Skocz do zawartości
Forum

Adi30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Adi30

  1. Reyka - nikogo nie obrażam, może źle zrozumiałaś moje słowa. Po prostu stwierdziłem z obserwacji, że jednym z głównych powodów (zwracam na to zdanie uwagę) łączenia się w pary jest głód seksualny. Później z wiekiem on zanika i liczą się inne cechy partnerki/partnera. Ale żeby do tego doszło trzeba się komuś podobać i to też miałem na myśli.
  2. 30 lat i ciągle nic i raczej nic nie będzie. Wstyd się przyznać, w dzisiejszych czasach decyduje wygląd i tyle.
  3. Monogamia - całkowicie za. Jeśli w domu byłoby wiecje osób to nikt nie czułby się opuszczony czy osamotniony. Zawsze by znalazł jakąś bliską osobę. Było też lżej osobom chorym, bo zawsze znalazłby się ktoś do pomocy itd.
  4. Wsam23 - mam to samo co Ty. To znaczy nie mam jakiegoś defektu, ale wyglądam po prostu koszmarnie. Sam bym się tak nie oceniał, ale skoro nikt się nami do tej pory nie zainteresował, to coś musi być z nami nie tak, a jestem troche starszy niż Ty (30) i też próbowałem opisanych przez Ciebie metod. Bezskutecznie. Słowa, że ktoś nie patrzy nie wygląd są wyssane z palca. To robi każdy, o czym dokładnie się przekonaliśmy. Sam mam takiego kolegę typu ciacho, za którym dziewczyny się wręcz rzucają i miał ich już dziesiątki. I tego mu cholernie zazdroszczę. Tak robi 99% kobiet i mężczyzn, a nam pozostaje siedzenie w domu i cztery ściany, a o nich się biją setki. A tym brzydkim miłość się trafi raz na milion, a i tak są zdradzani. Sam na ulicy widze jak dziewczyny chodzą z ładnymi facetami. Ponadto wszyscy łączą się w pary tylko dla jednego - seksu. Do zdecydowana - bezpośrednio winę ponosimy. Wystarczy poczytać trochę o regresingu, gdzie wiele osób wyraźnie stwierdziło, że przed wcieleniem wybieramy sobie kraj, rodzinę, cechy charakteru itd. Tak patrząc na to forum i inne dochodzę do wniosku, że 90% ludności świata totalnie chybiło z wyborem reinkarnacji.
  5. Tutaj nikt Ci na to nie odpowie poza mną. To z powodu nakładania się IV gęstości na III, gdzie w IV czas nie jest liniowy. Dużo ludzi ma takie złudzenia :). W tej chwili jesteśmy na samym początku IV gęstości lub wymiaru jak kto woli. A co to jest, niech każdy sobie wygogluje :)
  6. Pierdu, pierdu drogie panie. Też starałem się iść wyżej wymienioną drogą przez 8 lat. Efekt? Żaden. Próbowałem się uśmiechać, myśleć pozytywnie, dbać o siebie. Efekt jest taki, że po 30 dalej jestem prawiczkiem, do czego wstyd się przyznać. Wszystko kończy się na pierwszym spotkaniu lub pokazaniu fotki. Dlatego doskonale rozumiem autora tego wątku - nie chcemy reszty życia spędzić w samotności 24/h. Każdy mówi o charakterze, ale jak przychodzi co do czego, to wówczas wychodzi szydło z worka. Może tak - wygląd przyciągnie, charakter zatrzyma. Temu drugiemu bez tego pierwszego trudno zaistnieć. Natomiast jakieś bzdurne psychoterapie są wymyślone przez tych ładnych lub szczęśliwych, którzy założyli rodziny. Sam mam takiego kolegę - urodę ma, charakter ma, więc laski w różnym wieku same do niego się pchają,a jest o 9 lat młodszy. Sam mu zazdroszczę, bo może spełniać swoje fantazje seksualne, a seksu za pieniądze nie uznaję, dlatego do burdelu nie pójdą. Co to za przyjemność, skoro dziewczyna robi to z tą tylko dla kasy i do tego obrzydzeniem. Dlatego wolę ze sobą skończyć, bo dłuzej tego sensu ciągnąć nie ma. Poczekam tylko na odpowiednią chwilę. Każdy dzień wygląda prawie tak samo, od tego można już zwariować. Nie ma się do kogo przytulić, porozmawiać. wyjść z kimś na miasto, poprosić o pomoc. Ten kto tego nie przeżył, nie zrozumie.
