Skocz do zawartości
Forum

Eminem98x

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Eminem98x

  1. Zuzka 15 Chcę się zmienić, ponieważ nie chce być sobą, nie radzę sobie z tym wszystkim, a poza tym podoba mi się niektórych zachowanie i też chciała bym się tak zachowywać. Wiem to jest głupie, ale chcę tak. Chcę się właśnie zmienić dla siebie. Cicha jestem z natury. Mam taką ,,przyjaciółkę'', która jest strasznie fałszywa, a poza tym jest wiecznie nie zadowolona /nieszczęśliwa. Ja rozumiem, że ktoś może mieć czasem zły humor czy jakieś kłopoty np. w domu, no ale bez przesady. Próbowałam z nią na ten temat rozmawiać, dla czego jest taka smutna iwg. ale nic nie chce mi powiedzieć. Gdy się poznałyśmy okazywała mi oznaki przyjaźni, a ja jej. Z czasem przekonałam się, że jest fałszywa. Coraz częściej się do mnie nie odzywa. W szkole jeden dzień, rozmawiamy dużo i śmiejemy się, a na drugi dzień, nie odzywa się do mnie tylko idzie do innych. Jak pytam się jej czy jest na mnie zła to odpowiada, że nie. A potem jest znowu tak samo. Raz się do mnie odzywa, a drugi dzień nie. Nawet gdy rozmawiamy, to nic nie chce mi mówić. A mówi mi przynajmniej, że uważa mnie za najlepszą przyjaciółkę. W tamte wakacje tylko raz się do mnie odezwała. Ja pisałam do niej, a ona czasem odpisywała, ale rzadko. Nie wiem co jest nie tak. Do wszystkich się odzywa, normalnie, a do mnie... nawet cześć mi nie powie. Nie mam pojęcia o co jej chodzi. Podejrzewam, że to ona jeszcze bardziej skłóciła mnie z moją byłą przyjaciółką z dzieciństwa. W szkole wszyscy patrzą się na mnie jak na wroga. A ogólnie to nie mam żadnych wrogów w szkole. Nic nigdy nikomu nic złego nie zrobiłam, tylko im czasami pomagałam. Nauczyciel już mi się pytał czy coś się dzieje w domu. Powiedziałam mu tylko, że rodzice się non stop kłócą i nie idzie się uczyć w takim hałasie, a on od razu przekręcił, że rodzice się nade mną znęcają. TO JEST CHORE. Witaj I myślisz że jak twoja przyjaciółka się nie odzywa to coś jest z Tobą nie tak ?? Jest z tobą tylko tyle że masz zaniżoną samo ocenę . Więcej nie mogę mówić bo nie jestem żadnym specjalistą . Wiesz ? Doskonale rozumiem Twoją sytuacje , to pod tym względem że sama coś podobnego miałam Opowiem Ci coś . Przez 7 lat nie miałam zbytnio fajnie w szkole . No dokuczano mi , bito mnie , wyzywano i tp i td. w szkole . W domu miałam nie lepiej . Więc jak szłam do szkoły to się modliłam żeby nikt mnie nie bił a jak wracałam do domu modliłam się aby nie było awantur . I tak miałam przez 7 lat . Mówiono mi że to ja jestem zła . Czułam krzywdę ale nie wiedziałam jak to się nazywa . Miałam przyjaciół na podwórku , z nimi przeżyłam chyba najszczęśliwszą część mojego dzieciństwa ale też były różne negatywy jak to bywa . W 5 klasie zaczęłam się bronić , miałam już dość tłuczenia mnie na okrągło w szatni na w-f . Jeden sposób jaki w tedy poznałam to było po przez sposób fizyczny ponieważ u mnie w domu tak się działo i w szkole . Więc zaczęłam się bronić . Za każdym razem komuś wpierdzieliłam , gorzej jak cała klasa była . W 6 kl . W kiblu znowu dziewczyny wszystkie w klasie mnie w kabinie zamknęły . W tedy ja na paznokciach wdrapałam się desperacko po ścianach od kabiny i przeszłam przez kabiny i wyszłam . Zaimponowałam tym koleżankom . Poszłam z Nimi do lasu po szkole , paliły w tedy papierosy i dały mi wybór bo pewnie ''wykapuje '' to miałam dwa wybory : Albo zapalić i dołączyć do ich paczki , albo dostać porządny wpierdziel i być gnębioną dalej . Wybrałam oczywiście to pierwsze ( do dzisiaj nie mogę rzucić palenia mam 16 lat a miałam w tedy z 12 ) Dobra , potem wejście do gimnazjum . 1 klasa , wszyscy mnie znali w pierwszej klasie . 1 , 2 I 3 klasy ponieważ szpanowałam z nimi chodziłam i wyzywałam tych którzy wydawali się słabsi lub mało popularni czy dziwni . Wdałam się w wiele bójek , nawet znowu pewnego dnia stałam się ofiarą ale już innej grupy , 2 klasistek ponieważ byłam ''cwana '' i tak się dopasowałam do tych ludzi że nawet przefarbowałam włosy na blond , chodziłam w szpilach , ubierałam się jak plastik ( a teraz jestem niby taka szara ale pod hip hop się trochu staram :p ) Niby czułam się fajnie , ale czułam się źle . W moim domu dalej panowała taka atmosfera . Mój ojciec był alkoholikiem . Często chodziłam na melanże , tak często że co dziennie chodziłam pijana i na kacu ( Ale to już z inną grupą ) I co dziennie czułam się jak nie ja . To było okropne , ponieważ cały czas udawałam i kłamałam . W końcu ta moja słaba strona zaczęła przebijać moją strukturę . W 2 klasie dziewczyny te odwróciły się ode mnie , nawet próbowały mi dokuczać . Ale się nie dałam bo umiałam, się bronić już nie w taki sposób jaki zawsze . Czasami po prostu zlewałam . Znowu zaczęłam być zwykła , a na swój sposób nie zwykła jak Każdy człowiek który jest /stara się być sobą . Została mi ekipa poza szkolna i tego nie żałuje . Po tym wszystkim została mi jedna szkolna osoba z którą chodzę wszędzie . I już nie czułam się tak źle , bo ta osoba wiele razy miała okazje zobaczyć mnie jaka jestem naprawdę , jaka jestem poza szkołą i mnie polubiła . Nie jest idealna , ma swoje wady ale i ma zalety jak każdy człowiek . Ja też tak mam i Ty tak masz . Wiesz co ? Ja się przekonałam w