Skocz do zawartości
Forum

Deanerys

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Deanerys

  1. jeśli nie stosujesz probiotyków to możesz wyrządzić sobie wiele złego. Grzybice pochwy ciężko się leczy, bo nie zawsze działają leki... poczytaj wypowiedzi dziewczyn o tym jak ciężko się ją leczy i przez jak długi okres czasu muszą z nią walczyć... zapewniam Cię że lepiej dać zarobić firmie farmaceutycznej i mieć spokój niż skończyć z grzybicą

  2. Trochę dziecinne to wasze zachowanie... Skoro tworzycie związek to powinno wam zależeć, nie powinnaś się bać czy mieć jakieś wątpliwości czy macie się spotkać czy też nie. Mam wrażenie, że prowadzicie jakąś grę kto pokaże pierwszy, że się zaangażował to przegrywa.... Skoro on Tobie proponuje, zaprasza itp to dlaczego Ty masz tego nie robić? przecież to nic złego, nie świadczy to o Tobie źle....

  3. niektórzy ludzie tak mają. Jeżeli czujesz się niekomfortowo z tym to mu to powiedz, masz prawo do tego, nie musisz się na to godzić. Jeśli nic nie chcesz mówić to gdy on się przesuwa to nie zostaje CI nic innego jak odsuwanie się albo przejście z drugiej strony grupy.

  4. Nie masz pewności czy to nie jest chwilowy efekt... ludzie się mylą i czasem dopiero taka sytuacja powoduje, że widzą swoje błędy, ale niestety jest już za późno... Osoba, która się wiesza nigdy nie może zakładać że to kogoś nie bedzie obchodzić, że po ludziach to spłynie bo tego nie wie...
    Rok temu syn mojej koleżanki z pracy popełnił samobójstwo, powiesił się, napisał list o tym dlaczego to zrobił... i do tej pory jego dziewczyna nie może się pozbierać, chodzi na terapię, tak samo jak matka, która go znalazła... Cała rodzina nie może się pozbierać. Ciągle zadają sobie pytanie co by było gdybym wróciła wcześniej z pracy, dlaczego nic nie zauważyłam/em....
    Śmierć osoby zawsze wpływa na resztę...to nie jest złudne, to nie jest chwilowe. Strata ukochanej osoby jest czymś co w człowieku pozostanie na zawsze, na zawsze będzie dramatem. Piszesz że jedyna osoba która mogła coś zmienić będzie czuć wyrzut sumienia tylko przez chwilę - być może masz rację ( wtedy gratuluję odporności psychicznej) ale śmierć dotknie nie tylko jej ale też rodzinę samobójcy i nie ważne, że oni nie będą winni.
    Patrząc na tę koleżankę, którą widzę co dziennie serce się kraja. To olbrzymia tragedia i chyba największy dramat jaki może przeżyć rodzic... lub ktoś kto Cię bardzo kocha...

  5. ~hidden
    No ciekawe, jakiś demot dla gimnazjalisty.
    Ale spoko, odpowiem na jego treść.

    Siostra/brat/mama/tata znajdzie Cię wiszącego?
    No faktycznie będzie to dla nich niezły strzał.
    Co innego gdy zobaczy Cię współlokator z którym nie masz nic wspólnego prócz płacenia czynszu. Co innego gdy zobaczy Cię ktoś obcy który jest na spacerze w parku.

    Następna sprawa, co pomyślą Twoi rodzice dziadowie etc
    No pomyślą... on od paru miesięcy ostro z tym walczył, sytuacja w jego życiu była dramatyczna... zrobił to. szkoda.
    Tyle.

    I jeszcze co innego, gdy piszesz konkretny list pożegnalny. Nie po to by obarczyć kogoś winą - zrobiłem to bo to.
    Piszesz go po to żeby wytłumaczyć bliskim którzy się dowiedzą o Twojej śmierci... że nie mogli nic zrobić.
    Że od miesiąca udajesz że jest okej, a tak naprawdę nie jest.
    Że udawałeś że z tego wychodzisz, a tak naprawdę pogrążałeś się w tym jeszcze bardziej. Nikt nic nie mógł zrobić.

    to nie jest tak... list pożegnalny jakby nie był napisany zawsze zostawi pytanie co mogłem jeszcze zrobić? dlaczego nic nie zauważyłam przecież byłam jego matką/córką/dziewczyną/ czy współlokatorką. Nad śmiercią cieżko jest przejść obojętnie.... Nie masz pewności jak ktoś zareaguje, nawet czy np obca osoba odnajdująca ciało nie dostanie szoku traumy, czy np dziecko bawiące się w parku nie zamknie się w sobie lub popadnie w silny stres, nie wiesz jak to wpłynie na ludzi. Wiadomo po części pewnie spłynie jak po kaczce i nie wywrze żadnego efektu ale po najbliższych? Do końca zycia będą sobie zadawać pytanie dlaczego? i czy zorbiłem/ał wszystko by temu zapobiec..

