Witam. Od grudnia ubiegłego roku sukcesywnie leczę żeby. Niestety leczyłem je kiedyś na nfz i miałem sporo amalgamatów. Chciałem je kiedyś wymieniać ale lekarz stwierdził, że jeśli nic się nie dzieje to po co je męczyć. Niestety posłuchałem i to był błąd ponieważ pod amalgamatami, które w większości były nieszczelne próchnica dalej postępowała.
Aktualnie mam trochę problem z tym, że ciężko mi dopasować odpowiedni zgryz zębów. Samemu mi ciężko powiedzieć z czego to wynika ale będąc np u lekarza i gdy po leczeniu koryguje wypełnienie wydaje mi się, że jest ok. Na drugi dzień lub po paru godzinach czuje już lekki konflikt. Po poprawieniu jest ok, ale za to czuje konflikt w innym miejscu, które nawet nie było leczone. Po czasie krótkim przechodzi. Dwa z leczonych zębów są pod obserwacją czy nie bedzie konieczne leczenie kanałowe ponieważ mam krótkie i kłujące dolegliwości bólowe przy mocnym zgryzie. Moim błędem na pewno jest to, że czasami mocno zgryzam zęby celem sprawdzenia czy zaboli lub nie. Efekt jest taki, że wstając np przykład na drugi dzień czuje konflikt między jedynkami góra dół, które kompletnie nie były leczone. Zjem posiłek, minie pare godzin i problem znika. Innego dnia czuje kompletnie w innym miejscu tak jakby sie te zeby przesuwały. Co może być powodem takich odczuć?