Skocz do zawartości
Forum

adzik11

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adzik11

  1. jolik przeciez On ci zafundowal traume na dlugi czas bo wydaje mi sie ,ze niestety zapamietasz ta scene na dlugo.Ja wywalilabym go na zbity pysk. Wiem,ze latwo sie doradza ale dla mnie zwiazek bez zaufania nie ma sensu a z drugiej strony jak mozna zaufac takiej osobie prawda? Trzymaj sie i bardzo Ci wspolczuje.
  2. Aaaa i to jest niestety kolejny przyklad ,ze mlode malzenstwa nie powinny mieszkac z rodzina ale wiem rowniez ,ze czasami nie ma innego wyjscia:(
  3. Najgorsze jest to ,ze One wiedza jaka jest twoja tesciowa i zamiast pomoc bratu poukladac i odbudowac relacje z zona to jeszcze dolewaja oliwy do ognia. Ja dlatego nie mam kontaktu i ze swoja szwagierka i z tesciami i mam swiety spokoj a maz rozumie moja decyzje szanuje ja a ja nie mam problemu z tym,ze on kontaktuje sie z rodzina.
  4. Wydaje mi sie ,ze terapia bardzo Wam pomoze i bedzie tylko lepiej. A co do Twojej tesciowej to pewnie szlag ja trafia,ze nie wrocilas jeszcze z podkulonym ogonem i widzi pewnie tez zmiany u Twojego meza wiec wszystko nie po jej mysli. Dlatego tez szuka wsparcia u swoich corek.
  5. Witam wszystkich! Iga Ja rowniez nie wrocilabym do tego toksycznego domu bo nie sadze zeby Twoja tesciowa nagle sie zmienila. Sama widzisz ,ze znowu stawia jakies warunki (mam na mysli ten zapis). Twoj maz powinien skupic sie bardziej na Waszych problemach i poswiecic Ci wiecej czasu jesli chce wszystko naprawic a nie tlumaczyc sie ciagle praca. Bo mam takie wrazenie ,ze odwiedza Was tylko wtedy jak mu sie podoba.Pozdrawiam i zycze powodzenia:)
  6. adzik11

    Śmierć męża

    Nie obwiniaj sie na pewno zrobilas wszystko zeby uratowac meza a najwazniejsze ,ze bylas przy Nim.Niestety tak czasami jest ,ze nie mamy wplywu na rozne sytuacje ktore nam sie przydarzaja ani nie mozemy nic zrobic.
  7. a myslalam ,ze tu kazdy ma prawo do swojej opinii stess nie przejmuj sie jestes tu dla Anki
  8. adzik11

    Śmierć męża

    Ja rowniez bardzo Ci wspolczuje.Dobrze ,ze napisalas co czujesz czasami lepiej "pogadac" z kims obcym, wyzalic sie i poplakac nawet do komputera. Tym bardziej ,ze cala rodzina przezywa zalobe i pewnie nie kazdy chce lub umie rozmawiac o tej tragedii. Ludzie czasami nie wiedza co jest dobre w takiej sytuacji porozmawiac czy moze unikac rozmowy to jest sprawa indywidualna. Tu potrzebny jest czas i nie bede Ci pisac ,ze pogodzisz sie kiedys z ta sytuacja ale bedziesz po malu uczyla sie zyc na nowo.
  9. stees Moim znajomym przydarzyla sie tez podobna sytuacja i tez wszystko obrucilo sie przeciwko zonie. Dlatego nie polecam takiej rozmowy.Tu jeszcze ma znaczenie jakie intencje ma byla partnerka meza Anki ale tego sie raczej nie dowiemy.
  10. Moim zdaniem ta dziewczyna bedzie miala satysfakcje z tego ,ze Anka w jakis sposob czuje sie zagrozona i bedzie wiedziala ,ze kloci sie z mezem a tak naprawde to Ona tylko wie jakie sa jej zamiary wobec meza Anki.
  11. Sytuacja jest trudna bo jak Anka pisala ta dziewczyna ma dzieci z zonatym mezczyzna wiec ma juz wprawe w wpieprzanie sie z buciorami w cudzy zwiazek. Moim zdaniem rozmowa z nia nie ma sensu poniewaz bedzie miala gdzies to co czuje Anka.
  12. Witam! Sory ale te relacje z byla dla mnie nie sa normalne a zwlaszcza jak maz mowi Ci ,ze nie przestanie sie z nia kontaktowac bo jak bedzie mial z Toba problemy to bedzie mogl sobie z nia o tym porozmawiac.Czy on nie widzi ,ze Ty masz obawy co do ich kontaktow i ,ze one sa jak najbardziej sluszne.Nie radzilabym rozmawiac z ta kobieta bo jesli ona liczy na cos wiecej ze strony Twojego meza to bedzie wiedziala ,ze sie o nia klocicie i wykorzysta to. Pozdrawiam:)
  13. Witam. Wydaje mi sie ,ze juz duzo zrobilas (mam na mysli to ,ze wzielas wine na siebie). Pisalas ,ze czujesz sie zaniedbana ,maz nie poswieca Ci czasu itd. czyli oboje jestescie winni tej sytuacji. On powinien rozmawiac z Toba a nie ze swoja rodzina o waszych problemach. Od tego czesto sie zaczyna brak komunikacji w zwiazku pozniej krzyki ,trzaskanie drzwiamy a problemy nadal nie rozwiazane i w koncu jedno zaczyna obwiniac drugiego.Ty potrafilas przyznac sie do winy ale jak tu piszesz Twoj maz nie ma chyba sobie nic do zarzucenia.Ja na Twoim miejscu czekalabym traz na jego krok i zajelabym sie soba moze daj mu dzieci na jeden dzien a Ty polez w wannie, spotkaj sie z kolezankami i zapomnij na chwile o problemach i oderwij sie od codziennej rutyny.Pozdrawiam:)
  14. Witam! Popieram wpis Doroty20 powinnas udac sie do jakiegos specjalisty bo jestes taka mlodziutka a tu problem goni problem.Wspominalas ,ze jestes bardzo wstydliwa i niesmiala ale nad tym mozna popracowac.Pamietaj ,ze bedziesz coraz starsza i za pare lat bedziesz miala duzo powazniejsze problemy niz wybor szkoly lub zawodu (choc oczywiscie to jest bardzo wazne) i chyba lepiej zebys zaczela nad soba pracowac jak najwczesniej. Zycze powodzenia:)
  15. Uwazam ,ze teraz powinniscie oboje skupic sie wiecej na dziecku ktore na pewno nie do konca rozumie co sie tak naprawde dzieje i unikajcie rozmow przy malej bo moze bardziej zwracac uwage na to co mowicie i robicie. Nie pozwolcie na to zeby dziecko stalo sie karta przetargowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...