pomarańcza

miało byc "przestań się masturbować i wyluzuj"

ja byłam dziewicą do 28 roku życia ze względu na zasady których się trzymałam i nie żałuję :) Nie ma się czego wstydzić; wręcz gratuluję. Przestań się masturbować i wyluzować. Uda się na pewno kiedy podejdziesz do tego naturalnie, nie przyśpieszając na siłe niczego. Nie myśl o tym czy "on" da radę , patrz na swoją kobietę i zachwycaj się nia.... reszta sama przyjdzie.

tak , to ja: koza, koza od aparatu i zalogowana(od niedawna) jako pomarańcza przez małe "p" to ta sama osoba. Pozdrawiam (nie)skromnie:)

Acha, myślę,że Twoja obecna postawa wynika z kompleksów , z których jeszcze wychodzisz i szukasz potwierdzenia swoich poglądów. Moim zdaniem również atrakcyjność jest sprawą osobowości, wartości, tym czym wewnętrznym-czego wprost nie widać a jednak odzwierciedla się to w gestach, zachowaniu, spojrzeniu, uśmiechu, itd. Ile razy spotyka się pary gdzie oceniamy (chcąc nie chcąc) że np. facet jest przystojny a kobieta przeciętna lub odwrotnie- ale temu przystojniakowi podoba się ta brzydula ,bo ma w sobie to coś. Jest atrakcyjna chociaż modelki fizycznie nie przypomina. Tak jak niektóre poprzedniczki uważam że piękno nie zależy wyłącznie od fizyczności, wręcz w ogóle nie. Spotyka się sliczniutkie kobiety , o niewinnej buźce i smukłej figurze, ale gdy się odezwie to wieje nutą głupoty tak że chciałoby się zapaśc pod ziemię. Nie oceniaj po wyglądzie ani innych ani siebie- nie od tego zależy nasza wartość. A model ideału jest inny dla każdego. Niektórzy lubią mieć za co złapać , inni lubią strzelające gnaty, bo przecież każdy myślący człowiek w końcu zdaje sobie sprawę że nie o to chodzi. Sexy jest i chudość i grubosć i przeciętność i proporcjonalność- zależy ona tylko od "duszy" osoby która dane ciało przybrała. Ja zawsze byłam "w sam raz" a obecnie jestem bardzo chuda (niestetychoroba wrzodowa mnie tak wychudziła)ale nadal nie narzekam na brak "interesantów" ; widzą we mnie coś więcej niż ciało. Nie zastanawiam się nad tym czy się komuś podobam-jestem jaka jestem; i nie szukam potwierdzenia swojej wartości w porządliwym wzroku facetów bo mi w życiu chodzi o znacznie więcej. Jeśli pozbędziesz się kompleksów i zaakceptujesz się, będzie Ci wszystko jedno czy się komuś podobasz czy nie bo samej sobie spodobasz się taką jaka jesteś bez względu na to ile ważysz. I zrozum że każdy ma inny gust. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia(odniesienia)

tak, czerwień na pełnych ustach wygląda pięknie; jeśli makijaż i ubiór jest gustownie dobrany, nie ma mowy o bazarowym wyglądzie. Jak dziewczyny pisały-styl i klasyka

Hej, tutaj koza od aparatu, zalogowana jako pomarańcza. Troszku sie na tym znam :) dlatego moja skromna sugestia jest następująca: Lepiej zrobić zabieg z kwasu hiauluronowego, albo sculptry; - jesli zależy Ci oczywiście na zabiegach inwazyjnych. Jeszcze szkoda skóry na botox; PO jego wstrzyknięciu, nerwy twarzy zostają "sparalizowane" i tym sposobem wyprostowują się zmarszczki. taki efekt utrzymuje się do pół roku max, później botulina uwalnia się z organizmu a zakończenia nerwowe odprężają się. Skóra wraca "do siebie", nawet jeśli lekarz poda złą dawkę substancji i uzyskasz efekt maski czy klowna nawet. Po botoxie, kiedy upłynie okres jego aktywności , skóra poddana zabiegowi szybciej sie starzeje. I zwykle kobiety korzystaja już cyklicznie z botoxu aby utrzymać pożądany efekt. Lepsze, łagodniejsze dla skóry w Twoim wieku a równie skuteczne są zabiegi z kwasu hiauluronowego; także w aptece są dobre kremy z zawartościa tego kwasu(prostujące zmarsczki i głębokie bruzdy) więc warto wypróbować. Możesz też skorzystać z fal radiowych(=rf) ( bezpieczna, nieinwazyjna i dość skuteczna metoda-pisałam tu na forum o rf). Szkoda skóry na botox, lepiej skorzystać z zabiegów i metod dostosowanych do wieku, żeby nie zaszkodzić sobie na stare lata. Pozdrawiam

