Skocz do zawartości
Forum

O tym Klubie

Zapraszam na forum Psychologia bez Chińskiego spamu. Życzę miłych konwersacji :)
  1. Co nowego w tym klubie
  2. Jestem uzależniona od alkoholu. Przeszłam już trzy detoksy i jedną terapię zamkniętą...... daję sobie radę bez picia ale co jakiś czas sięgam po alkohol......bo jestem zamknięta, nie mogę sama iść do sklepu spożywczego, fryzjera, kosmetyczki. Nawet kiedy wyjdę do lasu na spacer zaraz za mną idzie ktoś z rodziny pod byle pretekstem. Mam 45 lat jedyną odskocznią są dla mnie wyjazdy na kurs w soboty i niedzielę ale tylko PKS em , bo nie mogę jeździć sama autem. Muszę meldować rodzicom i mężowi o której wychodzę i wracam z pracy. Gdy męża nie ma w domu przychodzi mama i przez cały czas jego nieobecności jest ze mną w zmusza mnie do sprzątania i ciągle przypomina mi o moim nałogu. Jestem już zmęczona takim życiem. Mimo ,że nie piję mąż codziennie sprawdza mnie alkomatem . Muszę sama o tym pamiętać. Wiem ,że kiedy zdarzało mi się wypić alkohol po terapii , zrobiłam wiele złego ....tzn. zraniłam ich wszystkich, informowali zaraz całą rodzinę, płakali... Nie dam już rady .... czuję się jakby moje życie straciło sens . Nie dlatego ,że nie mogę pić ale dlatego ,że nie mogę normalnie funkcjonować. Mąż powiedział ,że nie będzie mnie niańczył.... np. nie chcę jechać ze mną po artykuły spożywcze , praktycznie nie przygotowuję obiadów bo nie mam z czego. Oni są zadowoleni bo nie piję . A czuję jakbym bym była martwa....
  3. Nałóg to systematyczne używanie. Jeśli chodzi o piwo to jesteś uzależnioną piwną alkoholiczką, takie pojęcie też istnieje. Pozdrawiam serdecznie
  4. Uzależnienia się na tej podstawie raczej nie zdiagnozuje. Alkohol to jedna z najwolniej uzależniających substancji. Jeżeli to jedno piwo, codziennie jednak będziesz piła z miesiąc czy dwa. To jesteś uzależniona, i poczujesz skutki tego. Zwiększysz ilość, lub ostawisz i parę dni gorzej się poczujesz. Jak zwiększysz ilość, to reszta się rozjebie, bo to już cug. Nie pij codziennie, tyko co 2-3 dni. Będzie ok.
  5. Witam serdecznie, nie wiem, czy powinnam się martwić. Jestem młodą, pracująca kobietą, większość wieczorów spędzam jednak sama. Związek na odległość. Problem w tym, że nie wyobrażam sobie wieczoru bez piwa. Nie piję dużo. Maksymalnie dwa piwa dziennie. Minimum pół. Rzadko mam dni bez piwa, a jak już mam to za bardzo nie wiem co ze sobą zrobić.. Codziennie rano obiecuję sobie, że dzisiaj to wieczór bez piwa, a jednak zawsze coś mnie przekonuje, że przecież to tylko jedno piwo i kupuje czteropack, bo taniej i mam na następny dzień / dni. Czy to już uzależnienie? Co mam robić? Mieszkam za granicą. Nie mówię w tutejszym języku. Nie wiem czy powinnam szukać pomocy czy mogę sama dać sobie z tym radę.
  6.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...