Skocz do zawartości
Forum

bialarozyczka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bialarozyczka

  1. dziękuję , mam jej śliczne zdjęcie jak była małą dziewczynką , wisi na ścianie i się uśmiecha ;) A mi po niej pozostał uśmiech - uwielbiała sie śmiać , są takie dni że ..."uśmiecham się nawet do ściany " :)))))) Czuwają nad nami ;)
  2. Kasiu ...po przeczytaniu Twojej histori napiszę jedno Twój mąż ma duży problem ze sobą i swoimi emocjami. Nikt nie może traktować Ciebie w taki sposób i tłumaczenie albo zastanawianie się nad tym co robi zawodowo niektórych osób dla mnie to bzdura. Tak samo traktuje ludzi w pracy ? Jeśli nie ma się na kim wyladować to polecam worek treningowy. Wyczytałam coś o jakiejś kobiecie hmmm prawdziwy mężczyzna nie pozwoli na to żeby jego kobieta była zazdrosna o inne ,prawdziwy sprawi że to inne będą zazdrosne o nią ;). Terapia dobra myśl ale czy skuteczna ...warto próbować, skoro ma tyle agresji w sobie zaczynają się wyzwiska a potem co ? przemoc ? często to idzie w parze .Ludzie bardzo często szukają usprawiedliwienia gdzie się tylko da i zwalaja wine na wszystkich dookoła - rzadko przyznają się do błędów , nikt nie ma prawa Cię tak traktować.
  3. lalado Bialarozyczko. Czas leczy. Niekiedy chodzą po świecie ludzie w bliznach niczym gladiatorzy. Doświadczeni i cali w bliznach. Najtwardszy przeżyje sędziwego wieku... Moja matka zawinęła się w 3 lata po rozwodzie. Nawet na miesiąc przed śmiercią po mastektomii płakała za ojcem. Przykro mi ...moja w 2 lata ...najbardziej jej brakuje kiedy chciałabym do niej zadzwonić i przyjechać na jej pyszny pasztet ...19 lat jej już nie ma.
  4. Lalado ...smutne to wszystko ale stare przysłowie mówi : czas leczy rany. Każdy z nas ma jakiś bagaż doświadczeń , to on nas uczy wszystkiego. Zawsze będą Was łączyć nie tylko piękne chwile ale najważniejsze ...dziecko. Czlowiek ( tak sobie myślę wg mojego życia) nigdy nie wie do końca czy robi dobrze czy źle. Czy podejmując decyzję o rozstaniu jesteśmy pewni że to co było to pomyłka ? Nie ale nigdy nikt też nam nie zagwarantuje że wszystko się ułoży. Każdy z nas ma gdzieś coś zapisane.Wiem, że czujesz się teraz pokrzywdzony zly i bezradny ale sprawy się i tak poukładają. Czy z nią czy bez niej. Znajomi nam nie zastąpią drugiej osoby,ale trzeba myśleć pozytywnie. Wiem że nie wyobrażasz sobie życia bez niej ( ja byłam tak uzależniona że nie mogłam sobie poradzić z wolnym czasem z ciszą która mnie wnerwiała ale wyciszyłam się - choć przyznam że to ja byłam nękana ale moja historia jest inna ), teraz nie wyobrażasz ale może kiedyś ... Znajomi hmmm każdy ma swoje sprawy swoje życie nikt nie wypelni pustki ale czasem uśmiech przyjaciela i lampka wina przy fajnej narzekającej rozmowie pomaga :)
  5. Iść do lekarza zbadać się i nie czytać głupot w necie o guzkach ;). Jeśli jesteś obciążona genetycznie to tym bardziej ja już !. Mogą to być zmiany hormonalne w piersiach. Może wyczuwasz guzki przed miesiączką ? Nie nakręcaj się i spokojnie ;)
  6. lalado Dostałem sms: "Hej, jak jutro ją bierzesz na weekend to dzisiaj juz nie przychodz oki?" Rozumiem. Chce spędzić czas. Myślałem tylko, że mama będzie z nami. Załamany jestem. Unika cię , myślę że nie bez powodu. Zwykły chłodny ton. A pomyślałeś że ma kogoś że jest ktoś kto ją adoruje i wcale nikt z bliskich nie musi o tym wiedzieć. I może czas przestać rozmyślać co robi czy jest w domu czy nie itp ? I nie powodować wypadków mi tutaj proszę ;)
  7. Witam :) Moja droga przeczytałam wszystko i sama jeszcze nie mam dziecka ale wiem ile to jest pracy przy maluchu ;). Myślę że bardzo krytycznie na siebie patrzysz hmmm za krytycznie , wiem że nie możesz na siebie patrzeć ale masz przy sobie cżlowieka który taką Cię kocha nie zapominaj o tym i wywal do kosza te myśli ktore podpowiadają Ci że On zasługuje na inną . Bzdura :) To Ciebie chce chciał i z Tobą ma dziecko. Musisz zmienić swój układ dnia pomyśleć troszkę o sobie , podrzucić komuś czasem dziecko i wyrwać się na basem czy inną formę sportu. Dieta jak dla Ciebie musi być bardzo rozsądna więc polecalabym jakiegoś dobrego dietetyka. Co miesiąc kup sobie coś co sprawi ci przyjemność. Ja gdy przytyłam kupowałam sobie coś w co wchodziłam czyli buty :).Spojrz na siebie bardziej pozytywnie musisz się polubić !!!. Nowa fryzura ,nowy kolor ,zrobione paznokcie to już plus dla własnego samopoczucia. W ciągy dnia spacery z dzieckiem pchanie wózka to też spalanie zbędnych kalorii wierz mi że schudnąć można i do sporo ;). Wiem że się Tobie czasem nie chce brak sił ale potem będziesz z siebie bardzo dumna i zadowolona. Zresztą nie tylko Ty ;). "Czyń to, co możesz, za pomocą tego, co masz, tam, gdzie jesteś". Theodore Roosevelt Powodzenia
