Edyciak

może to być podrażnienie nerwu błędnego - jeśli inne badania wychodzą w porządku. Sugeruje wizytę u osteopaty lub dobrego fizjoterapeuty.

Hmm... myslę, że możesz próbowac wrócić na siłownię, ale twoim ogranicznikiem bedzie ból. Czyli dozuj obciążenie z rozsądkiem, podobnie jak rodzaje ćwiczeń. Wykonuj te ćwiczenia, które nie powodują silnego bólu. I uważaj z obciążeniem. W twoim przypadku lepiej jest zrobić więcej powtórzeń na mniejszych ciężarach niż z za dużym ciężarem.

wzdęcia, nadmierne gazy...

wrzuć zdjęcie RTG - ocenię W ogóle dziwne, że nie wsadzili ci ręki w gips.

to było bardzo niemądre, że nie udałaś się do lekarza. Najprawdopodobniej doszło do naderwania ścięgien mięśni, być może więzadeł także. To się wszystko ładnie zagoiło, zabliźniło, jednak właśnie te powstałe blizny na tkance łącznej (powięzi) są nierozciągliwe i twarde i to one "przeskakują" podczas ruchu. Sugerowałabym wizytę u fizjoterapeuty. Maśc na to nie pomoże na pewno.

A ja proponuję suplementację wit. D3. Wpływa ona na funkcjonowanie układu odpornościowego. A zimą podaż tej witaminy ze słońca jest zbyt niska.

Czy już w kwietniu będziesz mógł chodzić do skateparku to ci nie zagwarantuję. Ale w piłkę nożną powinieneś już grać. :) Pamiętaj o właściwej rehabilitacji. Mija miesiąc, więc dobrze by było zrobić kontrolne zdjęcie RTG, czy na pewno wszystko właściwie się zrasta i jeśli tak, to można powoli ściągać opaskę Desaulta i rozpoczynać ćwiczenia całej obręczy barkowej.

Najskuteczniejszy sposób to znaleźć przyczynę, dlaczego się zrobiła i wyeliminować tą przyczynę. Potocznie zwana ostroga piętowa to inaczej zapalenie lub przeciążenie rozcięgna podeszwowego, które zaczyna się poprzez ścięgno Achillesa, w połowie stopy rozwidla się na pięć części do każdego palca. Rozcięgno podeszwowe należy do tylnej powierzchownej taśmy mięśniowo-powięziowej, więc najprawdopodobniej przyczyny jego przeciążenia należy się doszukiwać właśnie w tej taśmie.

masz mozliwość, by wrzucić tu to RTG?

To zależy, czy chodzi ci o drogę w ramach NFZ czy prywatnie. Jesli prywatnie, to proponuję udać się prosto do fizjoterapeuty - wówczas zostanie poddana ocenie twoja postawa ciała, zostaną wykonane testy kliniczne, które powinny wyjaśnić przyczynę bólów pięt. Natomiast jesli chodzi o drogę wg NFZ to najpierw do lekarza rodzinnego trzeba się udać. I tu albo zleci leki p/bólowe albo zleci RTG stóp albo od razu da skierowanie do ortopedy. Ewentualnie dostaniesz skierowanie na rehabilitację. Bardzo możliwe, że to tzw. ostrogi piętowe, ale pamiętać należy, że ostroga piętowa to objaw, a nie przyczyna. Pozdrawiam! PS. W razie dalszych pytań zapraszam na priv.

Owszem, istnieje taka możliwość, że to kręgopochodne lub mięśniopochodne bóle głowy. Np. jeśli masz spłycona lordozę szyjną, wówczas kręgosłup nie spełnia właściwie swojej amortyzującej funkcji i wtedy wszystkie wstrząsy pochodzące "z dołu" ciała trafiają do czaszki, a podczas jazdy konnej występują takie wstrząsy.

Nie pomoże.

Nie jest

Nie sądzę by u 10latki był to tzw wdowi garb. Ale najlepsza na to jest rehabilitacja. :)

Jeśli prywatnie to na USG najpierw, potem z wynikiem do poradni onkologicznej najlepiej, ewentualnie do rodzinnego po skierowanie do poradni chirurgicznej i wtedy do chirurga. Trzecia droga to taka, że jeśli masz zaufanego ginekologa to do niego najpierw.

