Skocz do zawartości
Forum

Liljana

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Liljana

  1. pytanie nie brzmiało : "czy warto wiązać się z kimś z pracy". dziękuje.
  2. tak, powiedziałam to, zeby sie odczepiła....chociaz pytala sie z 3 razy....wiem,skomplikowane.....jak cos wolałabym pogadac na priv.
  3. hej, dzieki za odp. słyszał jak rozmawialam z kolezanką...no nic...
  4. Prze przypadek chłopak z pracy dowiedział sie, ze kogoś mam. (nie jest to prawdą). Podobał mi się, wydawało mi się, że ja jemu też. Obecnie nie mamy żadnego kontaktu, tęsknię jeszcze za nim, chociaz nie upłynęło jakoś duzo czasu... myslcie, że to miało jakis wpływ na to, ze nic z tego nie wyszło? ;(
  5. też zastanawiam się nad tym. Mam zaskórniki widoczne ( w lepszym świetle) na czole, nosie, polikach. Mimo, ze od wielu lat stosuje do mycia twarzy specjalne kosmetyki (miałam już chyba wszystko:P)w zasadzie to pozostaje niezmienne. Ropnych krost raczej nie ma, sporadycznie coś wyskoczy, zazwyczaj na brodzie. Byłam u dobrego dermatologa dostałam narazie differin, smarowałam się miesiąc ale nic nie podziałał (oprócz tego, że trzymałam łapy z daleka od twarzy i jakos optycznie lepiej wyglądała) wogóle to mam 3 nieduże co prawda, ale tez w lepszym swietle widoczne blizny na czole, wiadomo po czym :(. Niedawno na te blizny właśnie kupiłam krem under 20 i maseczke z tej serii na blizny potradzikowe i zmniejszające łojotok. Początkwo byłam zachwycona kremem, miałam gładką zdrowo wyglądajacą twarz, później juz chyba sie skóra przyzwyczaiła bo nie dziąłał tak dobrze. Stosuję w miare często (min rfaz w tyg) maseczki złuszczające, z kwasem salicylowym, laktobionowym, z kwasami owocowymi, z glinką , z drożdżami itp.nie stosuję peelingów mechanicznych. Do mycia uzywam obecnie zelu z kwasami owocowymi z rossmana, stosuję go tak z 2-3 razy dziennie, twarz wycieram wacikiem. Raz byłam na peelingu kawiotacyjnym z maską nawilżającą, cieżko mi sie odniesć do skutecznosci tego zabiegu. Efakt jaśneijszej, gładszej skóry zaraz po zabiegu jest, ale nawet nie wiem czy te ultradźwięki faktycznie coś robią?? Co do złuszczania skóry kwasami w gabinecie kosmetycznym, to też nie mam zaufania, bo wydaje mi się, że jak będziemy złuszczać, to naskórek tym bardziej będzie sie pogrubiał?? W zasadzie wydaje mi się, że te zaskórniki to po prostu kwestia hormonów, musiałabym się zebrać i zabrac za to profesjonalnie od wizyt u lekarza. U mnie nie ważne było co stosowałam- czy vichy czy dermene czy pharmaceris czy la roche czy też inne coś za kilka złotych- i tak nie radziły sobie z zaskórnikami. Brałam tez miesiąc tabletki belissa na skóre- nic. Jeśli chodzi o nawilżanie- nie odczuwam takiej potrzeby, ale jeśli robie to to z reguły tez maseczki, wyjątek to lato keidy stosuje filtr. także- ja troche przestałam wierzyć w"dogłębne oczyszczenie" za pomocą żelu czy toniku. Obecnie, tak jak mówiłam, mam to co mam, a do tego te małe blizny, marzę o gładziutkiej skórze bez rozszerzonych porów. Nie wiem w sumie jakie znaczenie am dieta,odżywiam sie zdrowo- wyjątek rzeczy mączne, słodkie :P, które staram się jeść jak najmniej, ale ciężko z tego zrezygnować. Obecnie zamierzam zabrać sie za siebie- dieta i cwiczenia, chcę pozegnac sie z 2 kg nadwagi ale docelowo to z 5 mogłabym sie pozegnać.
