Skocz do zawartości
Forum

karolek17

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karolek17

  1. karolek17

    Seks waginalno-analny

    Nic nie musi boleć. Inna sprawa o której nie zapomnijcie o kolejności - nigdy nie wkladac penisa z odbytu do pochwy. Chyba że chcesz się przy odrobinie szczescia nabawić problemów i stanu zapalnego.
  2. Panowie albo co gorsze dzieciaki zmieńcie lokal jeżeli macie takie infantylne teksty pisać.
  3. karolek17

    Smutny dom

    "ludzie w pracy,rodzina.Poza pracę i dom nie wychodzę,nie mam życia. " + "kiedy uda mi się coś wtrącić do rozmowy ludzie nie nawiązują do mojej odopwiedzi,wręcz ziewają(dosłownie!),no i nie mam znajomych,bo jestem nudna.Ludzie sie do mnie nie garną,nie chca utrzymywac relacji ani w pracy ani po.To mowi samo za siebie.Poza tym niewiele sie odzywam,nie mam nic do powiedzenia,to logiczne,wynika samo z siebie.Ludzie uciekają,nigdzie nie zapraszają." ---- Obecne towarzystwo raczej sama sobie dobralas, nieprawdaz? A to jak cie traktuja tylko o nich ''świadczy". Nie winiłbym ciebie za taki stan rzeczy ponieważ w naszym społeczeństwie zachodzi szereg przemian od wielu lat i niekoniecznie na dobre. Ludzie się zamykają w swoich klitkach, dziczeją, znajomości utrzymują tylko glownie z tymi z ktorymi mozna cos zalatwic czyli np rodzina i nepotyzm. Kazdy patrzy sobie na wlasny czubek nosa i zeby swoj mial zapewniony jakis byt. Tego prawdopodobnie nie wzielas pod uwage. A dodatkowa sprawa - twoje problemy zdrowotne, ktore zapewne tez sprawiaja ze traktuja cie niezbyt powaznie. Mieszkasz w duzym czy malym miescie (jaka liczba ludnosci)? jak widac rozne doswiadczenia do niczego mnie nie zaprowadzily,wiec jestem jednostka nie umiejacą z nich korzystac.niczego nie osiagnelam,siedze w domu i mimo prawie 30-ki nadal tkwie w domu,nie zalozylam rodziny i ... ---- A kto powiedzial ze mialy do czegos zaprowadzic? To od ciebie zalezalo czy wyciagniesz jakies wnioski na przyszlosc i podejmiesz jakies dzialania lub nie. Skonczylas 18 lat dawno temu ale czy doszlas do tego ze ty sama masz prawo do decydowania o sobie i swoim zyciu. Pępowina sama sie nie odetnie. A im bedziesz starsza tym trudniej o decyzje. zadnych,a rozpoczete przerwalam(kasa,problemy ze soba),praca fizyczna od jakiegos czasu po bardzo dlugim okresie bezrobocia. Co Ty na to wszystko? nie moge rozwinac zadnej pasji z jednego powodu-mam powazne problemy z pamiecią.nie wpoję zadnej teorii bo niczego nie jestem w stanie zapamietac. ---- Pasja to nie wkuwanie czegos na pamiec tylko robienie czegos co sie lubi jak nawet banalne czytanie ksiazki czy ogladanie filmow dokumentalnych.
  4. W razie obaw i wątpliwości warto udać się do lekarza.
  5. Zasada jest prosta - pierwsza tabletka w pierwszym dniu krwawienia. Jeżeli chcesz się bawić i eksperymentować to juz tylko na własne ryzyko. PS Czytaj ulotki albo zapytaj swojego lekarza jak stosować.
  6. Z jakim mężem? Przecież ona napisała że jest w związku a nie w małżeństwie. Jak rozmawiać? Przede wszystkim musi być atmosfera, zapas czasu i rozsądny ton rozmowy, a nie mowienie w taki sposob ktory go zdemotywuje. Niech dostanie od ciebie pozytywny feedback najpierw czyli to co jest najlepsze, a pozniej negatywny - nie bój sie mowic o swoich potrzebach i problemach. Skoro odwazylas sie na taka bliskosc jaka daje seks to co za problem jest porozmawiac?
  7. Twoja mama powinna udać się do psychiatry. Nie mówię tego złośliwie. Sama jeszcze się nie otrząsneła po smierci to jedna sprawa. Nie ignorowalbym pewnych znakow. Przytaczajac jej wypowiedzi nasuwaja sie mysli ze moze to byc stres pourazowy, depresja lub nerwica depresyjna. Tylko musialabys znalezc kogos w rodzinie kto moglby w tej sprawie podzialac bo sama nie dasz rady jej tam zaciagnac. Odnosnie twojej osoby - niestety kiepski wiek dojrzewania na takie sprawy. Latwo o wielki pozar z malej iskierki. Poza tym twoje uzaleznienie od komputera, Internetu tez ci nie pomaga ani nie pomoze. Pomysl czy ty sama nie probujesz sobie radzic z przykrymi traumatycznymi doswiadczeniami na swoj sposob - w tym przypadku uciekajac do sieci. PS To ze jestescie inne i macie rozne opinie, poglady to nic nie powinno znaczyc, tylko to jest jak widac bardziej zlozone i nie jest latwo ci to zapewne zrozumiec. Bo pewnie masz wrazenie ze to glownie jej wina ze jest jak jest. Sytuacja jest toksyczna i wymaga pomocy.
  8. karolek17

