Skocz do zawartości
Forum

pietuch

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez pietuch

  1. Co mam rozumieć w diagnozie misja (którą mi postawili lekarze po pobycie w szpitalu) oraz pod diagnozą : powołanie? Co mam robić z moim problemem? Opis mojego problemu nie we formie wiersza, może, tak łatwiej będzie komuś mi pomóc : Osoba nadwrażliwa emocjonalnie, czuje się odpowiedzialna za krzywdę drugiej osoby... Nie potrafi przejść obojętnie gdy ktoś inny cierpi, chce na siłę zmienić świat na lepsze kosztem własnego zdrowia, poświęca się... Osoba nadwrażliwa ma dość już patrzenia na łzy, na agresję, i w każdym typie człowieka, czy chodzi o kogoś zdrowego, czy o chorego, czy o biednego, czy bogatego, to w każdym widzi CZŁOWIEKA. Nie gardzi nikim, i nie wstydzi się podejść do kogoś i pomóc, wesprzeć kogoś, kim gardzą inni ludzie, nie brzydzi się innych. Człowiek wrażliwy ma wysoko rozwiniętą empatię, oraz kreatywne myślenie, dzięki któremu potrafi celnie przewidzieć jakie zło, jaką krzywdę może przynieść dany czyn, i przez nadwrażliwość nie potrafi krzywdzić, bo w konsekwencjii by cierpiał gorzej niż osoba skrzywdzona, wyrzuty sumienia by zamęczyły osobę wrażliwą, gdyby widziała łzy, cierpienie u kogoś spowodowane swoim złym zachowaniem. Osoba nadwrażliwa często stając w obronie słabszego, poniżanego przez grupę ludzi naraża się na wyśmianie, lecz nie patrzy na swoje dobro bo zależy jej na pomocy, nie agresją, lecz tłumaczeniem stara się dotrzeć do ludzi którzy kogoś niszczą. Logicznie wyjaśnia, tak aby osoba zła zrozumiała, że krzywdzi, a krzywda sprawia cierpienie, tłumaczy, jakie mogą być konsekwencje złego postępowania. Stara się dotrzeć do wnętrza osoby zimnej emocjonalnie, tak by się zmieniła, tak by zło i agresja zniknęły z tego świata. Człowiek wrażliwy ma doskonałą pamięć, tak by tłumacząc komuś co się stanie, gdy uczyni zło poparł to faktami z życia, które sam zaobserwował, lub co gorsza na własnej skórze doświadczył. Wtedy jak ma osoba zimna emocjonalnie realne wytłumaczenie poparte faktami, zaczyna się nad wszystkim zastanawiać, zaczyna pracować nad sobą, starać się zmienić, zaczyna być świadoma tego co się dzieje... Zło które się komuś wyrządziło, krzywda wróci do nas prędzej czy później ze zdwojoną siłą, niekoniecznie w formie zemsty od osoby pokrzywdzonej tylko z rąk zupełnie kogoś innego, dlatego osoba wrażliwa emocjonalnie nie ma w sobie uczucia zemsty, ponieważ potrafi wybaczyć, a zemsta by była krzywdą. Nie ma tłumaczenia, że się na kimś zemściło, bo chciało się kogoś czegoś nauczyć, tak by poczuł na własnej skórze jak to boli, jak boli krzywda którą nam wyrządził, bo agresja budzi agresje, i tak mścić można by było się wiecznie. Człowiek zły musi sam zrozumieć to kim jest i czy jego podejście do życia jest prawidłowe... Człowiek powinien się uczyć na czyiś błędach, wtedy sam by unikał cierpienia i by nie sprawiał bólu. Taki jestem. Może mi ktoś pomóc? Co mam robić??
  2. No wlasnie o to chodzi, ze mam taka diagnoze ze szpitala ze misje mam... I tego nie rozumiem.. Lezalem ostatnio w szpitalu... Co z tym zrobic?
