Skocz do zawartości
Forum

needhelp

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wrocław

Osiągnięcia needhelp

0

Reputacja

  1. Nie wiem już co robić, czy iść na terapię by ktoś pomógł mi zakończyć ten związek, czy iść z nim i próbować go wyleczyć z tej nerwowości? Czy darady w ogóle kogoś z tego wyleczyć? A co jeśli teraz się wyleczy na jakiś czas, a za 5 lat odwali mu z podwójną siłą, a wtedy już nie będzie chciał iść do psychologa? Ja mu chyba po prostu nie ufam, za dużo krzywdy po alkoholu mi już wyrządził :( boje się, a chciałabym mu zaufać.. Nie wiem juz co robić :( nie mam tutaj zbyt wielu znajomych. Boję się samotności, boję się, że nie dam sobie rady bo rozstając się z nim nie będę miala juz pracy... Boje sie być z nim, boję się mu zaufać, mam ochotę by świat się skończył :,(
  2. Zapanować nad agresją nie jest łatwo. Najlepiej chodzić do terapeuty, aby pomógł zapanować nad tymi emocjami, on doradzi co zrobić, bo ja nie potrafię, chciałam Ci natomiast pogratulować, za to, że masz pełną świadomość tego, że jest to złe, że chcesz ten problem zniwelować, bo jak są chęci to jest najważniejsze. Mój narzeczony jest nerwowy, jak pił alkohol (nie umiał sobie odmówić) to totalnie mu odwalało więc założył wszywkę i nie pije, ale ta nerwowość została, co mnie dobija i chcę odejść, mam tylko jeszcze inny problem, że się boję, że mi coś zrobi bo nie zniesie rozstania, także i ja do psychologa się wybieram bo nie daje już rady. Po alkoholu jak tylko go coś zdenerwowało, zaczynaliśmy się kłócić, to sprawiał mi ból fizyczny, w rózny sposób, ale nie chce o tym nawet pisać bo zbyt ciężkie to przeżycia były dla mnie, teraz nie pije , ale boje się, że przy rozstaniu on tak wybuchnie, że zrobi mi naprawde krzywde. Teraz nie wien czy agresja wynikała z alkoholu czy jest wrodzona czy nabyta? Ale boje się to sprawdzić. Powinien się na to leczyć, próbuję go na psychologa namówić, mówi, że pójdzie, chcę unówić go na wizytę w przyszłym tyg., ale jednocześnie chcę sama porozmawiać z psychologiem czy to się da u niego wyleczyć... Ale czasem chce się uwolnić bo się boję, mimo wszystko. Proszę Cię, abyś to leczył u terapeuty bo inaczej sprawisz najbliższym piekło :(
  3. Jak w temacie... Boję się, że jak odejdę to on albo zrobi coś sobie albo mi... Jest bardzo nerwowy, impulsywny. Boję się, że jest nieprzewidywalny :( wiele nas łączy bo razem mieszkamy, razem pracujemy. Czy jest z tego jakieś wyjście? Chcę iść do psychologa, ale nie wiem czy mi pomoże, tak bardzo się boję :(
  4. Witaj, nie jestem żadnym psychologiem, ale myślę, że Twój problem może być związany z Twoją perfekcyjnością. Nie znam Cię, ale być może jesteś osobą dążącą do doskonałości? wszystko musisz mieć zrobione perfekt? Przez opuszczenie zajęć boisz się, że czegoś nie bedziesz wiedziała, że nie nadążysz za danym tematem, nie zrozumiesz czegoś, bądź nawet, że dostaniesz słabą ocenę? Zadaj sobie pytania czy tak jest? Myślę, że dobrze byłoby byś poszła z tym do terapeuty, lepiej wszelkie lęki i obawy od razu wyjaśnić, porozmawiać o nich, niż żeby się rozwijały... Ja miałam kiedyś. Bóle brzucha przed pójściem do podstawówki, ale jak już byłam s swojej klasie to zapominałam o tym. Wydaje mi się, że bałam się dzici z innych klas, których nie znałam, że mogą mi np. coś zrobić, brało się to samo z siebie, nie umiałam nad tyn panować, ale wyrosłam z tego ;)
  5. Usg piersi mialam robione nie dawno, ale wszystko jest w porzadku. Nigdy natomiast nie rozmawialam z lekarzem o tym problemie. Myslalam, ze m to przejdzie. Jesli usg wporzadku to co jest przyczyna i czy to mozna jakos leczyc ?
  6. Tredowicz, dziękuję za ciekawą sugestię, myślę, że wypróbuję, tylko czy aby na pewno ten Dermotan ma także właściwości lecznicze bądź poprawiające kondycję skóry, czy jest to tylko substancja do tuszowania? Ja nie mam bielactwa, tylko kiedyś nadużywałam opalania w solarium i przez to mam zmiany na skórze (szczególnie łydki - białe małe kropeczki), a jeśli chodzi o twarz to mam troszkę te naczynka, trochę piegów, trochę jakby zmian od słońca i małe blizny od wyciskania za młodemu krost, tak więc czy byłby on dla mnie odpowiedni również? bo widziałam, ze szczególnie osoby cierpiące na bielactwo go używają. I jeszcze pytanie, dlaczego według Ciebie samoopalacz to zabójstwo dla skóry i kolorytu?
  7. Właśnie to jest to, że nie każdemu nawet te najlepsze kremy pomagają... jest jeszcze jeden środek, który by Ci z pewnością pomógł, ale ciężko go dostać i jest drogi... to kit pszczeli... mieszkam na wsi i moja sąsiadka, nie raz mi załatwia mała ilość, moja mama ma bardzo suche stpy, stosuje go i jest bardzo zadowolona. Popytaj, poszukaj w necie może.
  8. needhelp