    Smutny dom

    Otóż pakuję się w sytuacje szkodliwe dla siebie,jestem zbyt ufna,bo spragniona jestem uczuc i uwagi,na tyle siebie zdarzylam poznac.Ludzie to wykorzystują,np.uczuciowo,materialnie a potem cierpię bo nie potrafię w porę rozeznac się w ich intencjach.wmawiam sobie,ze ktos mnie polubil/pokochal/zaakceptowal,nazwij to jak chcesz,potem i tak okazuje sie ze po zaspokojeniu swoich potrzeb ludzi ci znikają a ja pozostaje sama z uczciem upokorzenia. - Tak właśnie myślałem że w poszukiwaniu akceptacji, bliskości, poczucia bezpieczeństwa i miłości pakujesz się w ''relacje'' będąc notabene dobrym kąskiem dla tych ludzi. Tylko kwestia - skoro nie brylujesz w towarzystwie, niby przebywasz, to skąd ty bierzesz tych którzy cię wykorzystują i upokarzają zarazem? Bo za chwilę okazuję się że... "nie mam dokad wyjsc,nie mam z kim dzielic si smutkami czy,nazwijmy to,malymi szczesciami,np.smiech z dobrego dowcipu,zabawne sytuacje,wypad dokąds,ogolnie mile spedzenie czasu na czymkolwiek." Czyżby osoby poznane w sieci? O dzieleniu sie swoimi spostrzezaniami nie wspomnę,bo nikt nie jest ich ciekawy. - Skąd taki wniosek? Ktoś ci tak powiedzial? Zasugerował takie własnie spostrzezenie odnosnie twojej osoby? mam 28 lat,to sporo na stwierdzenie ze ABSOLUTNIE do niczego w zyciu nie doszłam a mimo tego jednoczesnie moge o sobie powiedziec ze tyle juz przeszłam,i nadal nie znam sie na zyciu. - Nie wiek jest wyznacznikiem ani miernikiem jakim kto jest człowiekiem. Można mieć 18 lat i byc doswiadczonym i dojrzalszym, a mozna miec 35 lat wszystko od urodzenia, a pstro w glowie. Przeszlas swoje, zostalas doswiadczona w mniejszym lub wiekszym stopniu. Kazdy z nas niesie jakis bagaz doswiadczen. Jedni wiekszy inni mniejszy albo wrecz niewielki. Do tego jeszcze dochodzi grunt na jaki te doswiadczenia spadaja, jak ta jednostka potrafi sobie z tym radzic i jakie wnioski na przyszlosc wyciagnie oraz jakie dzialania sprobuje podjac aby cos jednak zmienic. Wiesz czego mi brakuje,np.tego ze nie mam tak naprawde opinii na zaden temat w zadnej dziedzinie zycia.a nudna jestem bo nikt do mnie sie nie garnie.Moje zycie to praca-dom,a nawet jak wychodzę z tego domu to to niczego nie zmienia. - Pojęcie bycia nudnym to pojecie wzgledne. Dla kogoś możesz być nudna dla kogos nie. Ale jesli nie masz otoczenia wokol siebie to skad mniemanie ze jestes nudna? PS Garną się do ciebie tylko nie te jednostki co trzeba. Jakie ukończyłaś studia? W jakiej dziedzinie? W jakiej dziedzinie jest twoja praca? Poza tym masz pracę inni jej nie mają bedąc starszymi od ciebie. To juz jest kolejny pozytyw do listy ktory powinnas dopisac i docenic w tych czasach.
  9. Olek - to co widać na załączonym zdjęciu to grudki perliste. Żadna anomalia. A co twoja kobieta może mieć to już inna historia.
  10. Wysyp pytań po sylwestrowych zabawach. Jeżeli bierzesz regularnie tabletki to w czym problem? Chyba ze traktujesz je jak cukierki i bierzesz jak ci sie przypomni to wtedy zawsze istnieje ryzyko.
  11. Załóż sobie kalendarzy i poobserwuj najpierw jak wyglądaja twoje cykle miesieczne.
  12. Jeżeli uważasz że ktoś będzie się tutaj bawił w przepowiednie co to może być to raczej kiepski pomysł. Każda błędna podpowiedz sprawiac bedzie ze bedziesz sie jeszcze bardziej stresowac. Prosze się umówić na wizytę do lekarza on rozwieje wszelkie watpliwosci.
  13. Będzie konsultacja kardiologiczna to się wszystkiego dowiesz. Chyba nie sugerujesz się odpowiedziami internautów co do diagnozy i wskazania do porodu naturalnego albo CC. Każdy przypadek jest inny i dlatego potrzebna jest konsultacja. Do tego czasu zajmij się czymś pożyteczniejszym aniżeli myśleniem co będzie a czego nie będzie. Stres w twoim stanie nie jest potrzebny ani Tobie ani dzidziusiowi.
  14. Leki mają wpływ na takie fizjologiczne sprawy jak okres. Jeżeli jest taka wystraszona to dlaczego nie zrobiła testu ciążowego?
  15. karolek17

