Skocz do zawartości
Forum

aaagaaataaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aaagaaataaa

  1. hmm, z tego co piszesz, wczorajszy spacer - przełom, teraz tylko musisz powoli zapełniać tą białą kartę myślę, że po wszystkim będzie Was łączyć jeszcze silniejsza więź niż do tej pory, będziecie mocni, tylko pamiętaj, żeby to nie było tak, że im ona jest dalej od Ciebie tym bardziej chcesz się zbliżyć i jest dla Ciebie atrakcyjna, a im jesteś bliżej upragnionego celu to ta atrakcyjność maleje i w rezultacie efekt nie daje takiego wow jakiego oczekiwało się na początku, gaśnie energia i obniża się poziom satysfakcji - myślę, że wiesz o co mi chodzi, w psychologii ma to jakąś nazwę ale coś mi z głowy wyleciało teraz ;)
  2. cieszę się i podziwiam Twoją wytrwałość :)) u mnie znowu gorzej, chyba koniec sielanki... ciekawa jestem kiedy zdobędę się na taką odwagę jak Twoja kobieta
  3. aa i gdyby Twój mąż chciał się z Tobą spotkać, to myślę, że musisz mieć świadka ze sobą, nie wiem, może w miejscu publicznym + dyktafon
  4. obdukcja, obdukcja, obdukcja jak najszybciej dopóki jeszcze widać ślady + zdjęcia zdemolowanego mieszkania, obdukcję to nawet teraz możesz podjechać na ostry dyżur, masz wsparcie siostry więc mogłabyś z nią tym bardziej teraz gdy dostałaś wezwanie z policji musisz mieć coś na swoją obronę, bo szykuje się ostry bój, nie daj się !! bo jeśli tylko oni przedstawią swoją stronę będzie to mocno na Twoją niekorzyść
  5. właściwie to nie miałam na myśli pytania o kwiaty, tylko przypominanie o sobie napisz jak było na spacerze?
  6. Iga trzymam kciuki :)) trudna decyzja niewątpliwie, ale cenię Twoje zachowanie za odwagę i umiejętność kompromisu tylko nie zapominaj o tym wszystkim co tutaj pisałaś i nie daj z siebie zrobić znowu ofiary ani służącej, mąż skoro chce być z Wami wg mnie powinien poświęcać Wam więcej czasu i jeśli tego od razu jasno nie postawisz to później będzie ciężko cokolwiek wyegzekwować
  7. odejść myślę, że tak ale w sytuacji gdy druga strona definitywnie mówi nie, a tutaj widać, że jednak coś jeszcze się żarzy, tylko lalado rozdmuchaj ten ogień powolutku, bo gdy za mocno zaczniesz dmuchać to go zgasisz dziś spacer, niech będzie fajnie, może tak jak wczoraj nie ruszaj tematu Was, cieszcie się chwilą, w czwartek teatr - może wtedy ją zapewnij, że nadal czekasz i tęsknisz :)
  8. czyli zaczyna się robić powoli pozytywnie, tak trzymaj :)
  9. to zdanie brata co do kwiatów, jej zdania nie znamy, Ty możesz się tylko domyślać bo ją znasz myślę, że zostaw to do jutra gdy się zobaczycie, a co będzie to będzie, może czas na spontaniczne zachowania? :]
  10. może wiersze przeczytała i dlatego ma doła, myśli o tym wszystkim dziewczyny dobrze radzą, poczekaj na jej ruch
  11. lalado, coś mi się przypomina, że w songu coś było widać :P uważaj, dałeś linka siostrze :P tak jak kinga pisze, jeśli Ona zobaczy Twój psychiczny ekshibicjonizm nie do końca anonimowy, może być kwas, gdybym to ja była na jej miejscu uuuu działoby się :D świat naprawdę jest w gruncie rzeczy mały, i o ile jest to plus dla nas to pół biedy, gorzej gdy ktoś chce coś wykorzystać przeciwko nam
  12. ojej jak tu się gorąco zrobiło :) każdy dba o swoją prywatność i anonimowość na tyle na ile uważa za stosowne, jednak jedno jest pewne, świat jest bardzo mały Martwi mnie zachowanie córki, czuję się jakbym wykrakała jakiś czas temu moczenie i lęki nocne. Co z psychologiem w przedszkolu? Mała ma mocno zburzone poczucie bezpieczeństwa, uważam, że powinniście jak najszybciej coś z tym robić, przede wszystkim proponuję skorzystać z pomocy oferowanej przez przedszkole. Uważam, że powinniście również porozmawiać z córką wspólnie i jej wytłumaczyć, że to nie ona jest winna rozpadowi Waszego związku, ustalić z nią jakieś ramy Waszych kontaktów, bo z tego co widzę na razie jest trochę tu, trochę tu, zależy kto ma wolne i czas. Samo zejście się tylko ze względu na dziecko nie przyniosłoby pozytywnych rezultatów. Musi być "energia" i prawdziwe uczucie z obu stron.
