Skocz do zawartości
Forum

NikMag

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez NikMag

  1. Jeszcze dodam, wiesz lub nie ale tabletki chronią na 4 sposoby, więc masz 4 metody w jednej: - blokowanie owulacji, - zagęszczanie śluzu, - spowalnianie jajowodów - hamowanie rozwoju endometrium macicy W pierwszym przypadku nie ma owulacji nie ma ciąży. jak nawet dojdzie do owulacji to plemnik ma utrudnioną droge do jajeczka, a jajeczko z kolei ma utrudnioną drogę przez jajowód (a musi zostać zapłodnione w ciągu 24 godzin). Jak nawet się plemnik połączy z jajeczkiem to dalej mają utrudnioną drogę do macicy i zazwyczaj nie zdąża na czas, a nawet jakby zdążyło to prawdopodobnie nie będzie miało się gdzie zagnieździć.
  2. Do tych metod wcale nie trzeba miesiączkować regularnie, tylko trzeba codziennie notować, obserwować śluz, mierzyć temperaturę i nabrać trochę wprawy. Ja korzystam też z tej metody (w cyklach różnice sa nawet do 10 dni na skali roku) bo w sumie zgadzam się z argumentami koleżanki wyżej. Na tabletki nikt mnie nie namówi, a od gumek dostałam uczulenia. Ale to nie na temat Wracając do tematu to wystarczy że się zabezpieczysz jedną z tych metod. Z jednej strony nie ma po co się truć tabletkami skoro chcesz używać gumek a z drugiej jak się boisz gumek to sama tabletka wystarczy i jest skuteczna, jak się przestrzega zaleceń. Łączenie tych dwóch metod też nie da stu procent. Jak masz być tą pechową która trafi w ten 0,01% który zachodzi przy antykoncepcji hormonalnej to równie dobrze możesz mieć tez takiego pecha że w tym czasie ci pęknie guma. to już takie trochę naciągane ale ta skuteczność jest tylko pozornie większa. Poza tym strach jest w głowie. Widzisz ja się czuję bezpiecznie jak się obserwuję (nawet przy gumach nie czułam się tak bezpiecznie), co dla innych pewnie jest nie do pomyślenia, a ty na przykład możesz brać tabletki używać prezerwatywy, wpakować sobie środek plemnikobójczy i jeszcze każesz partnerowi wyjść wcześniej i wraz będziesz miała stres. Lepiej jest zaakceptować fakt ze z seksu biora się dzieci i pomyslec co zrobię jak jednak tak się stanie mimo zabezpieczenia. Przedyskutować sprawę z chłopakiem. To daje większe poczucie bezpieczeństwa niż takie zabezpieczanie się na kilka sposobów.
  3. dokładnie. Zwiększaj o 100 tygodniowo i wychudź z tej diety, bo dieta powinna być na całe życie a na 1000 Kcal nie da się całego życia przeżyć. Waga stoi bo organizm przeszedł na niższe obroty i wtedy się już nie chudnie chyba ze zrobisz coś co podkręci metabolizm. Napady głodu miałaś bo masz niedobory w organizmie. Nie wiadomo czy jak zwiększysz kaloryczność to zaczniesz chudnąc czy tyć.
  4. Tabletki potrafią utrudnić przyswajanie pierwiastków, ja zawsze proponuje uzupełniać magnez, żelazo i inne witaminy sztucznie bo przez to się robią niedobory i w ten sposób większe łaknienie, zwłaszcza na słodycze, więc przytyć można po tym. Wracając do twojego problemu to właśnie niektóre dziewczyny skarżą się na skutki uboczne po odstawieniu hormonów mimo że podczas jej brania czuły się dobrze. Przerwa to też odstawienie na 7dni. może jesteś właśnie takim przypadkiem. Chociaż nie wykluczone że problem nie jest związany z tabletkami i to chwilowe objawy bo każdemu się zdarza czasami że go boli głowa czy zbiera mu się na wymioty.
