Skocz do zawartości
Forum

ktoś dla kogoś

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ktoś dla kogoś

  1. magi27 nie ma dziecka więc ja nie mam po co już żyć!to naprawdę koniec! Z własnego doświadczenia wiem, że strata dziecka jest najgorszą rzeczą. Ciężko zebrać się w sobie - ja dalej nie potrafię sobie z tym poradzić. Paraliżuje to całe moje życie ... Strata dziecka i najbliższych ... Dobrze, Cię rozumiem.
  2. bialarozyczka dzieki za te rady, ale slyszalem ich juz 1001 i jakos dalej nie pomagaja, moze slowa to za malo ? moze spruboj pomoc magi w koncu to jej watek nie moj
  3. bialarozyczka bo wiem jak to jest gdy bol jest silniejszy niz chec zycia i tez potrzebuje rozwiazania
  4. Jesli znasz sposob daj znac ...
  5. Magi27 to i tak nic nie zmienia - bol nadal zostanie.
  6. magi27 oni zawsze szukaja powodow w dziecinstwie, gdzies moze to i racje, ale ciezko uswiadomic sobie ze cale zycie od narodzin jest zle
  7. Nie byl to jeden psycholog - zajelo to troche czasu jak wyrobilem sobie takie zdanie o nich. Zreszta teraz juz nie prubuje ich szukac - pisze tu i poprostu slucham.
  8. Osobiście psychologom nie ufam - 100 zł za h rozmowy i proszę następną osobę. Wolę pogadać z kimś kto nic w zamian nie chce - tylko wysłuchać. Nawet tak bezinteresownie, ale szczeże.
  9. Nie łatwo znaleźć rozwiązanie, mimo iż czasem jest ono w zasięgu ręki. Rozumiem krzyk gdy ból rozpiera nas od środka, sam mam problemy z zasypianiem. Sen kojarzy się z czymś spokojnym, a do tego daleko, poza tym - rano trzeba znów otworzyć oczy ...
  10. magi27 daj znac gdy znajdziesz odpowiednie rozwiazanie dla swojej sytuacji
  11. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak dobrze Cię rozumiem kwiatuszku.
  12. Kwiatuszku, może to właśnie powinno być Twoim celem - wstać rano i przeżyć kolejny dzień. Na początek to i tak wiele, nie wymagaj od Siebie dużych rzeczy - zacznij od tych najmniejszych, a z czasem przyjdzie czas na resztę.
  13. Pierwsza pozytywna zmiana "czas pokaże" wcześniej byłaś kategorycznie na nie - mała zmiana ku lepszemu, ale przecież nieodrazu przesypuje się piasek w klepsydrze, a po woli po ziarenku ;). Bieganie polecam - wykańcza organizm, ale po skończonym biegu czuje się małą ulgę. Ta ulga to dotarcie do mety jaką sobie wyznaczasz, małymi kroczkami do celu kwiatuszku.
  14. lalado zgadzam się w pełni. W końcu życie weźmie Cię w obroty kwiatuszku i ból ucichnie. Nie zniknie, ale stanie się znośniejszy.
  15. Ból to coś co towarzyszy każdemu w różnych sytuacjach życiowych. Żaden człowiek nie uniknie cierpienia, choć każdy inaczej odczuwa cierpienie. Jedna os bo ktoś jej coś zrobił, inna bo zadała cierpienie. Czasem robimy to nie świadomie, bo nie zdajemy sobie sprawę z konsekfencji. Dlatego każdy ma prawo do wyrażenia swojego żalu - czasem robi się to na zasadzie forum, czasem rozmowy telefonicznej. Moim zdaniem ważne by mieć kogoś kto wysłucha, a czasem potrzebujemy kogoś by ktoś nas przytulił i okazał ciepło. Kwiatuszku póki będziesz pisać tu na forum ja i Twoi znajomi jakoś postaramy się Ciebie wesprzeć, ale nie rezygnuj z wsparcia w postaci kochającej osoby obok ( mówię tu nie tylko o córci i rodzinie) - bo jest to największe wsparcie na jakie człowiek może sobie pozwolić w tej naszej czasem szarej rzeczywistości.
  16. Zycze Ci żeby zapanowal spokoj i znow mogla zalozyć szczęśliwą rodzine kwiatuszku. Mimo iż teraz w bulu trudno w to uwierzyć.
  17. markowski moze masz racje, ale ciezko ukryc swoj bol - sama zdrada jest moim zdaniem wyrazeniem bolu jaki towarzyszyl temu zwiazkowi. Kwiatuszku moja twarz jest smutna, a gdybym mial wybrac maske dla siebie to wybral bym maske smutku bo najbardziej do mnie pasuje.
  18. Kwiatuszku nie smutaj. Nie do twarzy Ci ze smutkiem.
  19. Pasjonata mi już od dawna brak wiary w szczeście - doszedłem do momentu w którym oddalam wiare w swoje szczescie jak tylko moge. Obniżam swoja wartość o ile sie tylko da.
  20. Dobrze Cię rozumiem kwiatuszku - zbyt wiele cierpienia i łez przezemnie wylano. Jakby tego było mało - nadal nie wiem jak zmienić swoje życie na leprze. Jakby moneta ze skazą, której nikt nie chce bo nie ma żadnej wartości.
  21. Faktycznie kwiatuszku pewnie masz rację - poco kogoś narażać na ból. Przyznaje Ci rację, z powodów osobistych - bo też nie nadaje się do takich uczuć.
  22. Wiem co masz na myśli kwiatuszku - czasem lepiej być samemu dla bezpieczeństwa tej drugiej strony. Kwiatuszku, a może znajdziemy takie osoby, które lubią niebezpieczeństwo ;).
  23. Dziadzius rozweselić będzie ciężko, ale próbować będziemy. Kwiatuszku może znajdzie się ktoś, kto znajdzie takie miejsce gdzie obie razem z córką poczujecie się dobrze. Gdzie obie poczujecie się kochane i wspierane przez tą osobę. Niestety chwastów jest dużo, ale warto szukać - bo nie liczy się gdzie, a z kim spędza się czas.
  24. Przez chwile ... - to za mało. Każdy potrzebuje stabilności. Może poprostu źle oceniłaś sytuacje kwiatuszku. Sprubój inaczej się do tego zabrać - w końcu się uda, bo kto szuka w końcu znajduje swoje miejsce. Najgorzej utknąć w jednym złym punkcie i nic z tym nie robić ... Myślę jednak, że Ty taka nie jesteś - gdy czułaś się odrzucona przez męża, szukałaś pomocy gdzie indziej. Nadal będziesz szukać kwiatuszku i to dobrze :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...