Skocz do zawartości
Forum

Mustang

Użytkownik
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Mustang

  1. W dniu 12.05.2023 o 14:01, Mustang napisał:

    ? Krawat czy muszka? Jest mi to zupełnie obojętne, oby to w realu się stało! Truskawki, można ją sobie podać z ust do ust, można na brzuszku położyć i ... brzuchem (nie brzucholem!) je rozgnieść - liżąc delektować się nie tylko truskawkowym smakiem? Ty sączysz wino - ja soki z rozpieszczonej pieszczochy ... rozchylone uda ... kusisz ... prowokujesz. Wstajesz, przyciągam Cię do siebie, wkładam dłonie pod wzorzystą, szeroką spódnicę, opuszczam ją kilka centymetrów, całuję pępuszek i ... powoli zdejmuję Ci majtuśki wraz ze spódnicą na gumce. Oparta o ścianę podnosisz nogę i stawiasz ją na fotelu, grota miłości otwarta. Obejmujesz mnie za szyję, powoli nabrzmiałym penisem najpierw pobudzam Ci uśpiony zaczarowany wzgórek i wchodzę w już bardzo mokrą muszelkę. Mocno trzymasz mnie za szyję i ... obejmujesz nogami w pasie. Wyśmienicie współgramy z sobą, kiedy ja mocno do przodu, Ty opadasz na niego, który raz to robimy? Setny? Chciałbym ?  Wpiłaś mi palce w plecy, drapiesz, drżysz, skomlisz jak mały psiak ... kilka mocnych i ... mną telepie, niosę Cię na nim do sypialni, leżymy, całuję włosy, usta szyję, dłonie, swoją dłonią głaskam pupę. Przymknięte oczy, a Twoje myśli są gdzieś daleko, czyżby na południowym zach. polski??❤️?(i)???

    Smutam ? Weekend - cisza ?  Czyżby obudził się w nim demon seksu? Niedzielny świtaniec był?❤️

  2. 35 minut temu, SiostraBrata napisał:

    Witaj. :))

    Mi wręcz przeciwnie, jestem radosna na samą myśl o weekendzie. ah ah ah ... ?

    Tym preludium trafiłeś w mój gust.  W tym wydaniu jesteś bardziej interesujący.

    Oj, nie nie lubię ciasta z truskawkami. Ładnej truskawki szkoda do ciasta, taka to dumnie zwieńcza-wiesz co. :)))

     

    Muszkę zamieniamy na krawat, na głowę zakładam Ci kapelusz i każę wciągnąć jasne, lniane spodnie ze sznurkiem. Wiesz, że proszę o ten taniec, taniec który tak lubię. Robisz to dla mnie, wywijasz jak Michael Jackson w Smooth Criminal.  Ahhh jesteś taki seksowny, Twoje ciało i ruch mnie zniewala, pije swoje białe wino, jestem coraz bardziej na Ciebie napalona.  lekko rozchylam uda....Zapraszam do wieczornika. ??

     

    ? Krawat czy muszka? Jest mi to zupełnie obojętne, oby to w realu się stało! Truskawki, można ją sobie podać z ust do ust, można na brzuszku położyć i ... brzuchem (nie brzucholem!) je rozgnieść - liżąc delektować się nie tylko truskawkowym smakiem? Ty sączysz wino - ja soki z rozpieszczonej pieszczochy ... rozchylone uda ... kusisz ... prowokujesz. Wstajesz, przyciągam Cię do siebie, wkładam dłonie pod wzorzystą, szeroką spódnicę, opuszczam ją kilka centymetrów, całuję pępuszek i ... powoli zdejmuję Ci majtuśki wraz ze spódnicą na gumce. Oparta o ścianę podnosisz nogę i stawiasz ją na fotelu, grota miłości otwarta. Obejmujesz mnie za szyję, powoli nabrzmiałym penisem najpierw pobudzam Ci uśpiony zaczarowany wzgórek i wchodzę w już bardzo mokrą muszelkę. Mocno trzymasz mnie za szyję i ... obejmujesz nogami w pasie. Wyśmienicie współgramy z sobą, kiedy ja mocno do przodu, Ty opadasz na niego, który raz to robimy? Setny? Chciałbym ?  Wpiłaś mi palce w plecy, drapiesz, drżysz, skomlisz jak mały psiak ... kilka mocnych i ... mną telepie, niosę Cię na nim do sypialni, leżymy, całuję włosy, usta szyję, dłonie, swoją dłonią głaskam pupę. Przymknięte oczy, a Twoje myśli są gdzieś daleko, czyżby na południowym zach. polski??❤️?(i)???

  3. 23 godziny temu, Mustang napisał:

     Dlaczego??? Ja płakam ? ? ?

     Bardzo mi smutno, piątek, weekend z pracy wróciłbym z bukietem pięknych kwiatów, dostałbym czułego buziaka ?przytuliłbym mocno ❤️ Może upieklibyśmy pierwsze w tym roku ciasto z truskawkami - lubisz? Wieczorem na piwo, a może na lampkę wina? A później? Później bym Cię bardzo mocno, czule kochał, połączylibyśmy nocownika ze świtańcem  ......... smutno mi bez Ciebie ?

