A słyszałeś kiedyś powiedzonko: "mały ale wariat"? Tego się własnie trzymaj bo wiele kompleksów leczy choćby nawet maska pewności siebie i odpowiedni dobór osób które nas otaczają (dla tych którzy patrzą jedynie na własny czubek nosa i nawet z definicji nie wiedzą co to wyrozumiałość nie warto tracić życia)! Wiem to z własnego doświadczenia- u mnie samej jest kilka aspektów (psychicznych i fizycznych) które uważam za swoje wady ale życie (i odpowiedni ludzie) nauczyło mnie, że jeśli umiesz mieć dystans do siebie i szacunek do innych to nic nie jest aż takie straszne. Mój chłopak po naszym wspólnym nie do końca udanym pierwszym razie też czuł się nieswojo (ciut inna sytuacja bo nie chodzi o długość członka, jednak podłamana psychika też zagościła), ale dzięki na prawdę szczerych i otwartych rozmowach przed i po oraz obustronnej wyrozumiałości wszystko jest cudownie. Swoją drogą uwierz mi że nie długość jest najważniejsza - bo seks to nie tylko penetracja ale też bliskość, okazanie zaufania i pokazania drugiej osobie ile dla ciebie znaczy ona sama i miłość jaką dzielicie. Co innego długość a co innego umiejętność używania swojego ciała (jakość)...