Skocz do zawartości
Forum

Zdesperowana83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zdesperowana83

  1. To Ty jestes na 1 roku tak? Dobrze rozumie ?
  2. Rok temu jeszczen jak chodzilam do szkoly to potrafilam tez sie tal rano budzic, odrazu z lekiem ze mam tam isc, strach i w ogole... Bol brzucha istna makabra.
  3. No wlasnie nie mam.. Bo ja jestem takim dziwnym czlowiekiem , ze jak sie za cos zabiore i mi odrazu nie wychodzi perfekcyjnie to rzucam to w cholere i swtwierdzam, ze sie do tego nie nadaje... Zmieniam czesto kierunek zainteresowania.. Znaczy sie szukam ale po jakims czasie dochodze do wniosku ze to nie to.. Bo tak wlasciwie zaczynam cos robic pozniej juz mam mysli ze przeciez i tak sie tego nie naucze i inni beda lepsi odemnie i zaprzestaje.. A wracajac do fobii spolecznej to czesto tak mam ze sobie glowie ukladam jakis dialog ktory moglabym z kims przeprowadzic jakby w razie W mnie jakos ponizyl albo zaszydzil ale gdy juz np dojdzie do takiej sytuacji to nigdy bym ten dialog nie zastosowala w swoje zycie. Po prostu czesto takie rozmowy sobie przeprowadzam w glowie, w ktorych to ja jestem fajna i w ogole. Zaczelam czytac jakies poradnik.. Tylko nie wiem po co to robie , gdy i tak jakos nie potrafie sie nad tym tekstem skupic, przeczytam go a pozniej zastanawiam co tam tak dokladnie bylo, zarys znam ale jakis szczegolow no nie zabardzo... Nie wiem czy to normalne. Kiedys za wszelka cene chcialam to podpiac po borderline , ze niby moja pamiec krotkotrwala jest słaba i sie nakrecalam sama, albo naprzyklad jak nie moglam znalesc w domu rzeczy ktora przedchwilka gdzies polozylam to wiazalam to z objawem borderline i tak sie nakrecalam ze zaczynalo mnie dusic , gula w gardle, dusznosci itp... Caly czas nakrecam sie na jakies choroby psychiczne strasznie sie boje tego wszystkiego.. I nie wiem czemu ale mam wiecznie takie powiekszone zrenice oczywiscie pod wplywem swiatla sie zmniejszaja ale zawsze mam takie zrenice moze nie full ale duzo, pewnie to ze strachu.. Strach ma przeciez duze oczy hehe
  4. Ja niestestety miewalam, ale teraz juz na szczescie nie mam... Kurde kolejny nudny dzien , obudzilam sie juz z lekkim nerwem i poirytowaniem ze znowu bedzie on taki sam jak reszta moich brznadziejnych dni...
  5. Mialas kiedys odrealnienie?
  6. Nie to raczej graniczace z cudem zebym sie dostala.. Hehe.. Ale pomarzyc zawsze mozna...;)
  7. No tak oni strasznie duzo pieniedzy za to biora... Ja tez sie niedlugo wybiore juz po raz trzeci, moj psychiatra jest bardzo mily.. Wszystko dokladnie tlumaczy, kiedys siedzialam 30 minut u niego bo oczywiscie zadawalam setki pytan.. Az ludzie sie niecierpliwili no ale coz place wiec woln o mi, a moj lekarz bierze tylko 50 zl.. To jest bardzo malo w porownaniu do innych specjalistow. Chociaz ma tak ciezka prace to nie zdziera kasy z ludzi, podziwiam psychiatrow. Kiedys myslalam ze fajnie jakbym byla albo psychiatra albo neurologiem, mozg czlowieka mnie bardzo zadziwia, te wszystkie reakcje , procesy..
  8. Szczerze powiedziawszy to taka psychoterapia jest kosztowna.. Za godzine pewnie min 60 zł , dwie godziny w tygodniu.. Jak na nasze Polskie realia to naprawde duzo.. Z reszta nie wiadomo na jakiego psychoterapeute trafisz, jak bedzie mnie odbieral jak zrodlo utrzymania i nie przykladal serca do tego to bedzie sie to mijalo z sensem uczestniczenia w tym wszystkim , z reszta sadze ze prawdziwych psychoterapeutow jest tylu co prawdziwych ksiezy z powolania... I prawdopodobnie ciezko byloby mnie ustawic bo tez jestem troche uparta.. Kiedys czytalam jakis artykul o Niezaspokojeniu emocjonalnym i wiesz pasowalo to do mnie idealnie. Ostatnio ogladalam dzien swira bardzo smutny film... Po nim lekko sie zdolowalam.. Jak czytalam Twoje posty to widzialam ze balas sie udac do lekarza ale przelamalas sie.. I niedluglo bierzesz leki a juz dzialaja !