  3. Wiersz ten odzwierciedla moje wnętrze... Nie potrafię pisać, a tymbardziej mówić wprost o swoich problemach, bo nie chcę być ciężarem... Wierszami wyrażam swoją osobowość, skupiam się na pomaganiu tu na forum.. Wiersz napisany wczoraj wieczorem, błagam was przyjaciele i przyjaciółki, oraz ( jeśli ma odwagę jakiś specjalista) o w miare precyzyjne postawienie diagnozy... Wiersz : Świat jest piękny, kolorowy, Gdy zapadam w sen głęboki, pojawia się wtedy obraz nowy, widok z okna jest szeroki... Wszystko znika co na jawie, każde złe wspomnienie, Juz slysze swierszcza w trawie, Sen to me marzenie.. Wizje swietlanej przyszlosci, Wciaz sie pojawiaja juz sie topie w tej nicosci z ktorej anioly mnie porywaja Czuje spokoj i wytchnienie, Czuje obecnosc Boga, Juz znika wypalenie, Znika kazda trwoga... Widze tlumy ludzi, Wszyscy sa rodzina, Juz mnie grzech nie brudzi, Wszystkie smutki mina... Kazdy dobrocia przepelniony, Usmiecha sie do kazdego, Nikt nie jest zniewolony Przez aniola upadlego Czy tak ma to wygladac? pytam w duchu siebie, Nie przestaje sie rozgladac, Czuje sie jak w niebie. . Nagle halas budzika Z raju mnie wyrywa marzenie senne znika Zal serce rozrywa...
  4. Autentycznosc to odwaga, odwaga pokazania prawdziwego siebie, ze swiadomoscia tego, ze moze sie pojawic krytyka ze strony innych, to indywidualnosc, bo kazdy jest inny. To wlasnie z braku odwagi tylu ludzi udaje kogos kim nie jest, zaklada przed innymi "maske", bojac sie odrzucenia. Tak mysle :-)
  5. Radosc z osiagnietego celu nalezy oczywiscie odczuwac (bardzo chcialbym pochwalic sposob myslenia osoby wyrzej wypowiadajacej sie), lecz pilnowac sie by ta radosc miescila sie w granicach zdrowego rozsadku, bo czlowiek niestety w wiekszosciprzypadkow taki jest, ze jak zaczyna za bardzo sie cenic, to wskakuje mu zla cecha... PYCHA!!! Oraz CHCIWOSC.. Czlowiek ktory np. Osiagnie dobrobyt materialny, mimo, ze jest swiadomy, ze tyle pieniedzy ile juz zdobyl starczy mu na utrzymanie siebie i jeszcze kilku pokolen swoich potomkow, to przez CHCIWOSC I RZADZE POSIADANIA JESZCZE WIECEJ ZATRACA SIE... Nie wolno dopuscic do tego by czuc sie wyzszym niz inni... Nie wolno sie wywyzszac, nie wolno pomagac myslac o korzysci dla siebie, jesli chcesz cos zrobic dobrego - ROB TO BEZINTERESOWNIE :-) A wtedy bedziesz szczesliwy:-)
  6. Witaj! Dostrzeglas to, czego inni sie boja, dostrzeglas rzadze oraz zle cechy ktorymi inni sie posluguja... Zauwazylas, ze niemal kazdy tylko sie odzywa wtedy, gdy potrzebuje odniesc jakas korzysc, zauwazylas tez, ze ludzi cechuje pycha i nie potrafia kogos traktowac na rowni z soba tylko ponizaja (stad te slowa w kierunku Twojej osoby, ze jestes nienormalna) , zazdrosc jest na tyle silna, ze nie pozwala niektorym na to by komusnpodziekowac, pochwalic, bo czuja wtedy ponizenie, bo czuja wtedy, ze sa gorsi jak komus okaza wdziecznosc, czuja sie slabsi... Jestes madra, bo gdybys nie byla, to by sie NIKT DO CIEBIE nie odzywal, bo jak ktos ma problem to nie ucieka sie po POMOC DO KOGOS TEPEGO, tylko szuka pomocy u kogos kogo uwaza za osobe zdolna rozwiazac to z czym sam sobie nie potrafi poradzic... To juz Ci powinno dac duzo do myslenia... Nie szukaj wdziecznosci bezposredniej, w formie podziekowan, bo ludzie juz tacy sa, ze skorzystaja, a