  13. hmm, teraz chyba lepiej gdybyś się nie odzywał, poczekaj aż przeczyta wiersze i sama się odezwie wczoraj pewnie nie miała jak odczytać, goście, zajęta przygotowaniem imprezki, myślę, że dzisiaj to zrobi
  14. ooooo i co teraz, obraziłeś się? jej się podoba, że o nią zabiegasz
  15. w jaki sposób Ona starała się o Twoją miłość ? co do gościa, może on faktycznie ma ochotę zająć Twoje miejsce, tylko ona trzyma go na dystans na razie, a on się kręci koło niej to, że matka go toleruje, hmm a co ma zrobić, skoro to tylko kolega i rozmawia z jej córką to co w tym złego? przypominam Ci, że każdy rodzic stanie za swoim dzieckiem o czym chyba dobrze wiesz, w końcu w jej oczach córka cierpi przez Ciebie a nie przez niego wytrzymasz jeszcze do wyjścia do teatru? może zmobilizuj ją, żeby dała Ci jakiś sygnał, że to jeszcze nie koniec a początek czegoś nowego? a może spakuj małą i siebie i jedźcie do niej na weekend? widać, że mocno Ci na niej zależy, ale łapiesz chwile zwątpienia, musiała cholernie na Tobie się zawieźć skoro po 2 miesiącach nadal nie odpuszcza
  16. dobrze, że widzisz potrzebę pomocy ze strony specjalisty, najgorsze to zostać samemu ze swoimi myślami, czasem strasznymi, pamiętaj o córce, ona Cię potrzebuje i kocha Cię miłością bezwarunkową Nie jesteś niczemu winna, nie oszukałaś męża, to on źle Cię traktował przez te lata a nie Ty jego. Przyzwyczajony, że zawsze jesteś na jego zawołanie, teraz nie może pogodzić się z tym, że to Ty o czymś zadecydowałaś a nie on. Nie jesteś osobą ubezwłasnowolnioną więc sama możesz decydować o swoim losie. On dodatkowo jest manipulowany przez matkę i rodzinę. przeanalizuj wszystkie ośrodki, organizacje w Twojej miejscowości, przejrzyj neta, przecież musi być gdzieś jakiś psycholog a nie tylko w poradni, może jest jakiś dyżur z urzędu miasta możesz też zapytać u córki w przedszkolu, pewnie jest pedagog/psycholog, po prostu powiedzieć, że szukasz pomocy i nie wiesz gdzie ją znaleźć, na pewno kogoś Ci polecą, gdzieś pokierują, może w pracy masz kogoś z kim możesz pogadać Centrum Praw Kobiet - telefon zaufania http://www.cpk.org.pl/37,telefon-zaufania.html tutaj masz wykaz ogólnopolskich telefonów zaufania http://www.bialystok.uw.gov.pl/Adresy+i+linki/Telefony+zaufania.htm zanim uda Cię się spotkać ze specjalistą, może chociaż telefonicznie uzyskasz pomoc Iga trzymaj się ! Pisz na forum, może będzie lżej
  17. Iga daj sobie trochę czasu na żałobę to normalna sprawa, bez tego nie da się czegoś zakończyć i rozpocząć nowego rozdziału życia. Wiesz, mi w pewnym momencie życia pomogła "wizualizacja" życia bez męża i o ile na początku nie wyobrażałam sobie, że w ogóle jest to możliwe, o tyle teraz wiem, że jeśli nam się nie uda to będę sama w stanie sobie poradzić. Ty dodatkowo jesteś ofiarą przemocy psychicznej, przejrzyj tą stronę http://www.niebieskalinia.info/ trzymaj się mocno, masz córeczkę
  18. ta Twoja wewnętrzna radość aż bije po oczach z posta :))) mówiłam, że tak jest tylko na razie Ci nie powie, ale za jakiś czas sam usłyszysz to z jej ust, założę się, że bluzę dla małej i mms'a z Jasnej Góry również docenia może jeszcze w trakcie majówki coś miłego z Twojej strony dla niej, tym bardziej, że nie będziesz jej widział ? :) rozmówca wyżej ma 100% rację w swojej wypowiedzi - pamiętaj...