  6. hej! szczerze polecam ksiazke " Radość życia" David D. Burns mozesz ja wypozyczyc w bibliotece uniwersyteckiej.
  7. niedawno poznany chłopak, daje mi sprzeczne sygnały. Raz pisze, że chciałby wpaść a raz, że wolałby się nie spotkać ( zrozumiałam z tej wypowiedzi, ze chce mi przekazać, że boi się odrzucenia), a teraz to już w ogóle nie mamy ze sobą kontaktu (no, od niedawna). Spodobał mi się i trochę mnie to dręczy, a czy ja jemu również...to już nie wiem...takie coś mnie przerasta
  8. aha, tzn tak: doktor teraz przepisał tabletki ....vessel 2razy po 1.
  9. Dziękuję za odpowiedź, potwierdziła się diagnoza P. dr. chirurga - doszła zakrzepica, pojutrze u chirurga sie zjawiamy.
  10. Dzień dobry! od soboty u mojej babci zaczął się ból nogi łącznie z pośladkiem, nie przewróciła się, ból rozpoczał sie w nocy. W poniedziałek byliśmy na izbie przyjęć i doktor powiedziała, ze to nerwoból i przepisała dicloberl retard. Na drugi dzień pojechaliśmy do ortopedy, który powiedział, że ten ból dobrze jak sie skończy za pare tygodni, ale przepisał jeszcze aulin i sirdalud ale zalecił, żeby brać najpierw dicloberl, ewentualnie jak ten nie pomoze to aulin. Babcia brała najpierw ten dicloberl, ( z ketonalem)dzisiaj wzięła aulin. Z tym, że ta noga boląca wyraźnie spuchła. stopa + podudzie. ten ortopeda powiedział, że jak będzie gorzej to można przyjechać, z tym, ze zalecał poczekac tydzien, a wiec do wtorku,z tym, ze jak bylismu u niego, to ta noga jeszcze nie spuchła. Od czego to moze być? Może przyczyna jest inna niz ten nerwoból?
  11. i cellulitu? mam na mysli takie masaże , jakie są na basenach. Czy to wpłynie na "robicie się" tkanki tłuszczowej i jej skuteczniejsze spalanie?
  12. hej, 1) gdzie kupić wosk do depilacji brwi ? 2) jaka kredka lepsza do szaro- niebieskich oczu i jasnej karnacji- czarna czy lekko połyskująca szara wpadająca odrobinę w fiolet, czy do obu z nich czarna maskara?? 3)kusi mnie, żeby kupić konturówkę do ust, jak dobrać jej kolor, jak dobrać do koloru szminki, jak ją "nakładać", czy można stosować ją samą (bez szminki)?? (mam małe usta) Jak cos to wstawie zdj.
  13. Dziękuję ekspertowi za odpowiedź: jesli chodzi o gumy owocowe, to własnie paczka mi wystarcza na poare minut, bo wszystkoi co ma fajny słodki smak jest natychmiast połykane:P owoce- własnie jabłek jem za dużo i banany też sie zdarzają, ale one w odchudzaniu są zabronione to może lepiej tych bananów nei bede jeść. chromu dawno nie brałam, magnez jak mi sie przypomni, ostatnio biore (badziej na pamięć) kwasy omega (ale dzisiaj przeczytałam też, że lekarze zalecają w czasie odchiudzania suplemetacje kw omega3) suszone morele- to wydaje sie łatwe do zrealizowania, czekolada też, syrop z agawy-0 nie słyszłam o tym:) dieta 1500- tak cos czułam, że słynne 1200 to dla mnie za mało. Wiem, ze trzeba jeśc co 3 godziny. Wkładac wszędzie warzywa, zeby zrobic jak największa objętość. Jetsem w trakcie wymyślania co sprawiłoby mi taką samą porzyjemność w trudnych sytiuacjach co slodycze- moze nie wiem...rozwiazywanie krzyzówek, albo cos takiego....nad kursem tańca sama sie zastanawiałam. Chyba na pocztek sie wybiorę na zajecia fitness typu fat burning, żeby sie rozruszać, a na następony meisiac na taniec.