    Sucha skóra stóp

    Spróbuj może kilka razy takiego zabiegu: namocz stopy w miseczce z woda i solą. Zetrzyj tarką dokładnie stopy. Następnie wytrzyj stopy w ręcznik, nałóż peeling (obojętnie czy to do stóp czy do ciala moim zdaniem - peeling to peeling, ma za zadanie zetrzeć stary naskórek), wmasuj peeling dokładnie. Zmyj peeling. Nałóż dużo kremu czy maskę do stop i założ bawełniane skarpetki. Najlepiej robic to na noc. Możesz spróbować raz zamiast kremu użyc naturalnej oliwy z oliwek, pokombinuj, nie zaszkodzi :) ogolnie polecam krem z neutrogeny taki czerwono - zielono - biały. krem do stóp na zrogowacenia.
  9. Maczanie dłoni w oliwie z oliwek. Stare metody naszych babć :) Podgrzej sobie niewielka ilość, przelej do jakiegoś naczynia i możesz moczyć tam paluszki i jednocześnie rozprowadzać tę oliwę na cale dłonie i masować sobie rączki. Dobrze jest też sobie wlać ciepłą wodę do miseczki i tam trochę oliwy z oliwek i maczać dłonie, ale wydaje mi się, że pierwszy sposób najlepszy. Osobiście lubię kremy firmy Neutrogena. Ale tez jest fajna maseczka z Avon wraz z takim olejkiem. Rob na zmianę, raz naturalna oliwa z oliwek za dnia, a na noc np. maseczkę i rękawiczki bawełniane lub na odwrót ;) powinno pomóc.
  10. Mam kompleks, że nie lubię się bez makijażu. Chociaż kiedy się opalę i nie widać wtedy tych wszystkich niedoskonałości, to jeszcze nie ma tragedii, ale mimo wszystko, tak jestem "uzależniona" od pomalowania się, że nie potrafię wyjść do sklepu bez makijażu - muszę chociaż przypudrować lekko twarz. Na codzień nie maluję się mocno, staram się tuszować niedoskonałości i podkreślić oczy. Mam jasna karnację, kiedyś chodziłam często na solarium, teraz rzadziej i twarzy już nie opalam, bo mam skłonność do naczynek. Moja cera mnie się nie podoba bo ma wiele niedoskonałości - a to piegi, a to jakieś nie wiem czy przebarwienia po solarium, czy może blizny po wyciskaniu jakiś krostek? i jeszcze małe naczynka mi zaczynają się pojawiać. Źle się z tym czuję, to uciążliwe dla mnie. Co można zrobić by cera miała wyrównany koloryt twarzy?
  11. Bardzo dobrym sposobem jest moczenie dłoni w ciepej oliwie z oliwek. Wlewasz nie wielka ilość oliwy z oliwek do garnuszka, podgrzewasz, przelej sobie najlepiej do jakiejś malej miseczki, tak byś zmieściła paluszki :) Pamiętaj by oliwa nie była gorąca, tylko ciepła. Moczysz w tym swoje paluszki/dłonie przez jakieś 10 min. dziennie. Im częściej stosujesz tym lepiej, mnie się nie zawsze chce niestety, no ale jest to dobre, bo naturalne :) pamiętaj by sobie przygotować ręczniczki papierowe do wytarcia bo w końcu to tłuściutkie jest. Ja zawsze wycieram troszkę dłonie o papier- nie do końca, bo resztę jeszcze wmasowuję.
