Skocz do zawartości
Forum

Naiwny

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Naiwny

  1. Po co Cię w takim razie adoptowali ?? nie wiem.
    Odnoszę wrażenie, że chcą się Ciebie pozbyć.
    Może im za ciasno ?
    Sądzę, że nie masz co liczyć na porozumienie z przybraną matką. Zgłosić sprawę na policję o przemoc w rodzinie ?? Możesz, ale mgliście widzę jakieś pozytywne efekty takiego kroku.
    Psycholog ?? nie sądzę, żeby Ci był potrzebny.
    Jedyne wyjście, to się usamodzielnić. Ale najpierw warto by było skończyć ten licencjat. Dużo jeszcze masz ?

  2. ups, pisałem dosyć długo i w między czasie pojawił się Twój nowy wpis.

    Dzieci zawsze będą niechętne dla nowego ... rodzica (brakuje mi odpowiedniego słowa) - są zazdrosne o ojca. Spróbuj powalczyć o dobry kontakt z tym które wychowują dziadkowie, zwłaszcza, że brakuje mu mamy. Może w końcu się do Ciebie przekona i stanie źródłem radości. Dzieci potrafią być niesamowicie wdzięczne.

  3. Mówi się, że ludzie pobierają się ze sobą i wznoszą do związku całą swoją rodzinę.
    Nie wymagaj SickAngel, żeby odgrodzić się grubą krechą od dzieci. Tak masz rację, ale to dotyczy poprzednich związków, nie można tego wymagać w stosunku do dzieci.

    Jeżeli nie potraficie się porozumieć w tej kwestii, to nic z tego nie będzie. Obojętnie czy zdecydujecie o odcięciu się od jego dzieci, czy o tym że będziesz je tolerować.

    Jeśli on odetnie się od dzieci, będzie nieszczęśliwy.
    Jeśli będziesz je tylko tolerować, to też nie wróżę przyszłości. Dzieci to wyczują i zniszczą Wasz związek.

  4. Zdradzona3, myślę że dobrze zrobiłaś, że dałaś mu szansę - (ale niech mu to nie przyjdzie lekko, powinien odczuć Twój brak zaufania). Rozstać się zawsze zdążycie.

    Mężczyźni inaczej niż kobiety traktują kwestie seksu i uczuć. Możecie to analizować jak chcecie, ale to prawda. Zresztą, każdy facet będzie do tego podchodził inaczej. Moje zdanie na ten temat znajdziecie w innych wątkach.

    Nie warto przekreślać 16 lat przez trzy głupie miesiące. Pozwól niech małżonek się teraz trochę postara o wasz związek.

  5. Tom79. Wy jeszcze macie szansę - jeszcze jesteście razem.
    Ja już nie mam złudzeń, wczoraj widziałem jak przyjechał po nią ponownie i pojechali gdzieś.
    Tom, spróbujcie wspólnej terapii, spróbuj wyhamować. Póki jesteście. Wyjedźcie gdzieś - najlepiej tam gdzie macie jakieś wspólne wspomnienia.
    Ja mam dosyć poniżenia i coś we mnie pękło. Czuję do niej niechęć.
    do eeeh: nie mam wątpliwości na twoje pytanie. Gdyby wróciła mówiąc że bardzo się pomyliła i że woli być ze mną, przyjąłbym ją z radością, ale jeśli on jej nie zechce...to ja też nie.

  6. Nie, nie miałem na myśli seksu.
    Może on potrzebuje czułości, uwagi ze strony młodszej partnerki. Nie wiem jaką jego potrzebę emocjonalną zaspokajasz, może pocałunki ? może liczy na niezobowiązujący seks w niedalekiej przyszłości ??
    Co mówić ? nic, zmienić temat, np. że brzuch Cię boli tak od rana a on tak Cię męczy, albo spieszysz się właśnie do szefa.
    Nie miej dla niego czasu - unikaj go.

  7. Najlepiej jakbyś zmieniła pracę, albo dział, ale to chyba nierealne.
    Nic mu nie mów - tak po prostu nic. To znaczy nie rozmawiaj na ten temat. Zawodowo jak najbardziej, ale poza tym unikaj go, żadnych rozmów. Nie miej dla niego czasu. Jeżeli nie dostanie od Ciebie tego czego szuka - znudzi się i wróci do żony, albo poszuka gdzie indziej.

  8. Mnie się niestety nie udało.
    Staram się od czerwca, lubi mnie, uśmiecha się kiedy czasem przyjdę po nią do pracy. Podobały się dziewczętom prezenty mikołajowe (bielizna - ale taka którą mogły się wymienić - nic pikantnego). Lubi ze mną rozmawiać przez tel. Poza tym daje mi tak dużo nadziei w inny sposób. Ale nie ma dla mnie od czerwca czasu żeby się spotkać. Nic. Ani przed świętami, ani w święta, po świętach, ani w sylwestra. Nic.
    W sylwestra miała być w domu z córką.
    Była na zabawie z nim.
    Poddaje się. Już nie mam sił. To bez sensu.