  14. do Darii: ja u dietetyka nie byłam, ale byłam psychologa i mi powiedział, że jeżeli nie daję rady nie zjesc słodyczy, to żebym sobie nie zakładała takich celów, żeby sie nie dołować, ze nei wyszło i powiedział jeszcze, ze nie wyglądam tez na swoja wagę. Może pomogłoby opisywanie każdego dnia, w sensie co sie udało zjeśc zdrowego i planować przy okazji co będzie sie jadło. Lekarz z kolei mi powiedział, ze jak chce schdnac to msze cwiczyc 2 godziny dziennie:P a nie 2 razy w tygodni, bo ćwicząc 2 razy w tygodni u to jedynie zapobiegnę przyszlym problemom typu ciśnienie...ale nei schudnę. Może pomyśl ile kasy byś zaoszczędziła nie wydając jej na słodycze- z mojego doświadczenia wynika, ze na słodkości wydaje sie dziennie minimum te 3zl (słodka bulka i kawa) a często nawet wiecej bo czasami cappucino z automatu kosztuje 2zł a bułki tez są droższe teraz i wychodzi 5zeta na tłuszcz, który potem musimy dźwigać. Nie wiem jak Ty, ale ja mam słabosć do kosmetyków, ubrań. Sama staram się motywować w ten spsob, że zaoszczędzone pieniądze wydam w drogerii, albo na jakiś fajny ciuszek. Może pomyśl sobie co byś chciała sobie w najblisszym czasie kupić, zobacz ile to kosztuje i policz ile dni bez kupowania słodyczy musisz wytrzymać, aby zebraĆ taką kwotę. na poczatek proponuję aby było to coś nie za drogiego, żeby sie udało wytrzymać. A z tą kawą to jest tak, że najlepeij to jej nie pić, bo tylko do kofeiny sie cżłowiek przyzwyczaja i kawa zeby barwi...lepeij sie przezucić, ja juz to zrobiłam na czerowna herbate i wode niegzaowana.
  15. ps. zapomniałam dodać- planuję zwiększenie aktywności fizycznej i mam 3 pomysły tylko nie mogę się zdecydować: (kolejność podania przypadkowa): - squash (1 raz w tyg/1 godzinie) - taniec (szkołę już znalazłam, myślę , ze wchodzi w moje zainteresowania wszystko oprócz hip-hopu, funky, bo już kiedyś to tańczyłam i nie spodobało mi sie:P) - fitness klub (1-2 razy.tyg/1h) myślę o zajęciach nastawionych na spalania tkanki tłuszczowej typu: fat burner, TBC. Co myślicie , że byłoby dobre, bo mnie sie wydaje, ze na pocz,atek mozna by sie zapisac na miesiac do fitness na 2 razy w tyg.
