Skocz do zawartości
Forum

Zdesperowana83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zdesperowana83

  1. :( Czemu sie rozstalas z nim?
  2. Biore te przepisane od psychiatry i mam taki dzwiny posmak w ustach po nich... a czytalas o tej terapii na FS?
  3. Powiedzmy , ze takie pozytywne nastawienie czasami na mnie dziala. Potrafie sie nakrecic jakos tak samo.. nie wiem jak to robie.. i rzeczywiscie jestem szczesliwa trwa to nie dluzej niz do 3 tyg ale pozniej nie wiem czego wpadam w dola, tak bez powodu...
  4. Dlatego ja nie biore , bo boje sie ze uzaleznie sie od tych lekow... Szczerze powiedziawszy czuje sie jeszcze gorzej niz przed zazyciem.. Takie to dziwne uczucie takie sztuczne... Ja te leki odstawilam tylko dlatego ze pewnego razu obudzilam sie w srodku nocy i strasznie chcialo mi sie plakac , w ogole metlik w glowie , myslalam ze sie zabije i strasznie sie przestraszylam odstawilam je het..
  5. Biore dzisiaj lek moze cos pomoze.
  6. Nie potrafie zaakceptowac tego w sumie ze cale zycie jestem taka smutna, nie potrafie sie wyluzowac podejsc do wszystkiego z dystansem. Przejmuje sie kazda pierdolą, inni nie patrza na ludzi tylko sie realizuja a ja przez te swoje wahania nastroju nie potrafie czasami normalnie funkcjonowac. Przez 2 tygodnie jest naprawde super po czym bez przyczyny albo z jakies blahej sprawy w padam w depresje i nie wychodze z domu..
  7. Ja cale zycie bylam niedobra , strasznie agresywna jak bylam mlodsza , zawsze sie awanturowalam i to tak bardzo , ze sasiedzi sie dziwili co sie dzieje ze takie krzyki... Psychicznie dreczylam matke jak np czegos nie chciala mi kupic albo jak cos szlo po nie mojej mysli.. a teraz zmienilam sie duzo, moze wyroslam... ale teraz to wszystko nie wyrzucam na zewnatrz tylko przezywam w srodku.. Gula w gardle , scisk glowy jakbym miala obrecz tak wiem stresuje sie.. i jestem tego swiadoma wole sie taka bez humoru ludziom nie pokazywac bo po prostu nie lubie.. moze ktos niechce mnie taka ogladac... dzisiaj nawet niechce mi sie z nikim gadac unikam ludzi jak ognia... Dzwonilam do psychiatry i co nie przyjmuje nikogo ma tak grafik swoj zawalony , no coz bede musiala jakos wytrzymac to...
  8. zamowilam wlasnie acetylo l karnitynke mam nadzieje ze troszke mi pomoze. Pisalo ze skutkow ubocznych nie ma.. wiec moze tylko pomoc, nic nie strace
  9. Miewam mysli samobojcze ale nigdy nie cielam sie itp... Teraz ostatnio juz tak mysli samobojczych nie miewam, na szczescie.. Wahania natroju o tak , tylko nie wiem jak to jest bo akutalnie jestem przed miesiaczka i mam straszne pms byc moze przez to mam taki spadek nastroju nie wiem... a to ze nie moge funkcjonowac jak normaln czlowiek to miewam takie mysli jak mam dola... dlatego wole sie izolowac... Tylko ja mam tak ze jak mam juz tego dola to w ogole nie wiem co sie dzieje w kolo mnie , tak jakbym zamykala sie w swoim swiecie smutku, nic i nikt w kolo mnie nie interesuje totalna zlewka... niechce mi sie wtedy myslec , po prostu moj mozg sie wylacza
  10. a jak czesto mialas wahania?
  11. ale w depresji moga wsytepowac takie wahania nastroju? Przez dluzszy czas czulam sie wysmienicie , bylam towarzyska , rozesmiana a teraz mnie nerwy zjadaja i sie caly czas obzeram pewnie przez stres...
  12. Problem w tym , ze mi sie niechce wychodzic , czuje sie beznadziejna strasznie , czuje sie tak jakby mnie nikt nie sluchal , jakbym byla gorsza wiec po co mma do ludzi wychodzic. Nikomu nie jestem potrzebna, gadam o pierdolach wiec po co mam sie pokazywac...
