Skocz do zawartości
Forum

Asia3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Asia3

  1. ka-wa Chodzi Ci o seks analny,jeśli tak, to rozumiem Twoje odrzucenie , a tłumaczenie się przypadkiem jest fałszywe, Wiem że jego tłumaczenie jest fałszywe, nigdy nie wyrażałam zgody na seks analny, a teraz jak wspomnienia wróciły to już w ogóle nie am o tym mowy. Jeden głupi wieczór znowu rozwalił moje życie, kompletnie nie wiem co mam robić. Mąż nie chce się wyprowadzić z domu, a ja nie mam zamiaru się wyprowadzać ze względu na dzieci. Sesil4 My też jakiś czas razem chodziliśmy na terapię, ale później mój psycholog stwierdził, że ja muszę na początek sama przepracować swoje problemy.
  2. ka-wa U nas nie chodzi o to że ja nie mam ochoty. Tylko o to że mój mąż wie czego ma nie robić, a i tak to robi. Nie mam pojęcia dlaczego, tłumaczy się że przez przypadek.
  3. Jak na razie zrobił wyprowadzkę z sypialni i bardzo się zdziwił.
  4. Cześć InnyInna Ja sama nie rozumiem mojego męża, przez jedną chwilę popsuł to nad czym pracowaliśmy tyle czasu. Jestem znowu w rozsypce najpierw był brat, a wczoraj on przeszedł samego siebie. Dzisiaj od rana tłumaczenia przez smsy. Ja nawet patrzeć już na niego nie mogę, nie mam pojęcia co będzie dalej z nami. Znając moją uległość i brak silnej woli to z jego wyprowadzki nic nie wyjdzie :(
  5. Nie poprawi się, ponieważ mój mąż przegiął wczoraj wieczorem. Kazałam mu się dzisiaj spakować i wyprowadzić, bo mam dość jego przepraszania i mówienia że coś zrobił przez przypadek.
  6. InnyInna Mam nadzieję że od jutra jak brat wyjedzie, mój nastrój będzie się polepszał. W pracy jakoś daję radę, najgorsze są momenty jak jakaś osoba umiera i wiadomo że już nic nie da się zrobić, nawet nie przystępuje się do resuscytacji.
  7. Może i dobrze się stało że mąż to przeczytał, nie wiem. Do seksuologa chyba nigdy się nie wybiorę, na razie moje problemy przerabiam na terapii i z psychiatrą. Raz jest lepiej a raz gorzej - obecnie znowu gorzej.
  8. Wszystko co tu pisałam przeczytał mąż, jak zasnęłam na moment :(:(:(:(
  9. Pytać w prost nigdy nie pytałam, tylko kilka razy powiedziałam że coś mi obiecał. On wtedy zaczyna przepraszać i mówi że jak chcem to możemy już wcale się nie kochać, ale przecież nie o to chodzi.
  10. Granice są w momencie jak ja nie mam ochoty na seks lub pieszczoty i nie umie przestać mimo że wie, że ja nie mam na to ochoty.
  11. Rozmawiałam z nim o tym, twierdził że już wie że jak tak będę reagować to on przestanie, ale tak nie jest. Twierdzi że mnie kocha, że zależy mu na mnie, tylko nie wie jak ma mi pomóc i nie chce mnie stracić, jak jest w domu to mnie pilnuje żebym nic sobie nie zrobiła, ponieważ moja ostatnia próba "s" była jak on był w domu (wyszedł do łazienki a ja połknęłam tabletki).
  12. franca Mój mąż doskonale wie, że jak ja nie reaguję to znaczy że nie mam ochoty. Tylko że nieraz nie zwraca na to uwagi, a ja po prostu nie umiem powiedzieć stanowczego NIE
  13. Ja również uwielbiam czekoladę w tej chwili jest to jedyna rzecz jako poprawia mi nastrój na jakieś 5 minut, a na pewno w czasie jej "pochłaniania"
  14. franca Nie poszli za to do więzienia,ponieważ wtedy nikomu o tym nie powiedziałam. Dopiero rok temu usłyszał o tym mąż i pani psycholog w szpitalu i do 7.01.2014 z nikim o tym nie rozmawiałam. Mój mąż przekracza granice właśnie w tych sprawach, ale to też nie do końca. Chodzi o to że jak on ma ochotę, a ja nie koniecznie i mu o tym nie powiem to robi ze mną co chce ale tak jakby be zemnie. Ja się wtedy "wyłączam". Przepraszam ale nie umiem tego inaczej określić. Ogólnie czuję się z dnia na dzień coraz gorzej, wszystkie czynności mnie przytłaczają, nie mam na nic siły. Dzisiaj w pracy ledwo dałam radę wytrzymać, nawet doktor przyłapał mnie na płaczu :( Nieraz zdaje mi się że nie mam żadnych uczuć po prostu w środku nic nie czuję tylko pustkę, a może po prostu nie umiem nazwać tych uczuć sama nie wiem.