  12. Ja w Twoim wieku, nie miałam żadnych obranych celów życiowych do których mogłabym dążyć, czego strasznie żałuję. Nie mialam celów, więc do niczego nie dążyłam konkretnego...miałam jakies myśli, żeby studiowac psychologię, ale jestem za leniwa na taki kierunek, wiec wybrałam inny- łatwiejszy. Tak właśnie mam, że zawsze ide na latwizne, a później żaluję, nie umiem tego w sobie zmienić. Mogę Ci dac tylko rade, byś się ogarnal i zaczął dzialać, bo później będzie Ci jeszcze gorzej! Jesteś młody, zdolny i ambitny, a do tego masz już obrane cele, pozostaje Ci do nich dążyć. Weź się w garść, żebyś nie żałował jak ja! teraz jeszcze nie możesz powiedzieć, że żałujesz - za wcześniej na to bo całe zycie przed Tobą!
  13. odrzuć zwykłą maszynke do golenia, mam na myśli jednorazówkę.. kup sobie np. maszynke venus breeze i dokupuj wkłady, fakt, że są drogie, ale jaka przyjemność z golenia, szczególnie jak maszynka ma nowy wkład, to tego żelu jest więcej. Dodatkowo oczywiście do golenia uzyj żelu (ja podkradam czasem mojemu chłopakowi, gdy się goli na żel) ;) a zwykle używam żel do higieny intymnej i gole się NIE POD WŁOS, bo to podraznia.
  14. Według mnie to kwestia indywidualna kobiet, bo jeśli o mnie chodzi to wcale nie jestem za tym, by partner miał zbyt dużego członka, czy zbyt grubego. Mój poprzedni chłopak miał wlasnie za grubego, co powodowalo nie raz dyskomfort, gdyż ja z natury mam wąską budowę tam wewnątrz, więc mnie osobiście bardziej pasuje ten mniejszy niż większy rozmiar :) a każda kobieta inaczej jest zbudowana przecież i uważam, że należy się po prostu z tym dopasować :)
  15. Witam, podczas pieszczot piersi, strasznie nie lubię kiedy partner ssie, czy nawet dotyka moich sutków. Kompletnie nie sprawia mi to przyjemności, a wręcz mnie to drażni. Ja sama jak ich dotykam to jest to dla mnie okropne! czy to normalne? wiek dojrzewania mam juz za sobą, dlatego dziwi mnie mój problem. Nie mam dzieci, ale nie wyobrażam sobie też karmienia piersią, to najgorsze, chyba bym umarła z bólu!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...