  6. A czy Ty z nim rozmawiałaś o tym? powiedziałaś mu, że takie uwagi wprawiają Cię zakłopotanie i potęgują Twoje kompleksy? Wiesz czasami mężczyźni tak powiedzą coś totalnie bez zastanowienia jak to może być odebrane. Możliwe, że on to uważa za dobry żart....
    Pogadaj z nim o tym.
    Z drugiej strony fajnie by było jakbyś popracowała nad swoją samooceną. Wymiary masz prawie że idealne, więc podejrzewam że Twoja kompleksy są trochę nierealne :) Może czas zmienić myślenie o sobie? Masz fajną krągłą pupę gdzie nie jedna azjatka kładzie się pod nóz by taką mieć, myśl o swoich pozytywnych stronach o tym co Tobie się podoba. Stań przed lustrem i oceń siebie, co Ci się podoba, co byś chciała zmienić. Na pewno jest coś z czego jesteś zadowolona - oczy, nos, włosy, pupa czy biust. Nad tym co możesz zmienić, zacznij pracować, ćwiczenia i zdrowe odzywianie naprawdę dużo dają. Możesz zmienić trochę styl ubierania się, fryzurę, makijaż i zobaczyć czy wtedy będziesz czuć się lepiej :)

  7. Samotnaa ale czego nie umiesz? Być pozytywna? spontaniczna?
    Zaciekawiło mnie jeszcze co innego, piszesz że jeśli grupa Cię zaakceptuje i określi Twoje miejsce... to trochę brzmi strasznie. Nie obraź się, ale to TY powinnaś sama określać swoje miejsce. Po za tym z tego wynika, że już byłaś w takiej grupie, że miałaś znajomych, więc co się stało, że ich teraz nie masz?

  8. Moim zdaniem powodów może być kilka:
    - czasami zabawa polega na gonieniu króliczka nie jego złapaniu. Tu Krzysztof o tym pisał. Ten dreszczyk, napięcie i niepewność to może pobudzać i nakręcać. Szczególnie jeśli w związku nie ma tego za to wkrada się rutyna
    - niedowartościowanie - jak najbardziej, podczas flirtu czujemy się dowartościowani tym, że ktoś zwrócił na nas uwagę, że nas komplementuje, zauważa.
    - chęć poprawienia humoru - lekka niezobowiązująca rozmowa z piękną kobietą moim zdaniem zawsze poprawi humor

  9. Samotnaa
    A myślałaś o jakiś kółkach zainteresowań? Na studiach tego jest sporo? Czasem wspólna pasja jednoczy.

    Moim zdaniem z tymi ładnymi ludźmi jest tak. Ładni ludzie zazwyczaj są pewni siebie, rzadko się smucą, rzadko mają deprechę i to przyciąga innych. Jeśli człowiek się ciągle śmieje, jest pogodny to ludziom jakoś tak lżej na sercu, jedno oddziałuje pozytywnie na drugie. Po za tym ludzie wyczuwają podświadomie, że jesteś spięta, że się kontrolujesz. To wpływa na to, że ludzie mogą czuć się niepewnie i spięte.
    Może spróbuj popracować nad pozytywnym patrzeniem na ludzi i rozluźnieniem się. Może jakieś ćwiczenia relaksacyjne

  10. Odnośnie tych chorbów które podałeś to
    F60 - http://med.kalamazoo.pl/icd10/F60/specyficzne_zaburzenia_osobowosci
    F43 -http://med.kalamazoo.pl/icd10/F43/reakcja_na_ciezki_stres_i_zaburzenia_adaptacyjne

    Być może postrzeganie Twojej rodziny jak i społeczeństwa jest wynikiem tych zaburzeń. Może warto byłoby udać się do poradni zdrowia psychicznego i tam szukać pomocy. To nie są łatwe zaburzenia szczególnie F60 gdzie podchodzi pod to osobowość paranoiczna... Może choroba powoduje, że inaczej odbierasz pewne zachowania ludzi...
    Policjanci i sanitariusze grozić Ci nie mogli, bo nie mają takie prawa, może Cię ostrzegali a Ty to źle zrozumiałeś? W stresie czasami źle odbieramy intencje innych ludzi. Co do wywiadu to owszem dzielnicowy ma takie prawo dokonywać wywiadu społecznego i nie musi Cię o nim informować.
    Co do innych pytań to na pewno takie listu nie dostaniesz, aby kogoś na siłę wsadzić do psychiatryka potrzeba najpierw rozprawy ubezwładniającej a potem kolejek w celu wydania takiego nakazu. Przynajmniej tak mi się wydaje ( prawnikiem nie jestem)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...