  4. W dniu 9.05.2023 o 18:52, Mustang napisał:

     No to miłego! Dzisiaj na dwie raty pracowałem 9 godz. Kobieto na pewno nie  o chęci tu chodzi!, tych Ci zapewne nie brak, drugi argument już bardziej do mnie przemawia. Chciałabyś zobaczyć? ZERO problemów, na kiedy zamówić Turówkę w  Wieliczce? Od piątku do niedzieli? Mówisz i masz załatwione, no przecież możesz wyjechać na jakiś trzydniowy kurs, szkolenie, sympozjum.  Siedzisz w fotelu z założoną nogą na nodze, sączysz zimnego szampana ( nie ruskiego! Hahaha) Kusisz wystającym udem, wychodzę z łazienki, czysty, pachnący gotowy do brania, oczywiście w samej muszce na szyi. Twój wzrok pada na mnie, schodzi niżej, ciekawe że dłużej zawiesiłaś wzrok na dużym kapeluszu z wielkim rondem a`la Fedora Penn. Świece, szampan, proszę do tanga przytulanga, zdejmuję Ci błękitną bluzkę, resztę już razem rozbieramy, rzucamy gdzie popadnie. Maj, moja dziewczyna zapada w trans błogi, a kapelusz pcha się pomiędzy nogi. ... jak się odpowiednio popieści to i duży kapelusz się zmieści ??❤️?❤️

     Dlaczego??? Ja płakam ? ? ?

  5. 4 godziny temu, SiostraBrata napisał:

    Witaj ?

    Tu się pracuje, dzisiaj ostro taki czas. Teraz dopiero mogłam się zalogować. ?

    hahaha... tu nie o strach chodzi tylko o brak chęci i nie przekraczanie pewnych granic.

    Ty w muszce tak samej, samiusieńkiej , chyba chciałabym... zobaczyć ?

    Miłego dnia. ?

     No to miłego! Dzisiaj na dwie raty pracowałem 9 godz. Kobieto na pewno nie  o chęci tu chodzi!, tych Ci zapewne nie brak, drugi argument już bardziej do mnie przemawia. Chciałabyś zobaczyć? ZERO problemów, na kiedy zamówić Turówkę w  Wieliczce? Od piątku do niedzieli? Mówisz i masz załatwione, no przecież możesz wyjechać na jakiś trzydniowy kurs, szkolenie, sympozjum.  Siedzisz w fotelu z założoną nogą na nodze, sączysz zimnego szampana ( nie ruskiego! Hahaha) Kusisz wystającym udem, wychodzę z łazienki, czysty, pachnący gotowy do brania, oczywiście w samej muszce na szyi. Twój wzrok pada na mnie, schodzi niżej, ciekawe że dłużej zawiesiłaś wzrok na dużym kapeluszu z wielkim rondem a`la Fedora Penn. Świece, szampan, proszę do tanga przytulanga, zdejmuję Ci błękitną bluzkę, resztę już razem rozbieramy, rzucamy gdzie popadnie. Maj, moja dziewczyna zapada w trans błogi, a kapelusz pcha się pomiędzy nogi. ... jak się odpowiednio popieści to i duży kapelusz się zmieści ??❤️?❤️

  6. 23 godziny temu, Mustang napisał:

     Nie, nie i nie, przykro, zasmuciłaś mnie i to bardzo. Pisząc o 55- latce wcale nie myślałem o Tobie, wiem ze masz ok.45 lat jeśli z plusem to z bardzo małym plusem, raczej jest to mały minus. Kiedyś "napatoczyła" mi się bardzo zadbana 55 latka, wyglądała znacznie młodziej a że uwielbiam kobiety starsze od siebie ... Pięknie to opisałaś .... finału mi brakuje .... no bo jakże to? Adonis z piękną Afrodytą i biały związek? Poproszę o finał - odważ się - błagam, będzie mi łatwiej znieść Twoje NIE. Moja wizja dzisiejszego pięknego,ciepłego, słonecznego poranka? Właśnie (dosłownie) przed chwilką wróciłem do domu, to było małe zlecenie. Wchodzę, w mieszkaniu Cię nie ma, przez okno widzę Cię w ogrodzie, idę w Twoim kierunku, jesteś w szortach i bluzce z krótkim rękawkiem, mocno nachylona z pięknie wypiętą pupą zrywasz tulipany. Podchodzę bliżej: kochanie taka pozycja to dla mnie wyśmienita propozycja?❤️ Szybko się wyprostowałaś, stałem za Tobą, objąłem Cię w pasie, drugą rękę włożyłem pod bluzkę, byłaś bez biustonosza, popieściłem jednego i  drugiego, przechyliłaś głowę, wiem, lubisz być całowana po szyi, nie byłbym sobą gdybym reki nie włożył w szorty, przez dłuższy czas  głaskałem  JĄ nie przestając całować.Patrząc mi głęboko w oczy, złapałaś mnie za rękę prowadząc w kierunku białego domku. Przypomniało mi się powiedzenie mojego ojca, który zawsze powtarzał : w poniedziałki to tylko szewcy wódkę piją, a zboczeńcy się ... kochają  a czort z takim powiedzeniem, prowadź ...... jesteś tak apetyczna że...  najpierw, a później do wieczora Ty i Twoja mała macie czas na regenerację, co wcale nie znaczy że przez cały dzień nie przytulę, nie pocałuję , nie pogłaskam, delikatnie nie poklepię po pupie, lubię to! ?????

     Kotek, gdzie się znów zawieruszyłaś? Smutno mi  ?

  7. 17 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Napisz czy dalej się masturbujesz w rajstopach i czy to warunek konieczny by osiągnąć satysfakcję seksualną.

    Ja z Twojego posta wyciągnęłam wniosek, że masz to za sobą a jedynie co Ci zostało to upodobanie do noszenia damskiej garderoby pod spodniami. Odnosząc się stricte  do Twojego pytania, to nie widzę w tym nic złego. Ty sam nazywasz to problemem, jak tak czujesz to idź do psychologa, psychoterapeuty, bądź seksuologa, Każdy z tych specjalistów przepracują to z Tobą i pomoże zaakceptować.

    Jeżeli identyfikujesz się ze swoją płcią biologiczną, funkcjonujesz i zachowujesz jak mężczyzna, to żadna mądra babka nie będzie miała problemu z tym, ze czasami lubisz wciągnąć na nogi rajstopy czy leginsy.

