Anna12346

Witam i bardzo prosze o pomoc od jakis dwoch dni czesciej oddaje mocz niedawno z chlopakiem uprawialismy seks analny ostatni okres dostalam 16 sierpnia kolejny mysle ze powinien pojawic sie okolo 21 moje cykle zazwyczaj trwaja 30 dni mam pytanie czy czeste oddawanie moczu moze byc przyczyna ciazy ? czy jest w ogole mozliwa gdy nie doszlo do wytrysku w seksie analnym ? czy to po prostu zapalenie pecherza ledwo zrobie siku juz czuje ze chce mi sie od nowa..

Po pettingu zauważyłam brązowy śluz a na drugi dzień plamienie

mam takie pytanie czy istnieje prawdopodobienstwo ciazy po seksie analnym ? pytam poniewaz pojawilo sie u mnie ostatnio dziwne plamienie a do okresu jeszcze ponad tydzien..

chodzi o seks analny a nawet jesli chlopak wyszedl w ostatniej chwili to to jest mozliwe zaplodnienia gdyby cos "scieklo" ? i z kad to plamienie...

nie raczej jesli dostalas normalny okres

Witajcie tak jak w temacie na drugi dzien po petingu pojawilo sie u mnie lekkie plamienie na okres to za wczesnie ostatni dostalam 16 sierpnia.. dodatkowo mam kilka pytan 1 czy wspolzycie z prezerwatywa według Was to dobra metoda antykoncepcji ? nie chce sie wiecej faszerowac hormonami a co do prezerwatyw slyszalam rozne opinie 2 czy bez stosunku mozna zajsc w ciaze ? slyszalam o prejekulanie ktory sie wydziela przed stosunkiem jednak chciala bym wiedziec jakie jest wasze zdanie na ten temat 3 ostatnie pytanie czy od tyłu mozna zajsc w ciaze ?

a probowalas zasypiac z telefonem komorkowym ? wiesz zawsze w tedy bedziesz sie czula bezpieczniej wiedzac ze wrazie czego mozesz szybko zadzwonic.. albo sporboj zasypiac przy wlaczonej lampce nocnej

tak szybka zmiana trybu zycia i odchudzanie moga zaburzyc miesiaczkowanie poczekaj do nastepnego terminu spodziewanej miesiaczki gdy sie nie pojawi wtedy musisz udac sie do ginekologa po tabletki na wywolanie

ehhh myslalam ze tylko ja mam ten problem... tylko u mnie to wyglada tak ze ja bym juz bardzo chciala ale po studiach czyli za jakies 2 lata... tylko chodzi o to ze zareczyny owszem beda juz niedlugo ale do tego jestem zazdrosna ze mlodsze kuzynki ode mnie juz planuja slub a ja nie... kiedys bardzo mi zalezalo na tym zeby znalezc meza i byc szczesliwa.. a teraz gdy mam fajnego chlopaka chciala bym jak najszybciej miec go przy sobie..

sama nie wiem.. ale zazdroszcze jej.. mi tez sie marzy biala suknia i w ogole.. nie wiem jak mam sobie z tym poradzic.. przeciez ja tez jestem szczesliwa ale czasem chciala bym tez cos wiecej w koncu juz tyle jestesmy razem..

mam chłopaka jesteśmy razem ponad 3 lata... i on planuje już zaręczyny ale mimo to ja czuje się zazdrosna o to że właśnie młodsze osoby ode mnie już zakładają swoje rodziny.. ja też bym chciala ale trzymaja mnie studia i chyba zaczynam powoli zalowac ze na nie poszlam..

mam 22 lata i mam pewien problem... jestem zazdrosna o to ze ktos w mojej rodzinie sie zarecza czy bierze slub... jest mi przykro ze np moja kuzynka ktora jest mlodsza ode mnie o rok jest juz zareczona ja nadal nie... druga bierze slub w przyszlym roku a ma tyle lat co ja.. narazie studiuje i wiem ze na slub nie moge sobie pozwolic ale jak poradzic sobie z taka zazdroscia ?

a gdy rozmowa nie pomoze to istnieje jeszcze jakikolwiek sposob zeby ja uciszyc ? tacy ludzie sie nie poddaja...

