Skocz do zawartości
Forum

inez31

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez inez31

  1. Skoro jesteście tuż po ślubie to wygląda mi na to, że obydwoje się rozczarowaliście zwykłym życiem. Może myśleliście wcześniej, że małżeństwo to taka sielanka, a tu nagle zwykła szara codzienność. Coś nie gra i stąd wymówki, że zdrowie, że to, że tamto. A jeśli chodzi o dziecko, to tylko się tak wydaje, że to uzdrawia związek. Owszem łączy ale ze wspólnego obowiązku, ale nie powoduje, że nagle małżeństwo zaczyna być piękne.
  2. jestem zrozpaczona, nie wiem co mam robić. Czasami chciałabym zostawić męża i odejść ale innym razem myślę już inaczej. Kocham go ale nie czuję odwzajemnienia uczuć. O wszystkie gesty np. objęcie, pocałunek muszę się prosić. Mąż zawsze był dosyć chłodny, ale teraz to już maksymalnie. Nie układa się nawet w łóżku. Moje zdjęcie nosi głęboko w portfelu, tylko dzieci ma w zasięgu wzroku, tak samo jest ze zdjęciami w telefonie, czy na portalu społ., moich tam nie ma. Kiedy mówię mu o tym, twierdzi że zachowuję się jak dziecko, że już nawet jestem zazdrosna o własne dzieci. Ale mnie to boli, bo nie czuję się ważna. Mam mętlik w głowie, bo czasami rozmawia nam się ok. Mąż lubi wygłupiać się z dziećmi i wtedy często zaczepia i mnie (takie kogucie zaloty), ale innym razem....Budujemy dom i on bardzo w to się angażuje, ma żal do mnie że ja nie, że ja tylko o uczuciach, że mam ciągłe pretensje do niego że nam się nie układa, że mu nie ufam i oskarżam o zdrady. Z tym zaufaniem to faktycznie mam problem, bo było źle między nami i to z jego winy (kobieta) i ja teraz często wracam do tego, chociaż obiecałam, że nie będę, ale to jest silniejsze ode mnie. Są sytuacje które są dla mnie bardzo podejrzane i kiedy próbuję je z nim wyjaśnić to jego argumenty mnie nie przekonują. Mam świadomość, że zrobiłam się zrzędliwą, zgorzkniałą żoną i chciałabym to zmienić, ale nie potrafię. Do tego oczekuję, że mąż będzie poświęcał mi więcej czasu, kiedy jest na urlopie (widzimy się bardzo rzadko bo on pracuje w anglii), ale niestety większość dnia siedzę sama w domu, bo on ma swoje zainteresowania. Widzę w tym wszystkim i swoją i jego winę, żadne rozmowy nic nie dają, nie ma mowy o jakiejś wspólnej terapii. Chyba jest najlepiej, kiedy ja daję sobie na luz, wtedy on trochę bardziej się stara, ale boję się że kiedy będę taka obojętna na całą sytuację, to już wszystko wygaśnie w moim sercu.
  3. koniec to na pewno nie. Raczej chce Cię ukarać i wziąć na przetrzymanie, nie dzwoń do niego, pokaż też swój honor.
  4. w końcu trafiłam na porządnego lekarza. Po 3 min pani doktor stwierdziła wyraźnie, że powodem tych wszystkich dolegliwości jest właśnie krzywa przegroda. Wiedziałam to już wcześniej, ale żaden z poprzednich lekarzy nie drążył tego tematu, lecz dawał kolejne leki. Pani doktor od razu umówiła mnie na badania( państwowe) tj tomograf i coś jeszcze ale nie pamiętam nazwy. Stwierdziła że jest też stan zapalny zatok i tego wszystkiego nie da się wyleczyć syropkami. A przegrodę ma tak krzywą że to rzadki taki przypadek i wkrótce trzeba będzie ją zoperować. Cieszę się że w końcu coś się ruszyło.
  5. Fakt, że zapewnienie rodzinie stabilizacji finansowej jest dla większości facetów priorytetem. W małżeństwie są też takie sytuacje kiedy mąż tę stabilizację zapewnia, lecz zapomina o wielu innych sprawach tj ciągle go nie ma w domu, brak bliskości rodzinnej itp. i to też nie jest dobrze. Nie znam wersji twojej małżonki ale ja bym cię tak łatwo nie skreślała. Biorąc pod uwagę to że masz grupę inwal., że jakieś kroki w kierunku znalezienia pracy robiłeś i że zajmowałeś się dzieckiem można cię jakoś usprawiedliwić. Żona może i miała cię dosyć, bo miarka się przebrała ale powinna spróbować z tobą porozmawiać, to że zmieniła nr tel to raczej nie powinna. W końcu jesteście małżeństwem i jeżeli ona nie chce być już z tobą to powinna zdobyć się na rozmowę. Ale ja myślę że jeżeli jej pokażesz że jesteś odpowiedzialnym facetem to wróci.
  6. tak wykryto glistę, ale to już wyleczone. W poniedziałek idę na prywatną wizytę do laryngologa. Zebrałam dokumentację medyczną z poprzednich wizyt, mam nadzieję że tym razem trafię na dobrego lekarza.
  7. Dzięki za rady. Wizytę państwowo mamy dopiero na czerwca. Ale muszę coś z tym wcześniej zrobić bo oprócz względów zdrowotnych, to odchrząkiwanie i pociąganie nosem jest irytujące. I nie chodzi o najbliższych tylko otoczenie tj szkoła.
  8. miał rtg klatki i czysto. Lekarz mi powiedział, że rtg zatok jest małomiarodajny i raczej tomograf. Zapisałam syna do laryngologa w CZD ale terminy są tak odległe że na pewno będę musiała iść na wizytę prywatną. Zastanawiam się nad tym tomografem, gdzie można zrobić i ile to kosztuje.
  9. inez31