  8. Trafił się Tobie jakiś wadliwy model ;) ja bym chciała bardzo nowy :D, stary już nieźle zardzewiały :)
  9. lalado Rozkraczył się na drodze. Da się go naprawić, ale potrzeba części. Teraz go holuję do serwisu. Będę bardziej o niego dbał, bo to unikat. Doceniłem po stracie. Nie ma innego. Ale metafora :D Ale gdybyś dostał jakiś "nowy" cud :) to też byś się cieszył i zapomniał o starym ;) metafora
  10. lalado Co było powodem? Zagłaskałem prawie na śmierć. Przy następnym związku już nie byłem taki. Dlatego był płacz, bo kwiatki, prezenty były dla mnie tabu. Oczywiście rocznicowo i od święta wręczałem. Odmienność charakterów pewnie. Kwiaty (20 róż w dzbanie) dostała. Pisałem kilka stron wcześniej. Ponowię za tydzień :D Do spa? Też myślę o tym, ale chyba jeszcze nie teraz. Teściowa jest podobno między młotem, a kowadłem kocha Ją i mnie, ale nie chce się wtrącać, bo i tak córka nie chce z NIKIM rozmawiać na ten temat. Zastanawiało mnie co było powodem i czy powielasz błędy z przeszłości ;). Pamiętaj że każda osoba jest inna i ma inne potrzeby a tłamszenie czegoś bo ktoś mnie wykorzystał wczesniej lub czegoś nie docenił do niczego nie prowadzi. (wiem z doswiadcznie ;) ) Widzisz zależy wszystko od Ciebie ile chcesz i w jaki sposób chcesz coś ratować. Nikt Ci nie napisze " olej ją" bo nie znam nikogo ( no chyba że mówimy tutaj o jakiś dziwakach) kto by nie próbował czegoś naprawić. Każdy może tutaj doradzać ( mimo wielkiej chęci ;) ) ale to co zrobisz i kiedy ci się znudzi i zabraknie sił na ratowanie to jest tylko i wyłącznie Twoje ( Twoje decyzje Twoje życie Twoje postanowienia).Nikt nie zna relacji drugiej strony i daleka byłabym z niektórymi opiniami. Nie osądzać drugiej osoby skoro dziewczyna nie ma jak się wypowiedzieć. Ja ze swojej strony mogę napisać co bym zrobiła na Twoim miejscu ale pamiętaj do miłości nikogo nie zmusisz ;). To też jakaś nauczka zarówno dla niej żeby nie pakować się w związek (kin klinem) i dla Ciebie żebyś więcej nie popełniał takich błędów.Macie pewnie cudne dziecko i trzeba teraz ją wychować jak najlepiej. A każde z Was może znajdzie sobie kogoś innego. Każdy w życiu szuka szczęscia i znajduje to co sobie znajdzie ;). Pozdrawiam
  11. Zastanawia mnie co było powodem nieszczęśliwego związku (tego przed obecną ). Ja na miejscu faceta zabrałabym ją na jakiś wypad ...np SPA :) we dwoje pod warunkiem że się zgodzi. Może jakiś bukiecik kwiatów do pracy ? :) Co mówi na taką sytuację teściowa ?
  12. W życiu tak jest że po pewnym czasie coś się wypala. Twoja partnerka starała się przez jakiś czas , znosiła wszystko pewnie i cierpiała bardzo bo cię kochała ale Ty byłeś niezdecydowany. Potem gdy zapragnąłeś i zdałeś sobie sprawę z tego że ją kochasz ...dziecko ...ale czy ona przez ten okres nie wypaliła się ? Nie czuje się tak że cię zmuszała do czegoś do bycia z nią mimo odpychania z Twojej strony ? Cierpiała i pewnie już nie chce cierpieć, coś w niej pękło, chciała mieć faceta który jest podporą w życiu ale nie tylko wtedy kiedy on znajdzie czas ale wtedy kiedy ona tego chce. Czytając to co piszesz wybacz ale cały czas mam wrażenie że w waszej relacji czegoś brakuje. Oddaliła się. Walczyć można o związek hmm można przynajmniej spróbować ale nie można osaczać i się narzucać bo to jeszcze bardziej zraża. A jeśli się nie uda być dobrym ojcem i dać jej spokój żeby mogła żyć tak jak chce. Może warto na spokojnie porozmawiać i powiedzieć sobie co się czuje choć wiem że to nie jest łatwe. Piszę z doświadczenie i wiem że ten na początku "klin klinem" nie jest dobrym wyjściem w sytuacji że jestem sam samotny /samotna, krzywdzi się druga osobę i ciężko potem jest zatrzeć to zło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...