dużej mierze kim jestem , chociaż sama nie wiem do dzisiaj kim jestem . Moje dni dzielą się zawsze na pół . Jestem często smutna , ale najczęściej wyje wieczorami . To są zmory przeszłości , że byłam pomiatana i to nie dlatego że byłam sobą . Tylko właśnie dlatego że nie byłam sobą ! Owszem , jestem cichą osobą , nie kozaczę . Ale nie byłam sobą i dalej czasami nie jestem kiedy ktoś narzuca mi swoją wole pogwałcając moją a ja na to pozwalam . Tak w tedy nie jestem sobą . Być fajnym nie znaczy być rozwrzeszczanym bachorem . Być fajnym to znaczy być sobą . Bo jak ktoś ma Cię lubić kiedy Ty ukrywasz swoją prawdziwą twarz ? A tym co mówią ludzie , absolutnie rozumiem jak to trudno odrzucić od siebie . Ale się nie przejmuj . Po prostu poznaj siebie bardziej , znajdź jakąś pasję i w tedy spróbuj poćwiczyć bycie sobą . Nie rób tego co Ci inni narzucają ponieważ , nikt za ciebie życia w twojej skórze nie przeżyje . Nie wiem , jest coś czym się interesujesz ? Albo chodzisz na jakieś kółka ? Bo tam można znaleść ludzi bliskich sobie , Jeżeli chodzi o tą przyjaciółkę , to wiem że możesz się strasznie bać odrzucenia . Ja jestem osobą która bardzos ię nie raz boi odrzucenia ważnej osoby . Ale jeżeli chcesz się przekonać ? To wyluzuj , przestań się tak zamartwiać i być zazdrosną o nią . Jeżeli faktycznie Cię bardzo lubi to jeżeli nie będziesz naciskać i się tak motac to sama przyjdzie . Chociaż jestem zdania że przyjaźń kształtuje się latami . U mnie są 4 osoby u których boje się odrzucenia najbardziej za każdym razem bo często się tak zdarza : Moja matka , mój ojciec , moja siostra , jedna osoba która jeszcze nie odrzuciła ale bardzo ją polubiłam . A reszta , moi przyjaciele ? Czasami zadzwonie , przyjdę ale nie naciskam . Bo wkońcu sami przychodza przypominając sobie o moim istnieniu . Ja nie potrzebuje dużo przyjaciół zdałam sobie z tego sprawę , lubię być sama bo gdy jestem sama lepiej mi się zasatnowić nad tym wszystkim chociaż czasami bywają dni że aż błagam o to aby ktoś był . Ale tak to , to sama lubię być , a właśnie przyjaciele przychodza w trudnych u mnie momentach jakby coś przeczuwali . Mówię Ci , we własnej skórze jest najlepiej . Ty musiała byś popracować nad sobą . Zalety swoje zobaczyć i je ulepszać a wady ? Nie usuwaj ich , je tylko wyrównaj i bierz z nich lekcje . A i jeszcze się Ciebie zapytam , jeżeli zechciała byś odpowiedzieć . jakie Ty masz kontakty z rodziną ? Pozdrawiam .
  2. A najbardziej dziwne jest to, że Wy zwolennicy aborcji się urodziliście .
  3. I moim zdaniem kobiety które dopuściły się tej zbrodni powinny być karane razem z tymi lekarzami którzy jej dokonali jako dzieciobójcy i tyle!
  4. Tak , feministki myślą o prawie kobiety . Ale co z prawem tego niewinnego dziecka ?? Czym ono zawiniło ? To gwałcicieli powinno się karać a nie nie winne istoty . Ja zawsze będę stała w obronie . A co z chorymi dziećmi ? A czym one zawiniły ? Bo co ? Są usuwane dlatego że są słabsze ? Ignoracja , egoizm i kures** i tyle . A ludzie podpisujący się pod tym postem usunęli z własnej zachcianki i pluje na takie osoby ! Szmtławce a nie kobiety , a nawet nie ludzie i tyle mogę powiedzieć na ten temat !
  5. może nie szmatami . Ale ludźmi nie odpowiedzialnymi i egoistycznymi tak ! .
  6. Dla wszystkich morderców którzy są za aborcją !! I się nie tłumaczcie że jest jakaś różnica pomiędzy nie wiem 1 miesiącem ciąży a ostatnim !!! STOP STOP STOP ABORCJI !!!
  7. Życzę Ci byś nigdy nie zaszła w ciąże i przeżywała samotną starość . Wszystkim co usunęły tego życzę . Moim zdaniem kobieta która usuwa nie jest kobietą jest nie odpowiedzialną dziewczynką tylko że nie dziewczynką bo dziewczynka jest nie winna ., Dla mnie taka osoba to szma*** I jakbym was znała to podała bym na policje za aborcje jeżeli była dokonana w Polsce . Ha ! Zespół poaborcyjny to fikcja ? Zobaczycie po latach ./ Nara !!
  8. Nie wiem o co chodziło człowiekowi wyżej . Ale na aborcje bym się nigdy nie zgodziła !! Na ślub jestem za młoda . Dziecka nie chce mieć w ogóle . Seks hetero seksualny w moim rozumowaniu jest dla płodzenia potomstwa i taka prawda . Możliwe że stracę to dziewictwo z tym komu zaufam i będzie się wydawał tym pierwszym . Ale nikt nie musi myślec tak jak ja , chyba że w związku z aborcją to potępiam aborcje i oczywiście gwałty . Moim zdaniem : Róbta co chceta !! A wy śmieszne ludziki dajcie w końcu spokój . Bo są poważniejsze problemy niż seks !! I moje ciało to moje ciało . Zrobię z nim co będę chciała nawet pochlastam się i nic wam do tego !! Patrzcie na swoje moralności i tyle ! Nikt tutaj jeszcze nie zrozumiał moich słów . A może jakiś facet mi wskoczy do łóżka a nie ja jemu ? A może kiedyś to będzie moja inicjatywa bo to polubię i tyle . To dla mnie tak obojętne , tylko żeby wszyscy ludzie wzięli na siebie odpowiedzialność za to co robią to by było git ! Uwielbiam na razie seks z przedstawicielem tej samej płci i nic wam też do tego !! Bo ogólnie , zdecydowała bym się na taki związek ale moi rodzice na razie by nie zaakceptowali . Zrozumcie że nie którzy po prostu potrzebują bliskości na chwile . Nie każdy musi mieć rodzinkę , męża i być grzecznym , przyjmować takie role jakie nakazuje głupi kościół i głupie społczeństwo . Pozdrawiam .