  16. Witam forumowiczów i ekspertów. Moim celem jest schudnąć, przynajmniej parę kilogramów. Zapewne wszystko ze mną jest w porządku, a nadwaga wzięła się z zajadania problemów słodyczami. zastanawiałam się czy nie zapisać się do lekarza gdzies prywatnie aby mi pomógł, ale znalazłam tylko centra leczenia OTYŁOŚCI, a mnie chodzi o kilka kg. Nie wiem w zwiazku z tym, czy jest sens wydawać pieniądze na prywatne wizyty. Może w moim przypadku lepiej zapisać się na ćwiczenia a co do jedzenia....niby znam te wszystkie zasady, ale jak cos słodkiego jest w zasiegu mojej ręki to przegrywam. Potrzebna jest mi silna motywacja. Jak pracowałam w klubie fitness zrobiłam sobie pomiary ta waga, która wskazuje ie tłuszczu w org , wody itp. juz nie pamiętam dokładnie wyników, ale mój wiek metaboliczny wyszedł na 32 lata, a mam 23 :(. Nie mierzyłam się centymetrem ile obwód brzucha itp. ale moje"najgrubsze partie" to waśnie brzuch, biodra, uda, tyłek. Zawsze byłam bardzo szczupła, ale też byłam w mairę aktywna- jeździłam dużo na rolkach, rowerze itp. i nie objadałam się co chwila. Okej, prosiłabym jakiegoś eksperta tego działu, żeby wypowiedział sie w tej sprawie za co z góry dziękuję. Liljana- Matyda
  17. a jeszcze przypomniało mi się, może cos w stylu zapisywania sobie: potrafię zdrowo się odżywiać; jedzenie warzyw sprawia mi przyjemność; umiem zdrowo i smacznie gotowac; itd. i powtarzac to sobie kilkanaście razy np. wieczorem. tylko nie można pisać zdań z "nie" typu: nie zjem dziś batona, bo nasz mózg nie widzi słowa "nie" i jedyne co mamy w tedy na mysli to baton
  18. Hej, ja znów nie mogę dobrać do siebie ćwiczeń...wiem, ze chcę zacząć uprawiac coś regularnie, ale bardziej dla zdrowia , schudnięcia , dobrego towarzystwa niż jakoś super profesjonalnie. Myślałam o squashu / tańcu/aerobiku....i chyba zrobie tak, ze najpierw zapisze się na aerobik 2 razy w tygodniu, nabrałabym troche kondycji...co o tym myślicie?? Jeśli chodzi o tę mobilizację, tom o schudnięciu przypomina mi lustro i fakt, żejak bedzie ciepło i gdzies wyjade to nie chciałabym sie wstydzić tyyłka, brzucha... jeszcze myślę sobie np. jak dobrze wyglądałabym w nowej sukience gdybym schudła tak z 3 kg. Niby to nie dużo, a jednak waga stoi w miejscu bo jednak nie wytrzymuję i pożrę coś słodkiego dla tego rozumiem, że ważna jest mobilizacja. Zawsze można obejrzeć sobie jakies odsysanie tłuszczu- żeby sie przestraszyć, albo jakiś program typu Drzyzga poświęcony ludziom "oversize" . Z kolei dołuje mnie strasznie jak widzę szczuplutkie, zgrabniutkie dziewczyny, więc może lepeij narazie unikac takich widoków, zeby się zbytnio nie zasmucić i na pocieszenie nie zjesc czekolady:). Można jeszcze sobie pomyśleć, że dzięki mniejszej wadze uniknie się problemów typu pajaczki na nogach. Nie wiem co jeszcze dodać, bo sama potrzebuję mobilizacji, myślę, że najszybciej to by cżowiek schudł jakby wiedział, że jeżeli nie zacznie zrzucać wagi to np. za 2 miesiace czeka go operacja! takie drastyczne posunięcie, ale to by na pewno zadziałało.
  19. Ostatnio zakupiłam krem, który w 90% miał składać się z produktów ekologicznych. Jestem jednak z niego niezadowolona, gdyż ma strasznie ciężką konsystencję, nie daje uczucia "uspokojenia" skóry ani nawilżenia, dodatkowo pachnie strasznie mocno i "chemicznie". Chciałabym uniknąć na przyszłość niezadowolenia z zakupu kremu, dlatego chciałam się zapytać czego powinnam szukać w składzie dobrego kremu na dzień i jakich składników unikać- zwłaszcza tych które powodują zatykanie porów . Mam jasną cerę, troche widoczne piegi, pojedyncze przebarwiania, raczej nie mam rozszerzonych porów, ale pojawiają sie małe zaskórniki i sporadycznie coś "zapalnego" dlatego dermatolog przepisał mi maść z retinoidami którą obecnie stosuję na noc.