pochwalic juz ciezko... Patrz na to w ten sposob, ze gdybys nic nie umiala doradzic, gdybys nie byla potrzebna to nikt by sie do Ciebie nie uciekal po pomoc:-) Trzymaj sie, pozdrowionka :-) Raduj sie z tego, ze jestes bystra, z tego, ze juz dawno doszlas do wnioskow na temat funkcjonowania spoleczenstwa, ze nalezysz do niewielkiej grupy ludzi swiadomych tego co sie dzieje :-) Tego czym sie kieruja inni jak czegos np. Potrzebuja... Badz dobra, uczynna, i zauwazaj to ze jestes potrzebna:-)
  7. Masz wieki charakter, gdy osiagniesz cel, nie czujesz sie zaspokojony, tylko stawiasz sobie kolejny, ciagle podwyzszasz poprzeczke, rozwijasz sie poprostu bo chcesz, nie masz powodow do obaw. To, ze nie czujesz osiagnietego sukcesu, swiadczy o Twojej skromnosci, a skromnosc to walor, ktory nie posiada zbyt wiele ludzi... Skromnosci mozna sie nauczyc ciezka praca nad soba, ciezka i mozolna praca nad samym msoba.. Ty juz to posiadasz, Ty masz w sobie skromnosc, juz nie musisz pod tym wzgledem walczyc o to, bo juz to cechuje wlasnie Ciebie:-) Mysl kreatywnie :-) Jak nie potrafisz dostrzec pozytywnych cechw samymnsobie to poprostu patrz na reakcje ludzi na Twoje zachowanie i wnioskuj, a to napelni Cie radoscia i napelni sila do dalszego takiego postepowania... Gdy widzi sie radosc w oczach innych oraz czuje wdziecznosc, to samodowartosciowanie jest automatyczne, na poziomie podswiadomym, bo skromnosc jaka Cie cechuje nie pozwala Ci sie dowartosciowac na poziomie swiadomym... Radosc poprostu sie czuje:-) Radosc pojawia sie podswiadomie, zaszczyt bycia kims, kto czuje sie dobrze ze samym soba, radosc ktora sie pojawia po pozytywnej reakcji otoczenia na nasza osobe... Wtedy wiesz ze Twoje istnienie tutaj ma sens, ze jestes potrzebny... :-) Pozdrawiam
  8. Nie ma trudnych tematow, nie ma problemow na ktore nie bylo by sposobu na ich rozwiazanie :-) Nie masz prawa myslec o sobie zle, poniewaz jestes wrazliwy, zapewne cechuje cie estetyzm, nie watpie w to, ze lubisz wiedziec gdzie co masz swojego w swoim domu, starasz sie tak zyc by jak najmniej czasu marnowac na szukanie przedmiotow najczesciej przez ciebie uzywanych, lubisz harmonie, dazysz do monotonii jesli chodzi o stan umyslu.. Twoja osobowosc cechuje wysokorozwiniete uczucie empatii :-) Umiesz odczytywac podprogowe informacje, sygnaly ktore wysyla do Ciebie drugi czlowiek, informacje, ktore zdradzaja emocje, sygnaly, dzieki ktorym potrafisz poczuc to co w danej chwili czuje rozmowca, to wlasnie oznacza, ze jestes kims z wyzsza swiadomoscia, jestes czlowiekiem ktory potrzebuje rozmawiac, czlowiekiem ktory ma wiele pozytywnych mysli w glowie, czlowiekiem, ktory potrafi poprzez zrozumienie drugiego - POMAGAĆ :-) Potrafisz pomagac na najwyzszym poziomie:-) Nie tylko fizycznie, np. Przeprowadzajac osobe chora przez pasy, bo to potrafi niemal kazdy kto nie odczuwa przy tym ponizenia, ktory czuje wewnetrzna radosc ze zrobienia dobrego uczynku, wiec nie tylko potrafisz robic dobre uczynki, ale tez dobrze radzic, pocieszac... To jestnwlasnie wyzsza swiadomosc, swiadomosc konsekwencji czynienia zla objawia sie tzw. Nadwrazliwoscia (tak sie na to mowi) a swiadomosc konsekwencji czynienia zla czyni Cie dobrym czlowiekiem.. Moja rada: Przetesuj swoje umiejetnosci w pomaganiu, doradzaniu, dawaj