Skocz do zawartości
Forum

Naiwny

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Naiwny

  1. Jedź i przeproś ... nie zostawiaj ... za parę dni może być za późno. Przygotuj na to że Ci się oberwie, trudno. Być może wrócisz z niczym. Daj wtedy parę dni i spróbuj ponownie. Skoro zepsułaś, to nie oczekuj, że chłopak się pierwszy do Ciebie odezwie ... bo nie odezwie się. Próbuj jeśli Ci zależy. Powodzenia.
  2. maverick pisze bardzo rozsądnie. Ciężko facetowi zmierzyć się z odpowiedzialnością, jeśli wie, że może finansowo sobie nie poradzić. Poza tym pomysł zamieszkania razem uważam za słuszny, przekonacie się jacy jesteście na codzień, a nie od weekendu. Może płaci jakieś alimenty o których nie wiesz. No i inicjatywa powinna wyjść od faceta. Więc powierć mu trochę dziurę w brzuchu. Jak trzeba będzie postaw sprawę ostro. Albo pierścionek i wspólne mieszkanie (lub ślub - jak wolisz) albo niech idzie w świat. Jeśli wybierze wolność - nie żałuj. Znaczy nie zależy mu - Lepiej rozstać się teraz niż za pięć/dziesięć lat. Powodzenia.
  3. Ty jesteś facet, więc się wreszcie zdecyduj ! Że narozrabiałeś raz, to jeszcze każdy sobie popłacze i pozbiera. Ale to co wyprawiasz to się w głowie nie mieści. Powinny Cię te baby kopnąć w ...
  4. Jak kocha, to powinien tęsknić, szukać kontaktu. Po prostu być dostępny...
  5. Naiwny