  9. Strasznie to wszystko niesprawiedliwe... Inni Musze cierpiec cale zycie a inni ciesza sie kazda chwila;( Nie wiem czy kiedykolwiek sie z tym pogodze , ciezko mi ;(
  10. Ale jak sobie pomysle ze moje zycie bedzie zalezalo od lekarstw troche mnie to doluje...
  11. I wiesz zastanawiam sie czy taki wstrzas mozgu mogl mi uszkodzic jakies obszary wlasnie odpowiedzialne za emocje , plat czolowy...
  12. No ja niestety mam problemy hormonalne takze i prawdopodobnie wywolane przez stres i mam nadzieje ze jak zaczne brac antykoncepcje to troszke miesiaczka sie ureguluje. Dzieki wielkie nawet nie wiesz ile Twoja pomoc dla mnie znaczy:)
  13. Sama nie wiem co chcialabym robic w przyszlosci... Kocham muzyke , wydaje mi sie ze mam nawet dobry sluch i poczucie rytmu ale co jesli tylko mi sie tak wydaje.. Sa dni kiedy potrafie w siebie uwierzyc wszystko wydaje sie lepsze a sa dni kiedy widze w sobie beznadziejna osobe ktora nic w zyciu nie osiagnie.. Przeraza mnie zycie starszych ludzi w Polsce... Oni nie maja czasu na pasje , swoje hobby, wiekszosc z nich nawet takich nie posiada , potrafia siedziec albo w kosciele albo spedzac caly czas przed telewizorem... niechce skonczyc tak jak Ci ludzie , tego sie strasznie obawiam.. a nie mam tylu odwagi zeby wyjsc w swiat tak po prostu do ludzi wyluzowana..
  14. Od dziecka pamietam , ze zawsze wolalam byc jakos tak na uboczu.. Juz w przedszkolu pamietam jak dzieciaki miedZy soba bawily sie a ja jakos tak zdala od nich.. W domu czesto rodzenstwo nabijalo sie ze mnie (mialam tiki nerwowe) i takie lekkie natrectwa np nie moglam zasnac gdy drzwi do ubikacji byly otwarte albo musialam sprawdzac wszystkie kurki czy sa zakrecone albo np ze jak nie pomodle sie to umra mi rodzice, takie natretne mysli... Smiali sie ze mnie dlatego nigdy nie wlaczal sie do dykusji , bo czesto mialam tak ze nie potrafilam sie wyslowic dobrze i odrazu byl smiech. W szkole podstawowej to ja mialam okropnego stracha gdy naprzyklad musialam cos opowiadac przed cala klasa a cZesto tak bylo bo pytala nas z lektur. Z matematyki bylo jeszcze gorzej , gdy wszyscy podchodzili do tablicy i jak przyszla kolej na mnie to mialam takie nerwy ze czasami mialam wrazenie ze zwymiotuje... A bylo tak tylko dlatego ze ciezko mi bylo pojac matematyke, zawsze mialam z nia problemu i jak sie tylko w czyms pomylilam "ta zajebista" czesc klasy wybuchala smiechem.. Baba z matmy sie po mnie wyzywala a ja przez to wszystko bylam przesiaknieta strachem... W gimnazjum bylo lepiej znalazlam kilka fajnych kolezanek ale tak samo jak w podstawowce gdy mialam z matmy odpowiadac to byla tragedia.. A pamietam tez ze w podstawowce czepil sie mnie taki chlopak jak wracalam ze szkoly i mnie strasznie dreczyl psychicznie i jak ja mialam wracac ze szkoly to odrazu zaczynalam sie stresowac , smiali sie tez ze mnie bo wracalam do domu z kolega z ktorego mieli zawsze polewke ( bo byl w okularach , bardzo slabo uzdolniony fizycznie) i przez to tez sie czasami nabijali ze mnie w klasie. W liceum koncem 2 klasy zaczelo sie pieklo... Wydawalo mi sie caly czas ze kady mnie w klasie obgaduje albo ze mnie szydzi , balam sie odezwAc na jaki kolwiek temat.. Istna masakra.. Wracajac autobusem do domu mialam wrazenie ze wszyscy sie na mnie patrza i smieja... PoszlAm z tym do psychologa wtedy ona wystawila