    Seks z żoną raz na rok

    No właśnie, w pewnym wieku, kiedy obydwojgu już się nie chce to ok.Wtedy miłość jest dojrzała, to raczej chęć wzajemnej opieki, przebywania ze sobą. Ale ludzie młodzi zazwyczaj potrzebują namiętności (chociaż nie zawsze jak widać), i tu jest problem, bo u jednego namiętność już wygasła( albo wcale jej nie było) a u drugiego jeszcze nie. I co wtedy zrobić? Zaakceptować to czy nie? to chyba sprawa indywidualna, ale bardzo trudna.
  10. chyba nie potrzebnie odstawiłaś leki. Potrzebna ci jakaś terapia, bo to wygląda na depresję. Jeśli chodzi o to bujanie się, to mój kuzyn miał tak od małego, to chyba potocznie nazywa się choroba sieroca. U niego objawiało się to identycznie. Teraz on ma 26l, ale nie wiem czy tak jeszcze robi, natomiast w czasie rozmowy jest dosyć niespokojny tzn gestykuluje, zmienia pozycje, no może czasami bujnie się tak do przodu i do tyłu. Jest dosyć nerwowy. Chyba też nie jest mu łatwo, bo wiem że chodził do psychologa.
  11. Mój 8l syn od 2 lat odchrząkuje i kaszle, najbardziej przy wysiłku. Wykluczono u niego astmę, testy na alergię nic nie wykazały, ale bierze zyrtec. Wykryto u niego pasożyta, myślałam że to jest powód choroby, ale niestety nie. Okazało się że ma także gronkowca w nosie, niestety wyleczyć się nie da, można go tylko uśpić. Laryngolodzy twierdzą, że nic strasznego się nie dzieje, że te objawy mogą być przez wysuszoną śluzówkę, bo syn śpi z otwartą buzią, do tego ma skrzywienie przegrody. Ale ja się pytam, jak może mu nic nie być skoro codziennie rano wykasłuje z gardła flegmę, do tego uskarża się że coś mu stoi w gardle, dlatego odchrząkuje. Już mi ręce opadają, bo jak widać na słuszną diagnozę nie można liczyć, ciągle dostaje nowe leki jak królik doświadczalny. Sama staram się znaleźć przyczynę tych dolegliwości. Słyszałam, że może to być refluks, więc poprosiłam o skierowanie do gastrologa. Stanę na głowie, ale znajdę przyczynę choroby. Może ktoś z was zna podobny przypadek?
  12. tak zrób mu ****tak przy wszystkich. Dziecko ty masz chyba poważny problem!
  13. nic na siłę, jeżeli nie odpowiada ci towarzystwo bawiących się chłopców to dobrze tzn że masz jakieś swoje zasady i nimi się kieruj. Myślę że prędzej czy później znajdziesz towarzystwo odpowiadające tobie, jeśli nie na studiach to w pracy. Nie liczba znajomych świadczy o człowieku. Można mieć jednego czy dwie bliskie osoby i czuć się dobrze. Może jest ktoś w rodzinie z kim mógłbyś miło pogadać? Zastanów się co cię najbardziej interesuje i wśród podobnych sobie szukaj znajomych. Tak jak wspomniał ktoś wcześniej są różne organizacje i stowarzyszenia, wolontariat, grupy itp...
  14. inez31

    Seks z żoną raz na rok

    chyba kocha i to bardzo skoro do tej pory nie zdecydował się na zdradę
  15. inez31