  19. Jest czego gratulować, bo miałaś odwagę powiedzieć stop, a ile jest kobiet które dla świętego spokoju pozwalają się stłamsić i zmanipulować. W tym momencie wybrałaś najlepsze co mogło być dla Ciebie i dla Twojej córki. Co do tego, że on też będzie chciał ją zabrać, no cóż, Ty pierwsza poczyniłaś plany i niech teraz on się dostosuje, możesz też trochę dyktować warunki. Oczywiście nie chodzi tutaj o traktowanie dziecka jak karty przetargowej.
  20. gratuluję odwagi jednocześnie współczuję smutku, zapewne są to tak duże emocje, że ciężko nad nimi zapanować teraz musisz myśleć o córce i o sobie, na weekend może pojedź chociaż do rodziców z małą, a zoo przecież też może być we dwie co do alimentów, to chyba nie musi być rozwodu aby móc je otrzymywać, ale może się mylę, na pewno musisz się ich domagać bo to też jego córka, tak samo jak zwrotu za remont łazienki znajoma zbierała wszystkie paragony i rachunki na wydatki na dziecko, aby móc przedstawić ile kosztuje utrzymanie i domagać się racjonalnej kwoty alimentów
  21. wiesz, tak sobie myślę, że Ty teraz to jesteś odpowiedzialny za córkę, a nie za karygodne zachowanie matki swojego dziecka, wg mnie nie masz sobie czego wybaczać, bo to nie Ty nawaliłeś tylko dziewczyna wiem, że Ci trudno, ale patrz na małą, to dla niej musisz teraz dokonywać wyborów tego co najlepsze, a Sandra jest osobą dorosłą, nie ubezwłasnowolnioną i robi sama to co uważa za stosowne
  22. taki szczery spontan :] spróbuj, najwyżej się odsunie, ale nie sądzę, przecież też potrzebuje bliskości :]
  23. wiesz nie wiem, ale może taka chwila takiej bliskości, może coś przełamie, przecież to nie będzie chyba nic złego po tylu latach związku nie wierzę, że nic nie czuje, na pewno się zawiodła, ale nie sądzę, że jesteś jej zupełnie obojętny nawet nie wiesz jak mi wczoraj przytulańce pomogły, a łezki same leciały :)
  24. lalado, a co czujesz? zbliżacie się czy jeszcze bardziej oddalacie? bo mam wrażenie, że taka rozłąka z dnia na dzień działa na Waszą niekorzyść.. ja jestem po pierwszym etapie rozmowy, zrobiłam jak mówiłeś, opowiedziałam co czułam i co teraz czuję - w dużej części dotarło; dziś drugi etap - co zrobić, żeby poprawić nasze relacje, więc jest dobrze, pracujemy nad tym mam pomysł, intrygę, a może to kamikadze - zaproś ją pod jakimś pretekstem do siebie, może małą niech jutro Ci przywiezie, złóż jej wtedy życzenia i daj prezent i PRZYTUL tak mocno jak tylko potrafisz, tak żeby schowała się cała w Twoje ramiona i już jej nie wypuść...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...