  9. luki87][quoteEminem98x][quoteluki87 \ Mam rozumieć, że każdy bez syfa i w miarę zadany się nada, jak się zachce. Luz. To życzę szczęścia w poszukiwaniu partnera do stałego związku i wytrwałości w nim. Jak każdy prawie będzie dobry z tego co mówisz. Z tego wynika, że szukasz , ale nie wiesz czego i na dobrą sprawę może nigsy się nie dowiesz. A może wystarczyłoby się zastanowić najpierw zanim się zabierzesz za szukanie? Tak wiem świat po alkoholu faluje, a niektórym urywa się fim. A Ty piszesz conajmniej tak, jakby alkohol powodował, że nagle z aniołka się demon robi tak poprostu po paru setkach. Jakaś nowość. Aż chyba skonsultuję to z fachowcami, bo jak żyję nie znam takich przypadków, a i inni też mi nic o aż takich cudach nie opowiadali. Więc jak ktoś zdradzi współmałżonak po alkoholu, to po Twojej wypowiedzi od dziś będę wiedział, żeby go pocieszyć. Stary, ona jest święta nie chciała i gdyby nie ten alkohol, to on wszystkiemu winien. Sprawił, że zamieniła się w kogoś, kim nie jest. Wybacz jej w dodatku pewnie go w nią wlali na siłę. Ja nie zmieniam swoich poglądów, bo są one oparte na przemyśleniach i nie tylko moich. I dlatego są opoką. Jedyna szansa na to bym coś zweryfikował, bo być może gdzieś wkradł się błąd , to merytoryczne argumenty w dyskusji. Ale jak widać, to rzadkość chociażby po tych wypowiedziach, bo każdy zamiast odpowiadać argumentami, zaczyna pokazywać się jako ofiarę i bluzgać innych, że niby nie będą im mówili co mają robić. I najważniejsze: Gdzie ja mówię komuś jak ma żyć i co robić? Pokaż mi taką bezpośrednią komendę, polecenie. Jesteście tak zakłamani, że aż szok. Ja mówię o swoim punkcie widzenia. Pokazuję konsekwencje pewnych zachowań które piętnuję i mam do tego prawo. Robię to po to by dać komuś do myślenia. A to że ktoś nie potrafi pomyśleć, bądź nie pomyślał wcześniej a teraz rozgoryczenie i oskarżenia kierowane w innych, by zagłuszyć swoje sumienie. Ale nigdzie nie piszę , że to jedynie słuszny pogląd, czy coś takiego. A to wy na siłę stawiacie mnie w roli swojego wroga, w gruncie rzeczy nie wiedzieć czemu? Że wyrażam swoją opinię w zgodzie z prawdą i sumieniem? Przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz albo nie wypisuj już swoich komentarzy w moją stronę . Jak już mówiłam bardziej liczy się dla mnie osobowość ! Nikogo nie szukam , mam na razie gdzieś czy mam mieć partnera czy nie , jakiś sam się trafia zawsze na razie to ja wolę sobie pisać piosenki , samotnie spacerować i słuchać muzy niż zajmować się duperelami . Czasami z kimś się poprzytulam albo pocałuje bo lubię . Po alkoholu w dużej ilości nie raz ludzie są po prostu nie zdolni do niczego !A co dopiero do samo obrony . Więc można zgwałcić i w ogóle . Pod wpływem lekkiego upojenia jest trochę co innego . Ja nie ingeruje w twoje poglądy , wyraziłam tylko swoje . I proszę zostawić moją osobę w spokoju !! Pozdrawiam .
  10. luki87 Eminem98x ~prawdaboli12 a ja go popieram bo to ohydne jak ktos maca raz jednego raz drugiego i uwaza że jest super, a potem sie dziwic ze coraz młodsze to nie wiedzą nawet kim mają dziecko jak uczą sie tego od bezmózgich starszych. Ojej , aż tak na to patrzysz ? To ok . Dla mnie to pewne że jak się z kimś jest w związku i ktoś zdradza byle z kim popadnie to to jest ohydne i można złapać jakiegoś syfa ,.. Ble!!! Ale jak ktoś już miał moim zdaniem kogoś , to jak już wcześniej napisałam , człowiek nie jest jak kondom że można go zużyć . Dla mnie zadbane ciało to nie skażone jakimś syfem i umyte . I proszę nie wrzucaj wszystkich młodych do tego samego worka . Kiedyś tak samo nastolatki próbowały seksu , puszczały się ale nie mówiono o tym aż tak głośno . Moim zdaniem stracenie dziewictwa nie zależy tak od wieku . Czy 16 czy właśnie po 20 , ale nie 13 to przesada dla mnie a znam takie .. Dobra wracając , uważam że to nie jest nic złego jeżeli ona wspomina to dobrze , nie zaszła w ciąże , nie załapała syfa , nie poszła z byle kim tylko wydawało się jej że to ten pierwszy . A poza tym to nie tylko wina dziewczyn tylko i facetów . Albo to nie wina jeżeli całą odpowiedzalność biorą na siebie , to decyzja . A poza tym co raz bardziej mnie wkurza to jak ludzie poitrafią się wpierniczać w życie innych . To jest po prostu coś nie samowitego . I przestań już tak narzekać na te ciężarne młodociane . Moja siostra zaszła w ciąże 17 lat . Ma 22 i drugie dziecko , wychowuje ze swoim partenerem z którym zaszła w ciąże . I co ? I ok . Poza tym , jak chcesz to weź odpowiedzialność za te wszystkie nastolatki co zachodzą w ciążę , co się nie szanują bo są nie szanowane . Weź unieść ich błędy na swoich barach jak tak doskonale umiesz na kogoś narzekać . Jak już mówiłam , nikt nie wie co na niego czeka . Może jutro nie daj boże zostaniesz zgwałcona ( podaje takie przykłady ) Albo ktoś upoi cię alkoholem i pod jego wpływem zdanie zmienisz . Albo w ogóle zmienisz zdanie . I co ? A nie mów że nie , bo każdy dzień zmienia nas . Pozdrawiam /. Tylko widzisz, Problem polega na tym, że człowiek dla mnie to nie ciało. Tylko ciało i dusza. A nawet bardziej dusza niż ciało. I tym się różnimy. Ty bedziesz z ciałem, które się zestarzeje i obumrze. A ja z duszą. A jak ciało będzie się starzeć, to jakoś specjalnie nie będzie mi to przeszkadzało, bo dla mnie to naturalne. Ot taki aspekt człowieczeństwa. Ja nie zmieniam zdania, ani pod wpływem alkoholu, ani nawet po przystawieniu mi pistoletu do skroni. I tym właśnie widocznie też się różnimy. Ja mam honor i poglądy. I wiem, że są one właściwe, więc po co mam je zmieniać. Już nie raz się o tym przekonałem, rozmawiając z dorosłymi ludźmi. ( dorosłymi nie bo się za takich uważają, ani też nie wiekiem.) I jestem w stanie zginąć za wartości. Dla mnie to nie problem, bo moje słowo jest zawsze wiele warte. A jak ktoś pod wpływem alkoholu zmienia zdanie, to oznacza jedno. Że zawsze myślał inaczej, a