    Poczytaj o Marku Bryanie, to 100% mężczyzną ze ścisłym umysłem a lubi zakładać spódnice i szpilki, jego żona szuka czasami dla niego inspiracji modowych.

     Oj Siostrzyczko! Wolałbym Ciebie w czerwonych szpilkach i z biżuterią w uszach, na szyi i na palcach. Ja bym wystąpił w muszce na szyi. Oczywiście świece, szampan i muza Cohena.

  8. 12 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Haloooo z wieczora. ?

    Jak minął dzień?

    Chciałam Ci podziękować, że wczoraj do mnie napisałeś. Miłe zaskoczenie.

    Moja odpowiedź jest niezmienna, nie czekaj.

    Za chwile idziemy do łazienki, bierzemy wspólny prysznic. Woda nam dodaje energii i odświeża, myjemy się na przemian ja Ciebie Ty mnie.  Nie, dzisiaj nie będziemy sie ubierać, Ty zostajesz w puszystym białym szlafroku, przepasany paskiem, ja w mięciutkim ręczniku zamotanym nad piersiami  i sięgającym połowy ud. Zerkam na zegar, dochodzi południe. Idę do kuchni, po chwili dołączasz do mnie. Przygotowujemy szybki, pożywny obiad, Halloumi zapiekane  po grecku, w tle leci relacja z Wings for Life World Run, przeżywamy deja vue. po obiedzie pytasz "Jakieś pomysły?" Proponuję film "Przepraszam czy tu biją?", kładziemy się na łóżku, odpalamy cda i oglądamy. Film dobiega końca, i co dalej? Rzut oka na otoczenie, widzę srebrne czarki, puff i mam pomysł. Sugeruje Ci kameralną zabawę w greckich Bogów, bohaterowie Ariadna i Bachus. Nie tracę czasu idę do kuchni, jak dobrze, ze kupiłam winogrona wraz z liśćmi, odrywam jeden, okazały i soczyście zielony. Wracając łapię Twój pasek od szlafroka i satynowe białe prześcieradło z szafki po prawej, kieruję się do łazienki. Tam zrzucam ręcznik i drapuję prześcieradło na swoim ciele w kształt togi, upinam liść we włosy, przepasam Twoim paskiem w talii. Jeszcze tylko rzut okiem w lustro-jest pięknie, czegoś tylko brakuje, no tak przydałby się karminowy kwiat.  Trudno, myślę i wychodzę. Światło przygaszone, Ty stoisz z korkociągiem i winem w dłoni, poły od szlafroka luźno opadają, więcej odsłaniając niż zasłaniając.  Podobasz mi się w tym stroju. Rzucam na ławę długi obrus, przynoszę umyte wcześniej winogrona, jabłka i Twoje ulubione mandarynki, Ty rozlewasz do czarek białe wino Restina. Jesteśmy cudownie odprężeni i zadowoleni, jemy owoce i pijemy smaczny żywiczny trunek. To miły dzień a wieczór ciągle przed nami. Nastawiasz muzykę, Leonard Cohen, nie jestem zaskoczona, wiedziałam. Mam dla ciebie niespodziankę, będę Twoją Bachantką, podnoszę się, zaczynam tańczyć dla Ciebie. Czuję całą sobą każdą nutę i rytm, jestem przepełniona  muzyką, zatracam się i oddaje rozpuście każdym skrawkiem ciała. Pozwalam Ci zobaczyć wszystko co chcesz.  Słyszę "Hallelujah", opadam na fotel, toga zsuwa się na uda, krople świeżego potu odbijając światło perlą się  pomiędzy piersiami. Przekazuję Ci pałeczkę, zaczynasz wieczór na sposób Sebastiano Ricci w obrazie Bachus i Ariadna. ?❤️??

    hahhaha wybacz, daleko mi jeszcze.

    Ja także spałam dobrze z tym, że wcześniej się wybudziłam.

    Niestety, nie stanę w konkury z Tobą w matematyce. Mam słabe karty.

    Na to pytanie odpowiedziałam Ci po swojemu w tekście.

    Miłego tygodnia.

     Nie, nie i nie, przykro, zasmuciłaś mnie i to bardzo. Pisząc o 55- latce wcale nie myślałem o Tobie, wiem ze masz ok.45 lat jeśli z plusem to z bardzo małym plusem, raczej jest to mały minus. Kiedyś "napatoczyła" mi się bardzo zadbana 55 latka, wyglądała znacznie młodziej a że uwielbiam kobiety starsze od siebie ... Pięknie to opisałaś .... finału mi brakuje .... no bo jakże to? Adonis z piękną Afrodytą i biały związek? Poproszę o finał - odważ się - błagam, będzie mi łatwiej znieść Twoje NIE. Moja wizja dzisiejszego pięknego,ciepłego, słonecznego poranka? Właśnie (dosłownie) przed chwilką wróciłem do domu, to było małe zlecenie. Wchodzę, w mieszkaniu Cię nie ma, przez okno widzę Cię w ogrodzie, idę w Twoim kierunku, jesteś w szortach i bluzce z krótkim rękawkiem, mocno nachylona z pięknie wypiętą pupą zrywasz tulipany. Podchodzę bliżej: kochanie taka pozycja to dla mnie wyśmienita propozycja?❤️ Szybko się wyprostowałaś, stałem za Tobą, objąłem Cię w pasie, drugą rękę włożyłem pod bluzkę, byłaś bez biustonosza, popieściłem jednego i  drugiego, przechyliłaś głowę, wiem, lubisz być całowana po szyi, nie byłbym sobą gdybym reki nie włożył w szorty, przez dłuższy czas  głaskałem  JĄ nie przestając całować.Patrząc mi głęboko w oczy, złapałaś mnie za rękę prowadząc w kierunku białego domku. Przypomniało mi się powiedzenie mojego ojca, który zawsze powtarzał : w poniedziałki to tylko szewcy wódkę piją, a zboczeńcy się ... kochają  a czort z takim powiedzeniem, prowadź ...... jesteś tak apetyczna że...  najpierw, a później do wieczora Ty i Twoja mała macie czas na regenerację, co wcale nie znaczy że przez cały dzień nie przytulę, nie pocałuję , nie pogłaskam, delikatnie nie poklepię po pupie, lubię to! ?????

