Skocz do zawartości
Forum

z-doświadczenia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez z-doświadczenia

  1. Witaj, dobrym sposobem na poradzenie sobie z tego typu lękami jest po prostu uświadomienie sobie, że to przeszłość, niewinny przypadek czy pech. Nie musi to oznaczać, że zawsze tak będzie. Złe uczucia, wstyd i strach bardzo niszczą psychikę, człowieka. Trzeba je zatłumić tymi dobrymi rzeczami. Pomyśl sobie, że teraz przy ołtarzu będzie inaczej, że już nie jesteś dzieckiem, że masz nad tym wpływ, że kontrolujesz sytuację. Nikłe są szanse, że przeżyjesz deja vu i całą tą sytuację drugi raz. Ty masz na to wpływ. W chwili lęku pomyśl sobie o tym, pomyśl że gorzej już nie będzie. Pozdrawiam
  2. Witaj, nie będę Cię krytykować, bo błędy się popełnia, ale nie możesz tego tak zostawić. Jest kilka wyjść: 1. Przestaniesz się do niej odzywać, pisać. Skutki- dziewczyna myśli, że chłopakowi się coś stało. Załamuje się, zamartwia lub zapomina. 2. Opowiesz jej prawdę, przeprosisz. Skutki- możliwe, że Cię opieprzy, będzie zła, zraniona, ale niczego sobie już nie zrobi. Więc? Bardzo Cię proszę tylko już dalej w to nie brnij. Nie zostawiaj tej dziewczyny tak bez wyjaśnień. Tu nie chodzi o to czy wyjdziesz na wredną, ale o jej uczucia bądż nawet życie. Możliwe, że się załamie jak dowie się prawdy, poczuje się oszukana, ale przynajmniej nie będzie siebie o to oskarżać, tak jak by się oskarżała w przypadku jego "śmierci". Myślę, że zrobisz to co powinnaś. Pozdrawiam
  3. Witaj, rozumiem Cię. Miałam podobny problem. Schudłam bardzo dużo i szybko, w drastyczny sposób. Potem musiałam przestać, zaczęłam jeść. Jedzenie stało się główną rozrywką w ciągu dnia. Jadłam, jadłam, jadłam. Pod wpływem emocji, nudy lub po prostu, bo jedzenie siedziało mi non stop w głowie. Już nie liczyłam kalorii, nie spalałam ich, tylko jadłam a raczej objadałam się. Nie da się tego tak łatwo pokonać. Zaczęłam tyć, a to niszczyło moją psychikę i życie. Wszystko szło żle, z powodu że tyje jadłam jeszcze bardziej by zatuszować ból. Zdawało się, że nic nie pomoże. Miałam ochotę by mnie gdzieś zamknęli i karmili, żebym nie mogła się sama objadać. Tobie może pomóc psycholog, ale to bardzo dobry. Musisz się otworzyć ze swoim problemem, żeby Ci mógł pomóc nauczyć kontrolować napady, ale bardziej nauczyć jeść regularnie. Mi kto pomógł? Sama sobie pomogłam. Zaczęłam rozmyślać nad tym, kontrolować siebie, samonauczać. Gdy masz ochotę się objeść, gdy czujesz że będzie napad zrób coś innego. Słuchaj muzyki, połóż się spać albo czytaj, siedż na internecie. Zamiast objadać się pij wodę. Dobrym sposobem może też być postanowienie, że będziesz jeść tylko z rodziną przy stole i jeść to co oni. Między posiłkami możesz robić coś innego. Taki zajęć jest mnóstwo. Jeżeli czujesz, że nie jesteś sama się tego nauczyć skorzystaj z pomocy psychologa. Ale wiedz, że wszystko i tak zależy od ciebie. Pozdrawiam
  4. Witaj, twoja sytuacja jest trudna, ale nie bez wyjścia. Takie długie znajomości czy przyjażnie są bardzo ważne. Rozumiem jak trudno jest coś takiego zakończyć. On nie chcę jej zakończyć, Ty nie chcesz jej zakończyć, więc? Nie zakończajcie. W życiu mniej liczy się rozsądek a bardziej serce i uczucia. Teraz zazdrość Cię kieruje. Jesteś zła więc dlatego chciałabyś by to się już skończyło, by już było po. Ale? Ale był Ci bliski, trudno Ci żyć bez niego. Może ten wyjazd właśnie Ci pomoże coś przemyśleć, uświadomić sobie...taki odpoczynek. Jeśli Ci na nim zależy powinnaś wrócić, wspierać go w nowym związku, ale nie zostawiać. Sądzę, że mu tak samo zależy na Tobie i waszej znajomości. W życiu popełniamy wiele błędów, ale przyjażnie te długotrwałe są naprawdę ważne. Nie rezygnuj z niego. Pozdrawiam
