Los wie co robi,cierpiałam 15 lat , potem kolejne 2 lata po rozstaniu ale teraz wiem,ze nasze rozstanie nie było nadaremne , po mnie były jeszcze 3 kobiety, z zadna życia sobie nie ułożył, dzisiaj jest wrakiem ma długów wiecej niz włosów na głowie,boi sie wyjść na ulicę i co byłoby gdybym tego nie zakończyła????? wciągnąłby mnie i moje córki w całe to bagno.........i powiem Wam szczerze, ze kiedy spotkaliśmy sie po 5 latach na pogrzebie jego matki moje córki płakały dlatego,ze tak sie stoczył a ja miałam satysfakcję , głupio to brzmi...wiem......ale doznałam tyle złego z jego strony a ten jeden dzień był jak balsam dla mojej duszy .......... Głowa do góry, bedzie dobrze,zacisnij zęby i nie daj się :)))))