamartwiam się błachymi rzeczami wszystkim się przejmuję, nie jestem w stanie pozytywnie myśleć, ciągle się denerwuję, nie mam nawet znajomych z którymi spędziłbym czas aby nie myśleć co jutro przyniesie i czy dam sobie radę.

    To jest dość niepokojące. Czyli bardzo przeżywasz różne sytuacje. To może być problem dla Ciebie.

     

    1 godzinę temu, Gość Grzegorz napisał:

    chciałbym jakoś zacząć w siebie wierzyć, może brak mi poczucia wartości bo nikt nigdy mnie nie docenił,  w ręcz przeciwnie, albo brak mi odwagi jestem zbyt dobrym i sumiennym człowiekiem, nikogo nigdy nie skrzywdziłem zawsze pomagam,

    W swoją wartość musisz uwierzyć sam. A Ty nie wierzysz. Problem zaczyna się już w Tobie. To samo z oceną swojej osoby. Zastanów się na chwilę co Ty wlasciwie o sobie sądzisz? Widzisz głownie wady? Czy zalety? Uznałbyś się za interesującą osobę nie znając siebie tylko będąc kimś innym?  

    1 godzinę temu, Gość Grzegorz napisał:

    Codziennie zadaje sobie pytanie co jest nie tak, lecz nie znajduję odpowiedzi.

    Podstawowe pytanie brzmi czy Ty wiesz kim jesteś? Czy okryłeś siebie czy nie, i wciąż poszukujesz. Potem trzeba się zaakceptować, polubić. Być może powinnieneś skorzystać z pomocy terapeuty. 

    Pozdrawiam.

  11. 53 minuty temu, Gość Jacek80 napisał:

    czasem może pojawił się ten pociąg fizyczny.

    Nie. Nie pojawi się pociąg fizyczny. Albo on jest albo go nie ma. I koniec. Tytuł wątku też daje do myślenia.. ona nie jest w Twoim typie, nie pożądasz jej, nie pragniesz..

    To o czym Ty mówisz w ogóle? Chyba że ma to być miłość platoloniczna lub braterska.. masz już trochę lat, wiesz że bez pożądania prawdziwego związek nie wyjdzie. Chyba że tym razem czegoś innego oczekujesz. Ale to pyt do Ciebie.

  12. Stany lękowe... leczysz się jakoś? Od dawna masz te stany i zaburzenia snu z tym związane? Zaburzenia somatyczne też się leczy. Na dłuzszą mete nie wytrzyma Ci organizm, bo to za mało snu. Choc moze nie wydaje się na teraz. 

    Przeżyć przeżyjesz no ale... ale konsekwencje znasz.

  13. 19 godzin temu, Gość Dariusz napisał:

    Uważam, że to prowo, na które nie przystoi Ci odpowiadać.

    Wiem, wiem. Nie pierwszy i nie ostatni raz tutaj, zapewne. Ale Ty raczej (chyba) jesteś normalnym użytkownikiem tego forum, choć anonimowym, więc pożartować możesz, gdybyś zechciał ?  Czasem nam się to tu, zarejestrowanym zdarzy, z tego wszystkiego ? 

  14. 7 minut temu, Gość Maras napisał:

    Tak wszystkie seksowne i piękne widzę tylko z mega przystojniakami.

    Ja naprawdę widzę różne pary na ulicach. Owszem takie pary jak tu opisujesz też widzę, ale nie tylko. Czasem przeciętna dziewczyna ma u boku bardzo atrakcyjnego faceta i na odwrót. Czy to kwestia jakiś braków czy czegoś innego, tego już nie wiemy. Ale ja teraz mówie o tym co przedstawia się na zewnątrz w ogólnym rozrachunku.

    8 minut temu, Gość Maras napisał:

    Co do tego przystojnego, którego z nasz z tą szarą myszką to albo jest słaby w łóżku, albo jest z nią z rozsądku a i tak ślini się do tych pięknych.

    Z rozsądku czy jest ? Myślę, że nie. Sądze ze się po prostu kochają i są razem. Ale nie wnikam w ich relację, więc nic więcej powiedzieć nie mogę.

    9 minut temu, Gość Maras napisał:

    ja jestem takim średniakiem, może trochę lepiej, podobają mi się jak każdemu piękne i zgrabne. Byłem nawet dwa razy z taką w związku, ale myśl, że mogę być tylko takim z braku laku, że akurat nie znalazła tego mega przystojniaka nie dawała mi spokoju i zerwałem

    W takim razie była to tego typu osoba, która rzuca się na to co zostaje, lub interesuje się kimś z braku laku, - dokladnie jak to określiłes. Tylko czy warto być z kimś takim? Nie warto. Chyba, że Ci nie zależy, jesteś desperatem już prawie. 