  9. 10 godzin temu, stepagraaaa napisał:

    Extender do prostowania krzywego penisa - prolongsystem.net Dwa lata temu zauważyłem, że mój penis zaczął się wykrzywiać bardziej i bardziej. Im skrzywienie było większe, tym większy ból towarzyszył wzwodom. Trochę wstydziłem się iść do lekarza, ale w końcu przełamałem się. To co usłyszałem w gabinecie strasznie mnie załamało – choroba Peyroniego, praktycznie nieuleczalna. Zacząłem odwiedzać różnych lekarzy, mając nadzieję, że któryś z nich znajdzie jakieś rozwiązanie. I w końcu trafiłem do wybitnego urologa, który zalecił mi używanie ProLongSystem. Już po paru miesiącach stosowania zauważyłem ogromną poprawę. 

      Ciesz się że ci nie sinieje! Do ogólnego przyszedł facet z sinym jajkiem, popatrzał i wysłał go do specjalisty. Specjalista urolog- chirurg patrzy, przykra sprawa ale trzeba je usunąć. Obciął chłopu jajo. Po dwóch tygodniach wraca do tego samego lekarza, panie doktorze drugie mi sinieje. Popatrzał ... konieczna amputacja, obciął drugie jajo. Po kilkunastu dniach wraca do lekarza, panie doktorze mały mi sinieje! Popatrzał ... dla pana lepiej będzie jak go obetniemy, wystraszył się i uciekł, na drugi dzień poszedł do innego lekarza. Panie doktorze jajek już nie mam , ale teraz mały mi sinieje.  Lekarz popatrzał, pomyslał ... wie pan co? To nic groźnego, wycierusy panu farbują. Miłego dnia życzę i ciesz się że sterczy do góry a nie na dół. Pomyśl gdzie mógłbyś się przebić.

  10. 5 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Witaj o poranku. ?

    Zaparz sobie pyszna kawę przed lekturą. ? 

    Wstałam, i nie mogę zasnąć z powrotem:(

    W tym wypadku, postanowiłam dopisać wstęp do twojego eroboratu. ?

    Zatrzymujemy się na czerwonym świetle w samym sercu Sopotu. Mówisz" Kotek,  pozwól, że zakryję Ci oczy. Mam dla Ciebie niespodziankę,będziesz zadowolona". Godzę się.  Zdejmujesz z mojej szyi tiulową apaszkę w kolorze ecru i przysłaniasz mi nią wzrok.  Światło się zmienia. Ruszamy, Uśmiechasz się, słyszę to w Twoim głosie kiedy do mnie mówisz. Po paru kilometrach parkujesz samochód i pomagasz mi wysiąść. Przechodzimy parę kroków, usuwasz mi z oczu apaszkę. "Teatr Wybrzeże" teraz ja uśmiecham się szeroko i wiem dlaczego prosiłeś bym ubrała sukienkę. Pytam o tytuł spektaklu.  Odpowiadasz, "TreleMorele", lekka komedia o zabarwieniu erotycznym. Wkraczamy, zajmujemy swoje miejsca, światła gasną, kurtyna idzie w górę.  Pytasz, czy mi wygodnie, odgarniasz moje włosy za ucho, patrzę na scenę a Ty na mój profil,  sprawia mi przyjemność świadomość, że koncentrujesz się na mnie, wiesz o tym. Przybliżasz się i szepczesz mi na ucho "wyglądasz bosko w każdym wydaniu, lubię na Ciebie patrzeć i z Tobą przebywać"  Twoje wargi muskają moją małżowinę, Twój ciepły, choć nieregularny oddech na moim karku sprawia, że  krew zaczyna szybciej krążyć a ciało mrowić. Ty nadal szepczesz, "bielizna, kolor jasnego bzu, koronki, satyna" straciłam kontekst, powoli przestaje wychwytywać słowa, nie wytrzymuję. Choć aktorzy mają świetny warsztat, tracę zainteresowanie sztuką. Teraz ja jestem odtwórczynią roli głównej, biorę Cię za rękę i mówię-idziemy!  Patrzysz na moje zaróżowione policzki i oddajesz mi ster.??❤️?

    Jak mogłeś zapomnieć!!! ?

    Szeptałeś mi w teatrze. Chcąc zrobić Ci przyjemność, kupiłam taką w hotelowym sklepiku. ?

    Miłej niedzieli.  Po nocnych harcach możemy iść spać ?  ?

     No to witaj? W odróżnieniu od Ciebie spałem wyśmienicie, może dlatego że pisząc do Ciebie ten długi tekst moja wyobraźnia zaczęła działać tak, ze musiałem spuścić ręczny hamulec, inaczej nie wyrobiłbym . Czy Twoje słowa: Po nocnych harcach  sugerują to samo? Po co pytam jak i tak nie napiszesz. Proszę bądź ze mną szczera, jestem do bólu! X - 33 =? Bez względu na wynik, tak jak pisałem pożądam Cię już, teraz, natychmiast. Doskonale wiem że bardzo kochliwe potrafią być kobiety w wieku 55 lat, a niby co sześćdziesiątce czy pięć lat starszej miłość się nie należy? A kochanie się  mających już prawnuki to grzech? Ciemnota tak myśli. Cały czas czekam na jedno jedyne słówko, czy mam jakiekolwiek szanse by doprowadzić Cię do szaleństwa? Wiem, pisałaś, mimo to ciągle czekam, jadłbym Cię małą łyżeczką, delektowałbym się  Tobą od świtańca aż do północy. ....... i oddajesz mi ster. Czekam na dalszy ciąg???? ....... znów moja wyobraźnia pracuje, znów moje dłonie są w Twoich włosach, złączone usta ... a on w Tobie.