    List do tesciowej

    Ludzie się raczej nie zmieniają, i ten list też niczego nie zmieni. Raczej wykorzysta jego fragmenty przeciwko Tobie. Jeśli była wrogo do Ciebie nastawiona - nie przekonasz jej żadnym listem. Nie sądzę, żeby czytając ten list usiłowała Cię zrozumieć, raczej odbierze to jako atak na własną osobę, pomimo, że nie jest obraźliwy.
  6. Aniu, ale to nie Ty potrzebujesz terapii, ale Twój mężczyzna. tiramisu dobrze Ci radzi, zwłaszcza w pierwszej odpowiedzi. Bierz nogi za pas, póki czas i nie masz dzieci. Chcesz matkować 35 letniemu mężczyźnie ?? To jest dorosły chłop w którym powinnaś mieć oparcie, a nie niańczyć jak dziecko. Jakbyś nie wybrała ... życzę powodzenia i szczęścia.
  7. :):):). Wiem, że jak byłem idealny, kwiatki, prezenty, przyjeżdżanie wieczorem, żeby odwieźć/odprowadzić z pracy do domu, to po pewnym czasie zaczynałem mieć same problemy, dąsy, żale, pretensje. Jak w końcu olałem parę spotkań, albo ustawiłem do pionu, w krótkich budowlanych słowach, czy popiłem na imieninach ... to się zaczynało wszystko układać i byłem najwspanialszym facetem pod słońcem. (oczywiście najpierw był foch). :):):). Generalnie im bardziej się starałem, tym gorzej mi wychodziło ... ech ...
  8. Kolego, pytasz o wielką tajemnicę natury ... sami nie wiemy :):):) . Jak powiedział pewien nieznany czeski poeta: To je kobieta, - tego nie zrozumiesz .. Legenda głosi, że kobiety oprócz czułości potrzebują wrażeń ... ponoć to prawda. Pozdrawiam
  9. Jeszcze będziecie potrzebować pomocy rodziców, chociażby żeby dzieciaka zostawić pod opieką. Na pewno będzie niejeden taki dzień, że nie będzie innej możliwości. Ale masz rację za blisko też niedobrze. Najlepiej na tyle daleko żeby teściowej nie chciało się codziennie zaglądać. No i facet też nie powinien się bać samodzielności. Podobno to facet ma zbudować dom ... ale przecież nie dla siebie. Dogadajcie się jakoś. Życzę powodzenia.
  10. Tylko nic na siłę, Facet ma się włączyć w temat, rozmawiać z właścicielem (może negocjować) - i musi zacząć tego chcieć, najlepiej żeby sam zaczął szukać, wybierać. (mówią, że to facet powinien zbudować dom). Żebyś potem nie została sama - bo oświadczy, że jemu dobrze było jak dawniej a Ty zostaniesz z kosztami.
  11. Dzięwięć lat codziennego spotykania to bardzo długo. W związku ważne jest, żeby robić pewne rzeczy wspólnie, oraz spełniać nawzajem swoje oczekiwania. Nie jest istotne czy związek trwa dwa lata, pięć czy dziesięć lat. Albo obie strony chcą razem zamieszkać, albo chce tego tylko tylko jedna strona. Nie możesz się dalej męczyć. Nie wiem jaka jest Wasza sytuacja mieszkaniowa. Czasem trzeba faceta delikatnie "popchnąć" do działania, żeby zaskoczył. Na przykład umów się na obejrzenie mieszkania na wynajem i ściągnij swojego mężczyznę. Wynajmiesz/nie wynajmiesz, ale ocenisz co Twój facet na to. Chyba, że zamierzasz mieszkać u któregoś z Was.
  12. Chyba nic dobrego Cię w tym związku nie czeka. Zastanów się na spokojnie, co w tym związku otrzymujesz i czy warto go kontynuować. Przede wszystkim pomyśl, czy masz w swoim chłopaku oparcie i czy możesz mu ufać. Może Twój chłopak cierpi. Ale Ty przez niego też. To nie tak powinno wyglądać.
  13. Przede wszystkim powinieneś pokazać żonie, że jesteś wartościowy facet. I spróbować się dowiedzieć, dlaczego chce od Ciebie odejść. Tylko tak będziesz miał szansę coś uratować, coś naprawić. Może czegoś jej przy Tobie brakuje - więc się dowiedz. Może być i tak, że decyzja żony będzie nieodwołalna, ... nie będziesz jedyny który doświadczył porażki ... mężczyźni jakoś sobie z tym radzą, poradzisz sobie i Ty. Nie wiesz co robić ?? zacznij od rzeczy które sprawiają Ci przyjemności - i które pokażą przy okazji, że jesteś fajny facet. Pozdrawiam.
  14. Ty nie czekaj, Ty coś zrób ... zanim będzie za późno. :). Tylko go nie wystrasz :) ... powodzenia.
  15. Się zagoi :), ale jeśli będziesz na drugi, lub trzeci dzień odczuwała dolegliwości, ból, stan zapalny to idź do lekarza. Możesz zacząć od ogólnego.
  16. Kochająca żona się niezgodzi ... i niepowinna.
  17. Akurat, lekarz, jeszcze czego ... udziela darmowych porad dla młodych dziewcząt przez komórkę ... acha ... Poczekaj dziewczyno na mądrzejszą odpowiedź lub skontaktuj się z którymś z lekarzy współpracującym, z forum, na przykład: http://portal.abczdrowie.pl/eksperci/aneta-zwierzchowska Poza tym myślę, że wątkiem powinien zainteresować się Moderator forum.