    13 minut temu, Gość Maras napisał:

    Więcej już tych błedów nie popełnię, na prawdziwą miłość i pożądanie są skazani tylko Ci najpiękniejsi, najlepsze geny, które powinny być rozmnażane.

    Ktoś już tu pisał podobnie, ze nie zasługuje na milosc i genów też nie zamierza przekazywać itd.... Cóz, masz takie zdanie i okej.

  15. 4 godziny temu, Gość Maras napisał:

    Niestety dla pięknych seksownych kobiet liczy się wygląd, pieniądze i charyzma. To samo w drugą stronę.

    Serio tak uważasz? O wszystkich seksownych kobietach tu mówisz w tym momencie?

    Nie wiem jak jest w te druga stronę ale co do wyborów kobiet co nieco tam wiem lub mogę wiedzieć. 

    4 godziny temu, Gość Maras napisał:

    Czym szybciej się człowiek z tym pogodzi tym lepiej.

    Jak chcesz tak myśleć to proszę bardzo. 

    4 godziny temu, Gość Maras napisał:

    Nie znam żadnego przystojnego samca alfa, który by miał jakąś szarą myszkę

    Ja znam takiego mega przystojnego i ciekawego faceta, który ma dziewczynę wcale nie jakaś piękność ani tym bardziej kipiąca seksem. Dobrze się im układa.

  16. 13 godzin temu, Gość Dariusz napisał:

    Nie Ty jedna tak myślisz. Co jest Twoim zdaniem potrzebne żeby zasługiwać? Jesteś młoda i jeszcze nie rozumiesz, że najważniejsze jest wzajemne dopasowanie, a nie obiektywne piękno i bogactwo.

    Myśleć tak można też przez marna samoocenę ? Ale nie tylko. 

    Kwestia tego że najważniejsze jest wzajemnie dopasowanie, a nie wygląd czy bogactwo to też nie takie oczywiste dla wszystkich ?

    Ale to tylko taka moja dygresja.

  17. 9 godzin temu, Gość Anastazja_00 napisał:

    Brakuje mi kogos silnego, od zawsze mi brakowalo. Kogos kto nadalby kierunek w moim zyciu, doradzil, wsparl. Kogos z doswiadczeniem zyciowym, zdystansowanego do spraw.

    To może wskazywać że możesz mieć osobowość zależną. Byłaś kiedyś diagnozowana? 

    9 godzin temu, Gość Anastazja_00 napisał:

    Inni rodzice sa dumni nawet z malych rzeczy a tutaj chocbym stanela na rzesach to i tak beddzie ze nic nie umiwm i do niczego sie nie nadaje.

     

    9 godzin temu, Gość Anastazja_00 napisał:

    Czy moja matka jest toksyczna?

    Tak, może być taka osoba. Ale ty jej ulegasz zamiast żyć jak Ty chcesz. To twoje życie nie matki. Sama chyba widzisz że całkiem dobrze sobie radzisz, masz pracę na dobrym stanowisku, zarabiasz jesteś zaradna. Powinnaś się od matki i jej wywodów odsunąć. 

  18. 2 godziny temu, Gość TyldaM napisał:

    Tak sobie myślę, że jest to typ mężczyzny, który mi się podoba.

    No to próboj wyczaić czy byłby Tobą równie zainteresowany? ? skoro on żartuje to Ty jakoś wejdź z nim w polemikę, jakoś próboj to pociągnąć i wstępnie się zorientuj czy jest tylko uprzejmy czy może dostrzegasz w jego oczach i zachowaniu jakiś wyraz sympatii ?

    śmiało, może on też oczekuje na jakiś sygnał od Ciebie. A może nie. Ale tego nie wiesz. Dawaj mu jasno do zrozumienia że Ci się podoba! ?

  19. Tak czytaj dokładnie ulotkę. I teraz jeszcze, od jak dawna to się pojawiło? Wcześniej tego nie było? Może w między czasie zacząłeś coś jeszcze brać choćby jakiś nieistotny lek lub suplement? Chodzi mi o to że może występuje jakaś interakcja o której nie wiesz? Ja bym także sugerowała konsultacje z lekarzem bo samemu to można tak gdybać.

  20. W dniu 14.05.2021 o 16:23, Gość Karol napisał:

    Otóż od jakiegoś 25 roku życia przestałem siebie lubić, akceptować, cały czas mówię sobie że jestem nikim, szmaciarzem, chu***, zerem, itp...

    Ale dlaczego tak o sobie twierdzisz? Masz wg siebie jakieś powody ku takiej opinii? 

    Problem jest w Tobie samym. Możesz sobie próbować pomoc, tylko pytanie jak wyżej, czy chcesz?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...