kłamał w żywe oczy. Bo nie raz się przekonałem, że alkohol nic nie zmienia. Tylko sprawia, że tracimy kontrolę nad tym, co mówimy itp. A więc wtedy zaczyna się pokazywać prawdziwe ja. Niektórzy mówią, że wtedy okazuje się "jakie bydło w kimś siedzi", bądź nie. luki87 Eminem98x ~prawdaboli12 a ja go popieram bo to ohydne jak ktos maca raz jednego raz drugiego i uwaza że jest super, a potem sie dziwic ze coraz młodsze to nie wiedzą nawet kim mają dziecko jak uczą sie tego od bezmózgich starszych. Ojej , aż tak na to patrzysz ? To ok . Dla mnie to pewne że jak się z kimś jest w związku i ktoś zdradza byle z kim popadnie to to jest ohydne i można złapać jakiegoś syfa ,.. Ble!!! Ale jak ktoś już miał moim zdaniem kogoś , to jak już wcześniej napisałam , człowiek nie jest jak kondom że można go zużyć . Dla mnie zadbane ciało to nie skażone jakimś syfem i umyte . I proszę nie wrzucaj wszystkich młodych do tego samego worka . Kiedyś tak samo nastolatki próbowały seksu , puszczały się ale nie mówiono o tym aż tak głośno . Moim zdaniem stracenie dziewictwa nie zależy tak od wieku . Czy 16 czy właśnie po 20 , ale nie 13 to przesada dla mnie a znam takie .. Dobra wracając , uważam że to nie jest nic złego jeżeli ona wspomina to dobrze , nie zaszła w ciąże , nie załapała syfa , nie poszła z byle kim tylko wydawało się jej że to ten pierwszy . A poza tym to nie tylko wina dziewczyn tylko i facetów . Albo to nie wina jeżeli całą odpowiedzalność biorą na siebie , to decyzja . A poza tym co raz bardziej mnie wkurza to jak ludzie poitrafią się wpierniczać w życie innych . To jest po prostu coś nie samowitego . I przestań już tak narzekać na te ciężarne młodociane . Moja siostra zaszła w ciąże 17 lat . Ma 22 i drugie dziecko , wychowuje ze swoim partenerem z którym zaszła w ciąże . I co ? I ok . Poza tym , jak chcesz to weź odpowiedzialność za te wszystkie nastolatki co zachodzą w ciążę , co się nie szanują bo są nie szanowane . Weź unieść ich błędy na swoich barach jak tak doskonale umiesz na kogoś narzekać . Jak już mówiłam , nikt nie wie co na niego czeka . Może jutro nie daj boże zostaniesz zgwałcona ( podaje takie przykłady ) Albo ktoś upoi cię alkoholem i pod jego wpływem zdanie zmienisz . Albo w ogóle zmienisz zdanie . I co ? A nie mów że nie , bo każdy dzień zmienia nas . Pozdrawiam /. Tylko widzisz, Problem polega na tym, że człowiek dla mnie to nie ciało. Tylko ciało i dusza. A nawet bardziej dusza niż ciało. I tym się różnimy. Ty bedziesz z ciałem, które się zestarzeje i obumrze. A ja z duszą. A jak ciało będzie się starzeć, to jakoś specjalnie nie będzie mi to przeszkadzało, bo dla mnie to naturalne. Ot taki aspekt człowieczeństwa. Ja nie zmieniam zdania, ani pod wpływem alkoholu, ani nawet po przystawieniu mi pistoletu do skroni. I tym właśnie widocznie też się różnimy. Ja mam honor i poglądy. I wiem, że są one właściwe, więc po co mam je zmieniać. Już nie raz się o tym przekonałem, rozmawiając z dorosłymi ludźmi. ( dorosłymi nie bo się za takich uważają, ani też nie wiekiem.) I jestem w stanie zginąć za wartości. Dla mnie to nie problem, bo moje słowo jest zawsze wiele warte. A jak ktoś pod wpływem alkoholu zmienia zdanie, to oznacza jedno. Że zawsze myślał inaczej, a kłamał w żywe oczy. Bo nie raz się przekonałem, że alkohol nic nie zmienia. Tylko sprawia, że tracimy kontrolę nad tym, co mówimy itp. A więc wtedy zaczyna się pokazywać prawdziwe ja. Niektórzy mówią, że wtedy okazuje się "jakie bydło w kimś siedzi", bądź nie. Nr 1 Ja właśnie bardziej patrze na duszę niż na ciało . Dlatego nie patrzę czy ktoś jest prwiczkiem czy dziewicą , tylko wiadomo że musi być w miarę zadbane czyli umyte i bez syfa jak już mówiłam . Po 2 To że mam inne poglądy nie znaczy że jestem gorsza . A nie raz ktoś próbował mi to wmówić , ja w to wierzyłam . Drugi raz już nie dam sobie niczego wmówić . po 3 Nie zapieraj się tak że nie zmienisz poglądów . Wszyscy pod wpływem czasu i wydarzeń je zmieniamy . I nie mów o sytuacjach w których nigdy nie byłeś , jakbyś się zakochał . Ludzie pod wpływem alkoholu mogą mówić prawdę . Ale nie zawsze . Pod wpływem alkoholu widzi się świat zupełnie inaczej a nawet czasami nie jest się w stanie zadecydować TAK albo NIE . Po 4 Proszę trochę bardziej czytać ze zrozumieniem ( jak się da zrozumieć moje grazmoły ) Po 5 niema 6 punktu . Po 7 uważam iż pod tymI względem się szanuje jeżeli chodzi o seks , a to nie tylko robie to dla siebie tylko po to by nie zajść w ciąże i potem nie chce krzywdzić biednej istoty i też dla siebie bo nie chce łapać syfa i zrobie to co uważam za słuszne kiedy poczuje że to jest słuszne . Zrozum że do końca nie muszę się zgadzać z tym co myślisz Ty i Ty nie musisz się zgadzać do końca z tym co myślę ja . Ale chociaż nie obrażaj . I szczerze ? Gó** mnie obchodzi kto komu wchodzi do łóżka i z kim i po co i kiedy ? Mam to gdzieś ! Do widzenia państwu ! I dajcie oddychać . pozdrawiam .
  11. A poza tym w obecnej chwili mam gdzieś ludzi , czasami się przytulę i nic więcej . Czasami z dziewczyną jakąś spędzę chwile . Ale nie chce niczego jak narazie szególnego budować na całe życie . Ja muszę pierw podbudować się a później zajmować takimi pierdołami jak tym , żeby mieć jakiegoś partnera/partnerkę . W związek homoseksualny zdolna była bym wejść tylko po 18 bo rodzice nie za bardzo mnie będa tolerować bo to durni katolicy , nie mówię że wszyscy katolicy to durnie . Tylko moi rodzice tak , pod pewnymi względami . Jak na razie nie kochałam nikogo i niczego tak mocno jak muzyki i pisania tekstów . Może kochałam człowieka w danej przeżytej chwili gdzie był piękny ale w drugiej już nienawidziłam . Gdy stawał się potworem . Dlatego też twierdze jak twierdze , dlatego jestem jaka jestem . I proszę już przestać najeżdżać na moją ekselencje jeżeli nie wiedziałeś moimi oczami . Nie czułeś się tak jak ja . Pozdrawiam .
