Skocz do zawartości
Forum

słonecznik81

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez słonecznik81

  1. ka-wa Ja inaczej odebrałam anonima1112, swoim przykładem chciał powiedzieć ,że da się wyjść z sytuacji wydawałoby się dla nas beznadziejnej. Nie Ka -wa, to jest bardzo powszechne zachowanie i jest ono bardzo niefajne i błędnie rozumiane jako właściwe. Poczujesz kiedyś na własnej skórze to się przekonasz.
  2. ~datoya - a znowu udawanie łagodniejszej niż jesteś średnio Ci wychodzi i stad ten pełen fałszu, respektu, strachu i zazdrości stosunek otoczenia. Dobieramy też sobie otoczenie takie samo jakie mieliśmy w dzieciństwie. Niestety. Mój błąd.
  3. fionula Chcę walczyć bo wiem że warto.Brak mi tylko podpowiedzi jak z nim rozmawiac Fionula mężczyźni szukają kochanek bo są nieszczęśliwi. Czy Ty o siebie dbasz? Robisz makijaż, seksownie się ubierasz? Bo jak będziesz pisać, że miejsce Twojego faceta jest przy Tobie to mi się zapala czerwona lampka w tym momencie. Ile on ma wolności w związku dla robienia czegoś swojego? On nie należy do Ciebie tylko do siebie. Tak samo Ty. Jeśli Wam obojgu zależy na małżeństwie pogadajcie szczerze, idźcie na terapię. Macie kryzys i on pokazuje, że coś jest ewidentnie od dawna nie tak i albo tego nie widzisz, albo udajesz, że nie widzisz. Bo szczęśliwy mężczyzna nie idzie do drugiej kobiety.
  4. Ostatnio zrobiłam coś fajnego. Byłam w grupie zupełnie nieznanych mi osób i ssie otworzyłam. Byłam sobą. I wiecie co? Spotkało się to z sympatią :) Jestem z siebie dumna :) Mój lek jest bardzo irracjonalny.
  5. To naturalne, że się boisz. W końcu to bliska osoba i nowa sytuacja. Powiedz mi dlaczego ataki są tak często? Czy zasięgaliście opinii innych lekarzy?
  6. ~anonim1112 Też miałem To jest coś czego szczerze nie znoszę. Osoba mówi, że ma problem, a inna to lekceważy i zabiera całą uwagę na siebie. Ludziom się wydaje, że tak jest ok, ale nie jest. To egoistyczne. I w niczym nie pomaga tylko spycha potrzeby drugiego człowieka na margines.
  7. słonecznik81