    Smutny dom

    1) Winisz siebie - ale z drugiej strony jak mogłaś coś zmienić jak byłaś częścią tej układanki rodzinnej. Byłaś a może wciąż jesteś współuzalezniona od rodziców nadużywających alkoholu. I jesteś od nich bardzo zależna skoro wciąż z nimi żyjesz. 2) "(...) Dziś jestem doroslą kobietą która zupelnie nie potrafi rozmawiac z ludzmi. Nie umiem to raz,a dwa nie jestem pewna tego co moglabym,nawet gdybym chciala,powiedziec. - Umiesz - pisząc tego posta już z nami nawiązałaś kontakt. Mówisz co myślisz i czujesz - nie wszyscy muszą podzielać twoje zdanie czy opinie. To sprawia że jesteśmy inni. Inna kwestia że poczucie wartości i siła przebicia to nie jest twoja najmocniejsza strona. Plus może jeszcze w połączeniu z nieśmiałoscią. Zwykle przysluchuje się innym od siebie bardzo niewiele dodajac. - Słuchając i obserwując też można wynieść coś dla siebie. Nie zawsze jest co dodac od siebie. Czasem nie ma sensu kogos pprzekonywac na sile jezeli uwaza sie za niewiadomo kogo. A czasami na dany temat nie ma sie zielonego pojecia - wtedy lepiej milczec anizeli robic z siebie durnia ;) Jestem nudna do kwadratu,zahukana i zastarszona. - Samobiczowanie to nie jest odpowiednia droga do rozwiazania twoich problemow. Zdaje sobie sparwe z tego co inni moga o mnie myslec... - Ale po co ci ta wiedza co inni o tobie myślą? Nawet sobie nie zdajesz sprawy ile glupot rozsiewają między sobą, tworzą mityczne opowieści, plotki - głównie w celu podbudowania własnego ego i wartości. Szkoda czasu na myślenie co inni myślą. Wiedza jaką łatke czlowiekowi przylepili nie jest ci do szczęścia potrzebna. Poza tym czasem jak za dużo siedzisz i myślisz to już możesz dojść do wniosku że wszyscy wszystko o tobie wiedzą i rozmawiają. Obsesji trzeba powiedzieć dość :) Czy to mozna w ogole zmienic,jesli tak to jak? - Ale co ty chcesz zmieniać? Sprecyzuj. Weź kartkę i długopis. Zrob tabelke i w jednej wypisz swoje dobre/mocne strony a w drugiej słabe. Tylko mówie od razu bo pewnie zaraz zaprzeczysz... - masz dobre i pozytywne cechy! Bo choc przebywam miedzy ludzmi to zawsze jestem tą ktora peszy niczym intruz,szpieg. - Najpierw piszesz o tym ze nie wiesz o czym gadać, a teraz... piszesz że sama sobie szkodzisz tym intruzowaniem? Cokolwiek mialas na mysli. To upokarzające,dlatego swiadomie czesto unikam ludzi. Dlatego tez po dzis dzien jestem sama,przepuscilam zycie przez palce i juz nie wroce minionych lat,ale i teraz nic z tym nie jestem z stanie zrobic.Często myslę o tym,ze osoba jak ja powinna odejsc.Ciągle ładuje się w skomplikowane suytuacje,dzialam nielogicznie,na co ktos taki jak ja na tym swiecie? - Ile ty masz lat? Życie jeszcze się nie skończyło. Unikanie ludzi nie pomoże. Można się odizolować na krótki czas, ale jesteśmy jednostkami stadnymi i nie da się żyć bez ludzi, bez ich obecności. Odejść to możesz od komputera i przestać myśleć o głupotach. Jakie skomplikowane sytuacje miałas na mysli?
  16. Nie martw się. Ja mam 29 lat i jestem w gorszej sytuacji od ciebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...