  5. Starania staraniami ale badaliście się chociaż żeby myśleć o takich krokach jak in vitro? Nic o tym autorko nie wspomniałaś, tylko o tym że macie problem z zajściem. może wina leży po stronie twojego faceta. Z tego co wiem to faceci nie są tacy chętni do badań własnej płodności. Poza tym badania się raczej robi właśnie po roku bezowocnych starań więc wątpię żebyście się badali chyba że na własny koszt. Co do samej metody to pomijając aspekt religijny to ja bym się nie zdecydowała ze względu na to że to bardzo inwazyjna metoda. Jak ktoś o tym czytał więcej to wie przez co kobieta musi przechodzić, a efekt końcowy wcale nie jest oczywisty, bo przecież niektórzy podchodzą po kilka razy, tracąc zdrowie i pieniądze. I tutaj często to jest zdrowie tylko kobiety. Proponuje ci znaleźć informacje o in vitro i dać mężowi do przeczytania jeśli tak strasznie nalega a ty masz wątpliwości. Ja osobiście bym chyba wolała nie mieć dzieci albo też właśnie adoptować. dodam jeszcze że czasami problem z płodnością jest do wyleczenia naturalnie albo mniej inwazyjnie, czasami problem jest tak błahy że para nie wie kiedy są dni płodne (nawet juz o takich czytałam) i dlatego nie mogą trafić, czasami jakieś drobne wahania hormonalne, albo słabe plemniki. In vitro to moim zdaniem powinna być ostateczność jak już ktoś bardzo chce.
  6. Przez pierwsze 3 opakowania organizm sie musi przyzwyczaić do hormonów, jak po trzech miesiącach będa cie spotykać niedogodne objawy to sie zgłoś po inne tabletki. Na krwawienie w przerwie masz 7 dni i nie musi sie ono zaczynać od razu. Może sie nawet zacząć 7 dnia a nawet jak wcale go nie będzie to też nic sie nie stanie, chyba że to częstsze sytuacje. Pytanie czy wykonałaś w odpowiednim czasie test, jeśli miałaś podejrzenie ciąży. Najlepiej wykonać minimum 2 tyg po stosunku. Czasami wychodzi wcześniej a czasami później, do 3 tyg po juz powinien pokazać ciążę.
  7. Zapomniałam dopisać o oleju z wiesiołka żeby kupować raczej kapsułki z olejem, bo są jeszcze tabletki. kapsułki działają szybciej i lepiej.
  8. ja tez nie mogłam. chociaż ostatnio siłą rzeczy jakoś ograniczyłam nabiał. Ale na efekty jeszcze za wcześnie
  9. Przejrzyj opakowania i wyrzuć wszystko gdzie coś sie rusza, a jak jest coś suchego jak otręby czy inne takie to kup jakiś zamykany pojemnik na to. Możesz zakupić sobie lep na mole i powiesić w szafkach. jeden na każdych drzwiczkach gdzie trzymasz żywność wystarczy. Jednym z tańszych sposobów jest lawenda w szafkach. Kiedyś w biedronce kupowałam takie saszetki z lawendą, kosztowały ok złotówki za sztukę więc nakupiłam tego nawet na zapas. Położyłam w każdej szafce gdzie spodziewałam się moli. Niestety później fruwały po całym pokoju i trzeba było je ręcznie bić ale potem długo nie było u nas moli. niestety niedawno znowu skądś sie przywlokły.
  10. dni płodnych się nie wylicza tylko się obserwuje, bo tak na prawdę to różnie może być. To że się spodziewasz 6 września okresu to nie znaczy że on wtedy przyjdzie, a nawet jeśli przyjdzie to nie znaczy że da się to wyliczyć wg kalendarzyka.