  11. 5 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Witaj, witaj ?

    Teraz dopiero przeczytałam.

    Tym zrobiłeś mi dzień, dobre ahahahahaha...nie mogę przestać cieszyć gęby:)))

    Nie zrozumieliśmy się z tą szczyptą, ale to mało wazne ;)))

    W tym zestawieniu, co rozdajesz i ile? ? To jakaś nowość w tym kraju, gdzie większość obywateli narzeka, i dobrze, niech Ci się wiedzie.

    Lecębo obiad mi dochodzi. Później do mamy, na cmentarz, drobne zakupy i wieczór dla siebie.

    Jak znajdziesz chwilę i chęci to skrobnij coś miłego. Wieczorem poczytam. ?

    Miłego weekendu. ?

     

     No bo z tym anturium to najszczersza prawda?  Obiad Ci dochodzi? Doszłabyś szybciej jak myślisz, już mój robak by się o to postarał. No dobrze, chcesz coś miłego? No to masz, 19.50 poszłaś do łazienki, ja już wykapałem się przed meczem w tv. Po ponad pół godzinie wyszłaś z niej w pięknej satynowej bieliźnie w odcieniu jasnego bzu, (skąd wiedziałaś że kocham takie kolory?). Biustonosz i luźne spodenki nie sięgające nawet do pół uda, wszystko wykończone białą koronką. Położyłaś się obok mnie, zupełnie przestał mnie interesować mecz, znalazłem ciekawszy niż mecz obiekt do  zainteresowania. Włozyłem rękę pod Twoje plecy , uniosłaś je, z łatwością rozpiąłem biustonosz, przez moment moje oczy delektowały się  widokiem całkiem fajnych piersi ...głaskałem je, wziąłem jednego  do ust drugiego nadal pieściłem. Twoje piersi stały się znacznie twardsze, nabrzmiałe z mocno sterczącymi sutkami. Dłonie włożyłem pod gumkę majtek, uniosłaś pupę i ... miałem Cię całą gołą na widoku.  Moje usta całując, delektując się Twoim ciałem  szybko znalazły się tuż przy pięknie pachnącej jeszcze dobrze nie rozkwitniętej róży. Uniosłaś nogi, dłońmi rozsunęłaś piękne kędziorki, w bardzo wilgotnej róży zanurzyłem swój zwinny jęzor ... westchnęłaś... język najpierw delikatnie, coraz szybciej wykonywał swój taniec, czekałem kiedy pąk eksploduje. Szybciej jak myślałem Twoim ciałem zatrzęsło i  moje usta wypełniłaś ambrozją. Ścisnęłaś nieco nogi, dłońmi docisnęłaś mi głowę do ciągle drgającego łona ........  Łyk szampana, wtuliłaś się we mnie, po czasie delikatnie Cię odsunąłem, poszedłem do łazienki. Szampan, oboje nadzy, pieszczoty, pieszczoty, Twoja głowa na moim torsie, zjechała niżej, wzięłaś go w usta, szybko obudził się ze snu. Leżałaś na wznak, ja na boku, uniosłem Ci nogę i delikatnie Cię wypełniłem, po dość długim czasie wymknęłaś się, teraz to Ty mnie położyłaś na plecach, usiadłaś na nim przodem do mnie, rytmicznie podnosiłaś się i opadałaś, pieściłem piersi, to znów trzymając dłońmi za pupę pomagałem ci się nabijać. Wkrótce oparłaś się dłońmi na moich piersiach wkładając moje sutki między swoje palce, narzuciłaś bardzo mocne tempo ..... równoczesna eksplozja... opadłaś na mnie gryząc mnie delikatnie w szyję, obustronnym skurczom nie było końca. Po długim czasie zeszłaś ze mnie, bez słowa ciężko dysząc leżeliśmy kilka minut, co było w naszych głowach? Ja wiem co w mojej, a co w Twojej??? ??? Pomyślisz o mnie???

  12. 17 godzin temu, Mustang napisał:

     Posolić? Takie "mięso" to obślizłe  a na ślizgawkę najlepszy ekologiczny piach! Tylko już widzę jak po tym piasku by chodziła.  Przestań , to anturium zobaczyłoby tego jednego owada,to na inne by pluło! . To ja na dole ... fajna jesteś, nawet na zmęczonym mustangu byś nie usiadła?  Tę szczyptę musiałabyś sobie sama zapracować?Coś mi się zdaje że bujasz?  Powiem Ci tak, Borewicz ma 100% racji, tylko widzisz ja należę do tych co są bardzo dyskretni, teraz należałoby szukać tych co są po za mną dyskretni.. U mnie jest - kamień w wodę! Odnośnie hormonów, faktycznie trudno się oprzeć, finał jest taki: że tak bym Cię nakręcił, że nawet na masce samochodu byś się oparła ???  No własnie, dalej hormony, myślę że byłoby: kochaj mnie kochaj, miłości nie żałuj?? Moja odpowiedź: ile mam, tyle dam. No dosyć, ujechany jestem niemal cały dzień  pracowałem u potentata hotelowego w Polsce. Kasa? Zapewniam że przez weekend byłby problem  żeby ją  przepuścić. Weekend, będzie miło, pomyśl o mnie w szczytowym momencie ... może i mnie będzie w tym czasie miło????? ?

     A ja męki, katusze przeżywam, gdzie się podziewasz? Co ronisz???? (i) ???

  13. 15 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Cześć ? miłego dnia.