  12. ~prawdaboli12 a ja go popieram bo to ohydne jak ktos maca raz jednego raz drugiego i uwaza że jest super, a potem sie dziwic ze coraz młodsze to nie wiedzą nawet kim mają dziecko jak uczą sie tego od bezmózgich starszych. Ojej , aż tak na to patrzysz ? To ok . Dla mnie to pewne że jak się z kimś jest w związku i ktoś zdradza byle z kim popadnie to to jest ohydne i można złapać jakiegoś syfa ,.. Ble!!! Ale jak ktoś już miał moim zdaniem kogoś , to jak już wcześniej napisałam , człowiek nie jest jak kondom że można go zużyć . Dla mnie zadbane ciało to nie skażone jakimś syfem i umyte . I proszę nie wrzucaj wszystkich młodych do tego samego worka . Kiedyś tak samo nastolatki próbowały seksu , puszczały się ale nie mówiono o tym aż tak głośno . Moim zdaniem stracenie dziewictwa nie zależy tak od wieku . Czy 16 czy właśnie po 20 , ale nie 13 to przesada dla mnie a znam takie .. Dobra wracając , uważam że to nie jest nic złego jeżeli ona wspomina to dobrze , nie zaszła w ciąże , nie załapała syfa , nie poszła z byle kim tylko wydawało się jej że to ten pierwszy . A poza tym to nie tylko wina dziewczyn tylko i facetów . Albo to nie wina jeżeli całą odpowiedzalność biorą na siebie , to decyzja . A poza tym co raz bardziej mnie wkurza to jak ludzie poitrafią się wpierniczać w życie innych . To jest po prostu coś nie samowitego . I przestań już tak narzekać na te ciężarne młodociane . Moja siostra zaszła w ciąże 17 lat . Ma 22 i drugie dziecko , wychowuje ze swoim partenerem z którym zaszła w ciąże . I co ? I ok . Poza tym , jak chcesz to weź odpowiedzialność za te wszystkie nastolatki co zachodzą w ciążę , co się nie szanują bo są nie szanowane . Weź unieść ich błędy na swoich barach jak tak doskonale umiesz na kogoś narzekać . Jak już mówiłam , nikt nie wie co na niego czeka . Może jutro nie daj boże zostaniesz zgwałcona ( podaje takie przykłady ) Albo ktoś upoi cię alkoholem i pod jego wpływem zdanie zmienisz . Albo w ogóle zmienisz zdanie . I co ? A nie mów że nie , bo każdy dzień zmienia nas . Pozdrawiam /.
  13. A to że jakaś dziewczyna "bi" lubi kogoś mieć na miesiąc czy dwa, a Ty to pochwalasz? Nie rozumiem! Moim zdaniem ona traktuje partnerów/partnerki po prostu instrumentalnie. Spełniłeś/łaś jakąś rolę w moim życiu i dziękuję, ale idę dalej bez Ciebie. Normalnie skopałabym dupsko jakby mi ktoś tak powiedział. [/quote] Ej ej !! I znowu , zrozumienie mnie sięga w skali 1- 10 sięga mnie - 10 !!! Wcale nikogo nie traktuje instrumentalnie , czasami lubie się przytulić , pocałować zwłaszcza gdy jestem singielkom . Ale gdy z Kimś jestem to pewnie że nie . Chodzi mi o to , że jak się coś nie ułoży mi z drugą osobą to ja tego nie ciągne dalej , nie szlocham . Daje spokojnie odejść . nie dawno zerwałam z chłopakiem a właściwie to razem bo się nie układało i po prostu dałam odejść . Więc ja też chcę żeby jak poczuje potrzebę żeby być samą to chce być sama , i zazwyczaj ludzie nie dają mi tego . Zawsze mnie męczą pytają : A co Ci jest ? Ty mnie zdradzasz ? ? Co już mnie nie kochasz ? I to mnie wkurza do tego stopnia że się rozstaje bo ta osoba później znajduje sobie kogoś . Myślę sobie : No i dobrze , niech będzie sobie szczęśliwa . Poza tym jak ja tak o kimś myślałam czy mnie zdradza czy co , czy robie wszystko dobrze aby ta druga osoba się dobrze czuła , a potem i tak wychodziło że kicha wyszła i jak to nastolatka szlochałam nad nieszczęśliwą milością to ja pier**ca dostawałam . A zwłaszcza gdy ktoś chciał ze mną przebywać każdego dnia i gadał jak mnie kocha . Słowa dla mnie się nie liczą , męcza mnie . Liczą się dla mnie czyny . A poza tym nie chce żeby ktoś mnie zniewolił . W związkach czuje się jak niewolnik ale mimo to potrzebuje czasami drugiej osoby i tego złączyć w sobie nie potrafie . Idę swoją drogą , ludzie potępiają mnie . Czasami to dobija do tego stopnia że mam dość życia . Ale jakoś jeszcze funkcjonuje . Miałam tez 2 chłopaków którzy akurat tak mnie potraktowali . I co ? Mam do nich podbić żeby skopać im tyłki ? To dziecinada . Ogólnie myślę że każda osoba wypełnia jakoś rolę w moim życiu , daje mi jakieś wskazówki na mojej drodze która kiedyś dobiegnie końca . I że życie to takie skomplikowane ale krótkie , postanowiłam nie zatrzymywać się w miejscu dla jednej osoby . Na pewno w przyszłości nie chce mieć dzieci . Osoba która by mnie kochała bezgranicznie ? Nie zaprzeczam , lecz nie wierze w to za bardzo aby z tym czekac . Bo jak już mówiłam zawsze mogę kogoś znaleść gdzie będzie mi się wydawało że to ta osoba , klapki na oczach i tyle . Już po tym wszystkim . Jesteśmy tylko ludźmi i błędy popełniamy, a ja nie mam zamiaru tak tracić swojego życia dla jednej osoby bo nie wierze w to żeby ktoś mi się tak poświęcił . A i nie traktuje ludzi instrumentalnie tylko wszystkich tak samo ! Wszystkich traktuje równo . Mam podziały na przyjaciół i wrogów ale każdy mój przyjaciel może stać się wrogiem a każdy wróg na innej ścieżce przyjacielem . Przekonałam się już raz o tym . Nigdy nic nie wiadomo . I wiem że każdego wroga szmacę tak samo i każdego przyjaciela słucham i przytulam tak samo . A i to że wy wolicie żyć caly czas tak samo , jak kiedyś , dzieciaki i cały czas mąż . To nie , ja dziękuję .Nie chce mieć męża ... Tak naprawdę mi jest potrzebna osoba która mnie zrozumie . Dlatego porzucam ludzi którzy mnie nie rozumieją bo to nie to i w tedy mówię im dziękuję , miło było , wypełniłeś jakąś funkcje w moim życiu , dałeś wskazówkę . A każdą chwilę , każde przytulenie , rozmowę , pocałunek bardzo cenie. Ty zarzucasz mi i masz do tego prawo nawet jeżeli dałam argumenty na moje postępowanie . Zarzucasz mi że traktuje ludzie rzeczowo i za to skopała byś mi tyłek a ja mogę zarzucić Ci że traktujesz ludzie jak własność i tyle ! Wszystkim mogę zarzucić że traktujecie ludzi jak własność i co ? Pozdrawiam .
