Mam 19 lat, w grudniu wyczułam pierwsze zgrubienie na lewej piersi. Przesuwalne, nic nie boli, pod obwódką brodawki. Udałam się wtedy na usg piersi i pani onkolog powiedziała, że nic tam nie widać. W marcu wyczułam drugie, maleńkie, podobne, z drugiej strony sutka. Postanowiłam zostawić to przez jakiś czas pod obserwacją, zobaczyć czy to nie zniknie. Zrobiłam dziś sobie dokładniejsze badanie obu piersi. Owo drugie zgrubienie nadal jest, bez zmian; natomiast wyczułam już kolejne! Wszystkie w obrębie tej jednej piersi. Innych dolegliwości nie mam - żadnych wycieków, bólów, zmian na skórze. Jedynie ten lewy sutek ma trochę inny kształt, chociaż to pewnie skutek tego zgrubienia znajdującego się, w sumie pod nim.
Zastanawiam się, czy to po prostu ta mastopatia piersi i czy mogłabym wstrzymać się z ponowną wizytą na usg do maja? Ogólnie takie było też założenie lekarki, by badanie kontrolne zrobić gdzieś po pięciu miesiącach i tak byłam ciągle nastawiona. Również ze względu na matury miałam zamiar udać się po nich na te badania, czyli bez opuszczania zajęć w szkole.