diagnoze ze depresja mlodziencza bo nie m rodzicos bla bla bla no tak ale przeciez zeby byly pieniadze trzeba prAcowac a ze w Polsce nie ma pracy no to przykro mi... Wizyty u pani psycholog zakonczylam gdy ta sobie po prostu zapomniala o naszym spotkaniu gdy przyszlAm byl juz ktos inny a mi powiedziala ze bymsmy sie na inny raz umowily :/ . Poczulam sie zlekcewazona no bo przeciez nie chodzilam tam za darmo tylko placilam.. No i tak skonczyla sie moja historia z psychologiem... Przedtem jak szlam po miescie to mi sie tak w glowie krecilo , i miewalam taka dezorientacje , chciAlam tylko jak najszybciej isc do domu.. Masakra Aktualnie juz nie mam takich jazd wsrod ludzi ale czasAmi jak ide po miescie to caly czas mam wrazenie ze dziwnie ruszam nogami albo jak obok kogos przechodze to mnie o cos spyta.. Boje sie tez zuli ze mnie moga okrasc :/ Gdy mam wyjsc z domu to sie tysiac razy w lustrze przeglAdam jak wyglAdam , a czasami kupie sobie jAkas ladna rzecz ale w niej nie chodze bo mysle co sobie ludzie pomyslA... Ogolnie jest sredniawo chociaz zdarzaja sie dni ale bardzo rzadko kiedy czuje sie totalnie wyluzowana... A potem z niczego tak o nastepuje spadek nastroju.. Kiedys jak bralam 5-htp to sie fajnie czulam ale pozniej mnie ktos nastraszyl ze po takich tabletkach mozg sie moze od serotoniny uzaleznic i nie bedzie w stanie sam jej wytwarzac i tak to ze mna jest ze mi mozna cokolwiek wkrecic jestem latwowierna , nie mam czesto wyrobionego zdania na jakis temat... No i zaprzestalam brac. Teraz mam zamiar zakupic acetyl l- karnityne bo ponoc fajnie dziala , tak samo jak l-dopa ktora wplywa na dopamine w mozgu a z tego co mi wiadomk ludzie cierpiacy na fs maja za malo wlasnie jej w mozgu takze wyprobuje jeszcze to jak bedzie dla mnie wybawieniem to super! A jezeli nie to pozostana mi antydepresanty.. Tylko jak wxzesniej mowilam antydepresanty i antykoncepcja to chyba troszke za duzo...
  15. Witam ! Mam wrazenie ze jestem niedoirzala emocjonalnie... Mam 20 lat ale wcale nie czuja sie jak kobieta raczej jak mala dziewczynka zagubiona w tym chorym swiecie... Ciezko mi podjac decyzje, jaka kolwiek, nie wiem kim moglabym byc w zyciu, chociaz wiem ze mam jakies dobre strony to po prostu nie potrafie w nie uwierzyc... Nie wiem jak mam sie zachowywac wsrod ludzi , nie wiem jak z nimi rozmawiac... Niechce czuc sie jak 8 letnia dzuewczynka , tylko pewna siebie kobieta ktora wie co chce w zyciu robic... :(:(:(
  16. Wiesz tez musze sie nauczyc asertywnosci tylko ja czasami tak strasznie boje sie zranic ludzi.. A przeciez oni robia to na okraglo w stosunku do mnie... I co wyleczylas sie z fobii spolecznej ? Jak kiedys czytalam terapie richardsa ale nie wiem jakos nie wierze ze mozna z tego wyjsc... Ciesze sie , ze nie jestem jedyna osoba ktora ma taki problem , Twoja osoba podniosla mnie troche na duchu bo czulam sie taka wyobcowana ale widze ze jednak istnieja ludzie tacy jak ja, wrazliwsi na swiat... Nie martw sie nie jestem Twoja znajoma ktora pragnie sie odegrac czy tam poszydzic.. Moje zdjecie dodali na strone typu demotywatory i to takie zdjecie ktore miala tylko taka kolezanka, zakpila sobie ze mnie i stalo sie , po takich sytuacjach juz nigdy nie uwierze ludziom... Nie wiem kiedy ktos chce mi uprzykrzyc zycie a kiedy jest pomocny.. Po prostu juz tego nie odrozniam..