  13. Ciezki przekaz i znowu siedzenie w domu... i zamulanie.. Przyszlosc aktualnie widze tylko w czarnych myślach...:(
  14. No to nieciekawie bo ja tez wyjezdzam i w takim razie nie bede mogla zabrac lekow..
  15. Ehh po co zyc , z ta fobia to nie zycie to jedno wielkie ograniczenie...:(
  16. Ty przynajmniej jestes zdecydowana. Boze ja wszystko pochlaniam... Jestem caly czas glodna;/ pewnie przed miesiaczka ehh ciezko sie ogarnac :/
  17. A jak to jest u Ciebie z malzenstwem ? Bedziesz chciala sie kiedys wiazac z kims? Fajnie bylo by miec w sumie dZiecko wychowac je w taki sposob jak kiedys moi rodzice wychowac mnie powinni , patrzec jak dorasta jak jego wyglad zmienia sie wraz z wiekiem , ale to wszystko to wielkie poswiecenie , odpowiedzialnosc... Tak wiele moich kolezanek ma juz dzieci a ja siebie nie widze w roli matki... Z reszta jestem niedojrzala emockonalnie..
  18. No ja tez chyba bede musiala zaczac brac... i tak myslalam o wielu rzeczach i doszlam do wniosku , ze chyba nigdy nie bede chciala dziecka..
  19. no wlasnie o toz to:( snuje piekne plany a tu dupa...dol
  20. Obzarlam sie slodyczami zeby sobie na chwile tylko humor poprawic i taka jestem jakas zzmulona ze najleszym rozwiazaniem byloby polozyc sie spac... Ja mam tak dziwnie... jakbym zgupiała ,jakby moj poziom IQ gwaltownie spadl... czuje sie jak totalny debil chociaz wczoraj w pelni swiadomie podchodzilam do zycia... to jakas istna zgroza..
  21. No i tak jaka myslalam, wrocilam na to forum... Nastroj z dnia na dzien popsul sie bez jakies przyczyny, jeszcze wczoraj byłam osoba otwarta i usmiechnieta a dzisiaj nie wiem o czym mam z ludzmi rozmawiac , dola lapie i juz nie mam tak przejrzystego sposobu myslenia jak kilka dni wczesniej a nawet wczoraj... i nie wiem co mam sobie teraz konkretnie pomyslec... znowu nadejdzie okres strachu przed ludzmi , jak ja tego nie nawidze.....:( Mialas tak znikajaca w fobii? ze np przez jakies tydzien czulas ze otwierasz sie , przelamujesz a potem nastapil okres regresji...
  22. Kurde sama nie wiem jak to mozliwe, ze w fobii sa dni lepsze i gorsze.. Czasami budze sie pelna lęku i zniechecenia a innego dnia znowu pełna energii , męczy to okropnie...
  23. Hej Znikajaca ;) Jak sie czujesz? Zakuwasz ? Ja Ci powiem ze dzieki Twoim radom i slowom czuje sie taka szczesliwa, jestem przepelniona wiara ze uda mi sie wyjsc z tej fobii, ze jest chodz promyk nadzieji ze uwierze w siebie w swoje mozliwosci, lepsze strony ktore napewno mam... Chodz nie konca i nie w kazdy dzien potrafie w nie uwierzyc. Teraz gdy leze i rozmyslam boje sie , najgorszego ze za kilka dni pewnie znowu wpadne w dola... I znow te zle mysli beda mnie przesladowaly..
  24. Te objawy ktore wypisałas tez do mnie pasuja.. Np wydAwanie pieniedzy, czesto kupuje rzeczy mi nie potrzebne ale nie wiem czy to mozna podpiac pod borderline... A co do psychiatry to mu nie wymienilam tych objawow bo jak przychodzi co do czego mam mu powiedziec jak sie czuje to wtedy zapominam o wszystkich sensownych rzeczach , tak jakby w stresie zapominam o tym.. I mowie tylko powierzchowne rzeczy.. Kiedys wspomnialam mu o borderline , typu "mam wrazenie ze cierpie na borderline" ale nic nie powiedzial , kiedys powiedzialam o tym psycholozce a ona powiedziAla ze mam syndrom studenta 3 roku. Psychiatra nie powiedzial co mi jest.. Ostatnio jak u niego bylam to mialam dobry humor i nie myslalam o tym wszystkim.. I wtedy on stwierdzil ze widzi ze jest u mnie poprawa i wtedy spytal sie mnie czy ja rzeczywiscie potrzebuje lekow bo naprawde moj stan psychiczny jest dobry i dal mi wtedy leki po to zebym utrzymala ten stan jak najdluzej , zebym sie nauczyla tak zyc. Ale nie postawil zadnej diagnozy. I widzisz mam czasami takie momenty ze potrafie sis napelnic pozytywna energia , nie wiem jak to robie ale czasami tak mam a potrm czAsami z blahostki potrafie sie totalnie zdolowac. A co do znajomych to jezeli mam dobry humor to jak najbardziej chce sie z nimi spotykac, a jak mam dola to sobie mysle ze mam w glowie pustke i nie wiem o czym bym mogla gadac. Taka jestem jakas dziwna. Jakbym wszystko psychiatrze powiedziala tak jak Tobie mowie tutaj pewnie odrazu by mnie zdiagnozowal. Moglybysmy gdzies indziej pisac? Bo mam wrazenie ze ktos mnie moze ze znajomych znalesc , jesli nie to okej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...