  11. To że nie masz śluzu to nie znaczy że nie masz dni płodnych, śluz może być przy samej szyjce i może byc go mało. może spróbuj mierzyć temperaturę i zobaczysz czy jest wzrost w danym cyklu. Na poprawienie jakości śluzu proponuję z naturalnych sposobów brać magnez codziennie. Dobry jest też olej z wiesiołka ale trzeba go brac tylko do owulacji, bo potem może powodować skurcze macicy. Ja zaczynałam od 2 kapsułek to mnie praktycznie zalało, a dzienna dawka to jest do 6 kapsułek. Można jeszcze pić siemię lniane ale większość uważa to za świństwo, ale jego smak można zmienić, np zjeść z jogurtem albo z czym innym.
  12. W sumie pierwsze słyszę o mleku bez laktozy. Myslę że przy odchudzaniu może mieć to znaczenie ponieważ na wielu forach sportowych doradzano mi właśnie odstawić (ograniczyć) nabiał ze względu na laktozę, ponieważ jest ona długo trawiona przez organizm i może powodować otłuszczenie i wywalać brzuch. Czytałam też opinie ludzi którzy właśnie odstawili nabiał i wiele osób właśnie osiągało lepsze efekty po odstawieniu takich rzeczy. Jeszcze się nie zdecydowałam na ten krok.
  13. Cykl bezowulacyjny można stwierdzić dopiero jak dostaniesz okres albo krwawienie ściślej mówiąc, czyli jak cykl się zakończy. W tym momencie do owulacji prawdopodobnie nie doszło, ale jeszcze nie wiadomo czy w tym cyklu nie dojdzie, np za 2 tygodnie albo za miesiąc, albo za parę dni. I teraz dwa warianty: albo dostaniesz krwawienie nie wiadomo kiedy (nie będzie wzrostu i spadku temperatury) i wtedy można stwierdzić że to był cykl bezowulacyjny albo owulacja w końcu przyjdzie temperatura wzrośnie utrzyma się przynajmniej 5 dni i po tym nadejdzie okres. Wtedy to będzie cykl owulacyjny tylko że pewnie dłuższy niż pozostałe. Co do testów owulacyjnych to można się nimi wspomagać przy staraniach o dziecko bo pomagają określić kiedy się zbliża do owulacji, ale na sprawdzenie czy była owulacja to temperatura to pewniejszy wskaźnik niż test owulacyjny, bo test wykrywa tylko podniesioną lutropinę która występuje w okolicach owulacji a tak na prawdę owulacja może się w ostatniej chwili zatrzymać i test tego nie wychwyci.
  14. po 14 dniach można najwcześniej, ale też może być tak że po tym czasie nie wykaże ale już po 3 tygodniach na pewno powinien wykazać.
  15. 17 sierpnia to 11 dc więc tak jakoś mogłabyś zacząć dni płodne ale tego nie ma co wyliczać. Nawet przy regularnych cyklach zawsze coś może sie przesunąć dlatego nie radze korzystać z kalendarzyka. Jak chcesz bez zabezpieczenia to poszukaj informacji o NPR, bo dni płodnych się nie wylicza tylko się obserwuje, albo się zabezpieczaj
  16. Godzina kolacji to kwestia sporna. Fakt organizm przechodzi na niższe obroty i nie potrzeba jeść tego co dostarcza energii czyli węglowodanów, bo wtedy się odkłada, ale powinno się dostarczyć coś co dokarmia mięśnie czyli białko.
  17. Ale z ta kolacją to nie chodzi o to że im więcej czasu jest między snem a kolacją tym lepiej. To jest mit. Posiłek powinno się jeść od 3 godz godziny przed snem, jeśli to jest coś lekkiego i najlepiej bogatego w białko. Nie ma co tego czasu przekraczać. Jeśli masz długa przerwę nocną bez jedzenia a jeszcze do tego ćwiczysz to prędzej dorobisz się spalania mięśni niż tłuszczu. Kasze właśnie są bardzo zdrowie i można je jeść, są wręcz wskazane przy odchudzaniu. Co do warzyw, można się nimi najeść ale poza tym że mają dużo witamin i błonnika to ciężko nimi uzupełniać wartości odżywcze.