  20. Dzień dobry! Poczułabym się odrobinkę lepiej gdyby udało mi się schudnąć chociaż 2 kg , ale to takie prawdziwe 2 kg z tłuszczu. Problem u mnie jest o tyle utrudniony, ze problemy zajadam słodyczami. Nie są to jakies mega ilości. Zwłaszcza jak jestem na mieście to zawsze kupie z 1 słodka bułkę w cukeirni jeszcze jakiegoś batonika, lizaka, po południu troche cukierków, czasami słodka kawa....Jestem umiarkowanie aktywna, staram się nie stać wtedy kiedy można iść ( nie siedze na przystankach), ale też nie uprawiam zadnego sportu. Zawsze byłam szczuplutka, nawet szczuplejsza niz szczupli, mam drobną twarz i ludzie mówią, ze nie wyglądam na 70 kg, ale tak jest, przytyłam ok 15 kg w klasie maturalnej i w czasie wakacji. Schudłam z tego 8 kg. (w czasie ok 4 lat) ale tyo dlatego,że noigdy radykanie nie zerwałam ze słodyczami. Teraz mam te swoje 70-71 kg. Tłuste partie to brzuch, tyłek, nogi w udach (nogi i brzuch najbardzioej przeszkadzają) . To co staram sie zmienić, to zastępuję słodką kawe herbatą czerwoną, wiem, że nie zawsze uda mi się ominąc cukiernię, ale jak jednego dnia chociaż uda mi się nie jesć słodyczy to uważam, ze to też sie liczy. Piszę, poniewaz potrzebuję wsparcia, ay troche chociaz schudnąć. Zastanawiam sie czy nie zainwestować w wizytę u lekarza/dietetyka, bo dopóki nie będę sie bała, że za jakis czas ide na wizyte kontrolną to nie zacznę sie pilnować. Ostatnio kupiłam sobie fajną sukienkę, zaozyłam do niej czarne cienkie rajstopy i co sie okazało....widać na nogach zgrubienia tłuszczu ( nie wiem czy to cellulit:P). Wiem, że powinnam ważyc gdzieś z 65 max, ale gdyby udało się chociaz tak z 2kg mniej wazyć i utrzymac ta wagę to juz bym sie cieszyła. Czasowo jest u mnie nie najlepiej, ale zawsze można sie jakoś poświęcić. Próbowałam chodzic na siłownie i fitness, ale nie konsekwentnie. Kiedys kupiłam karnet i byłam tylko na 1 zajęciach, wiec była to tylko strata kasy. Zapomnialam dodać swój wiek- 24 lata.
  21. Hej, ja myje dosyc długo zęby i nigdy nie zauwazyłam żeby dziąsla mi krwawiły. Ale podobno jeśli taki stan utrzymuje sie dłuzej niż 2 tyg to trzeba isć do dentysty. ps. czy ktos używał pasty PEARL DROPS TRANSFORM ? (wybielajaca z aktywnym tlenem w biało fioletowym opakowaniu), ja ją własnie testuję od paru dni, narazie nie widzę aby zęby były bielsze....
  22. Do dziewczyny powyżej, która zostawiła nr gg: hej, jestem w podobnej sytuacji (jestem rok młodsza), nie używam gg:P, ale odezwij sie jak chcesz: korepety@gmail.com
  23. Hej! może Cie to troche przytłoczy, ale ja tak miałam ładne lata temu, a teraz jestem strasza od Ciebie o rok:P Jak dorastałam tez tak miałam- poszukiwałam własnego stylu, raz chciałam mieć dredy, raz nosić glany, raz szerokie spodnie i bluzę itanczyc hip-hop....dredów..nie zrobiłam bo przemyslałam sprawę, że jestem zbyt nerowowa, zeby "to" na głowie nosić, ja musze miec włosy rozczesnane, na hip hop sie zapisałam, kupiłam szerokie spodnie- w spodniach nie chodziłam bo źle sie w nich czułam, a z hip hopu zrezygnowałam po 2 latach bedąc pewną, ze ten styl tańca nie dla mnie . W glanach chodłam ze 3 zimy, a ż w końcu wyszed z nich jakis gwóźdż i zaczął mnie kłuć w piętę:P, potem