Najgorsze jest to, że każdy traktuje mnie w dziwy sposób, nauczyciele, księża czy nawet rodzina. chce po prostu pogodzić się tym i żyć tak jak kiedyś tyle tylko, że bez taty, wiem, że to nie możliwe, ale przynajmniej próbować, a takie traktowanie mnie dobija i dołuje bardziej.