  7. Wolwi - sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie :-).
  8. Bane - doskonale Ciebie rozumiem. Teraz liczy się tylko ten jeb.... wygląd. Ja mam już 30 lat i też nie zanosi się, żebym kogoś poznał. Cóż, w tek sytuacji postanowiłem podjąć tylko jedno wyjście, możesz się domyślić. Żadne terapie, zmiany nastawienia, leki i inne bzdury nie pomogą, skoro nie ma się dobrego lub przynajmniej przeciętnego wyglądu. Może i charakter jest ważny, ale bez tego pierwszego nikt nie będzie w stanie go poznać.
  9. Tak, pracuję można powiedzieć w sferze medialnej, ale to jest tak zwana praca w domu, ale czasami trzeba też gdzieś wyjść, chociaż zdecydowanie za rzadko. Zainteresowań mam sporo, jak np sport czy muzyka, ale w tym temacie ciężko kogoś znaleźć do rozmowy, bo mam tak zwany oryginalny gust muzyczny i słucham raczej muzyki niszowej. Uwielbiam też gry komputerowe. Nie jestem z gatunki tych depresyjnych ludzi, którzy mają niską samoocenę. Zazwyczaj tam, gdzie się pojawiałem zaraz odnoszony jest ogromny sukces, ale niestety nikt nie chce z tego skorzystać. Tak to już jest, bo bez dobrego wyglądu w tym świecie nawet nie masz szans zaprezentować swoich dobrych stron. Wszyscy patrzą tylko na jedno i przez to cię oceniają. Tzw ładni ludzie nie muszą się nawet starać, wszystko mają podane na tacy, mają mnóstwo znajomych i zaproszeń na różne spotkania, co widzę na przykład po swojej mamie. My jesteśmy skazani na totalną samotność. Z chęcią bym wziął udział w wyprawie na Marsa, bo i tak na statku jesteś ciągle sam, a rodziny nie posiadam :). Z chęcią bym się poddał takiej operacji plastycznej , ale jak już mówiłem na nią mnie nie stać, bo trochę to kosztuje, więc jestem w czarnej...kropce.
  10. Mam dosyć samotności. Od kilkunastu lat praktycznie każdy mój dzień wygląda podobnie. Nie ukrywam, że mam już tego dosyć. Próbowałem nawet mocno szukać jakiś przyjaciół, ale zazwyczaj wszystko szybko się kończyło przez mój idiotyczny wygląd, dlatego jestem odrzucany lub wyśmiewany. Trudno nie być, skoro ma się głowę jak koń, odstające uszy i krzywe zęby. Może i chciałbym zrobić sobie operację plastyczną, ale mnie na to nie stać. A dzisiaj dobry wygląd w kontaktach osobistych ma ogromne znaczenie. Niedawno skończyłem 30 lat. Oczywiście dziewczyny nigdy nie miałem, o seksie mogę tylko pomarzyć, bo kobiety traktują mnie jak powietrze. Próbowałem różnych rzeczy, ale jak widac bez rezultatu. Postanowiłem, że jeśli przez kilka następnych tygodni się nic nie zmieni, zdecyduję się na ten ostateczny krok. Plan, miejsce już jest. Jako, że wierzę w reinkarnację to następne wcielenie wybiorę sobie zupełnie inne, bo ile można znieść życia w samotności 24/h bez żadnych znajomych i ciągłym gapieniem się w ten głupi komputer. Jeszcze gorzej będzie, gdy umrą moi rodzice, czego najbardziej się obawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...