kupilam "krótkie glany" bardzo szybko sie popsuły a ja zgubiłam paragon:P. Teraz wchodząc do sklepu, wiem co mi sie podoba. Nie mam problemów, żeby dobrać to co do mnie pasuje. Obecnie zdecydowanie wolę ubierać się tak, żeby nie rzucać sie specjalnie ludziom w oczy. Oczywiście mam problemu typu: buty wygodne i ciepłe czy tez pasujace do spódnicy:P wtedy staram sie wypośrodkować. Wogóle myślę, umiar jest bardzo cenny. Jak idę sobie w jakims centrum handlowym to rzucają sie woczy panienki wystrojone "pod publiczkę" futerko, szaliczek,,bla, bla....teraz weszły w modę (nie wiem jak to sie nazywa) takie czapki z lisa, z kitą....ja bym tego nei założyła, bo wiadomo..ze względu na zwierzeta...nie podążam ślepo za modą. Wyglądam razcej neutralnie. Wolę kupować rzeczy takie, które "nie wiadomo z jakiego są sezonu"przykład- oficerki- zawsze modne (z tym, że oficerki mnie denerwują , bo wszyscy je noszą:P i mam troche inne:P)nie kupiłam też modnych od 2 lat krótkich botków na koturnie z wywijanym korzuszkiem- bo..moim zdaniem sa nieładne... podsumowując: wydaje mi sie, ze twoje problemy sie poijawiły troche z...nudow:P sorry.
  24. Hej. Rozumiem obie sytuacje: czyli 1) że nie lubisz chodzić do szkoły w związku z tym, ze inni Ci dokuczają i 2) że nikt Ci nie wierzy, że Twoja nieobecność w szkole jest spowodowana problemami ze zdrowiem. Rozumiem dlatego, ze sama to przeżyłam, z tym, że ja mimo to chciałam chodzić do szkoły. Fakt, chciałam sie przenieść do innej, w końcu do tego nie doszło, ale nie wiem teraz (mam ponad 20laT) czy to było dobre rozwiązanie. Mówisz, ze tobie dokucza dziewczyna, która jest z bogatego domu- widzisz, co z tego, że ma co zechce, jak nie potrafi się zachować....moze sama ma jakieś kompleksy i dokuczając Tobie próbuje sie z nich wyleczyć. Może np. nie akceptuje swojego wyglądu, uważa, ze to Ty jesteś od niej ładniejsza i widzisz....Z tego zo rozumiem, masz tą dziewczynę w swojej klasie?? Jeśli tak, to nie ma sensu, żebys sie przez nia meczyła. Twoi rodzice (czy jedno z nich) powinno pójść do rodziców tej dziewczyny (u mnie była podobna sytucja). Zadzwonić, powiedzieć, ze ma ważną pilną sprawę i umówić się, zeby sprawę wyjaśnić. W szkole masz zdobywać wiedzę, a nie bac sie koleżanki. Jeżeli to nie poskutkuje, proponuje zgłosic sprawę w szkole. Mówisz, ze wychowawczynie was nie lubi- spoko, też to miałam, na szczęście nie wychowawczyni rządzi szkołą. Jest jesszcze pedagog/psycholog szkolny, jest P. dyrektor. Możesz zgłosić tez sprawe bezpśrednio do p. dyrektor, jeśli czujesz, ze może najlepeij tę sprawę wyjaśnić. I tu bym sie zatrzymała, bo powinno coś z tego juz wyniknąć, jak nie- to będziemy mysleć dalej. jesli chodzi o opuszczanie zajęć- czy masz na to zwolnienia lekarskie? I czy to opuszczanie zajęć wynika z czestych przezieębień itp. czy tez z tych objawów, które pojawiają sie tuz przed wyjsciem do szkoły, czyli - jesteś juz wyszykowana, ale nie mozesz znów pójsć bop chce Ci sie wymiotowac na samą myśl....??? Odpisz, coś pomyslimy. Dobrze, że poszłaś do psychologa, i psychiatra też mam nadzieję powinien coś sie wypowiedzieć. POWODZENIA! odpisz!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...