    Oj tam, dobrze przyprawić, solą zasypać.........:))))

    Czy ja wiem????  Takie anturium cały czas otwarte i  wabi wszystkie owady, a rosiczka: owadek podleci,chce tylko główkę włożyć a ta go wciąga całego i się zamyka. Dopóki jest nasycona, to nie rozchyla płatków i nie pozyskuje kolejnego. ?

    To ja na dole jeszcze szczyptę poproszę.  ?

    Jest taki cytat z 07 zgłoś się " gdyby było więcej dyskretnych mężczyzn, byłoby mniej cnotliwych kobiet" Borewicz mawiał, że to powiedzenie jego dziadka. Uważam, że jest w tym trochę prawdy.

    I to jest clou, Jedynego, gdy zaczyna się chemiczna gra hormonów. Bardzo trudno oprzeć się takiej mieszance, to właśnie hormony odpowiadają za to, że do jednego nas ciągnie a od drugiego odpycha. Wtedy pasuje w nim dosłownie wszystko, zaczynając od wyglądu, przez tembr głosu, zapach, sposób poruszania. Można stracić głowę, to czysta biologia, niektóre się temu poddają, inne walczą z różnym skutkiem.

     

    Całodobowo, czy dłużej? ?

    Mykam spać. ??

     Posolić? Takie "mięso" to obślizłe  a na ślizgawkę najlepszy ekologiczny piach! Tylko już widzę jak po tym piasku by chodziła.  Przestań , to anturium zobaczyłoby tego jednego owada,to na inne by pluło! . To ja na dole ... fajna jesteś, nawet na zmęczonym mustangu byś nie usiadła?  Tę szczyptę musiałabyś sobie sama zapracować?Coś mi się zdaje że bujasz?  Powiem Ci tak, Borewicz ma 100% racji, tylko widzisz ja należę do tych co są bardzo dyskretni, teraz należałoby szukać tych co są po za mną dyskretni.. U mnie jest - kamień w wodę! Odnośnie hormonów, faktycznie trudno się oprzeć, finał jest taki: że tak bym Cię nakręcił, że nawet na masce samochodu byś się oparła ???  No własnie, dalej hormony, myślę że byłoby: kochaj mnie kochaj, miłości nie żałuj?? Moja odpowiedź: ile mam, tyle dam. No dosyć, ujechany jestem niemal cały dzień  pracowałem u potentata hotelowego w Polsce. Kasa? Zapewniam że przez weekend byłby problem  żeby ją  przepuścić. Weekend, będzie miło, pomyśl o mnie w szczytowym momencie ... może i mnie będzie w tym czasie miło????? ?

  14. 3 godziny temu, Mustang napisał:

     No witaj, hahaha niestety, może by się i przyfarciło bo był prawdziwy najazd na P.Z. Niestety nie biorę jak leci, szanuję swojego ptaka i godność, tanie mięso to niesmaczne mięso. Już wolę pomysleć o takiej co ma chłopca z drewna,  a ja? Nie jestem z drewna, oj nie!? Bardzo ruchliwy jestem ?  Rosiczki mówisz, a co byś powiedziała na "tata z mamą" anturium? A może solidny tuli pan? Czy nie lepszy od zachłannej rosiczki? Rosiczka raz... i nie ma chłopa, a taki tuli pan, może tulić, tulić i piękne anturium  podlewać nawet 3X dnia. no i co? Chyba przyznasz mi rację?? Obolałe nogi  należy jak najdłużej w górze trzymać, no i te płatki, masz rację jakbym capnął to nie wiem czy po godzinie bym puścił. Strasznie nabuzowany jestem a jutro znów weekend ?  Jeszcze w tym m-cu jadę ad morze, jedziesz ze mną? Co prawda mam zamówioną jedynkę ale dalibyśmy radę ? ?  Raz na górze, raz na dole ??❤️

     Gapa zemnie ale co tu wyjaśniać? Niemal wszystkie kobiety by to zrobiły gdyby trafiły na tego JEDNEGO JEDYNEGO!, na takiego który doprowadziłby ją do szaleństwa a przy tym miała zagwarantowaną dyskrecję i bezpieczeństwo. Która rano powiedziałaby ... no i zobacz coś ty zemnie zrobił.  Mylę się? Odpowiesz? Tak coś tam domalowałem od siebie, poczytaj jednak poprzedni temat z 25.04 10.35 i 25.04 1646. Zapewniam wymienione  wszystkie trzy punkty , jak kocham to kocham całym sobą aż do obustronnego zatracenia się, dochodzenia do siebie przez kilka minut ... dopiero po tym czasie moja dłoń znów zaczęłaby krążyć po Twoich "wypukłościach" ?? ?

  15. 2 godziny temu, SiostraBrata napisał:

    Dzień dobry gorący ogrodniku. ?

    I jak było, przyfarciło się? Ciekawa jestem, była o mowa "popatrz jak ja wyglądam...... " ?

    Taki świeżutki do mnie pisałeś, aż miło poczytać. Wczułam się, połechtało mnie gdzieniegdzie ? później straciłam czucie w nogach i rękach, ale bohatersko dotrwałam do końca.

    Mnie w kwiaciarni, najbardziej fascynują rosiczki, taka wabi do siebie a jak już  przynęci, rozchyli płatki i "capnie" to z różdżkarza zostaje tylko mokra plama. ?

    potrzebuję byś mi to rozszyfrował. ?

    Miłego popołudnia i wieczorku. ?❤️?