  5. Witaj, To wszystko zależy. Jeśli się jest na oddziale z cięższymi przypadkami i chorobami, podobieństwo może być. Zależy też od placówki. W jednej może być jak w jakieś klinice z ludżmi z problemami, inny jak prawdziwy psychiatryk z obłąkanymi. Jak również każdy może mieć różnorodną opinię na temat szpitali psychiatrycznych. Ja na przykład byłam w Klinice psychiatrii dla dzieci i młodzieży (psychiatryk), a moja opinia jest pozytywna. Miła atmosfera. Każdy rozumie każdego. Jest się jednym z nich. Jasne, że zdarzają się gorsze dni, ale jest na prawdę okej. Pielęgniarki bardzo dobrze się opiekują pacjentami, lekarza interesują każdym małym szczegółem. Natomiast są też psychoterapię i inne zajęcia, które bardzo pomagają i pozwalają zapomnieć w jakim się jest miejscu. Musiałabyś sam tam trochę pobyć by przekonać się jak jest i wyrazić dopiero swoją opinię. Pozdrawiam
  6. Witaj, samookaleczanie to autoagresja, także drapanie. Wszystko to są działania przeciwko samej sobie. Trwa to już długo, można powiedzieć, że już jakiś nałóg. Z tym trzeba coś zrobić. Wizyta u specjalisty (psychologa) może tylko na prawdę Ci pomóc. Ale pamiętaj, że musisz być szczera, jak i również cierpliwa. Walka z takim świństwem trwa długo. Wszystko zależy od Twojego podejścia. Pozdrawiam
  7. Witaj, może ty tej przyczyny nie zauważasz a może to coś Twoim przyjaciołom dolega, mają jakiś problem. Możliwości jest wiele, ale najlepszym sposobem na rozwiązaniem Twojego problemu będzie rozmowa. Na początek z jedną bliższą Ci osobą z paczki. Możliwe, że właśnie dowiesz się o co im chodzi. Następnym krokiem będzie szczera rozmowa z całą paczką. Zależy jak to się wszystko potoczy. Działaj. Pozdrawiam
  8. Witaj, Jeśli wszelkie wizyty u lekarzy nie pomagają, taki pobyt w szpitalu dużo mógłby dać. Nawet konieczna jest hospitalizacja. Ale ty musisz tego chcieć, musisz chcieć wyzdrowieć. Twoje Życie, Zdrowie - zależy od Twojego podejścia. Taka hospitalizacja może trwać od 4-8 tygodni i nawet więcej, ale z poprawą Twojego stanu fizycznego i psychicznego idzie szybciej wyjść. Pozdrowiam
  9. Witaj, jeśli jest to coś poważnego co się wydarzyło, a ty bardzo się tym martwisz i przejmujesz, no to stąd ten natłok myśli. Jeżeli jest to coś innego, coś co Cię przeraża i nie umiesz kontrolować tego napływu, no to trudna sprawa. Ma raczej podłoże psychiczne. Tak mi się wydaje i chyba mam racje, ponieważ lekarze psychiatrzy podczas przebadań pytają właśnie czy nie ma się takich napływów myśli. Więc, zalecam badanie. Nie przejmuj się, to nic strasznego. Pozdrawiam
  10. Bądż bardziej asertywny. Naucz się powiedzieć NIE. Jeśli przychodzi Ci to z trudem, może po prostu powiedz: "dziś nie jaram/wciągam". Albo, że masz coś do załatwienia i po prostu się ulotnij. Za pierwszym razem może zadziałać. Póżniej niestety będziesz musiał po prostu się wytłumaczyć ze swojej racji, zdania. Poczytaj trochę o asertywności http://www.regiopraca.pl/portal/porady/prawa-pracownika/nie-umiesz-odmawiac-naucz-sie-jak-byc-asertywnym (przykładowa strona z artykułem). Wejdż, może coś pomoże.