    pomocy

    Czy Ty mieszkasz w bardzo małym mieście, albo na wsi?
  8. Stres może powodować opóźnienie. Ból jest tutaj naturalny. Idź do ginekologa po środki antykoncepcyjne i by się upewnić, że jest ok i przestań się stresować.
  9. Datoya gdy czytałam co napisałaś to miałam wrażenie, że piszesz moją analizę osobowości. To brzmi tak ... znajomo. Nie miałam żadnego marginesu wolności, byłam kontrolowana przez cały czas. Poczucie bezpieczeństwa nie istniało. Akceptacji tym bardziej. Moi rodzice nie wiedzieli o mnie nic. Nie interesowali się tym. Nie poświęcali mi czasu. Istniałam, ale zdana byłam na siebie. Mam wrodzony silny charakter i zanim zaczęła się destrukcja reżimu miałam około 6-7 lat. Więc pamiętam kim jestem i to się ze mnie wciąż próbuje wydostać i przedostać przez maskę jaką noszę. Kilka razy w życiu ludzie mówili mi, że wiedzą, że to nie ja, że to maska. Podobnie jak ja pochodzisz z fasadowej rodziny. Uzmysławianie, że jest się nienormalnym to standard w wykonaniu mężczyzn w związkach. Robią to by manipulować, by to im było dobrze. Tu chodzi o wygodę i nic innego. Zwróć uwagę na to jakich wybierasz mężczyzn. Ja też nie miałam prawa mówić. Było gorzej, obowiązywała zasada by nie zadawać pytać na żaden temat i dotyczyła wszystkich. Myślę, że bardziej chodziło o to, że masz się podporządkować, być grzeczna, wszystko wiedzieć i nic nie mówić. Też byłam izolowana od ludzi, dzieciaków z klasy. Czułam się bardzo samotna. Nie we wszystkim jestem silna i brakuje mi jeszcze odwagi bo przez lata byłam zastraszona i co ciekawe nikt nigdy w szkole nie zwrócił na to uwagi. Ale powoli, powoli. Filmu nie widziałam, ale nadrobię :) Też się trzymaj, przytulam wirtualnie mocno :)
  10. A Twoja mama bardzo dobrze zrobiła, że podjęła decyzję o wyniesieniu się. Bo to est dramat takie życie. Teraz jest Ci ciężko, wszystko jest nowe. I pewnie czujesz się samotny. Ale nie narzucaj się na siłę innym, to przynosi odwrotny efekt. Możesz pogadać tu z nami. Idź na terapię, bardzo Cię do tego namawiam.
  11. Odpuść bo będą z tego kłopoty. I zajmij się sobą i swoim rozwojem. Studiami, pracą. Jakie masz hobby?
  12. Nie Autorze. Ale aby zrozumieć mechanizm poczytaj o tym w internecie. Jest duże forum dda. Znajdziesz bez problemu. I realnie pomyśl o terapii bo po prostu będzie Ci łatwiej.
  13. Jaką masz relację z rodzicami? Jakimi są osobami? Zimnymi, nie okazującymi uczuć czy ciepłymi? I czy przywiązujesz się emocjonalnie do ludzi?
  14. Bezwzględna to określenie którego użyłabym wobec swojej rodziny. Czy ja też taka jestem? Myślę, że po części też. Ale nie do końca tak wyrachowana. To mi nie przeszkadza. To się przydaje w życiu. Nie jestem bezkompromisowa. To się wzięło z czegoś innego. Nigdy nikt mnie nie zaatakował bo wszyscy bali się ojca. Więc tak naprawdę nikt nie wiedział, do czego jestem zdolna. Były przebłyski, np. gdy o mały włos nie zrzuciłam ciotki z drabiny do mnie wkurzyła (miałam z 10 lat). Ale nikt tego nie traktował serio. Bo jestem dziewczyną, teraz kobietą. Więc z natury powinnam być łagodniejsza. Nie miałam potrzeby i sposobności pokazywać w drastyczny sposób, że mam nieco inny charakter. Dobre wrażenie odnosisz, że obawiam się siły swojego charakteru. Bo jest bardzo dominujący plus wybuchowy choleryczny temperament. To tępienie przez ojca mnie zmieniło w kogoś kim nie jestem. Myślę, że się mnie bał. Gdzieś podskórnie wiedział, że odziedziczyłam jego charakter i któregoś dnia się sprzeciwię.
  15. Czemu chcesz odebrać sobie życie?
  16. Zakładając, że istnieje życie po śmierci to samobójstwo niczego nie rozwiązuje bo swój ból zabierasz ze sobą. Ale możesz coś zrobić dla siebie i dać sobie pomóc. Zgłoś się do psychologa, albo zadzwoń na którąś z linii kryzysowych, tam Cię pokierują. Trzymam za Ciebie kciuki.
  17. Jesteś dda. To co robisz jest niestety ale uwarunkowane alkoholem w Twojej rodzinie. Idź na terapię. Dzięki niej uwolnisz się od poczucia beznadziejności i przestaniesz wywoływać sztucznie problemy i lgnąć do ludzi jak bluszcz.
  18. Nawet nie pokazuje, że mam jakąkolwiek wiadomość.
  19. Od 2 dni nie mogę wejść w pocztę, nie mogę jej odczytać, nic się nie ładuje.
  20. słonecznik81

    Dziwny Sen

    Kiedy miałeś ten sen, od kiedy masz jadłowstręt?
  21. Lucyfer muszę Ci niestety przyznać rację.
  22. Nic z tym nie zrobisz. Niestety wytwarza to toksyczną relację którą możesz przenieść na przyszłe związki. To taki klosz bezpieczeństwa ze strony Twoich rodziców ale robiący Ci olbrzymią krzywdę. Oni tego nie rozumieją i nie zrozumieją. Próby szantażu emocjonalnego już masz, bo jak coś zrobisz to ich serca bolą. Na to się nie łap. To oszustwo. Wielu rodziców tak robi. Poczytaj książkę Toksyczni rodzice Susan Forward, a na studia gdzieś daleko wyjedź.
  23. luna25 Wszystko rozchodzi się o to, ze boje się jego oceny A dwa jego nałóg spowodował bardzo nie potrzebna sytuacje, gdzie przez to skłóciła nie moja cała rodzina... Emocjonalnie jesteś dzieckiem!! Dorosły człowiek się nie boi opinii innych. Może się z nią nie zgadzać, ale się nie boi bo zna swoją wartość. To nie jest miłość tylko uzależnienie. Nie dziw się, że rodzice o nie akceptują. Egoista, nałogowiec!!!!!!! który nie dba i nie będzie Cię szanował i pociągnie w dół. Szanuj siebie, idź na terapie i zwiewaj. Nie rób sobie piekła z życia na własne życzenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...