Witam, prosze o podpowiedz czy to ,,od kregoslupa" ?
Z czwartku na piatek o 2.30 skurcz brzuchatego trwajacy ok.15 min, po tym czasie zelzal- nie ustapil , nie dalo rady naciagnac, stanac na nodze , masowac.Po godzinie 2 tabl.magnezu, cieply prysznic miejscowo i masc poprawiajaca ukrwienie- bezskutecznie. Bol non stop w natezeniu 70-80% do skurczu pelnego.Mam wrazenie ze skurcz obejmuje non stop plaszczkowaty w 100%, a brzuchaty w 70%. Zmieniam nieskuteczne cieplo na zimny oklad zelowy , okresowo usmierza bol i wcieranie voltaren max non stop , naprzemiennie do 6.00 rano.W Szpitalu odmowa podania iniekcji o dzial. rozluzniajacym( rzekomo na izbie maja tylko relanium), recepta na tabl.Baclofen. Rzadnych badan pod kontem elektrolitow ani zakrzepicy(ale taki nasz szpital). Na wlasna reke z domowej apteczki i.m.Dexak i 1 szt.baclofenu o 8.00.Po poludniu(po pracy) wizyta w przychodni, poniewaz skurcz/bol wciaz sie utrzymuje na ok.50% ,dochodzi bol powiezi konczyny dolnej( kolana,uda,L-S). Recepta na Olfen i.m. zamiast dexaku. Na wlasna reke przyjmuje 1x wit.D2000j,diosmina 2x550,Aspargin2x3,1x na dobe: altacet/ heparyna1000/voltaren; 3x1 baclofen 1x olfen i.m.
Jest 45 godz.od incydenu ( nie znajduje przyczyny skurczu -ucisku,urazu,odwidnienia,itd), jest weekend, przychodnia zamknieta, ,wciaz boli miejscowo brzuchaty lydki oraz powiezie. W srode poprosze o rtg L-S
Co zrobilibyscie na moim miejscu?
Pierwszy taki incydent zdrowotny, do tej pory badania coroczne idealne