  18. A jak długo ćwiczysz? Zacznij od diety bo to podstawa. jak tego nie dopracujesz chociaż trochę, to o efekty ciężko. Poza tym nie opuszczaj posiłków, ograniczanie kalorii nie jest takie dobre jak niektórzy reklamują. Poza tym jak chodzisz spać o 24 to ostatni posiłek o 19 to trochę za wcześnie. Poza tym po treningu siłowym powinno się uzupełnić przynajmniej białko żeby mięśnie dostały pożywkę a twoje jeszcze sa głodzone cała noc.
  19. Nie, nie ma takiej zasady że ileś kg to ileś cm w pasie, bo można spalać tłuszcz a można równie dobrze albo i jeszcze łatwiej spalać mięśnie. Mięśnie ważą więcej ale zajmują mniej miejsca niż tłuszcz. Poza tym nie wiadomo skąd zejdzie. moje pierwsze cm zeszły z szyi, nadgarstków, policzków a to trochę ciężko się zmotywować jak nie idzie z miejsc z których najbardziej by się chciało. Potem zauważałam spadek na barkach i górę miałam trochę wyszczurzoną a opona na brzuchu dalej była. Głównie się tyje od węglowodanów ale bez nich spalanie tłuszczu tez jest słabe bo tłuszcz spalany jest w jakichś tlenowych przemianach glukozy. Jak chcesz liczyć to ile jesz to wygogluj stronę "Ile waży" tam znajdziesz orientacyjną wagę różnych produktów za pomocą różnych miarek dostępnych w domu, typu łyżka szklanka itp. Ja mam wagę ale rzadko z niej teraz korzystam bo po pewnym czasie się zapamiętuje ile co waży.
  20. Wg ulotki jak się zacznie w innym dniu niż pierwszy dzien to trzeba się zabezpieczyć dodatkowo przez 7 dni.
  21. tak zakręciłaś że nie wiem o co chodzi. Możliwe że miałaś dostać miesiączkę ale tabletki ją zatrzymały i zaczęłaś w dobrym momencie. Często się o tym słyszy. Jeśli dobrze rozumie to pytasz o to czy po pierwszym blistrze kontynuować branie tabletek. Odpowiedź brzmi: Tak. Jak teraz odstawisz to dopiero namieszasz. Po 7 tabletkach jesteś chroniona.
  22. Ok. Zanim kupisz hantle możesz ćwiczyć z butelkami 1,5 litra wypełnionymi wodą, albo napchać je piaskiem jeśli to dla ciebie za lekki ciężar. Ja też tak zaczynałam. W zasadzie to nie wiem jak jest lepiej wykonywać czy przed bieganiem czy po bieganiu bo nie interesowałam się tym. Pamiętam że kiedyś trener na siłowni mi doradzał po treningu siłowym pół godziny do godziny aerobów. Ale ja za aerobami nie przepadam. Trening siłowy powinno się wykonywać tak żeby dana partia miała czas na regenerację. Ramona, brzuch, łydki 2 dni, a plecy, nogi, barki, 3 dni. Ja na przykład staram się robić tak że codziennie inna partia i w ten sposób ćwiczę w każdy dzień ale daną partię raz w tygodniu. Można podzielić na co dwa dni. Całości na raz raczej nie polecam. Ja robię 3 serie danego ćwiczenia po 15, 12, 10 powtórzeń. Czasami 12, 10, 8 jak jest to ćwiczenie cięższe. Brzuszków można robić 20 w serii i to wcale nie jest za mało. Jak ci za lekko to połóż sobie na klatce piersiowej obciążnik. To jest efektywniejsze niż zwiększanie ilości brzuszków. Zwracaj też uwagę żeby ćwiczyć dolne partie brzucha bo większość robi tradycyjne brzuszki a o dolnej partii zapomina. w tym celu można robić podciąganie nóg, nożyce. Brzuszki, przysiady, pompki to ćwiczenia siłowe i nie powinno się ich robić na akord tylko po kilka w serii. Co do diety to nie przejmuj się tak. Młody jesteś i powinieneś jeść to czego organizm się domaga. Ja też ściśle nie przestrzegam diety. Najważniejsze żeby trzymać się w ryzach i nie wracać do złych nawyków.
