Witam,
chcialbym uzyskac pomoc w temacie pt. skad moze brac sie brak umiejetnosci sprecyzowania, co chce sie robic? Dodam, ze jako dziecko bardzo lubilem sie uczyc i mialem zamilowania w kierunku nauk przyrodniczych ale wlasnie pozniej, w okresie dorastania, chyba zabraklo mi czegos, aby umiejetnie pokierowac dalej owym zainteresowaniem i wcielic go w zycie, skonczyc okreslone studia itp. Podalem ten przyklad wylacznie dlatego, aby unaocznic to, o czym mowie. Nie pamietam aby oprocz znudzenia sie czesciowo tematyka byl jakis inny powod przestania dazenia do celu (poza tym, ze majac scisle humanistyczny umysl, praca jako laborant czy weterynarz nie wchodzila w gre bo to wiaze sie bardziej ze scislymi przedmiotami i ogolnie takim dosc racjonalnym, matematycznym mysleniem). Mozliwe, ze zabraklo mi wtedy, czyli w okresie kiedy czlowiek dorasta i ksztaltuja sie jego postawy emocjonalne, kogos, kto umialby umiejetnie pokierowac moim wychowaniem. Byc moze moi rodzice mieli za malo wiedzy, aby wiedzieli ze juz wtedy nalezalo cos robic z tym problemem (i chyba wlasnie tak bylo bo pamietam, ze w tamtym okresie moi rodzice kompletnie nie zwracali uwagi na to, co mowilem im o tym, co mnie niepokoi itp.). I niestety, z kazdym zainteresowaniem czy umiejetnoscia, ktora posiadalem, bylo podobnie, a dzis jestem bardzo nieszczescliwym czlowiekiem, ktory rozpamietuje swoja przeszlosc i martwi sie o swoja przyszlosc a rzeczywistosc go przerasta. Brak zawodu skutecznie wpedza mnie w stany depresyjne a przeciez rynku pracy nie zmienie. Pracowac byle gdzie nie chce bo to wpedza mnie w frustracje.
Ogolnie szukam osob, ktore przechodzily podobny kryzys i moglyby pomoc wyjsc mi z niego. Korzystalem z pomocy psychoterapeutow i bezskutecznie. Moglbym powiedziec, ze przerasta mnie zycie ale tak naprawde nie rozwiaze to moich problemow. Mysle, ze u mnie najwiekszym problemem jest cos, co mozna okreslic mianem braku sprecyzowanego planu na zycie, celu. Nigdy nie umialem dokonczyc jednej rzeczy, poniewaz predzej czy pozniej nudzielm sie nia. Niestety, place dzis za to duza cene - brak konkretnego zawodu, a co za tym idzie, ciagle problemy z praca plus czeste stany depresyjne, poczucie braku samorealizacji, duza apatia, strach przed samotnoscia (nie potrafie wejsc w relacje, glownie z powodu ze potencjalna partnerka odrzuci mnie ze wzgledu na brak stabilizacji zyciowej). Wiadomo, ze takie decyzje odnosnie tego, co chce sie robic w zyciu, powinno podejmowac sie juz w okresie dorastania, a najpozniej w okresie kilku lat po, glownie ze wzgledu na to, ze potem czlowiek musi samodzielnie na siebie pracowac i nie ma tyle czasu i checi na inne rzeczy. Ja z jakis niewiadomych przyczyn, do dzis dnia nie umiem powiedziec sobie, co chcialbym robic i mysle, ze tu tkwi prawdziwy problem. Nie umiem go jednak rozwiazac i dojsc przyczyny, dlaczego mysle i odczuwam w ten sposob. Wiem tylko jedno-tai sposob zycia skutecznie deorganizuje mi zarowno dobre samopoczucie psychiczne jak i rzeczy typowo przyziemne.
Prosilbym o jakies sensowne odpowiedzi, mile widziane komentarze od grona specjalistow, ktorzy zagladaja na to forum.
Z powazaniem