Witam, Czytam Twój wątek i myślę, że żona ma problem. Przyczyn nie znamy i lepiej żeby określił je specjalista. Może być trudno odwiedzic wspólnie seksuologa ale warto zaproponować; jeśli się nie zgodzi, pójdź najpierw sam i opisz sprawę. Żonie warto przypomnieć, że składając przysięgę małżeńską ślubowała miłośc, wierność, uczciwość i trwanie razem do końca. Pierwsze dwie sprawy wydają się jasne (pewnie się kochacie i jesteście wierni) ; uczciwość polega mdzin.na tym aby mówić sobie prawdę (dlaczego żona nie chce kochać się częściej, jaki jest powód-delikatnie poproś by odpowiedziała). "Inie opuszczę cię az do śmierci"- dotyczy nie tylko bycia ze sobą pod jednym dachem; to też emocje , uczucia, ale i cielesność. Każda religia zakłada że wręcz obowiązkiem małżonków jest dbanie o sferę seksualną tak, by żadna ze stron nie była skazana na szukanie innych okazji do zaspokojenia. Więc to nie tylko przyjemnosc ale i powinność. Przypomnij żonie o tym (bardzo delikatnie) i wspomnij jak cierpisz, męczysz się, jak bardzo ci tego brakuje, jak bardzo jej pragniesz i co brak tej bliskości powoduje. Zapytaj czy czuje się chora, czy ma kompleksy, czy się ciebie krępuje, czy krępuje ją obecnośc dzieci, czy wyczerpuje ją praca, czy boi się kolejnej ciąży, itp.... Jeśli boisz się rozmowy- napisz delikatny a szczery do bólu list. Poproś w nim o to by zechciała o tym z toba porozmawiać a jeśli woli niech odpisze. Jelśli jest mocno wierząca, to przyponij o biblijnym zaleceniu dla małżonków, hymn o miłości itp. o tym że brak współżycia naraża małżonków na cudzołóstwo (zakładam wyznanie rzymskokatolickie). Wiara nie zabrania współżycia małżonków poza aktem w celu prokreacji, wręcz zachęca do jedności ciał. Poza tym możesz powiedzieć (napisać)żonie że jesteś też narażony na masturbację(nie jest to dobre i dobru nie służy) . A nie po to się żeniłeś żeby się po kątach masturbować ale żeby żonie okazywac miłość przez dotykanie jej ciała i wzajemnie. Ze wszystkich stron podejdź próbując znależć odpowiedz i rozwiązanie. Jeśłi jest oziębła także w uczuciach i niewylewna w słowach, powiedz że nie potrafisz tak zyć; że oczekujesz porozumienia i rozwiązania problematycznej dla ciebie sytuacji ( a masz do tego prawo); jeśli nie chce rozmawiac o tym sam na sam to proponujesz rozmowę z psychologiem(terapia małżeństw) lub seksuplogiem gdyż chcesz aby wasze małżeństwo było szczęśliwe i pełne a skoro to jedyny sposób- umawiasz was na spotkanie. Nie jest to normalne że kobitka nie ma potrzeb. Coś leży na rzeczy. (czy ona była zaspokojona kiedy się kochaliscie, czy jej było dobrze, czy nie byłeś egoistą, a może lubi byc przymuszana do tego-te pytania też sobie rozważ- może coś nie teges i ona się zdystansowała) W liście porusz wszystkie kwestie; pokaż jej że jestes 100% mężczyzną z zasadami ale z jajem i niech ona wreszcie to przyjmie do wiadomości.