sobie duzonodpoczynku, tak bys sie nie przemeczal, dbaj o siebie, tak bys jak najdluzej zyl na tej ziemi, poniewaz dobrzy ludzie musza dlugo zyc, by bylo coraz wiecej dobra, by uczyli zasad moralnych innych zlych ludzi, by sugerowali rozwiazania na problemy z dobrymi intencjami. Nie masz powodu do czucia sie zle, daj sobie szanse, obserwuj i wnioskuj.. Ucz sie poprostu :-) czlowiek cale zycie sie uczy, cale zycie obserwuje i stara sie wszystko zrozumiec, zrozumiec sens tego wszystkiego, tylko trzeba do nau ki PRZYLOZYC SIE W 100% WTEDY MAMY SUKCES GWARANTOWANY - A JAK SIE CZEGOS NAUCZYMY, osiagniemy SUKCES, toju jestesmy lepszymi ludzmi:-) Daj sobie szanse, testuj swoje dobre cechy charakteru i obserwuj reakcje otoczenia na to co robisz, wyciagaj wnioski, oraz udoskonalaj siebie jeszcze bardziej, bo masz POTENCJAL Napisz mi prywatna wiadomosc jak udalo ci sie wdrozyc w zycie moje rady, o ile je wdrozysz i napisz mi czy ci choc odrobine pomoglem, tak bym umocnil sie w przekonaniu do tego, ze czynie dobro... Pozdrowionka serdeczne trzymaj sie :-)
  9. Smialo napisz poki jestem na forum, jesli uwazasz, ze sensownie pisze, tylko poprosze o wyczerpujaca wypowiedz nantemat nurtujacy Ciebie
  10. Nie wiem jak to wyjasnic, ale jak czytam o czyims problemie to tak sie wczuwam, ze mam wrazenie ze mnie bezposrednio dotyka ten problem, ktory staram sie komus pomoc rozwiazac... Moje rady: Ciezko Ci odejsc? To oznacza, ze laczy Cie z nim silna wiez emocjonalna, a skoro na niego narzekasz, to wniosek jest prosty... Skoro tak trafnie potrafisz okreslic stan psychiki jego i tesciowej, nazywasz ich manipulantami, to znaczy, ze jestes bystra i potrafisz duzo dostrzec... Kazdy kazdego na calym swiecie manipuluje... Tylko nie kazdy sobie z tego zdaje sprawe... Wiekszosc manipulacyjnych technik wyplywa od nas na poziomie nieswiadomym, nawet nie zdaje sobie wiekszosc ludzi kiedy uzywa technik manipulacjii.. Manipulacja pomaga w osiagnieciu celu, i o ile uwazasz, ze maz Cie manipuluje z checia korzysci tylko dla siebie, nie dla was obojga, to nie rozumiem dlaczego nie sprobujesz z nim wiecej rozmawiac na ten temat.Nie boj sie zadawac mu pytan, Ty wiesz lepiej czy jest na tyle agresywny, ze musisz byc ostrozna z zadawaniem pytan, bo moze to go sprowokowac do agresywnego dzialania, do rekoczynu... Jesli nie masz obaw, ze moze Cie uderzyc, to rada jest taka; nie obawiaj sie rozmowy na nqwet najciezsze pytania i STARAJ SIE UTZRYMAC ROZMOWE NA POZIOMIE SPOKOJNEJ WYMIANY INFORMACJI... Gdy widzisz, ze na jakies pytanie reaguje zloscia i podnosi ton mowienia, to staraj sie cierpliwie i spokojnym tonem, tak by nie czul sie ponizany, ani osaczony, wtedy rozmowa bedzie przebiegala prawidlowo i na spokojnie bedziecie mogli dojsc do wielu porozumien i ustanowic jakies kompromisy:-) NIE BOJ SIE UGODOWO ZALATWIAC SPRAW Z MEZEM! OD TEGO GO MASZ I OD TEGO ON MA CIEBIE BYSCIE SIE WZAJEMNIE WSPIERALI IMROZUMIELI, NIE WOLNO UNIKAC TEMATOW! W zwiazku nie ma tematow tabu, oraz obaw trzeba sie postarac problem rozwiazac wspolnie:-) Pamietaj : "Co dwie głowy, to nie jedna" . Razem dojdziecie szybciej do wielu wnioskow, bo problem dotyczy was obojga. Bedzie dobrze, zobaczysz, z twoja spostrzegawczoscia szybko odczytasz emocje meza podczas rozmowy na