  11. Witaj, Jeśli brałeś je wyłącznie pod presją. Czujesz się dobrze bez nich, wiesz, że nie jesteś uzależniony no to brawo. Myślę, że nie potrzebujesz leczenia. Leczy się uzależnienia. Mogą u Ciebie wystąpić jakieś uszczerki na zdrowiu po narkotykach (odpukać), ale jeśli nie ma ich na psychice, takiego owego leczenia psychiatrycznego nie potrzebujesz. Aczkolwiek zawsze możesz zgłosić się do psychologa, podjąć jakąś terapię. Ale to już zależy od Ciebie. Trzymaj się.
  12. Witaj, Twoje samopoczucie i brak chęci najwidoczniej wynika z niskiej samooceny. Myślę, że jeśli dobrze nad nią popracujesz będzie Ci w życiu o wiele łatwiej, nabierzesz chęci do życia i codziennych spraw. W poprawie samooceny może pomóc Ci psycholog, ale też dobrze wpływają na umysł różne książki psychologiczne. Poszukaj tytułów tego typu książek, chętnie bym Ci jakieś podała, ale niestety nie znam. Trzymaj się ciepło :)
  13. Witam. Mój problem polega na tym: Dostałam od pani doktor psychiatry receptę na leki, które miały mi pomóc w zasypianiu. Jutro wybieram się do apteki. Tylko nie wiem czy przypadkiem pani nie popełniła błędu. Wynika na to, że przypisała mi Pernazinum, który stosuje się w różnych przypadkach- schizofremi, psychozach itd. Bardzo się martwię o to, że mogę zażywać niewłaściwe leki. Ale może to też być Relanium. W sumie to nie wiem, pismo jest nie wyrażne. Ale Relanium bardziej by był możliwy w leczeniu mojej dolegliwości, gdyż jest uspakający i nasenny. Dlatego wstawiam zdjęcie, i proszę o pomoc w rozpoznaniu nazwy leku, bo bez sensu byłoby kupowaniu niewłaściwych tabletek, które mogłyby jeszcze mi zaszkodzić.
  14. Może na jakieś innej stronie poświęconej szkole, nauce, systemie ocenianiu? Skoro jesteś matką, dorosłą to wiesz, że w różnych szkołach, różnie oceniają. W jednej szkole może być tak w innej zaś inaczej. Zależy. Jeśli rozmowa z nauczycielem nic nie dała to kto Ci może pomóc? Dyrektor? To, że tak oceniają tego nie zmienisz. Może to córka się obniżyła w nauce? Dlaczego od razu posądzasz szkołę i nauczyciela. Trzeba szukać wyjaśnienia w każdym szczególe. Skoro inni mogą mieć z tym typem ocenienia dobre oceny, twoja córka też by mogła. Bo przecież nauczyciel się na nią szczególnie nie uparł, bo po co? Sądzę, że tu na forum nie znajdziesz wyjaśnienia. Może ktoś Ci tu coś doradzić, ale ocen nie zmieni. Nie da się tak. Pozdrawiam
  15. Witaj Bardzo przepraszam, ale nie pomogę, gdyż to jest forum PSYCHOLOGIA a nie systemu oceniania. Tu się rozwiązuje problemy psychiczne, duszy a nie ocen! Przykro mi, że z takiego forum ludzie robią takie coś. Przylatują z byle jakim problemem co można rozwiązać w inny sposób i zupełnie tu nie pasuje.
