bogdanka62

Czekoladowa1,Ty chyba nagminnie zdradzalas,dlatego dla Ciebie zdrada,to jak splunac. Nie wiesz co czuje osoba zdradzona. Wojtex-jezeli kochasz,to dasz rade,ale potrzeba czasu.Trzymam kciuki,czas leczy rany.Powodzenia.

Witam,tak fajnie wszyscy piszecie o tym,ze zdrade mozna wybaczyc,przeczekac,az osoba zraniona pozbiera sie,otrzasnie,tylko nie wiecie jak jest ciezko osobie zdradzonej,zranionej,kocha,przebacza,ale nie zapomina,nie potrafi,nie umie,tak ciezko jest pozbierac sie,jedna chwila,moment i wszystko sie sypie,bo osoba,ktora sie kocha zdradza,tez cierpi z tego powodu,bo zawiodla,bo tez kocha,ale zapomniala sie,poczula sie samotna,dlaczego?dlaczego nie ma hamulca?Sama zostalam zdradzona i wierzcie mi przebaczylam,ale nie zapomnialam to caly czas jest ze mna,nie moge sie pozbierac,nie jest juz tak jak dawniej,stacilam zaufanie do meza i caly czas jestem czuja,ciezko mi z tym:(

To prawda,ja tez wyznalabym prawde,nie wiesz,czy kolega nie powie Twojemu chlopakowi a moze jeszcze upiekszy.

Pamietaj!Lepsza gorzka prawda,niz slodkie klamstwo! Dobrego zwiazku nie zbudujesz na klamstwie,a prawda i tak wyjdzie na jaw.Ja na Twoim miejscu powiedzialabym prawde,lepiej,ze dowie sie od Ciebie a nie od osob trzecich,jezeli kocha prawdziwa miloscia to wybaczy,ale wiecej nie naduzywaj jego wyrozumialosci,bo drugim razem moze nie wybaczyc.

Witam,sny sa przezyciem dnia codziennego,moze masz jakies problemy?cos Cie niepokoi? Moze warto wypic wieczorem melise?Warto sprobowac.

Witam,jestes mloda osoba, szkoda,zebys zmarnowala najlepsze mlode lata,zaden uzalezniony nie przyzna sie do tego,ze ma problem,dlatego skorzystaj z porad.Powodzenia.

Umowilam sie do lekarza,po badaniach napisze jaka jest diagnoza.Dziekuje Pani Doktor i wszystkim za opinie.Pozdrawiam.

A ja namawiam do terapii,daj poczytac chlopakowi co pisze Pani Psycholog,moze da sie namowic.

Tak,jest pomocna i to nawet bardzo,wierz mi sama przez to przeszlam,robilam awanture mezowi, dlatego,ze mnie zdradzil,potem bez przerwy podejrzewalam go,ze mnie zdradza,chociaz tak nie bylo,krecilam sobie film w glowie,bylo to dla mnie tak wiarygodne,ze jak maz udowodnil mi,ze nie mam racji,zagrozil mi rozstaniem,poszlam na terapie,wtedy dopiero zrozumialam,ze sama bez pomocy psychologa nie poradze sobie,jest coraz lepiej,pracuje nad tym,bo zalezy mi na mezu. Pozdrawiam.

To skontaktuj sie droga mailowa,albo listownie,napisz jej co czujesz,ale nie zalamuj sie.Powodzenia.

Witam,napisz list do mamy,mam nadzieje,ze ukoi to Twoj bol,pozdrawiam.

Witam,mam podobna sytuacje,z tym,ze to ja jestem chorobliwie zazdrosna, chodze na terapie,jezeli chcesz ratowac Wasz zwiazek to namow partnera na terapie u psychologa,sam sobie nie poradzi.Powodzenia.

Witam Pani Doktor,nie pamietam nazwy lekow,poniewaz po ataku wyrzucilam je. Aktualnie nie biore zadnych lekow i nie mam diety. Pozdrawiam.

Do Pani Doktor:wrzody mam od 20-tu paru lat,na szczegolowych badaniach bylem 6 lat temu,gastroskopia wykazala,ze mam wrzody na przelyku,zoladku i dwunastnicy. Bardzo mnie to meczy,lekarz zapisal mi tabletki,ktore spowodowaly u mnie epilepsje(ktora mam)dowiedzialam sie o zastrzykach,nie znam nazwy,moze slyszala Pani. Chcialabym sie jak najszybciej zasuszyc,a nie zycie na papkach 2-letniego dziecka,slyszalam,ze ludzie leczyli to denaturatem i spirytusem ze skutkiem,bardzo prosze o skuteczna porade,w jaki sposob to zwalczyc.Pozdrawiam i dziekuje.

Hm,moze masz racje...dzieki.

Jezeli zasuszy to chyba dobrze,tylko jak stosowac,na czczo,jaka ilosc i jak dlugo?sprobowac mozna.

Mam pytanie,slyszalam o kuracji spirytusowej wrzodow,jezeli ktos leczyl sie w ten sposob,prosze opisac,jak przebiega.

Witam,bardzo dziekuje za cenna rade,jestesmy w trakcie terapii,nasz zwiazek ma szanse przetrwania,bo tego bardzo oboje chcemy. Dziekuje Pani psycholog i wszystkim,ktorzy sie wypowiadali.

Madre slowa napisalas,walcz o to co kochasz,zycze Wam wszystkiego najlepszego:)

Powodzenia,pamietaj-zadnych nie uzasadnionych chorych zazdrosci a bedzie dobrze:)

Jest mi tak zle,ze nie moge sobie poradzic,ja go bardzo kocham,dalabym wszystko,zeby cofnac czas:(

A nie mozesz do niego pojechac i porozmawiac?

Pilnuj sie,nie miej czarnych scenariuszy,jezeli nie masz powodu,ja mialam to samo,nie potrafilam inaczej myslec,poczytaj moj watek,ja meza stracilam,wlasnie przez chora zazdrosc:( a moze mialam racje? Tylko on wie jak bylo naprawde a ja moge sie tylko domyslac.

Jestem tak zdesperowana,ze juz sama nie wiem,czy to moja choroba z zazdrosci,czy maz faktycznie robil mnie bambuko:(

Przeczytalam,zrozumialam.dostalam od meza maila,ze to pisza o mnie i koniec,poniewaz takie zwiazki trzeba jak najszybciej skonczyc. Powiedzcie mi prosze,czy jak dwoje ludzi sie kocha to w tak szybkim tepie konczy sie? Ja nie mialam pojecia o takiej chorobie,myslalam,ze to zwykla zazdrosc:(