Zapraszam na priv. Może jutro nagram ci filmik, jak samodzielnie mobilizowac bliznę. W internecie są głównie blizny po cięciu cesarskim, a z taką blizną na piersi troszeczkę inaczej się pracuje. Ale możesz sobie wpisac na youtube "ewelina tyszko-bury mobilizacja blizny", ona dobrze wyjasnia temat.

Tekst linka Najlepiej jakby fizjoterapeuta lub masazysta pokazał ci, jak samemu można opracowywac bliznę. zaraz zobaczę, czy w internecie jest jakiś dobry film na ten temat.

Jeśli był wycięty z odpowiednim marginesem tkankowym, to nie powinien odrosnac. To co wyczuwasz może być zrostem tkanki. Ktoś ci pokazywał jak mobilizować bliznę?

Jesli na oddziale, to trwa to bodajże 3 tyg. Normalnie zgłaszasz sie do szpitala w terminie, na kiedy jesteś zapisany i kładziesz się na oddział szpitalny. Z opowieści pacjentów mogę ci powiedzieć, że jest gorzej niż w więzeniu. :) bo masz te kilka zabiegów dziennie, a reszta to czas wolny, podczas którego nie pozwalaja nawet na dwór wyjść. ;)

Sa dwa rozwiązania. 1) lekarz rodzinny ma prawo wypisac skierowanie na zabiegi fizykoterapeutyczne. 2) lekarz rodzinny może wypisać skierowanie do poradni rehabilitacyjnej. W tej poradni lekarz specjalista rehabilitacji medycznej wypisuje skierowanie na zabiegi fizykoterapeutyczne. Skierowanie to jest wazne najczęściej przez rok od daty wystawienia, znaczy to, że w ciagu roku możesz korzystać z porady lekarza rehabilitacji kilka razy bez ponownego przynoszenia skierowania. W obu tych przypadkach pacjentowi przysługuje maks. 50 zabiegów w rozliczeniu 10dniowym. Oznacza to, że jednego dnia możesz mieć maks. 5 zabiegów oraz że zabiegi możesz mieć maks przez 10 dni. Z tym że np. masaz całego kręgosłupa liczy się jako 3 zabiegi (C-Th-L-S - 3 odcinki). Istnieje też coś takiego jak tzw. pobyt dzienny w ośrodku rehabilitacyjnym. Polega to na tym samym co fizjoterapia ambulatoryjna (pacjent przychodzi z domu na zabiegi), ale ma tych zabiegów więcej - 2x po 3 tyg z odstepem kilkudniowym i wówczas otrzymuje min. 5 zabiegów. W razie dalszych pytań służę pomocą. ;)

Proponuję wizytę u osteopaty, ew. dobrego fizjoterapeuty. PS. Napisz na priv, z jakiego miasta jesteś, to pomogę ci znaleźć kogoś rozsądnego.

jesli od strony kardiologicznej jest czysto, to sugeruję wizytę u dobrego fizjoterapeuty lub osteopaty, by zerknął, jak pracuje klatka piersiowa, jak wygląda kręgosłup, czy przepona nie jest napięta nadmiernie, czy narządy wewnętrzne nie posiadają żadnych dysfunkcji.

Obawiam się, że mogło dojść do złamania kości. Uszkodzenie skóry czy naskórka nie objawia się opuchlizną.

Ten fragment jest odpowiedzialny za twoje objawy: "Przepuklina krążka międzykręgowego L5-S1 wnikająca do światła kanału kręgowego na 4,5mm z uciskiem na worek oponowy.". jest to dosyć niebezpieczna sytuacja. Wolałabym to zobaczyć na zdjęciu niż w opisie, bo na 4,5 mm wciśnięty krążek to nie mało. Jesli rehabilitacja nie przynosi żadnych rezultatów, to sa dwa wyjścia: 1) rehabilitacja nie jest właściwie prowadzona; 2) pozostaje jedynie operacyjne odbarczenie kanału kręgowego. Czasami trzeba spasować i poddac się operacji. Choć osobiście bym sugerowała wizytę u dobrego fizjoterapeuty lub osteopaty (dzięki kawa, że nauczyłaś się tych pojęć ;) ). I wtedy ewentualnie należałoby postąpić tak jak ten specjalista radzi, bo jeśli uzna, że się nie da z tym nic zrobić, to zasugeruje operację. pozdrawiam!! :) PS. Napisz na priv, z jakiego miasta jesteś to pomoge ci znaleźć rozsądnego fizjoterapeutę.

Wrzuć to zdjęcie.