  16. Nie możesz załamywać się do takiego stopnia po zerwaniu. Taka jest kolej życia. Człowiek się zakochuje, zrywa, boli, ale trzeba żyć. Nie pozwól dać się tym emocjom. Kiedyś się jeszcze zakochasz i odkochasz z kilkanaście razy. Takie jest życie. Różnie bywa. Zależy od ludzi. Ale po co wracać do przeszłości skoro można zadbać o przyszłość? Ogarnij się chłopak. No proszę! Nie daj się złamać. Głowa do góry. Trzymaj się
  17. Witaj Możliwe, że to jest osobowość pograniczna, czyli jak piszesz Borderline. W twoim przypadku w dużej mierze się to zgadza. Niestety jak wiesz, nikt tutaj nie będzie wstanie postawić Ci diagnozy. Jedynym wyjściem może być wizyta u psychiatry. A raczej zmiana go. Jeżeli kolejny lekarz nie stwierdzi niczego, nie wiem. Możliwe, że może masz taki charakter, który może Ci się wydawać nie ten. Możliwe, że to też jakieś objawy depresji (bo piszesz, że czujesz się brzydka i głupia- niska samoocena). Takiej chwiejnej depresji, która czasem się u Ciebie pojawia. Mimo wszystko zalecam konsultacje z lekarzem, bo nikt tutaj nim nie jest. Nawet jeśli, to prawidłową diagnozę można postawić po przebadaniu a nie przeczytaniu. Trzymaj się
  18. Człowiek z wyobrażnią i fantazją jest ciekawy. Ty też zapewne jesteś głęboką, interesującą osobą. Musisz pozwolić poznać się ludziom. A możesz zacznij te swoje historyjki i przeżycia przekładać na prawdziwe życie? Też mam takie momenty wymyślania sobie różnych rzeczy, co bym chciała zrobić, przeżyć, powiedzieć. Myślę, że jest dużo taki osób. Trzeba pokonać swoją nieśmiałość, ale w sumie to nie jest nieśmiałość, ale zamknięcie się w swoim świecie. Chyba ględzę niepotrzebnie, ponieważ to wszystko zależy od Ciebie. Działaj tak jak uważasz za słuszne. Możesz z kimś o tym porozmawiać, zgłosić się do specjalisty - psychologa. Albo możesz dalej tak żyć i czekać na przełom w twoim życiu. Kieruj się intuicją, ponieważ nikt tu na forum nie będzie Ci wstanie pomóc tak jak możesz oczekiwać. Po prostu przed snem przemyśl sobie wszystko, plusy i minusy swojego działania w tej sprawie i jakoś się ułoży. Myślę, że jesteś inteligentna i zaradna by to pokonać. W każdym bądż razie psycholog zawsze Ci może pomóc. Inaczej jest pisać na forum, a inaczej rozmawiać z kimś na żywo. Trzymaj się
  19. Zależy od Ciebie i Twoich chęci. Z dołka można wyjść samemu. Można samemu, ale można też z czyjąś pomocą. Jeśli nie masz takiej osoby, której ufasz w 100% to wybierz się do psychologa. Twoja sytuacja jest trudna, więc nie ma co się dziwić. Zauważyłaś problem, chcesz coś z tym zrobić, i to już dobry znak, że Ci zależy na życiu, sobie więc nie jest jeszcze tak żle. Życzę Ci z całego serca powodzenia. Porozmawiaj też ze swoją obecną mamą. Jeśli będziesz mieć jej wsparcie, a na pewno je dostaniesz jak ją poinformujesz o swoich problemach. Z nią będzie Ci lepiej przez to wszystko przebrnąć. Trzymaj się ciepło
  20. To, że często zdarza Ci się płakać nie znaczy, że jesteś słaba, nieodważna, nie pewna siebie. Po prostu należysz do tych delikatnych i wrażliwych dziewczyn. Zrozum, że nie każdy może mieć wpływ na swoje emocje, czasem można spróbować. Jeżeli uważasz, że to brak odwagi czy pewności siebie, no dobra... pytasz jak się stać takim? Wiesz, tak ot tak się taka nie staniesz. W sumie, to dlaczego uważasz, że taka właśnie nie jesteś? Można nad tym pracować, ale gwarantuje Ci, że takich cech nie zdobywa się w krótkim czasie, dniach czy tygodniach. Czasem miesiącami, czasem latami. To po prostu cechy charakteru. Tak samo jak Twój płacz, który może być już taki wrodzony. Byłaś taka zawsze? W dzieciństwie na przykład? Po prostu już tak masz. Nie musisz siebie zmieniać na siłę. Trzymaj się