  14. Mam 15 lat i czy jestem dziewicą pod tym względem czy mam jeszcze błonę dziewiczą ? Myślę że raczej nie , straciłam ją we wieku 9 lat . Bawiłam się na trzepaku , robiłam parówkę czyli na górze trzepaka tak się zwisałą głową do dołu trzymając się nogami i rękami . Puściłam nogi i ręce gwałtownie , kroczem uderzyłam o trzepak . Wisiałam na nim z 2 godziny za nim się ocuciłam z bólu, a na bieliznie była krew . Więc pod tym względem raczej nie jestem . A pod tym względem czy uprawiałam kiedykolwiek seks z facetem ? Czyli seks heteroseksualny ? Odpowiedź brzmi : Nie . A co o tym sądzę ? O tym pierwszym razie z pierwszą miłością ? Szczerze ? Miałam już za sobą chyba z 8 chłopaków , zawsze starszych . Mój pierwszy chłopak miał 18 lat gdy ja miałam 13 . Byliśmy miesiąc , ale tyo nie o to chodzi bo miałam związek 2 letni . Do czego zmierzam ? Że za każdym razem, gdy miałam chłopaka a raczej byłam w związku bo mieć to można psa . Wydawało mi się że to jest ta moja pierwsza miłość . Do seksu nie byłam gotowa psychicznie . Nie chciałam . Nie którzy chłopacy odnosiłam wrażenie że chcieli mnie wydymać albo jeden że chciał przejść przez ten pierwszy raz ze mną . Ale co mnie to obchodziło ? Skoro ja sama nie chciałam . Też wyniosłam wnioski że facetom zależy tylko na seksie , w sumie to każdemu facetowi na tym najbardziej zależy i nie mówcie że nie . Chyba że a-seksualnemu nie . Jeżeli chodzi o te wyczekiwanie jeszcze na miłość ? Uważam że to bajka . A co napędza faceta na ten seks z byle kim by stracić prawictwo ? Facet który już to zrobił i wytyka palcami że ktoś jest gorszy . Moim zdaniem nikt w seksie prawdopodobnie nie jest gorszy . Są tylko gusty i guściki . Skąd to wiem skoro nie uprawiałam jeszcze hetero .. seksu? Dużo rozmawiałam o tym ze starszymi kolegami i koleżankami bo w takim towarzystwie się obracam . Zawsze też mnie przekonywali że mam na to czas . Owszem ja wiem . Ale skąd ja to wiem ? Bo co jest w tym trudnego by kogoś poniosła wyobraźnia , albo cop jest w tym trudnego zapytać się kogoś co lubi ? No właśnie . Więc jakoś mi się do tego nie śpieszy . Chociaż miałam tam jakieś kontakty z osobami z tej samej płci . Tak jestem bi . I nie uważam żeby to było złe . Po prostu uwielbiam . Też seks hetero uważam za coś , co służy do rozmnażania się . Bo tak jest . Ja na razie nie chce jeszcze a nawet nie mam obowiązku mieć tą odpowiedzialność za to by się martwić czy zaszłam w ciąże czy co ? Dlatego używam najdoskonalszej antykoncepcji . Nie uprawiam seksu . A czy chciała bym z kimś wyjątkowym stracić tą cnotę ? Na pewno , tylko uważam że każdy człowiek jest wyjątkowy , a zwłaszcza ten z którym moje drogi się skrzyżowały . Na pewno chciała bym stracić po 18 , oczywiście jak będę miała chłopaka którego dłużej i lepiej będę znała . I czy będzie prawiczkiem czy nie dla mnie to jest mało oczywiste. Jeżeli chodzi o tą czystość ciała to dla mnie oby nie miał wenery żadnej , hifa syfa to też jasne . Bo uważam że człowieka nie można traktować jak zużytej prezerwatywy . Bo prezerwatywy drugi raz , druga osoba nie może użyć bo to obrzydliwe . Ale człowiek nie jest prezerwatywą . Jest człowiekiem , istotą którą jak się pokocha trzeba szanować . Też nie można stawiać tak na tą pierwszą miłość , bo zawsze kiedy się w kimś ktoś zakocha i ma klapki na oczach mówi : Tak to ta osoba ! Kocham ją ! A potem nagle się okazuje że się rozstają i to w tym rozumowaniu o pierwszą miłość nie było do przewidzenia . A w moim rozumowaniu było . Ja uważam że jeżeli jakaś osoba kocha prawdziwie , to nie odjedzie , ale jeżeli Ty zechcesz odejść to da Ci odejść spokojnie . I to też działa w drugą stronę . Czy to prawdziwa miłość , przekonujemy się całe życie . Ja chociaż czasami nazywam to chwilową miłością , bo ktoś wczoraj mnie kochał a dzisiaj już nie . Uważam tak ponieważ mam teorie swoje o życiu i mówię że to jest jak droga . I są ścieżki . I jeżeli ktoś musiał odejść tzn że wypełnił już całą rolę w naszym życiu . Właśnie wytłumaczyłam dlaczego nie twierdzę tak o tym pierwszym razie . A może mojego pierwszego razu z facetem nie będzie ? Bo zakocham się w kobiecie ? Kto wie . I w taki sposób mówienia o dziewctwie i prawictwie jaki przedstawia autorka moim zdaniem jest niedojrzały emocjonalnie . Przepraszam . Ale to strasznie nie dojrzałe tak mówić . Bo są osoby które zostały tego pozbawione , przeżycia pierwszego razu bo zostały zgwałcone albo pod wpływem alkoholu to robiły . Może ktoś ż\źle się z tym czuje ? A poza tym moim zdaniem dobrze że nie czujecie się gorsi ale też nie czujcie się lepsi z tym wszystkim . Wszyscy jesteśmy tacy sami . A Ty swoim rozumowaniem może masz szacunek do samej siebie ale znowu wytykając to że teraz nastolatki są głupie , czy ludzie żyjący zipełnie innym trybem życia są ohydni . To Ty nie szanujesz drugiego człowieka w ten sposób . Ja np widzę swiązki , bo sama takie utrzymuje , na 1 miesiąc na 2 miesiące . Ponieważ ja np jestem człowiekiem który kocha raz bliskość z drugą osobą i kocha samotność gdy już jest zmęczona i wypełniona tą bliskością , ale ta druga osoba często tego nie rozumie . Więc lubie mieć kogoś na 1 miesiąc lub 2 . I w tedy jestem bardzo wdzięczna tej osobie że wypełniła jakąś rolę w moim życiu jak nie akceptuje tego że czasami lubie samotność . A jak tak , to niech idzie ze mną przez całą moją drogę bo czemu nie ? Pozdrawiam ./
  15. Introwertyzm to nic złego jeżeli zaakceptujesz to w sobie . Ale dlaczego chcesz się zmienić ? Dla siebie ? Czy dla kogoś ? Powiem Ci coś , raczej nie da się zmienić swojej osobowości . A nawet jeżeli by Ci się to udało to uwierz mi że nie czuła byś się szczęśliwa . Moim zdaniem prawdziwe szczęście to bycie sobą i przez to bycie zrozumianym i kochanym . Pozdrawiam .