chłopak początkowo mi nie wierzył ale wsumie się nie dziwie.. ją zna ponad dwadziescia lat a mnie wtedy niecaly rok.. to wszystko trwa juz 3 lata mogla przebolec gdy by to sie zdazylo raz drugi trzeci... ale ja tez jestem czlowiekiem i mam uczucia.. i chcac nie chcac rusza mnie to.. na prawde zaczelam sie zastanawiac czy to aby ze mna jest wszystko w porzadku czy na prawde jestem az takim potworem.. jego mama i siostra wlasnie sie przekonaly w tym roku jaka na prawde jest ich sasiadka i mimo ze uwierza ze taka nie jestem to i tak glupio sie czuje patrzac im w oczy.. nigdy jej nic nie powiedzialam ani jej nie skrzywdzilam mimo ze brzydkie slowa nieraz cisnely sie na jezyk.. ale zaciskalam zeby i chcialam przemilczec.. bo to jego sasiadka.. jest mi strasznie z tym zle ze mam takiego wroga.. i nie wiem za co i dlaczego go mam ...

zycze z calego serca powodzenia! :) daj znac czasem jak sie dalej wszystko toczy :)

Dziekuje za Twoje slowa... troche mnie pocieszylas.. szczerze nawet nie mam z kim o tym pogadac... a tak sie zastanawiam czy takie ogadywanie i oczernianie jest karalne ?

pewnie maasz racje.. tylko wiesz nie wiedzialam ze ludzie potrafia byc az tacy.. ile trzeba bylo miec tupetu zeby isc do mamy mojego chlopaka i powiedziec jej ze my do siebie nie pasujemy dla mnie to jest niepojete... nie lubie z kims zyc w zlosci a nawet tego nie potrafie dlatego bardzo mnie to meczy... tym bardziej ze nie rozpowiada o mnie pochlebnych rzeczy.. za pare miesiecy planujemy zareczyny boje sie az myslec co wtedy bedzie sie dzialo :( albo czy w ogole do nich dojdzie..

mysle ze potrzebujesz czasu... albo sie kogos kocha albo nie.. albo poczuje sie od samego poczatku cos albo nie.. tak jest w Twoim przypadku nie chodzi o to ze sie boisz tylko o to ze bardzo chciala bys miec kogos kogo pokochasz tak jak bylego.. wiadomo szybko to nie nastapi bo ciagle myslisz o bylym ale daj sobie czas.. bylam w podobnej sytuacji chlopak mnie zostawil bez slowa wyjasnienia a to byla pierwsza wielka milosc i wiesz co ? najlepszym sposob zeby zapomniec byla nowa milosc.. po okolo pol roku od rozstania poznalam wspanialego faceta.. i wlasnie planujemy slub.. nie pokazuj bylemu ze Ci na nim zalezy .. uloz swoje zycie od nowa wiadomo latwo nie bedzie.. ale na prawde sa jeszcze na tym swiecie wspaniali faceci

własnie chodzi o to ze rok temu chlopak z nia pogadal... a ona oczywiscie wszystkiego sie wyparla.. mysle ze wtedy Kuba nie do konca mi uwierzyl,,, ze ona taka jest falszywa ale teraz sam sie przekonal a dokladniej jego siostra... bardzo mnie to boli czuje sie po prostu nikim.. co innego gdybym powiedziala cos zlego jego sasiadce a nie powiem ze niejedno cisnelo mi sie na jezyk ale odpuszczalam ze wzgledu tego ze rok temu bylo wesele siostry mojego chlopaka a obie bylysmy druszkami.. nie chcialam sobie robic zlosci wiadomo ..ale teraz tego zaluje.. jak ja teraz mam spojrzec mamie mojego chlopaka w oczy czy jego siostrze ? skoro Klaudia nagadala o mnie tyle zlych rzeczy ktore oczywiscie nie sa prawda! nigdy nie przyjaznilysmy sie ngdy lepiej sie nie poznalysmy zeby mogla cos wiecej powiedziec na moj temat.. caly czas oczernia mnie za plecami robi wszystko zeby Kuba zerwal ze mna... a mi jest tak wstyd... w sobote bede widziec jego mame, siostre , szwagra... moze juz dawno zmienili o mnie zdanie ? czuje sie okropnie..