  23. Tendencja do tycia może i jest trochę dziedziczna ale tutaj dużo można zdziałać sportem i prawidłowym odżywianiem. U mnie też z początku wyglądało że mam tendencję do tycia ale do puki się ruszam to wcale tak nie wygląda. Wiele osób nie ma problemów z tyciem przez całe życie a wiele nie ma problemów do czasu. Metabolizm się podkręca, jak więcej jesz i jak więcej ćwiczysz. Jeśli dostarczasz dziennie powiedzmy 1000 Kcal i jeszcze przy tym ćwiczysz to twój metabolizm zwolni bo nie ma za bardzo czego wykorzystać na energię, przejdzie w tryb oszczędny i będzie gromadził to co dostanie. Jak będziesz jadł więcej niż potrzebujesz i do tego będziesz ćwiczył to metabolizm przyspieszy. Ja na przykład w zeszłym miesiącu miałam dużo intensywnego wysiłku i jadłam przy tym od 2500 do 3500 (czasami nawet po 4000) Kcal dziennie i schudłam przy tym 2 kg. Tak to chudnę średnio 1 kg na miesiąc, ale nie robię deficytu kalorycznego w diecie a deficyt robię przez ćwiczenia. Parę centymetrów też zeszło przy okazji, bo to o centymetry bardziej nam chodzi niż o kilogramy. Oczywiście nie namawiam cię żebyś jadł więcej bo jak chce się schudnąć to jednak trzeba jakiś deficyt mieć i trzeba znaleźć swój własny środek. Jeszcze metabolizm zależy od mięśni. Nie pamiętam czy ćwiczysz siłowo ale dobrze by było jakbyś takie ćwiczenia też wprowadził. Np jakieś hantelki, pompki, przysiady z obciążeniem, brzuszki itp. Siłowo nie trzeba ćwiczyć codziennie a nawet nie powinno się bo ćwiczona partia powinna mieć przynajmniej 2, 3 dni na regenerację żeby mięśnie rosły i się nie spalały. Trening siłowy nie spala za wiele kalorii ale za to potrafi podkręcić metabolizm na kilkanaście godzin po nim więc warto. Jest jeszcze parę sposobów na podkręcenie metabolizmu: 1. dzielenie posiłków na 4 - 7 dziennie, najlepiej o stałych porach. Co 2-4 godzin. (jedzenie mniej ale częściej) 2. picie dużych ilości wody 3. kończenie kąpieli zimnym prysznicem. 4. Kawa, zwłaszcza przed treningiem. Zielona herbata 5. Pewne przyprawy też podkręcają chilli na pewno i jeszcze inne. Jak cię temat interesuje to sobie wygogluj, bo nie pamiętam w danym momencie. No i oczywiście to co pisałam wcześniej: - ruch - aeroby i siłówka. - jedzenie (oczywiście nie jakichś tam śmieci) - mięśnie.
  24. Hcg jeszcze nie zdążyło spaść. Aby test był negatywny to trzeba odczekać trochę czasu, ale nie jestem w stanie powiedzieć ile. Oczywiście jeśli faktycznie doszło do poronienia.
  25. Ja w zeszłym miesiącu jadłam po 3 - 4 tys Kcal dziennie i codziennie zbierałam owoce i schudłam przy tym 2 kg w ciągu miesiąca, a wcześniej przy codziennych ćwiczeniach tak po kilogramie na miesiąc a jadłam po 2000 Kcal. Wcale nie mało jem, ale i tak chudnę tylko że w centymetrach. A zawsze jak z jakichś powodów jadłam za mało to potem miałam problemy z wagą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...