    Seks z żoną raz na rok

    To bardzo egoistyczne z jej strony. Małżeństwo ma swoje prawa ale i obowiązki. Ona z tych obowiązków się nie wywiązuje. Do tego przez tyle lat kłamała i udawała, w ten sposób już dawno zerwała małżeńską przysięgę. Tak naprawdę to jest argument dla sądu, a nawet na tej podstawie można unieważnić małżeństwo.
  16. To bardzo przykre co tu przeczytałam, współczuję Wam mamom, które straciłyście swoje dzieci. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujecie, ale zdaje sobie sprawę że na pewno strasznie boli. Do pani Eryki: czuje pani wielki żal do synowej, z jednej strony rozumiem, bo ona była powodem samobójstwa syna, ale z drugiej strony... W małżeństwie różne rzeczy się dzieją, są kłótnie, są słowa wypowiadane pod wpływem emocji. Synowa chciała rozstania a syn nie mógł sobie z tym poradzić, przecież ona nie zmusiła go do tego samobójstwa, to była jego decyzja. Myślę, że synowa też cierpiała i do końca życia będzie miała wyrzuty sumienia, na pewno nie chciała aby tak to się skończyło. Nie można mówić że teraz ponosi karę. Osądzać będzie Bóg. Musi pani znaleźć w sobie siłę, aby żyć dla wnuczki, przecież ona bardzo cierpi, nie ma taty i ma chorą mamę.
  17. inez31

    Seks z żoną raz na rok

    Współczuję. Wiem jak się czujesz.
  18. autorze, jeżeli tak obstajesz przy swoich racjach to nie rozumiem po co tu na forum pytasz o zdanie. Jeżeli uważasz za słuszne pokazywanie się z dziećmi na takich plażach to po prostu to rób i tyle. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten temat.
  19. on cię nie kocha. Chce cię mieć na własność, nie jest miłością traktowanie kogoś jak rzeczy. Uciekaj dziewczyno póki czas
  20. Nigdy nie jest za późno. Pamiętaj że zawsze po deszczu wychodzi słońce, prędzej czy później przyjdzie i u ciebie to lepsze.
  21. mi też nie chce się w to wierzyć. Przecież rodzice w pierwszej kolejności powinni ci pomóc i jeżeli raz nie udało im się to powinni próbować po raz kolejny,. Powinni umówić cię z psychologiem, załatwić wizytę domową. Ale jeżeli już napisałaś na forum to dobry znak, tzn że chcesz coś zmienić. Przede wszystkim psycholog, takie moje zdanie.
  22. pomarańcza ma rację. W pewnym momencie dziecko powinno po prostu zacząć się wstydzić, bo jest to naturalne. Tak rodzi się poczucie przyzwoitości, intymności. Mi się wydaje że naturyzm zaburza u dziecka rozpoznawanie tego co w codziennym otoczeniu wypada a co nie. No np w szkole, dziecko korzystając z toalety lub w szatni może zachować się w sposób dla niego naturalny, rozebrać się bez krępacji, ale inne dziecko może być tym faktem zniesmaczone.
  23. dziewczyny, faceci przede wszystkim cenią sobie niezależność i tego też oczekują od partnerki( są wyjątki). Nienawidzą czuć ograniczeń, nakazów, zakazów. Wszelkie napady histerii źle znoszą. Autorko ja cię rozumiem, że w związku ze zmianą pracy twojego faceta, zaczęłaś czuć się niepewnie, ale wszelkie twoje zarzuty, twój chłopak odebrał jako brak zaufania. Ciągłe pretensje prowadzą do tego, że ma się już dosyć i pewnie tak poczuł się twój facet. Miałaś 19 lat jak się z nim związałaś, był dla ciebie wszystkim i nagle takie zmiany w jego zachowaniu, to boli, wiem.Tak właśnie jest jak własne szczęście uzależniamy od faceta. On odchodzi, a my cierpimy, bo nie znamy życia bez niego, bo on nadawał sens życiu. I to jest właśnie błąd, który my kobiety popełniamy w związku- uzależniamy się od mężczyzny, a powinnyśmy odnajdować szczęście we własnych zainteresowaniach. Ale to że był niesłowny chyba było początkiem twoich flustracji. Ja radziłabym odczekać jakiś czas aż on się odezwie, a puki co skorzystać z tej porady psychologa i popracować nad sobą.
  24. Tak sobie trochę poczytałam i myślę jak to naprawdę jest trudno zakończyć związek na dobre. My kobiety jesteśmy z reguły uczuciowe i pomimo że nas facet skrzywdził, gdzieś na dnie serca jest sentyment do niego. Kiedyś jak słyszałam historię o kobietach, które wiedziały o zdradach, ale udawały że są niczego nie świadome, dziwiłam się. Teraz, kiedy sama trochę przeszłam, to zdaję sobie sprawę, że czasami może lepiej byłoby nie wiedzieć. Tak naprawdę trzeba być naprawdę twardą kobietą, aby przetrwać zdradę i rozwód. Ale jeżeli taką decyzję podjełaś (zapewne słuszną) to życzę Ci tylko wytrwałości.
  25. Nie wiem ile masz lat, ale wydaje mi się, że za wcześnie założyłaś rodzinę, nie "wyszalałaś się". Przytłacza cię szara codzienność, do tego niedopasowanie z mężem jeśli chodzi o towarzyskość. Mam trochę podobnie, odnowiłam kontakty i staram się raz na jakiś czas spotkać się z koleżanką. Tobie też radzę wyjść czasami, bez męża, jeśli on tego nie chce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...