Moi Drodzy proszę Was bardzo o pomoc... mój problem polega na tym że sąsiadka mojego chłopaka ciągle mnie oczernia.. wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu odkąd jestem z chłopakiem.. wcześniej on "zarywał" do swojej sąsiadki ale na krótko szybko go spławiła mówiąc, że traktuje go jak brata.. Klaudia bo tak ma na imie jego sąsiadka mnie prawie w ogóle nie zna zawsze byłyśmy na cześć to wszystko nigdy się nie zwierzałyśmy sobie ani specjalnie nie przyjaźniłyśmy tyle co minięcie się w szkole czy wspólna jazda autobusem.. koszmar rozpoczął się gdy Kuba zaczął ze mna chodzić od tąd Klaudia ciągle mnie oczernia.. że ciągle się ucze że żyje tylko szkołą, że mam zły wpływ na Kubę że strasznie się zmienił pod moim wpływem , że ja zrobiłam się dziwna, że strasznie się zmieniłam od kąd jesteśmy razem i wiele jeszcze mogła bym wymieniać.. ale najgorsze jest to co mnie bardzo zabolało to to.. jak poszła do mamy mojego chlopaka i powiedziała jej że my po prostu do siebie nie pasujemy... ciągle opowiada jaki Kuba jest wspaniały po swoim chłopaku którego ma od 2 lat jeździ jak po najgorszym ciągle go porównuje do Kuby... proszę Was pomóżcie co ja mogę zrobić ? jestem załamana jestem kłębkiem nerwów już chwilę było spokoju, ale to znowu się zaczęło siostra mojego chłopaka Julka była z nią w pracy za granicą i tam Klaudia nie zostawiła na mnie suchej nitki... nie tylko na mnie ale także na jej bracie, kuzynce, rodzicach... jak ja mam sobie z tym poradzić ? planujemy z Kubą ślub za 2 lata, ale ja w takiej sytuacji nie potrafie się tym cieszyć czuje sie jak dno... jak najgorsza... :(

jesli mialby sperme na rekach to jest to mozliwe.. ale skoro wytarl w koszulke to szans nie ma na powietrzu plemniki nie przezyja dlugo maks minute .. mysle ze szanse sa znikome

test zrobilas w dniu miesiaczki powinien byc wiarygodny... mysle ze to nie ciaza ja powiem Ci ez kiedys mialam podobne objawy a byly spowodowane z mianami hormonalnymi.. lekarz przepisal mi tabletki i wszystko minelo

mysle ze ciaza raczej nie jest mozliwa co innego gdy by plemniki znalazly sie wewnatrz... a spuchniete piersi sa raczej przyczyna zblizajacego sie oktresu i zmian hormonalnych spokojnie :)

mam 22 lata waze 63 kg przy 165 cm wzrostu... nie wiem jak zrzucic zbedne kg marze o szczuplej sylwetce... :( ciagle mam ochote na slodycze niemalze co dziennie musze zjesc jakis batonik ... mialam problemy z chormonami i bralam tabletki anty wtedy wszystko bylo ok... ale od dziecka jestem tezszej budowy i nie pamietam juz kiedy wazylam mniej niz 60 kg...

Mam pewien problem a dokładniej z nadwagą mam 22 lata ważę 63 kg przy wzroście 165 cm... dopóki brałam tabletki antykoncepcyjne (miałam problemy chormonalne) to waga utrzymywała się w miarę na poziomie.. ale teraz jest inaczej mam wakacje i niemalze ciagle mam ochote zeby cos zjesc.. ale moj problem jest o tyle gorszy ze ciagle mam ochote na slodycze.. kiedys tak nie bylo jadlam 3 posilki dziennie i to mi wystarczalo a teraz co dziennie musze zjesc cos slodkiego... prosze pomozcie mi... moze ktos ma podobny problem... bardzo chciala bym schudnac.. chlopak akceptuje mnie taka jaka jestem ale ja zle sie czuje w moim ciele... :(