     No witaj, hahaha niestety, może by się i przyfarciło bo był prawdziwy najazd na P.Z. Niestety nie biorę jak leci, szanuję swojego ptaka i godność, tanie mięso to niesmaczne mięso. Już wolę pomysleć o takiej co ma chłopca z drewna,  a ja? Nie jestem z drewna, oj nie!? Bardzo ruchliwy jestem ?  Rosiczki mówisz, a co byś powiedziała na "tata z mamą" anturium? A może solidny tuli pan? Czy nie lepszy od zachłannej rosiczki? Rosiczka raz... i nie ma chłopa, a taki tuli pan, może tulić, tulić i piękne anturium  podlewać nawet 3X dnia. no i co? Chyba przyznasz mi rację?? Obolałe nogi  należy jak najdłużej w górze trzymać, no i te płatki, masz rację jakbym capnął to nie wiem czy po godzinie bym puścił. Strasznie nabuzowany jestem a jutro znów weekend ?  Jeszcze w tym m-cu jadę ad morze, jedziesz ze mną? Co prawda mam zamówioną jedynkę ale dalibyśmy radę ? ?  Raz na górze, raz na dole ??❤️

  16.  No i to co dobre szybko się kończy, niestety. Wróciłem, szybki prysznic, przeczytałem całuj i ... całowałbym, całowałbym c a ł o w a ł b y m?  zacząłbym od włosów na czubku głowy, niżej, oczka, nosek, szyję, usta i ... nizej, niżej i jeszcze niżej, aż na małym palcu u nózi bym skoczył? Spragniona gorącego całowania  różyczka, pewnie częściej chciałaby być  całowana, podlewana? Wystarczyłoby tylko byś paluszkami rozchyliła jej różowe płatki a czarodziejska różdżka  by ją kroplami rosy szybko nawilżyły. Stęskniłem się za Tobą, za Twoim ... może i chciałabym ... chyba tak ... ale mam obawy... no i za tym jak mądrze piszesz. "Całuj, całuj....... no to bardzo gorąco całuję?❤️? ... czuję jak robią Ci się miękkie  nóziaki?????

  17. 8 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Widać, żeś nie w formie.

    Nie smuć się diabliku, długi weekend nadciąga, może Ci się przyfarci. ?

    Mi bratowa zrobiła niespodziankę, przyjechała znienacka i dopiero się odezwała, juto wypadamy na ryneczek.

    Tobie tez życzę udanego wypoczynku. ??

     Dzięki Ci o pani dzięki? Weekend to ja już mam, waliza ? już spakowana i koło 9.00 wyjadę do K.K.. Od 14.00 mam pokój, zostaw tą bratówkę i dojedź ?  z dwoma byłoby ciężko, zajechałbym się jak szmaciarza szkapa ?  Lepiej z jedną a do wiwatu! Nie bocz się znów, nie smutaj, przecież wiesz że żartuję ?  ... ale jedną .... Hej odezwę się a póki co mocno całuję, tu i tam i jeszcze tam i jeszcze tam i tam też???❤️?

  18. 56 minut temu, SiostraBrata napisał:

    Tu liczy się czułość, wrażliwość, troskliwość. Bez tego ani rusz.

    Na randki odpowiedni będzie dom zdrojowy, spacery do apteki, tam pokazać gest i zapłacić za towar. Choć to drogie rzeczy są, ale coś za coś. Koniecznie pytać o zdrowie, stan serca, reumatyzm, poziom cukru, nadciśnienie i jakość snu. Pilnować godzin przyjmowania leków, pomagać wchodzić po schodach etc...

    Po spełnieniu powyższych warunków rośnie szansa, ze posmakujesz tej rodzynki, im bardziej pomarszczonej tym słodszej. ?

     Mój Boże, nie o osiemdziesięcioletnią babcię mi chodzi, mocniej człowieku pchniesz i szczęka jej wyskoczy! ?  Mam na myśli taką zadbaną erudytkę z wieloma talentami, najlepiej taką której do pięćdziesiątki jeszcze tysiące dni  brakuje. ODPOWIESZ? Czekam, bardzo się niecierpliwię ?

  19. 46 minut temu, SiostraBrata napisał:

    Proszę, masz.

    Tak chciałabym, choć twardo stąpam po ziemi, to mam  swoją drugą, wrażliwą stronę. Życie to nie bajka, jednak w wyobraźni wszystko zdarzyć się może. ?

    Wcześniejszy mój tekst był formą komplementu dla Ciebie, wplotłam tam język staropolski, Którego słowa dla mnie są urocze i, aż żal , że zostały zapomniane. To Ty mnie zachęciłeś do użycia tego języka swoim świtańcem. ? ?

    Czuję się doceniona i niedoceniona zarazem, a wyrwałam z prawej półkuli. ?

    Powiem tak. Jak gdzieś go znajdziesz, obojętnie gdzie, chociaż Cię nie znam podaruję Ci weekend z mojego życia do wykorzystania jak chcesz. Zastanów się czy bym tak ryzykowała?

     Pisałam od siebie dla Ciebie, inspiracją był natomiast ktoś kto istnieje realnie. ?

     Zatkało mnie, zupełnie odjęło mi mowę, nie wiem co napisać... Może tylko to, że jeszcze bardziej mi się Ciebie chce. Może to głupie dzisiaj już późno, jutro o 20.15 będę u Ciebie w łazience, będę całował usta, piersi, uciskał pupę a moje palce doprowadzą Cię do wrzenia, złapiesz mnie za szyję, obejmiesz nogami w pasie i pomału zaczniesz się unosić i opadać. Przymknięte oczy, rozchylone usta, wreszcie cichy skowyt, silne skurcze wyraźnie odczuwalne na  winowajcy, kilkanaście mocnych pchnięć i gorąca fala zalała Twoje łono,Twoje bezwładne  ciało opadło na mnie, zostały tylko Twoje usta na mojej szyi.???

  20. 2 godziny temu, SiostraBrata napisał:

    halo:))

    Wszystko było moje, od A do Z.