  16. Witam . Mam 15 lat . Ostatnio co raz bardziej odczuwam ból wewnętrzny i w ogóle po prostu choruje też fizycznie . Narobiłam sobie dużo kłopotów których już nie mam sił rozwiązywać , trochę są błahe . No właśnie ! Błahe a ja nawet tego nie umiem . Ostatnio chce mi się płakać , bezsenność zamieniła się w półsen który jest jeszcze bardziej męczący . Moje myśli uderzają w siebie często jak dwie planety i eksplodują i chaos w mej głowie który mnie męczy . Ostatnio myślę o wielu rzeczach o jakich nie chciała bym myśleć . Nazwałam to czarnymi myślami , które posiadać może jakiś człowiek który jest okropny . Czasami o zrobieniu sobie krzywdy ale to nie są takie myśli że to się tak przewija w mojej głowie tak że myślę sobie :A może się zabije ? Nie . To raczej tak że czasami siedzę sobie np na mostku nad torami i nagle przed oczami widzę jak spadam z tego mostu . Często też mam tak że siedzę przy jakiejś osobie i się zamulę i znowu czarna myśl , taka bardziej psychopatyczna : Że tej osobie robię krzywdę . I w tedy czuje się okropnie ,czasami zdaje mi się że jestem prawie jak psychopatka , czuje się jak szma*** w tedy . Ogólnie wszystkomnie bardzo denerwuje , denerwują mnie ludzie ostatnio że są jak na moje oko tacy nie logiczni , denerwują mnie moi rodzice którcyh nie wiem czemu jak widze to co raz bardziej złością napawam . Ostatnio też często mam myśli które są wspomnieniami po wydarzeniach których nie chciałam by żeby się wydarzyły . A tu nagle o szkole sobie przypominam za późno bo nie mam poczucia czasu . I jak nagle sobie wszystkie problemy poprzypominam to mi się nic nie chce . Tak jakoś to wszystko straciło sens . Nie widzę sensu w życiu , nie wiem czy ktoś mógłby mi pomóc . Dzwonię na telefon zaufania czasami ale podczas rozmowy się gubię i nie mówię o wszystkim bo się boję że podejmią działania więc nigdy nie mówię gdzie mieszkam i jak się nazywam . Gdy rozmawiam to często schodzę z innych wątkjów i przy tym uważam by nie powiedzieć za dużo bo nie chce mówić o wszystkim . Piszę z różnymi ludźmi , ich rady wydają się dobre ale ja nie mam motywacji by to zrobić Rozmawiam czasami z przyjaciółką , ale ona tak jakoś mówi , tak jakoś narzuca w tedy mi swoje rady : Ty to zrób , mówię Ci musisz coś z tym zrobić . Raz mi poradziła o pewnej sytuacji jak mam się zachować , ale nie umiałam . Za słaba byłam jak zwykle. Czuję się bardzo źle . Nie czuje sensu w tym wszystkim , tracę nadzieje . Po co żyć ? A po co umierać ? W sumie to jest beznadzieja bo ja nie chce ani żyć ani umierać . Po prostu chciała bym zasnąć i nie wstawać z łóżka , żeby nikt mnie nie budził na parę lat . Tego świata też nie umiem znieść , ludzie są dziwni . Nienawidzę ich , nienawidzę samej siebie . Straciłam sens tego wszystkiego , czarne myśli mnie męczą ale boję się o tym mówić , często czuję blokadę też bo raz się śmieje i warjuje z napływu tych wszystkich emocji zachowuje się jak błazen żeby tylko nie płakać , a za chwile zamulam . Mam tego dość , co można zrobić jak się sens wszystkiego utraciło ? Nawet w pisaniu piosenek , w swojej jedynej pasji straciłam sens , piszę tylko po to by po prostu ten stres i emocje wypisać , gdzieś umieścić bo nie wytrzymuje . Bo bym musiała cały czas palić albo się pociąć czy alkoholu się napić ale nie chce bo to też nie ma sensu za bardzo . To żałosne że piszę takie rzeczy na necie , ale jakoś bym chciała poczuć się normalnie i przestać myśleć że wszystko jest bez sensu , zę nie ważne ile wysiłku bym w coś dała to się nie uda , że zawsze będzie tak samo bo nie wytrzymam . Pozdrawiam .
  17. O i jeszcze o tym bezpodstawnym dzieleniu na podziały : Na większości i mniejszości , Przecież ta mniejszość nic nie narzuca większości a ta większość narzuca a przecież wszyscy mamy takie same prawa . uważam że wszyscy powinniśmy mieć prawo do własnej prywatności i do wyboru z kim chcemy zawrzeć związek małżeński czy założyć rodzinę . Bo ja np Nie rozumiem dlaczego mój sąsiad jakbym zakochała się w kobiecie , to dlaczego mój sąsiad ma decydować o tym czy ja się z Nią ożenię , czy założę rodzinę . Bo co mnie obchodzi to że mu się to nie podoba ? Chociaż o dzieci lesbijki mają łatwiej . W sumie jak komuś tak bardzo zależy i jest bogaty np gej to też dziecko może mieć . Więc jedynie znowu to jest poniżanie tych biedniejszych jak zwykle . Ja tego nie rozumiem dlaczego ma ktoś mi tego wszystkiego zabraniać skoro ja nikomu nie zabraniam ? Pozdrawiam .
  18. Strasznie mnie przerażać zaczyna brak tolerancji osób na tym forum którzy udzielają się by pomóc . Zapytam , to jak wy chcecie pomagać skoro macie skłonności do potępiania ? ( nie do wszystkich ) Pozdrawiam .
  19. Krzysztof.W Można i inaczej. Panowie homo mogli by mi zarzucić brak tolerancji. A panie do których nie chciałbym się przyłączyć brakiem odwagi. Cóż niekiedy to co się postrzega, dalej nie da się realizować. Pozdrawiam Dalej uważam co uważałam , ale pozdrawiam .