jeśli przypisane leki nie pomogą, to trzeba będzie brać sterydy niestety. One są skuteczne, chociaż rzeczywiście pustoszą organizm. Jednak jeśli nie będziesz musiała ich brać zbyt długo, to warto sobie pomóc , a przy tym wzmacniać organizm dietą i witaminami. Astmę, jeśli jest zaawansowana też leczy się sterydami... BYwa (nie zawsze ale często),że choroby autoimmunologiczne kojarzone są z psychiką. Gdybyś udała sie do psychologa w celu wykonania testów na somatyzację przeżyć emocjonalnych można byłoby wykluczyć ten rodzaj schorzenia; a jesli okazałoby sie że w Twoim przypadku jest to powiązane , psychoterapia mogłaby pomóc i przyśpieszyć leczenie lekami. Ponieważ przyczyny chorób autoimmunologicznych nie są do końca poznane ( a jedynie proces zachodzących autoagresywnych zachowań jednych komórek, przeciwciał itp.. względem drugich), nie ma sprecyzowanych jednoznacznie do każdej tego typu choroby leków. Alternatywą są sterydy (leczy się nimi wszystko czego nie da się wyleczyć antybiotykami) . Są one skuteczne; ale coś za coś. Nie jest powiedziane że całe życie będziesz musiała je brać, więc nie martw się na zaś; zastosuj się do zaleceń lekarza i na wszelki wyp. skonsultuj się z psychologiem-nie zaszkodzi zrobić takie testy( jak wspomniałam psychologowie widzą powiązanie tego rodzaju schorzeń z ładunkiem emocjonalnym osoby) Powodzenia

no tak, wolny wybór ale wątek ma inny tytuł. Swoją drogą -każdy kto realizuje swoje powołanie, miłość, talenty, pasje życiowe odczuwa spokój i jest w miarę szczęśliwy (oczywiście coraz więcej nam do szczęścia trzeba...), a jeśli nawet cos próbuje mu w tym przeszkodzić ; stawia na swoim i nie ogląda się za "śmieciami" tego świata- o ile ma silny charakter i wolę. Ja uważam ,że na każdej drodze podjętej świadomie może być wspaniale; byle człowiek czuł,że jest tu gdzie powinien, robi to co powinien i żyje tak jak powinien ( powinien=chce)

Możesz zrobić badania krwi z OB ( również rozmaz w kierunku pasożytów) i posiew kału(na wypadek pasożytnicy) Mięśniaki ma wiele kobiet , niektóre zrosty moznausunąć podczas badania HSG. Torbiel w zatoce też mozna usunąć w dośc krótkim zabiegu u laryngologa endoskopowo. swędzenie i mrowienie skóry , niektórych części ciała, zawroty głowy itp. sugeruje wizytę u neurologa; może jakieś problemy z kręgosłupem lub nerwami; te wszystkie objawy łącznie mogły by świadczyć o autoagresji; o somatyzacji jakichś przeżyć; jeśli nawet ich skutki można podleczyć; a rozmowa z psychologiem byłaby pomocna. Mozna tam zrobić testy na nerwicę i jej objawy w ciele. Nie denerwuj się, miej cierpliwość do siebie-masz taki czas, ale to przejdzie. Zadbaj o swoje zdrowie, po kolei poodwiedzaj specjalistów , zrób badania i zastosuj się do zaleceń lekarzy, bez paniki. Powolutku dojdziesz do siebie, jeszcze jesteś młoda, więc nie załamuj się. Bierz się za leczenie ciała i ducha i do przodu! Warto żyć, nawet jeśli się nie jest w pełni sił. No bo wiesz bywają lata chude i tłuste-ot życie, po prostu! Powodzenia:)