  17. a i gdzies w Twoich postach przeczytałam , że Jesteś asertywną osobą. Ja w ogole taka nie jestem. Ćwiczyłaś to jakoś czy po prostu taka Jesteś?
  18. No a u mnie ta milosc popsula calkowicie relacje nasze , znaczy sie ja mu wkoncu powiedzialam ze miedzy nami nie bedzie nic , przyjaznic sie tez z nim nie chcialam bo mialam wrazenie ze on caly czas sie we mnie kocha i mu robie nadzieje , dlatego sama zdystansowalam nasza znajomosc, teraz juz w ogole znim nie gadam. Wiesz jest miedzy nami roznica , ja czestwo miewam tak ze w zlosci potrafie komus wykrzyczec najgorsze rzeczy zeby tylko mu dojebac zeby przez chwile poczul sie zle , czasami rzucam rzeczami ze zlosci. Czesto sie wkurzam jak np chlopak moj powie mi cos na zarty "gowno" a ja sie tak wsciekam i sama nakrecam potem chce zeby mnie przeprosil a jak tego nie robi to wtedy rozpetuje 3 wojne swiatowa. Mam za duzo w sobie agresji chlopak caly czas mi mowi zacznij cwiczyc , badz aktywna fizyczna no ale jak skoro mi sie czasami niechce nawet w lozka wstac a co dopiero pobiegac itp...
  19. Tez zawsze tylko z kolegami byłam, tylko kilku sie pozakochiwało i potem stało sie tak że wkoncu sobie poodpuszczali i mnie zostawili. Teraz sie troche od ludzi odizolowałam.. niechce mi sie nigdzie wychodzic ale w głebi duszy chcialabym byc tak szczesliwa jak inni.. Probowalas pracowac nad soba? Ja czytalam wiele poradnikow z chomikuj ale jakos nei potrafie tego do swojego zycia wdrozyc.. a Psychoterapia probowalas?
  20. Spokojnie nie..:) Rodzicow nie sa w Polsce , rodzenstwa troche mam (jaka szkoda) ale koolor włosow pewnie mamy podobny:) a reszty nie napisze bo jeszcze jakis moj znajomy do mnie dojdzie i bedzie beka..na facebooku upublikuja mnie i bedzie posmiewisko dla wszystkich..
  21. teraz jak czytam Twoja posty to widze , ze jestesmy podobne , ja tez nie potrafie sie z dziewczynami dogadywac nie mam przyjaciolek. Na kilku sie zawiodlam takze, jedna mnie skucila z moja najwieksza milosci zycia a inna przestala sie do mnie odzywac z dnia na dzien tak nagle i jak mnie widzi na ulicy to glowa w chmurki jakby mnie nie znala.. i wiesz najgorsze jest to ze nie wiem czy to ja jestem temu wszystkiemu winna i przewrazliwiona czy po prostu ludzie sa chamami... Tak strasznie probuje sie zmienic na sile a nie wiem czy to we mnei tkwi problem..
  22. siedze na czyims lapku i caly czas usuwam historie zeby nie bylo widac na jakie strony wchodze... hehe mam bzika kurde..
  23. btw. Tez robilam test enneagram czy jak mu tam , i wyszło mi 4 ze skrzydlem 3 czy jakos tak.. i za kazdym razem jak to robilam to tak wychodzilo.. Wiesz jestesmy po prostu do siebie podobne , ale mysle ze jest wiecej takich osob..
  24. No tak.. to może nie czytaj o Chad bo sie nakrecisz tak jak ja.. Ja nawet niechce schudnać bo bede wtedy juz zachuda kurde , chcialabym utrzymac wage stała no ale cos za coś... a drogie sa te leki? a probowalas kiedys brac 5-htp albo acetyl-l karnityne to tez dziala na depresje a acetyl-l karnityna nawet wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Ja kiedys brałam 5-htp i powiem Ci ze bardzo fajnie działała tylko troche jakbym sie uodpornila troszke na nia, ale wydaje mi sie ze antydepresantami tez tak jest po jakims czasie.. a na studia nie ide bo pewnie wyjade za granice.. mieszkam w malej miejscowosci i jakos nie mam duzego wyboru kierunku do studiowania..
  25. Jak chcesz moge Ci sie pokazac na Skype i udowodnic Ci że nie jestem z Gdańska tylko wiesz nie rob zdjec i chamskich rzeczy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...