  18. Jeśli chcesz wiązać się z mężatką, która nadal jeszcze mieszka z mężem, to masz niewesoło. To nie będzie łatwy związek. Musisz wiedzieć, że Twoja wybranka, na chwilę obecną, nie może i nie będzie w pełni się cieszyć z Waszego związku. Nawet jeśli rozwodzi się z mężem, będzie chciała utrzymać Wasz związek w tajemnicy przed nim, a przynajmniej większość jego szczegółów. Nie zawsze będzie mogła odebrać telefon, zwłaszcza w szpitalu, gdzie przez cały czas może jej towarzyszyć ktoś z rodziny. Może nawet wolałaby, żebyś nie dzwonił, bo telefon może zawsze wziąć pod jej nieobecność ktoś inny. Oznacza to również jej niechęć do Twoich kontaktów z jej synem bądź przyjaciółką, z obawy że coś dotrze do jej męża. Ty możesz cieszyć się Waszym związkiem, ją ten związek kosztuje wiele nerwów, a złość wyładowuje na Tobie. Tak to wygląda, jeśli jest wobec Ciebie szczera. Chyba że jest inaczej - ale o tym nie warto pisać. Życzę powodzenia i cierpliwości, bo będzie Ci potrzebna. Daj jej spokój i pozwól pozbierać myśli, znajdzie Cię, jeśli będzie Cię potrzebować.
  19. Oj franca ... jest różnica ... mężczyźnie można sprawić radość na wiele sposobów i każdy jest inny - zupełnie inny. A co do tematu wątku ... nie ma takiej możliwości, żeby dobrze się układało w związku w którym sprawia się przykrość partnerowi.... Jeśli ktoś tu czegoś nie zniesie i wybuchnie, to najprawdopodobniej mężatka. Widać partner dba bardziej o własne potrzeby niż o potrzeby swojej kobiety. Nie da się na siłę tak kochać i oczekiwać że wszystko będzie dobrze.To tak jakby zmuszać kogoś do seksu - znaczy ... prawie gwałt mamy.
  20. Więc znalazłeś sposób, cieszę się, ja wciąż szukam. [do eeeh] wiesz - ja mam żal, że moje szczęście, zamiast sięgnąć po telefon i zapytać, wyjaśnić, opieprzyć, ustawić do pionu... zrobiło coś takiego. Co zepsułem wiem, ale chyba mam prawo oczekiwać zainteresowania drugiej strony. A tu tak ...
  21. Po prostu dobrze mu u mamy ... ten typ tak ma. Żeby u niego mieszkać, nie musisz się meldować ... (przepis niby wymaga - ale nikt go nie egzekwuje). Jeśli chłopak nie ma problemów z kasą, nic nie stoi na przeszkodzie żeby coś wynająć wspólnie razem. Jeśli by mu zależało, wynajął by coś sam dla Was dwoje. Kwestia wyboru, jeśli woli mieszkać z mamą niż z Tobą ... Żal mu kasy na wspólne wyjścia z Tobą ?? przykre ale chyba jest coś ważniejszego w jego życiu.
  22. Tak, strzeliłem focha ... wiem. Ty nigdy się nie pomyliłeś ? Zresztą miałem poważne kłopoty w pracy ... Co bym jej powiedział ?? zwolnili mnie kotku i od dzisiaj będę na Twoim utrzymaniu ?? Tamten facet wie o mnie, a mimo wszystko włazi pomiędzy nas, więc męska rozmowa mu się należy, nie będzie mi nikt szczęścia odbierał. Czasem podejrzewam, że tamten facet to zwykła znajomość i wcale się o nią nie stara. Ona chce tylko się przekonać, jak bardzo mi zależy. Najważniejsze, że prezenty mikołajowe się dziewczętom podobały. A co od pytania w tytule, jak miałem 20 lub 30 lat, to nigdy bym nie wybaczył takiej zniewagi, ale teraz inaczej na to patrzę. Każdy ma prawo dz szczęścia. Jeśli kobieta miała wrażenie że czegoś jej ze mną brakuje, spróbowała z innym i żałuje i woli życie (a zwłaszcza łóżko) dzielić ze mną ... to tylko bym się uśmiechnął ... Pozdrawiam
  23. Nie mam dzieci, jestem kawalerem. Ją poznałem trzy lata temu, rozwiedziona, jest mamą fajnej dwunastolatki. Oboje jesteśmy przed czterdziestką. I tak się jakoś ... zaczęło układać ... nie mieszkamy razem ale widywaliśmy się już prawie codziennie, wspólny obiad po pracy, zakupy. Wycieczki za miasto we troje ... lub we dwoje. Aż coś niezagrało któregoś dnia ... nic poważnego .. ale jakoś tak się zaciąłem i przestałem się odzywać, sam nie wiem czemu. Do tego problemy w pracy, więc musiałem się wziąć za obowiązki i ... to był gwóźdź. Tak zgubiłem prawie cały maj ... Kiedy zadzwoniłem ... nie chciała ze mną rozmawiać, osobiście też nie ... uciekła... Od czerwca walczę o nią i już tracę nadzieję ... kwiaty ... zaproszenia ... nic nie działa. Nie ma dla mnie czasu. Od słowa do słowa ... poszła z koleżankami do baru i poznała kogoś. Ktoś się pojawił w Jej życiu no i jest. Później pojechała z córką i znajomymi na urlop ... czy tylko z nim czy nie tylko, czy bez niego, nie wiem... Czy nadal się z nim spotyka ? nie wiem, twierdzi że nie i chyba to prawda, ale my również się nie spotykamy. Dzwonię do niej, ale on też dzwoni. Jedyne co osiągnąłem to to, że już na mnie krzyczy i nie rzuca słuchawki ... a dzwonię codziennie. Wiem również, że on też dzwoni i że lubi z nim rozmawiać. Czy wybaczyłbym zdradę fizyczną ?? Tak. Cóż, zbłądzić może każdy ... jeśli żal będzie szczery ... jeśli to był raz ... Nie warto przekreślać. Jak powiedział mi kiedyś pogodny staruszek: "Ja swoją żonę bardzo kochałem, a że raz czy dwa poszła na bok to i cóż się stało, niech ma, dla mnie też starczyło... " Pytam się Jej co on takiego ma, czego mi brakuje?? nie wie.. Pytam się co dalej ?? nie wie ... Pytam co z nami ?? nie wie ... On jest rozwiedziony, więc rodziny mu nie rozbiję, ale w michę to mu dam jak będę miał doła, bo go namierzyłem. Pomóc to nie pomoże, tyle, że lepiej się poczuję. Nie wiem co dalej ... Ona daje mi delikatnie nadzieję ... nie odrzuca moich starań ... przyjmuje ... ale nie dla mnie czasu. Staram się już ponad pół roku ... już brakuje mi sił. Wszystko bym jej wybaczył ... żeby znów widzieć w jej oczach to co dawniej. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...