Droga Autorko, gubisz się trochę w tych emocjach... piszesz,że "mogła by to byc taka miłość jak z hymnu"- czysta, przyjacielska. To ją taką pozostaw. Jeśli sądzisz,że go kochasz to kochaj go ale nie oczekuj nic w zamian, nawet żeby Ci to wprost powiedział czy okazał. Myślę, że on widzi Twoje zaloty i myslę,że nie Ty jedna zwracasz na niego uwagę. Może mieć wiele adoratorek ( niezdobyty autorytet, dobry, pobożny, mądry, może i przystojny-miód , malina- ale zakazany owoc). Nawet jeśli Ty jemu się podobasz- on juz wybrał swoją drogę ( z pewnością mógł się ożenić ale wybrał celibat z miłości do Boga i kapłaństwo); nie bądź dla niego pokusą. To tak jakbys wymagała od żonatego faceta żeby zainteresował sie Tobą i złamał przysięgę małżeństwa. Co dałoby Ci jego wyznanie? Spokój? Wątpię-byłoby gorzej, zaczęłabyś igrać z Bogiem lub diabłem. Zostaw to tak jak jest. On jest ZAJĘTY. I powinnaś to przyjąć do wiadomości; modlić się o wytrwanie dla niego(akt miłości?) i najlepiej zniknąć mu z oczu. Zmień parafię. Do kościoła chodzi się w innym celu niż dla księdza, a wydaje się że Ty obecnie chodzisz mając nadzieję że znów go zobaczysz( czyli dla niego). A gdzie Pan Bóg? Grup modlitewnych jest mnóstwo w wielu kościołach, znajdziesz coś dla siebie. Jesteś młodą osobą, pewnie idealistką, trochę afektywną ale wśród wolnych chłopaków jest wielu wspaniałych, mądrych i przystojnych- za takim się rozejrzyj. Uczucia ktoś inny z pewnością Ci okaże a ty nie będziesz miała poźniej wyrzutów ze komuś zniszczyłaś powołanie. Ta miłość CI przejdzie i na prawdę pokochasz kogoś kto gdzieś na Ciebie czeka, ale to z pewnością nie jest ksiądz(żaden ksiądz!-choćby miał kryzys, nie pchaj sie w to). No i cóż... zanim kolejny raz pójdziesz do tej parafii-zbadaj swoje intencje- jeśli nie idziesz tam z powodu Boga, wiary, to zmień kierunek. Pomożesz samej sobie uwolnić się z tego wyidealizowanego uczucia.

resztki pokarmu? o ile codziennie jesz orzechy codziennie i na masę to i owszem, ale nie sądzę. Zrób posiew kału ( trzeba ponosić ze 3 razy kupichę:) żeby cos wyszło. Robale składają jaja, ale żeby trafić kiedy -trzeba mieć farta. W badaniach laboratoryjnych często nie ujawniają się mimo robaczycy, chyba że w zaawansowanym stadium (U ciebie przynajmniej gołym okiem widać) . Jaja owsików mozna zobaczyć w kale (może to one właśnie) , gorzej z tasiemcem czy glistą, ale w ich przypadku pomaga rozmaz krwi (zmienia się morfologia) poza badaniem kału. Objawy: zmęczenie, rozdwajanie paznokci, zasinienie pod oczami, anemia, bladość, zawroty głowy, swędzenie odbytu(przy owsikach na maxa). Jest mnóstwo schorzeń, byc może nie chodzi tu o robaki, ale to laikowi rzuca się na myśl jako pierwsze. Idź po skierowanie na badania (kał +morfologia w kierunku pasożytów) Wszystkie robale żyjące w człowieku są obrzydliwe, a przy tym na dłuższą mogą być obrzydliwie niebezpieczne(tasiemiec np,.)

to moga byc dolegliwości ze strony trzustki; dwunastnicy (nadżerki, wrzody) lub zakręt jelita. warto zrobić usg, morfologię (glukoza) , ewent. gastroskopię i podjąć leczenie. Usmierzanie bólu lekami przeciwbólowymi mogą tylko pogorszyć sytuację (działają na skutek, a przyczyna rozwija się; przy wrzodac- bardzo je podrażniają ) Lekarz nie pogoni Pani skoro pójdzie Pani do niego z przewlekłym bólem, który nie jest objawem zdrowia