  20. ~Right side Dewiacje należy leczyć, a nie akceptować i tyle w temacie! ;) Jeżeli społeczeństwo ulegnie i podda się dyktatowi mniejszości to skończymy jak mieszkańcy Sodomy i Gomory ;) ~Right side Dewiacje należy leczyć, a nie akceptować i tyle w temacie! ;) Jeżeli społeczeństwo ulegnie i podda się dyktatowi mniejszości to skończymy jak mieszkańcy Sodomy i Gomory ;) Uważam że homofobie trzeba leczyć . Zrozum że homoseksualizmu nie da się leczyć / Jak już mówiła to tak samo jakbyś chciał wyleczyć introwertyka . Gdyby nie większość to o tej mniejszości nie było by szumu .Myślę że trzeba leczyć w tedy gdy osoba nie funkcjonuje normalnie w społeczeństwie pod tym względem że krzywdzi drugą osobę lub samego siebie . Gej czy lesbijka nikogo nie krzywdzi . To nie oni mają problem , tylko człowiek który się do nich czepia . Poza tym poczytaj sobie trochę psychologii skoro już się udzielasz na takie tematy . Poszerz swoją wiedzę chociaż , bo inteligencji emocjonalnej to Ty na pewno już nie jesteś w stanie rozwinąć . Tak naprawdę też to homoseksualistów jest bardzo dużo , tylko nie którzy się ukrywają i nie mogą być sobą , właśnie przez takie myślenia . Co innego jest nie wtrącać się i tolerować a poddawać się . Nie chce CIę zamartwiać ale i tak świat ludzi to jedna wielka sodoma i gomora . I nie pod względem innej orientacji seksualnej tylko pod tym co się dzieje na tym świecie : Aborcje , hipokryctwo , gwałty , przemoc , brak tolerancji , pedofilstwo , oszustwo .... Chyba nie muszę dalej wymieniać ? Bo takim poważnym rzeczom to my się już dawno poddaliśmy . A poza tym moim zdaniem faceci hetero , większość jest ohydnych i myślących o jednym . Ale za to znam jeszcze mężczyzn którzy jeszcze potrafią być ludźmi . Nie mówię tu o wszystkich facetach , ale o większości . A wiecie dlaczego ? Bo to przecież świat mężczyzn hetero seksualnych . Więc twoją wypowiedź podważam i uważam za niepodstawną . Po prostu homofob .Tak homofobia jak i rasizm to bardzo poważna choroba , to już chyba epidemia . Pozdrawiam
  21. Krzysztof.W Osobiście nie będę się czaił z tym seksem bardziej nawiązując do niego. O ile ciężko mi zaakceptować dwóch facetów razem, to już dwie kobiety odrobinę intrygują. No proszę , seksizm i hipokryzja w jednym . Pozdrawiam .
  22. O ! Wiecie co robie jak ktoś się przy mnie liżę ? Idę w pixu dalej . Bo to ja mam problem a nie oni . Tak samo homo , ludzie nie pójdą sobie dalej tylko jeszcze staną , będą się gapić i rzygać jakie to ohydne . Tylko moim zdaniem to rzyganie jest wymuszone . Bo ja zawsze kiedy idę po ulicy to wstrzymuje się od rzygania jak widzę ludzi . Kiedy ma dość bólów rzołądka to się zamykam w kiblu albo idę najdalej przed siebie ./ No właśnie homo to jest miejszość . To dlaczego ta większość robi taki skandal ? Kto jest normalniejszy ? Ej a godzicie się na pedofilie albo na gwałty czy na przemoc wobec dzieci ?
  23. Boziu , co tu się narobiło ? Powiem tak , uważam że homo jest normalną formą tak samo jak hetero . Homo istnieje na tym świecie odkąd istnieje hetero . Nikomu to nie robi krzywdy . Więc nigdy nie zrozumiem homofobów . To jest wtrącanie się w sprawy drugiego człowieka mym zdaniem . Ja mam tak że mnie obrzydza ogólnie to że ktoś się przy mnie całuje , para homo czy hetero . Obojętne mi to . Ale jak się liżą przy mnie to mnie to wkurza , nie no jak jacyś przystojni geje na obrazku to ok , jak lesby to ok ./ Jakaś fajna para na obrazku hetero to ok . Nawet budzi to we mnie podniecenie , ale jak ktoś całuje się obok mnie w parku i tak jeszcze mlaska japą , czy się obciskuje to mnie szlag trafia . I najczęściej jest to para hetero :o I co ? Wyobraźcie sobie że homo jest tak samo normalne jak introwertyzm i to tak samo jak introwertyka zamienić na ekstrawertyka . A przypomnę że introwertyzm to też jest mniejszość i też często jest nie poszanowana przez ekstrawertyków , część ludzi twierdzi że introwertyk może być psychopatą . A przecież introwertyk siedzi cicho na dupie , nikomu nie przeszkadza , a mimo to i tak jest obrzucany . Myślę że dobre jest to że homoseksualiści walczą o swoje prawa bo by byli gnębieni dalej . W sumie może ja się buntuje przeciwko temu wszystkiemu bo sama jestem intro , i bi . Bo często nie umiem zrozumieć czego ludzie chcą ode mnie . Ludzie są dziwni dla mnie , ludzie są dla mnie cholernie obrzydliwi i co mam robić ? Chodzić po ulicy i rzygać na wszystkich ? W sumie to mi się nie chcę , wolę rzygać do wiaderka w zamkniętym kiblu ponieważ szum wody klozetowej który spłukuje rzygi jest mniej wkurzającym dźwiękiem i mniej obrzydliwym widokiem niż obrzygany , wymodelowany człowiek . Pozdrawiam .
  24. ka-wa Ja myślę ,że ludzi w parach homo odrzuca głównie seks, bo jakby dwóch facetów żyło sobie jak bracia na pewno by nie budzili kontrowersji. U nas jest taka podwójna moralność,jak się o tym nie mówi to tego niema ,a jak się mówi budzi odrzucenie. My hetero też nie rozumiemy homo,bo ciężko nam pojąć jak można się zakochać w osobniku tej samej płci, ale widać można i to natura za to odpowiada a nie widzimisię konkretnej osoby. A homo może się zapytać : Jak można się zakochać w osobniku innej płci ?
  25. ~przeczytałam Czyli wg Twojej teorii lesbijka powinna spotkać się z gejem aby spłodzić potomka, w sumie czemu nie. Potem się rozchodzą i któreś z nich bierze dziecko na wychowanie. Tylko tak się zastanawiam że jak dziecko miałby wziąć mężczyzna, aby je wychowywać w parze gejowskiej to ta lesbijka byłaby troche poszkodowana. 9 miesięcy nosiłaby po sercem dziecko, oddawała mu wszystkie swoje najlepsze zasoby pokarmowe, po porodzie wyglądałaby jak wypompowana piłka z wiszącym za przeproszeniem flakiem zamiast brzucha i licznymi rozstępami. No a może, czego się nie robi dla przedłużenia gatunku. Hym , a jak to jest gdy ludzie biorą rozwód między sobą ? Też są rozdzielani i dziecko wychowują i żyją z kimś innym no nie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...