    Moszczę się wygodnie, przymykam oczy i rozchylam usta........wiatr delikatnie muska mi twarz, przynosząc z otoczenia bukiet różnych aromatów: guma balonowa, werbena, morska bryza wetiwer i drzewo sandałowe. Stop. Mózg robi fikołka, serce wali jak oszalałe "wetiwer i drzewo sandałowe" taką woń roztaczasz tylko Ty. Zanim rozwieram powieki, wiem, że się zbliżasz. Wrażenie węchowe mnie nie myli. Witasz się z uśmiechem, podajesz mi Teqilę Sunrise, sam pijesz Hurricane. Zrzucasz mój ręcznik z leżaka obok, zajmujesz miejsce nie pytasz o zgodę. Milczymy, pijąc drinki ciesząc się chwilą i spotkaniem tak niespodziewanym. Każde pogrążone we własnych myślach i z pytaniem co będzie dalej??? Dopijasz swojego drinka, wstajesz i mówisz " kotek obróć się, natrę Cię balsamem" Bez słowa sprzeciwu wykonuję polecenie, wiem, że pod wpływem Twojego dotyku moje ciało płonie. Twoje ręce suną po nim gładko, pierwsze masujesz kark, później dłonie zsuwasz na plecy i pośladki. Zaczynam drżeć, czuje napięcie, chcę Cię więcej ale nie tutaj. Podrywam się, szybko gryzmolę ci coś na kartce którą Ci podaje i odchodzę. Czytasz " Grand Hotel pokój 407 przyjdź. Czekam " ???..........................Ktoś szarpie mnie za ramię. Pani M, siódemka zrobiona 300,00 zł.

     

    Nie pytam :))))

     

    Pisałam Ci, ze jestem zajęta. To główny powód.

    Jeżeli miałabym podać jeszcze jakiś to byłoby to: dla mnie jesteś za szybki na wyjściu z progu.

     ? wszystko super! ... aż do - ktoś szarpie mnie za ramię ? Napiszesz tak szczerze, nie chciałabyś coś podobnego przeżyć?? Proszę nie migaj się - odpowiedz ?  Skąd wyrwałaś ten fragment, jest ... genialny! Z tego co wiem jesteś w związku, znam kilka kobiet które były w związku  ?  ... wszystko zależy JAKI jest ten związek. Mówią że: lepiej to zrobić i żałować że się zrobiło (ból można ukoić ? ) jak nie zrobić i żałować że się nie zrobiło! Masz głowę jak to miło byś wspominała, mając np.70 lat? Buzia by ci się rozjaśniła i uśmiech zagościł na twarzy . W związku pewnie monotonia aż tu nagle coś nowego, zupełnie nowe doznania stado motyli i mocny trzepot ich skrzydeł w podbrzuszu, i mokro jak od stu lat nie było, i  orgazm jakiś szybki, zupełnie inny! No i na koniec, doskonale wiem na czym polegają skoki ?  Wydaje mi się że trochę na wyrost mnie oceniasz. Umiem pogodzić się z kobiety NIE. Tylko dopiero wtedy, jest spotkanie, spacer, restauracja, kawiarnia, godziny rozmowy i  ... przymykasz oczy i rozchylasz usta. Kotek zapraszam Cię do pokoju na górze, tutaj mieszkam pokój 407, zimny szampan czeka kiedy  zanurzymy w nim usta, kiedy zanurzę w nim Twoje nabrzmiałe sutki i  ugaszę pożar w podbrzuszu?????

  21. 7 godzin temu, SiostraBrata napisał:

    Nie mogę usnąć ?

    Królowa bydli w alkierzu w satynowej pościałce. Przez Waszmości czyny bezecne. Leży tkliwa i rozmarzona , draźnięta nabrzmiałe, jedwabnym faceletm przeciera twarz. Jest ukontentowana z Mości animuszu, nie zamieniałaby tych świtańców i nocownika nawet na sto wacków pełnych złota:) ??

    Grzechotkę też byś mi zabrał/:(

    Jak znajdę to coś Ci podlinkuje, ciekawe czy zgadniesz które topiki były moje. :)))

    Miłego.

     No to bardzo miłego ?  Nie mogę usnąć ... przecież wiem czego Ci brakuje! Solidnego chędożenia -  wieczornika, jak mało to switańcem poprawić! Lubisz to, ja nie pytaj . dalej jesteś mi winna odp. dlaczego nie? Czy nie bo nie? Twój tekst, na pewno Twoje jest ... nie zamieniłaby`m  ? tych... No i słusznie, tych ochów i achów  za złoto nie kupisz. Za złoto nie kupisz, już nie mogę, już mam dreszcze, a ty jeszcze, jeszcze i jeszcze. Nie wiem co mi się we łbie porobiło, ale gryzłbym cię, ssał , pieścił, kto wie czy nie udałoby się strzelić Ci dwa gole za jednym strzałem? Grzechotkę Ci zabrać? No coś Ty! Całą noc byś mogła za nią trzymać a ... zamiast tekstów, napisz coś "słodkiego" od siebie. Tak bardzo mi się chce ...mocno Cię przytulić, może ty wtuliłabyś się we mnie?????

  22. W dniu 23.04.2023 o 10:30, Mustang napisał:

     No i gdzie ta "moja" dziewczyna? Miała mi wczoraj odp. i cisza ?  Weekend , niedzielny poranek, śniadanko i aromatyczna kawa podana do łózka na którą w nocnym maratonie w pełni zasłużyła.Poranny prysznic, podomka niedbale przewiązana paskiem, ale cóż to? Usiadła mi na kolanach, objęła za szyję, drugą rękę włożyła pod koszulę i czochra mi klatę.  Nabrzmiałe, rozchylone  usta, przymknięte oczy, mówią jedno - weź mnie tak jak wczoraj wieczorem. Jednym ruchem rozpiąłem pasek, mam cię zupełnie gołą w całej okazałości. Obejmuję, całuję i ręką umieszczoną na twojej pupie mocno dociskam do siebie......... resztę dopisz sama??❤️

     No i gdzie mi się zapodziałaś królowo moja  ? ??

×
×
  • Dodaj nową pozycję...