  9. Angela, ludzie odchodzą od nas z różnych przyczyn. Czy to z powodu śmierci, czy z powodu braku uczuć. Osobiście nie wiem co gorsze. Jak byłem młodszy też miałem myśli samobójcze z tego powodu, ktoś odszedł.
    Idź do swojego chłopaka - jeśli Cię kocha i masz w nim oparcie zrozumie Cię.
    Myślisz że On będzie szczęśliwy jak odejdziesz ?? Nie będzie. Może kiedyś kogoś znajdzie. Może ... Ale o Tobie nigdy nie zapomni. I zawsze będzie pytał "dlaczego ?"

  10. Podsłuch jest zabroniony, ale nagrywanie rozmów nie - zwłaszcza jeśli informuje się rozmówcę.
    Były małżonek stosuje groźby karalne. Jest to przestępstwo i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (Art. 190 Kodeksu Karnego)

    Proponuję natychmiast powiadomić policję, przeprowadzą rozmowę ostrzegawczą. Zwłaszcza że masz świadków. Ty również możesz możesz nagrywać rozmowy ( a przynajmniej uświadomić o tym małżonka).

  11. Każda gmina może mieć inne regulaminy, więc nie wiem jak jest u Ciebie. Wątpię czy ktoś będzie umiał Ci doradzić, więc musisz przestudiować przepisy obowiązujące u Ciebie. Poza tym przyznawane zasiłki nie są duże i są nieregularne, więc jeśli już przekraczasz wymagany dochód, to nie szukałbym pomocy w gminie, a raczej rozejrzałbym się za inną formą dochodu - będzie bardziej ekonomicznie.

    Skoro dom jest Twój, to raczej trudno będzie liczyć na to, że uda się coś wyciągnąć od małżonka po spłacie kredytu. To byłoby nielogiczne, bo sama spłacasz swój dom. Poza tym kto wie jaka będzie finansowa kondycja byłego za parę lat, może być niewypłacalny.
    Walcz o alimenty na siebie i podniesienie alimentów na dziecko. Jak nie od byłego to od jego rodziców. Tu możesz chyba uzyskać najwięcej. . Sądy są dla ludzi, więc się nie bój.
    Rozejrzyj się za kursami dokształcającymi, są takie gdzie płaci się uczestnikom za podnoszenie kwalifikacji.
    W szkole postaraj się o zwolnienie z opłat za komitet rodzicielski i inne.
    Więcej nie potrafię wymyśleć.

  12. Potrzebuje pomocy podobnej do tej co alkoholik, sami sobie nie poradzicie. To jest uzależnienie, inaczej choroba. To jest nieuleczalne. Nie ma na to magicznego sposobu.
    1. Potrzebna jest terapia na której uzależniony zrozumie swoją chorobę i zechce się "leczyć"
    2. Uzależniony musi chcieć się leczyć. To jest kluczowe.
    3. Konieczne jest bezwzględne odstawienie rozpuszczalnika i chemii, a to dla uzależnionego bolesne fizycznie. Bez wsparcia bliskich nie poradzi sobie.
    4. Tego się nie wyleczy, można jedynie zatrzymać stan obecny. Uzależniony zawsze będzie chciał wrócić do nałogu, więc nie może zostać bez wsparcia bliskich.

    Nie ma innego sposobu, leku ... Bez terapii dla uzależnionych sobie nie poradzicie. Fundacja ? leczenie nie wymaga specjalnych funduszy ... tylko sposobu postępowania z uzależnionym.

  13. to proste kika84, kredyt jest wspólny - odpowiedzialność solidarna (poczytaj Kodeks Cywilny) - mąż niewypłacalny - bank z komornikiem ściąga od żony ( z odsetkami). Lepiej spłacać samemu a męża ścigać z powództwa Cywilnego o spłatę (niestety dopiero po spłacie całości zobowiązania). Raty za dom nie są duże, więc zmiana na mniejszy metraż (pokój) jest nie za bardzo opłacalna. Może podnajem pokoju (ale to wymaga przemyślenia).
    Proponuję:
    Występuj regularnie (co pół roku) do sądu o podwyższenie alimentów od b. męża na syna.
    Możesz również wystąpić o alimenty na siebie (Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy daje taką możliwość w przypadku kiedy rozwód spowodował, że jedno z małżonków znajduje się w niedostatku. Są przesłanki - bo spłacasz wspólny kredyt. Ale jednocześnie możesz zamknąć sobie drogę do egzekwowania zwrotu zobowiązania od męża w przyszłości.
    Czy był podział majątku ? Czy dom jest Twój czy wspólny? Czy było orzeczenie o winie ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...