  21. Witaj Ememel, Wstań i coś zrób! Wiem, że łatwo mówić, a trudniej zrobić. Przemyśl jaki sens ma Twoje życie, co Cię interesuje i sprawia przyjemność. Zamiast się dołować, rób to Cię cieszy. Piszesz, że kręcą Cię podróże. Teraz zbliżają się wakacje, a może wybierz się w jakąś podróż? Pojedż tam gdzie zawsze chciałaś pojechać i zwiedzić. Koszty warte są poprawy zdrowie psychicznego. Dobrze by Ci to zrobiło. Odpoczęłabyś, pozwiedzała i wszystko sobie spokojnie przemyślała, z dala od wszystkich. Zabierz ze sobą chłopaka, jeśli Ci to też pomoże. Samotne podróże bywają nudne. Pomyśl, a może ta podróż coś zmieni? Zaczniesz inaczej patrzyć na świat i życie. Trzymaj się
  22. Nie znam Cię dobrze, jedynie z Twojego posta. Hm... mnie się trochę tak wydaję, że te wszystkie Twoje problemy, zamknięcie się w sobie jest po trochę z powodu dziewczyny. To, że lubisz pomagać kolegom jak się rozbiją samochodem czy jakaś stłuczka to nie jest złe. Jesteś mechanikiem, taki Twój zawód, a nigdy dość nowych doświadczeń w tym kierunku. Tylko pamiętaj by czasem nie dawać się wykorzystywać i będzie okej. Ludzie zapewne Cię szanują i darzą sympatią za Twoją liczną pomoc. Z dziewczyną spróbuj porozmawiać o tym co Ci siedzi w głowie, co myślisz o tym wszystkim i co czujesz. Bądż szczery. Najważniejsze by słowa płynęły prosto z Twojego serca. Więc najpierw sobie przemyśl co chcesz jej powiedzieć. Bo jak wiesz, nikt tu na forum nie wie co tak naprawdę czujesz w środku. Trzymaj się
  23. No widzisz. Twoje zdrowie psychiczne jest ważniejsze, zrób co uważasz za dobre. Możesz spróbować dostać skierowanie i będzie szybciej (tak mi się wydaje). Ja bynajmniej raz dostałam skierowanie do lekarza psychiatry od zwykłego szpitala (po próbie samobójczej) i wizytę miałam po kilku dniach. Znów zaś do psychologa miałam skierowanie od lekarza rodzinnego, szkoły, dyrektora itd, więc wszystko jest szybciej i więcej. Normalnie co tydzień coś... Wyszłam z wątku. Tu chodzi teraz o Ciebie. Zrób co dla Ciebie wydaje się wygodniejsze, lepsze. Powodzenia, trzymaj się
  24. Nie ma opcji, żebyś zapisała się do innego lekarza co jest za darmo? Prywatny szpital, prywatne wizyty - to kosztują, a między prywatnym a publicznym nie ma różnicy. Tyle, że prywatny wyciąga Cię na pieniądze i bardziej zależy mu, żebyś nadal do niego chodziła i wydawała majątki niż udzieleniu Ci pomocy. Bardzo, bardzo często się zdarza, że taki publiczny jest o niebo lepszy. Ja mogę to potwierdzić, bo chodziłam do takiego świetnego, że tylko stopy mu całować. Tacy w publicznych placówkach są milsi, skupiają się na Tobie, na twoim problemie i uczuciach. Temu mojemu na przykład bardziej zależało na rozwiązaniu mojego problemu niż faszerowania mnie lekami, co by tylko wszystko pogorszyło. Leki omijał szerokim łukiem, ale uświadomił mnie również, że jeśli czuję potrzebę to mi przypisze. Więc wniosek taki... Polecam zmianę lekarza. Może warto? Zależy od Ciebie.
  25. Z doświadczenia wiem jakie mogło być dobre wyjście z tej sytuacji. A mianowicie, myślałaś już do jakiej szkoły pójdziesz potem? Często zdarza się, że młodzież z wsi wybiera się do szkół w większych miastach. Przemyśl taki pomysł. Poszukaj jakiejś szkoły z internatem w innym mieście. Internat należący do liceum czasem jest darmowy (nie wiem), ale jeśli nie to można się starać w Opiece Społecznej o jakieś stypendium czy dofinansowanie za internat. Jeśli jesteś odpowiedzialną, samodzielną i inteligentną dziewczyną to nie wątpię, że dasz sobie rady. Jak tu czytam, bardzo Ci zależy, żeby oderwać się z Twojego obecnego otoczenia. A to byłoby dobrym wyjściem. Wiesz, to zależy od Ciebie i oczywiście czy rodzice Ci pomogą (mówię tu szczególnie o matce). Przykro mi, ale nie mam innego pomysłu. Bardzo nie chcę, żebyś wpadła w jakąś depresje albo się zabiła (odpukać). Proszę nie załamuj się. Jeśli się na to jednak zdecydujesz, bądz pewna siebie w tym do czego dążysz. Zdobędziesz dobre wykształcenie, pracę. Twoje życie będzie inne niż dotychczas. Trzymaj się PS: Ja również polecam Telefon Zaufania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...