  15. InnyInna Są jeszcze inne problemy, ale je już powiedzmy że mam przerobione. Szukam i chyba będę dalej szukać sposobu na "s", tak na dobrą sprawę to go znam, ale w tej chwili jest nie do zrealizowania. Jeżeli chodzi o gwałt to niby już na 2 spotkaniach z psychologiem o tym rozmawialiśmy, ale ja mu nic konkretnego nie powiedziałam, nie opisywałam zdarzenia i swoich odczuć po za wstydem. Po tych spotkaniach jest dużo gorzej dzisiaj myślałam że nie podniosę się do pracy, aż w końcu mąż wygonił mnie z łóżka. Mąż mi pomaga bardzo dużo tylko że z nim też nie jestem w stanie rozmawiać o przeszłości. Z zaufaniem do drugiej osoby masz rację, bo chyba nikomu nie ufam do końca. Jak mam się nie zmuszać do rozmowy skoro to mój mąż postawił mnie przed faktem dokonanym i zadzwonił do terapeuty i mu powiedział o przeszłości. Ja jeszcze chyba nie byłam gotowa na to. Może wieczorem jak wrócę do domu lub jutro rano napiszę coś o swoich uczuciach, bo teraz nie mam na to czasu i ochoty. Owszem nienawiść i obrzydzenie odczuwam również, ale jednak najgorszy jest wstyd, którego nadal nie przetrawiłam i nie wiem jak mam to zrobić. Jeżeli chodzi o gwałt zrobiło to 3 moich starszych kolegów. Jeżeli chodzi o to co już przepracowałam to byłam w wieku 7 lat molestowana przez brata starszego o 7 lat. W tej chwili nieraz mąż przekracza pewne granice.
  16. A więc jestem po wizycie. Jako pierwsze odpowiedziałam że czuję wstyd za sprawców i to był mój błąd. Bo zostałam powiedzmy "przekręcona przez maszynkę" chyba na żadnej dotychczasowej wizycie nie czułam się tak źle jak dzisiaj, ale mam nadzieję że wyjdzie mi to na dobre.
  17. Martita.89 Asia3 Myślę , że wstydzisz się - ponieważ nie zostawiono Ci prawa wyboru , ktoś naruszył Twoją cielesność - w momencie , kiedy nie miał do tego prawa. Wpędziło Cie , to w poczucie winy , które odczuwasz jako wstyd. Dopóki nie zaczniesz widzieć winy - w osobie która Cie skrzywdziła , ciężko będzie Ci przestać się wstydzić - bo wstyd powinien odczuwać on , a nie Ty - ponieważ tak jak napisałam wyżej nie pozostawiono Ci prawa wyboru. Pozdrawiam Dziękuje za odpowiedz
  18. InnyInna Może i masz rację, muszę to wszystko sobie poukładać i przemyśleć.
  19. Właśnie o to chodzi że ja nie wiem dlaczego. Po prostu się tego wstydzę ale nie wiem dlaczego, cały czas się nad tym zastanawiam i nic nie przychodzi mi do głowy. Może gdybym w końcu wiedziała skąd biorą się we mnie pewne uczucia to byłoby mi łatwiej i lżej.
  20. Szkoda że nikt mi nie odpisał, myślałam że może ktoś przeżył to samo i zna odpowiedź na moje pytanie.
  21. Chodzę na terapię. I ostatnio dostałam zadanie domowe że mam się sama zastanowić dlaczego się tego wstydzę, ale ja nie mam pojęcia, dlatego szukam pomocy na forum.
  22. Witam mam 30 lat. W wieku 12 lat zostałam zgwałcona analnie i do tej pory odczuwam wstyd tego co się stało wtedy. Dlaczego tak jest??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...