świeże owoce w zimie ( i nie tylko) są nasycone chemią; to reakcja na chemię! testy można zrobić dla orientacji ale skoro kiedyś mogłaś jeść owoce bez takich skutków (kiedyś były mniej skażone) a teraz nie to raczej przemawia za "postępem" w handlu :/ Najlepiej poczekać na porę gdy znów panie bedą przybywały do miejsowości na handel jabłkami z wiejskich sadów.

jeśli nie miałeś rehabilitacji to zrosty mogły powstać; udaj się do fachowca który oprócz przypuszczen czy nawet diagnozy zaproponuje leczenie tych skutków ubocznych i fizykoterapię

miałeś rehabilitację? Przydałaby się. Lekarz powinien zainteresowac się tym kolanem(nie powinnotak byc jak piszesz) a jeśli nie to Ty zainteresuj się innym lekarzem

poszukaj w swojej miejscowości psychologa/ośrodka terapii gdzie odbywają się zajęcia terapeutyczne w grupach. To jest fajna rzecz również dla wycofanych, zamkniętych, zbyt nieśmiałych osób. Pomoze nawiązywać kontakt z ludźmi, rozmawiać z nimi bez strachu przed wychyleniem się, przed brakiem akceptacji. Wszystko można przepracować. Zachęcam do takiej formy pomocy sobie-napewno będzie skuteczna. Oczywiście zanim znajdziesz się w grupie, potrzebna rozmowa, konsultacja z psychologiem, terapeutą . Pozdrawiam

na markerach jeszcze dobrze się nie znam;więc nie chcę wprowadzić Cię w błąd nie mając pewności ale będziesz żył :) ! Z jednym jądrem można normalnie funkcjonować i być płodnym. Odżywiaj sie zdrowo, jedz również dużo jabłek , łykaj wit, a+e i pij dużo płynów. Chemioterapia osłabi organizm więc trzeba go już zacząć wzmacniać. (jeśli się doedukuje więcej to cosik napiszę jednak nie obiecuję)Powodzenia

to znaczy że w normie :)

rosołek jest super:) Alkohol pozbawia organizmu mikroelementów, minerałów, witamin stąd kac (między innymi) Można nabyć w aptece elektrolity w saszetkach do rozcieńczenia w celu ich uzupełnienia. Niedobre to to w smaku ale całkiem efektywne. Fakt, najlepiej nie pić (za dużo)

Są różne przyczyny zapalenia zatok: alergiczne, wirusowe, bakteryjne. Sam lek przeciwzapalny , przeciwbólowy nie koniecznie wystarczy. Należałoby wziąć antybiotyk (ok10dni-14) ; dobrym lekiem jest fl..i..x...onas..e ; działa miejscowo (jest w aerozolu do nosa) i szybko. Jest na receptę. To lek z grupy sterydów. Przy zapaleniu zatok dobrze jest pić dużo wody mineralnej (rozrzedza to zalegającą wydzielinę) i nawadnia od wewnątrz śluzówkę nosa. Trzeba unikać tytoniu(podrażnia chohre zatoki) , alkoholu i przeciągów.

trzeba zrobić pełną morfologię i sprawdzic jak zachowują się leukocyty(miedzy innymi w kierunku reumatoidalnego zapalenia stawów) Kości dokuczają również w osteoporozie (przyjmujesz np. leki sterydowe?), niekiedy w anemii, w białaczkach i chorobach szpiku kostnego. W wieku 20 lat nie jest to "normalne" ze bolą nogi. Jeśli w rodzinie ktoś cierpiał na reumatyzm to jest ryzyko i częściowe wyjaśnienie ale i tak należy zrobić badania

chyba nie o to jej chodziło.. Z pewnością osoby bardziej doświadczone są swobodne, mniej skrępowane a to ułatwia kochanie się, wyczuwanie drugiej osoby -oczywiście kiedy jest uczucie między kochankami

do chirurga na szybki, nieskomplikowany zabieg

z przyzwyczajenia:)