krepujacy go temat i nie bedziesz dopuszczac do wybuchu klotni, bedziesz czula napiecie pojawiajace sie w nim i starala sie wnioskowac co powoduje te napiecie, i jesli siengo wprost zapytasz na spokojnie co go zaczyna denrwowac, to uwaznie sluchaj i nie dawaj sie wyprowadzac z rownowagi, jesli czasem Ci sie zdarza podczas rozmowy tak dac sie poniesc emocjom, ze rozmowa konczy sie klotnia trudna do zakonczenia... Napisz mi w prywatnej wiadomosci czy cos zrozumialas, i przedewszystkim sprostuj cos co ja stwierdzilem w kierunku Twojej osoby, czy aby sie z niczym nie pomylilem, bo zle doradzic nie chce... PAMIETAJ ZYJECIE RAZEM! RAZEM PSUJECIE, RAZEM naprawiacie, Właśnie od tego nawzajem siebie macie, musicie sie rozumiec, musicie sie wspierać, najlepsze dla was opcje razem też wybierać:-) Nie słuchac nikogo, tylko się nawzajem, wtedy tu na ziemi, życie będzie rajem:-) Taki maly wierszyk na koniec z glowy Trzymajcie sie, pozdrow meza :-)
  11. Darem jest bujanie sie w rytm muzyki, bo takowej umiejetnosci nie posiadaja wszyscy... Stad wielu ludzi "nie umie sie ruszac w rytm muzyki" (opisujac prosciej- nie umie tanczyc...) Ludzie ktorzy nie umieja tanczyc, nie potrafia dostosowac ruchow ciala pod dzieki ktore sa naistotniejsze w danym fragmencie muzyki (np. tzw. "bity" , czyli dżwieki niskiej tonacji przewodnie trwajace przez cala piosenke)
  12. Substancjami wprowadzanymi z zewnatrz do naszego organizmu, mozemy uzyskac zmiane odczuc, zmiane aktywnosci mozgu w roznych jego rejonach... Tak samo dzialaja czynniki zewnetrzne, wydarzenia, ktore wywoluja silne bodzce emocjonalne, emocje da sie na dzien dzisiejszy w miare precyzyjnie zbadac za pomoca aparatury pomiarowej, za pomoca urzadzen, ktore przyniosl nam postep techniki... Np. To czy ktos jest w stanie depresji mozna latwo zbadac analizujac poziom serotoniny w mozgu i badajac metoda eeg aktywnosc w danych platach odpowiedzialnych za dany stan... Emocje da sie zbadac, lecz mysli juz nie.... Emocje ktore w danym momencie sie odczuwa kreuja mysli... :-)
  13. Marek! Jest z Toba wszystko wporzadku:-) To, ze sie bujasz w rytm muzyki oznacza, ze masz wysokorozwinieta wrazliwosc na muzyke i potrafisz duzo w niej dostrzec, slyszysz w muzyce odrebne dzwieki ktore wprowadzaja Cie w lepszy nastroj... Jesteś MELOMANEM :-) To nie choroba sieroca, to dar, umiejetnosc sluchania muzyki i wykorzystywania, wyodrebniania z niej dzwiekow kojacych umysl:-). Te wyimaginiwane osoby, rozmowcy to nie zadne urojenia, bo urojenia by byly wtedy, gdybys zmyslem sluchu slyszal ich rozmowe z toba... A tak nie jest, ty prowadzisz tak naprawde w myslach dialog sam ze soba, potrzebujesz rozmowce na wyzszym poziomie inteligencji, bo nie watpie w to, ze masz duzo pytan na ktore starasz sie znalesc odpowiedz, starasz sie wiele zrozumiec... Potrzebujesz dialogu z prawdziwym czlowiekiem, od ktorego ty wiele moglbys sie nauczyc, i ktory by mogl od ciebie duzo tez wiedzy zaczerpnac:-) Potrzebujesz takiego rozmowcy, ktory by cie rozumial, a muzyka wprowadza Cie w nastroj przy ktorym najlatwiej by Ci sie rozmawialo. Skomentuj co o tym myslisz:-) Trzymaj sie:-)
  14. Nie mozna kochac dwoch facetow z jednakową intensywnością, nie ma dwoch takich samych z wygladu, a tym bardziej z charakteru osob na ziemi...
