Komercha

zapalenie pęcherza, zapalenie jajników, przydatków, cewki moczowej.... dużo tego jest

Skoro to była ciąża nieplanowana to masz prawo być w szoku. dobrze, że partner Cię wspiera. Czasami taki problem jest wynikiem strachu oto czy się nadaję na matkę, czy się sprawdzę, że moje zycie bedzie takie jak kiedyś czy już będę uwiązana.... Po porodzie bywa różnie, jedne zakochują się w dziecku, inne przezywają koszmar i nie potrafią zaakceptować tego że to ich dziecko. Wtedy są dwa wyjścia jedno to oddanie dziecka do adopcji, albo skorzystać z porad psychologa i jakoś spróbować. Ogólnie psycholog nawet teraz nie byłby złym pomysłem, może pomógł by Ci zrozumieć i zaakceptować to co się dzieje, aczkolwiek do miłości nic ani nikt Cię nie zmusi.

ja bym się z nią rozstała na Twoim miejscu. Skoro ona Cię upokarza, ty nie chcesz się z nią kochać ani nawet jej widzieć i mówisz że nie daje Ci wsparcia to po co z nią jesteś? Co Cię przy niej trzyma?

a masz termometr elektroniczny czy rtęciowy? bo te elektroniczne są mało dokąłdne i często ich pomiar jest fałszywy

wygląda to koszmarnie ale wydaje się że to zwykły wrzód. Jak nie jesteś pewna to idź do innego lekarza.

a słodzisz? bo jesli nie to taka kawa ma bardzo małą ilość kalorii więc spokojnie możesz ją pić

Co do tego plamienia i bólu piersi to pamiętaj że tabletka po ma dużą dawkę hormonów więc takie plamienie i ból piersi może się zdarzyć. Niektóre kobiety np nie dostają w ogóle żadnego okresu ani plamień np przez 2 miesiące. co do leków i nakładania się to nie wiem

a czy dermatolog brał z tego jakiś wycinek do badań? Ja jak miałam grzybicę stóp ( niestety basen mi nie służy) to poszłam na takie badanie. Pani taką szczoteczką poskrobała na szkiełko i potem to chyba oglądali pod mikroskopem. I wtedy potwierdziło się że to jest grzybica. Może u ciebie też by to było wyjście.

ja nie byłam w podobnej sytuacji i bardzo Ci współczuje, ale radziłabym Ci zrobić badania hormonalne na własną rękę. Bo to trochę dziwne, że do poronienia dochodzi ciągle w 8 tygodniu. może zastanów się nad zmianą lekarza prowadzącego, albo poproś o konsultacje w swojej sprawie.

u mnie też jest ok a sprawdzałam i na chromie i na Mozilli

to nie choroba weneryczna więc nie ma żadnego wstydu, masę mężczyzn ma takie problemy...

nie sądzę aby to miało negatywny wpływ na Twoje zdrowie, raczej same plusy :) Oczywiście jeśli podjedziesz do tego z głową :)

ja mam skodę Yeti i bardzo sobie ją chwalę :) fakt mam ją dopiero od roku i liczę na to że szybko psuć się nie zacznie

~srz Komercha nie badz taka madra bo zapewne sama sie stresowalas choc troche jak zdawalas prawko, a nawet jesli nie to jestes jednym z niewielu. Duza wieszosc sie stresuje przed egzaminem. No chyba ze jest opcja ze wogle go nie zdawalas i nie masz pojecia jaki to stres zeby zdac to od razu i nie tracic kasy na kolejne egzaminy. Oczywiście że się stresowałam i to podwójnie bo 2 razy robiłam na dwie różne kategorie. Ale do głowy mi nie przyszło by brać leki uspokajające....Teraz przymierzam się do zrobienia 3 kategorii i też się stresuję bo kat B i A są kategoriami najtańszymi. Potem zaczynają się kwoty od mniej więcej od 2500 zł za sam kurs... to są dopiero nerwy jak nie zdasz...

u mnie to zależy, jak ma jakieś wyjscie na którym chcę się czuć pewnie i nie myślec o tym czy coś widać to wybieram tampony a jak siedze w domu i nigdzie nie wychodzę to wolę podpaski

a jakie masz ciśnienie? mierzyłeś?

Szczerze to dla mnie jakiś absurd, brać leki uspokajające przed jazdą samochodem... większość z nich ma na ulotce napisane że wpływają na jazde samochodem.... na własne życzenie stwarzamy zagrożenie, bo refleks po takich środkach jest zwolniony i możemy spowodowac wypadek. Nie ma co liczyć że egzaminator zahamuje bo on też może nie zdążyć, wkońcu to tylko człowiek. O ile jeszcze moge zrobieć teorię to o tyle praktykę już nie. Po za tym nawet jeśli zdamy i otrzymamy prawko to przecież na drodze też są różne stresowe sytuacje, i co wtedy - za kązdym razem środek uspokajający?

Zgadzam się z Unną, jeśli już musisz to popytaj ojca, żartem śmiechem lub wprost, ale nie na zasadzie czy zdradza mamę tylko dlaczego zostaje dłużej w pracy?

A mama nigdy nie sprzątała? Czy teraz ostatnio coś się zmieniło? Może ma jakieś problemy, może popada w depresję i nie ma głowy do porządków? piszesz że jesteś znerwicowana, może Twoja mama też a Ty jej jeszcze dokładasz?

no to znaczy że do dupy mają amortyzację skoro Cię pięty bolą. Cena tutaj nie zawsze jest wyznacznikiem. Kiedyś miałam buty za 250 zł orginalne i były tragiczne, nogi mnie bolały a buty za 70 zł skolei spradziły się całkiem całkiem

wierność

impuls

teraz możesz mówić że masz naturalne refleksy :D

tyłozgięcie raczej nie ma wpływu, co najwyżej może dawać problemy przy donoszeniu ciąży i porodzie. A miałaś usg robione, oraz robione badania na płodność?

szczerze po takim spacerze to się wcale nie dziwię że Cię nogi bolą...a stopy mogę Cię boleć o palca jak i od złych butów, które nie amortyzują