  15. Nie jestes bezduszna osobą... Bo kazdy ma uczucia, uczucie pustki i rezygnacji, żal, to tez uczucia:-) Nie wolno podchodzic do ciezkich traumatycznych wydarzen zyciowych dotyczacych bezposrednio Ciebiew ten sposob... Zrozum jedno, przez ciezkie doswiadczenia wielu rzeczy zapewne sie nauczyles, sam cierpiales, wiec jeszcze raz Cie uswiadamiam - masz emocje:-) A skoro masz emocje, bo sam tyle cierpienia przezyles, tyle krzywd z rak najblizszych, to wiesz jak to boli i zapewne nikogo nie chcialbys skrzywdzic, bo nie chcesz, zeby ktos czul sie zle przez twoje zachowanie. Stad ten lęk przed wyjsciem " ze skorupki"... Dostrzeż jedno, bardzo ważne "coś", JESTES DOBRYM CZLOWIEKIEM I NIE CHCESZ NIKOGO KRZYWDZIC! BO WIESZ JAK TO BOLI:-) Teraz kolejna sprawa... Wyglad... Zanizona samoocena w twoim przypadku bierze sie z tad, ze poprostu nie czujesz sie godzien do otrzymywania pochwal od samego siebie na temat swojego ciala, po to wlasnie jest kobieta, po to jest partnerka, by docenila Cie takim jaki sie urodziles, a nie jestes przeciez zly, bo nie chcesz krzywdzic... Kazda dziewczyna dostrzeze Twoje wnetrze, Twoj charakter i doceni to kim jestes, tylko nie boj sie odrzucenia, bo z gory zakladajac, ze twoj pierwszy krok zakonczy sie porazka, dyskwalifikuje cie na starcie... Uwierz w siebie a w uwierzeniu w siebie pomoze ci poskladanie do "kupy" faktow dotyczacych twojego wnetrza...:-) Glowa do gory, teraz na koniec dobra nowina:-) : Masz kolezanke, z ktora lubisz rozmawiac i sie dogadujesz, :-) reszta nalezy do Ciebie:-) juz wiesz jaka moja rada:-) Dasz rade sie przelamac, i zdobyc na pierwszy ruch, bo przeciez nie masz zlych intencji, wiec dlaczego by sie mialo nie udac:-) Powodzonka, napisz kiedys co u Ciebie :-)
  16. Mój wniosek, musisz brać leki na zaburzenia osobowości typu borderline. Wtedy bedzie Ci latwiej zapanowac nad nieumiejetnoscia pochamowania skrajnych emocji.
  17. Miłość jest uczuciem, które wygasa z biegiem czasu, jeśli jest jednostronna... Miłość to nadzieja i wiara w to, że druga osoba darzy nas tym samym, miłoś to nadzieja, że ukochana osoba nie zawiedzie naszego zaufania, a jeśli powinie sie noga osobie ukochanej to MIŁOŚĆ jest sztuką wybaczania, a wybaczanie to nadzieja, że będzie lepiej. I koło sie zamyka. Miłość to życie zgodnie z zasadmi, to bezgraniczne zaufanie, oraz chęć poświęcenia całego życia dla osoby którą darzy sie tym uczuciem. Miłosc to umiejetnosc znajdowania kompromisow, i wdrazanie w zycie z ukochana osoba nowych ugodowych zasad, milosc to akceptacja i zrozumienie. Milosc to czasem przejsciowe cierpienie, milosc to chec zrozumienia drugiej osoby, ukochanej osoby, to chec sprawiania radosci i ból z powodu lez widzianych u partnerki przez krzywde jaka sie jej wyrzadzilo... Pozdrawiam, ja tak to widze:-)
  18. Jak będziesz miał takie podejście do sprawy,i twierdził, że nic nie daje w życiu szczęścia, to Twoja wypowiedź posiada cechy sprzeczne z logiką, ponieważ osoba która jest przekonana co do tego, że nic w życiu nie daje radości, to nie szuka rozwiązania, bo z góry zakłada, że takiego nie ma... To, że szukasz rozwiązania, świadczy o tym, że masz nadzieję:-) A nadzieja oznacza tylko jedno - chęć lepszego życia.. Jesteś na dobrej drodze.Postaraj się przeanalizować wydarzenia z przeszłości, skupić się na rzeczach, które spowodowały u Ciebie pozytywne wrażenia, i powtórz to co sprawiało Ci radość kiedyś. Zobaczysz, że szybko odnajdziesz sens :-) i odzyskasz równowagę :-) Trzymaj się, a ja będę trzymał za Ciebie kciuki :-) Pozdrowionka, powodzonka:-)
  19. Dusza to są myśli, coś czego nie da się zobaczyć, coś niefizycznego. A ciało to fizyka...:-) Dusza to uczucia, a ciało to narzędzie do przekazywania tych uczuć...
  20. Jest odpowiedź na każde pytanie, właśnie mamy po to świadomość, by myśleć nad sensem, by przewidywać. Musi być jednak to w granicach zdrowego rozsądku. Tak!!! To JEST TWOJA RĘKA! ! TO JESTEŚ TY!! To, że zastanawiasz się nad wieloma rzeczami i poszukujesz odpowiedzi to dobrze świadczy o Twojej psychice, charakterze, ROZWIJASZ SIĘ!! Nabywasz wiedzy, obserwuj świat, pytaj, i wyciągaj wnioski z odpowiedzi. Nie poddawaj się, gdy usłyszysz od kogoś krzywdzące słowa w Twoim kierunku, nie daj sobie wmówić czegoś z czym się nie zgadzasz. TY WIESZ NAJLEPIEJ JAKI JESTEŚ. Naucz się jednego: JEST JEDNOŚĆ Ty jesteś sobą, i Twoje ciało należy do Ciebie, to jest na tyle oczywiste, że nie ma co nad tym myśleć, się zastanawiać, lepiej pomyśleć o czymś innym, i starać się zrozumieć cokolwiek innego niż takie rzeczy, z których zdajesz sobie sprawę, że są oczywiste, niż nad rzeczami na które już znasz odpowiedź:-) Rozwijaj się, bo masz ku temu wielkie predyspozycjie, myślisz logicznie, zadajesz sobie w głowie pytanie i sam znajdujesz na nie odpowiedź... Nie pytaj sam siebie wciąż o to samo, jest jeszcze tyle ciekawych rzeczy do odkrycia:-) Trzymaj się przyjacielu:-) Pozdrawiam.
  21. Osoba nadwrażliwa emocjonalnie, czuje się odpowiedzialna za krzywdę drugiej osoby... Nie potrafi przejść obojętnie gdy ktoś inny cierpi, chce na siłę zmienić świat na lepsze kosztem własnego zdrowia, poświęca się... Osoba nadwrażliwa ma dość już patrzenia na łzy, na agresję, i w każdym typie człowieka, czy chodzi o kogoś zdrowego, czy o chorego, czy o biednego, czy bogatego, to w każdym widzi CZŁOWIEKA. Nie gardzi nikim, i nie wstydzi się podejść do kogoś i pomóc, wesprzeć kogoś, kim gardzą inni ludzie, nie brzydzi się innych. Człowiek wrażliwy ma wysoko rozwiniętą empatię, oraz kreatywne myślenie, dzięki któremu potrafi celnie przewidzieć jakie zło, jaką krzywdę może przynieść dany czyn, i przez nadwrażliwość nie potrafi krzywdzić, bo w konsekwencjii by cierpiał gorzej niż osoba skrzywdzona, wyrzuty sumienia by zamęczyły osobę wrażliwą, gdyby widziała łzy, cierpienie u kogoś spowodowane swoim złym zachowaniem. Osoba nadwrażliwa często stając w obronie słabszego, poniżanego przez grupę ludzi naraża się na wyśmianie, lecz nie patrzy na swoje dobro bo zależy jej na pomocy, nie agresją, lecz tłumaczeniem stara się dotrzeć do ludzi którzy kogoś niszczą. Logicznie wyjaśnia, tak aby osoba zła zrozumiała, że krzywdzi, a krzywda sprawia cierpienie, tłumaczy, jakie mogą być konsekwencje złego postępowania. Stara się dotrzeć do wnętrza osoby zimnej emocjonalnie, tak by się zmieniła, tak by zło i agresja zniknęły z tego świata. Człowiek wrażliwy ma doskonałą pamięć, tak by tłumacząc komuś co się stanie, gdy uczyni zło poparł to faktami z życia, które sam zaobserwował, lub co gorsza na własnej skórze doświadczył. Wtedy jak ma osoba zimna emocjonalnie realne wytłumaczenie poparte faktami, zaczyna się nad wszystkim zastanawiać, zaczyna pracować nad sobą, starać się zmienić, zaczyna być świadoma tego co się dzieje... Zło które się komuś wyrządziło, krzywda wróci do nas prędzej czy później ze zdwojoną siłą, niekoniecznie w formie zemsty od osoby pokrzywdzonej tylko z rąk zupełnie kogoś innego, dlatego osoba wrażliwa emocjonalnie nie ma w sobie uczucia zemsty, ponieważ potrafi wybaczyć, a zemsta by była krzywdą. Nie ma tłumaczenia, że się na kimś zemściło, bo chciało się kogoś czegoś nauczyć, tak by poczuł na własnej skórze jak to boli, jak boli krzywda którą nam wyrządził, bo agresja budzi agresje, i tak mścić można by było się wiecznie. Człowiek zły musi sam zrozumieć to kim jest i czy jego podejście do życia jest prawidłowe... Człowiek powinien się uczyć na czyiś błędach, wtedy sam by unikał cierpienia i by nie sprawiał bólu. Człowiek nadwrażliwy emocjonalnie nie boi się krytyki, poniżenia, gdy wie, że w ten sposób pomoże osobie słabszej, nie radzącej sobie w życiu. Ma olbrzymi bagaż doświadczenia, życiowego, dzięki czemu wie doskonale jak postępować na podstawie realnych wydarzeń, które w przeszłości sprawiały mu ból. Człowiek z taką cechą charakteru, gdy wie, że dobrze doradza, udawadnia, że ma rację, zbiera dowody rzeczowe, tak by je móc przedstawić osobie której próbuje coś wytłumaczyć. Osoba taka wiele razy w życiu popełniała błędy, wiele razy krzywdziła dlatego potrafi zrozumieć czym się kieruje człowiek czyniący krzywdę, a jak potrafi to zrozumieć to też potrafi wytłumaczyć. Nikt nie jest idealny, lecz trzeba się całe życie starać nie popełniać błędów, trzeba potrafić przewidywać konsekwencje, i zanim coś się zrobi nawet jeśli wydaje się nam, że w dobrej wierze, to wszystko tak przeanalizować, czy się kogoś innego nie skrzywdzi, ratując pokrzywdzonego. Sztuką jest tak działać, by załagadzać spory w ten sposób, by ktoś coś zrozumiał. Jestem właśnie na to chory... Jak ktoś ma ochotę się zwierzyć, i potrzebuje pomocy lub rozmowy,
  22. Przyzwyczaiłaś się do ciężkich warunków życia jeśli chodzi o sferę psychiczną, i Twoja psychika podświadomie nie dopuszcza możliwości, żebyś była szczęśliwa, bo odczuwasz lęk, że radość ci się nie należy, bądź też nie potrafisz odczuwać radości, z obawy przed tym, że i tak w krótce nastanie ciężka chwila, więc nie ma co się cieszyć, bo i tak będzie źle, bo tak ma być. Mam wrażenie, że masz zaburzone postrzeganie odbioru rzeczywistości, oraz obrazu własnej siebie. Najprostszym rozwiązaniem byłoby znalezienie sobie kogoś godnego zaufania, tak byś mogła porozmawiać, poradzić się szczerze, jak powinnaś do tej sprawy podejść. Kolejną ważną rzeczą jest to, że powinnaś zacząć obserwować jak inni ludzie w twoim zakresie wiekowym funkcjonują, jakie mają zainteresowania i z czego czerpią radość. Pozdrawiam.
  23. Postanowiłem nieudzielać się na forum, ponieważ dyskusje jakie się tu toczą na temat wypowiedzi ludzi, którzy naprawdę dobrze doradzają, to głównie negowanie i podważanie słusznych rad. Wątek rozpoczęty przez osobę, która potrzebuje porady, zupełnie przechodzi w inny temat... Zaczyna się przeważnie dyskusja typu "ja też tak myślę", bądź co gorsza, w przypadkach słusznych rad " to bzdura!!". Osoba zakładająca wątek, mająca jakiś problem, która nie potrafi podjąć jakiejś decyzji sama decyduje która rada najbardziej jej odpowiada. Nie na miejscu są spory między uczestnikami forum, ponieważ nie o to w tym chodzi... Ludzie, którzy chcą pomocy nie zakładają wątku po to by później wertować strony z dyskusjami pomiędzy użytkownikami na tematy często znacznie odbiegające od zagadnienia, aby znaleść jakąś konkretną wypowiedź wśród zbędnych dyskusji... Jeśli ktoś uzna, że ma sens pytanie mnie o radę to zapraszam do pisania prywatnej wiadomości. Postaram się w miarę możliwości doradzić jak najlepiej potrafię. Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów.
  24. pietuch

    Rymowanki

    Dobre teksty wymyślacie, fajne rymy układacie. Tu policjant, tam posłowie, rym się znajdzie w każdym słowie. Miło, składnie i wesoło, aż się tańczyć chce na goło ;). Byle tylko nie wśród ludzi, bo to podejrzenia wzbudzi. Krzykną - Wariat!, lub - zboczeniec! Seksualny napaleniec! Wśród przechodniów już wzburzenie, Jest policja - oka mgnienie! Biegną, krzyczą - stój ty zboku! Stań posłusznie tu w rozkroku! Już kajdanki są zapięte, miny ludzi uśmiechnięte. Wita areszt - w oknach kraty, nie ma tutaj mamy, taty. Nie ma luzu i wolności, oraz zwiania możliwości. A więc morał taki z tego : "Nie rób głupot mój kolego!"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...