Skocz do zawartości
Forum

Karolaola

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Karolaola

0

Reputacja

  1. Wymienione wyżej zdania uznaje za prawdziwe, ponieważ dużo o tym czytałam. Dzięki za interpretacje jakby nie patrzeć jest zgodna z prawdą
  2. Co oznacza sen dorosłej kobiety o tym, że ma potrzebę dogodzenia matce w sferze łóżkowej? Taki powtarzający się sen z uczuciem mocnej potrzeby sprawienia przyjemności jako dziecko matce.? Pytam z psychologicznego punktu widzenia. Dlaczego takie rzeczy się śnią? Czy jest to związane z czymś nieuświadomionym? Czy śni się dzieciom molestowanym może? Od razu podziękuję za komentarze które będą miały na celu jakieś propozycje niezwiązane z tematem albo niepoważne treści. Mam nadzieję że mój wątek posłuży innym, być może ktoś już przerabiał ten temat w swojej terapii.
  3. Ktoś mi wytłumaczy mechanizm tłumaczenia i usprawiedliwiania czynów innych, tylko w dobrym świetle? Zabrałeś mi portfel? Nic się nie stało, pewnie miałeś zły dzień. Oczerniłeś mnie wśród znajomych? Spoko zdarza się, może miałeś trudności w pracy. Okradłeś mnie? Zdarza się. Oddasz jutro. Zasłużyłeś na karę z mojej strony, ale jej nie wymierzam, przecież człowiek popełnia błędy. Nie wydałaś mi grosika w sklepie? Nie widziałam tego, wychodzę. Nie zwrócę Ci uwagi, bo może zrobisz sobie krzywdę. Nie wiem z jakimi problemami się borykasz. Źle się zachowałeś? No nic, kolejnym razem zachowaj się dobrze. Złodziej zniszczył mi auto- nie zgłoszę na policję bo pewnie był biedny, nie miał na chleb i musial kraść, a w domu pewnie dzieci. Takie miliony sytuacji przelatują mi przed oczami. Wybielam kogoś, uniewinniam, nie szukam sprawców jakbym nie chciała sprawić komuś kłopotu czy przykrości. Co to za mechanizmy obronne i co musi nie pójść tak w dzieciństwie że w dorosłym życiu tak się dzieje?
  4. Dziękuję za odpowiedź Panie Mustang.
  5. Mój mąż stosuje wobec mnie uniki. Podczas pracy jest zajęty, po pracy spędza czas na swoim hobby. Po hobby zakrywa się telefonem, telewizją albo rozmowami telefonicznymi. Nie jestem w stanie znaleźć 5 minut pomiędzy na mnie. Jak ja zacznę się przytulać to on nadal kontynuuje to co robi albo mówi że nie ma czasu i później które nigdy nie nadchodzi. Przykładowy dzień: 9-18 jest na rowerze z kumplem, 90 km/lub pracuje i symuluje że coś robi waznego 18-19 przyjezdza, je kolacje i rozmawia przez telefon z kumplem 20-21 przegląda obrazki na FB/oglądać filmiki na yt 22- śpi Nie ma nic pomiędzy co jest związanego ze mną, a jeżeli chce mu w tym przeszkodzić to mnie zbywa Ma urlop i nie jest w stanie mi poświęcić godziny na wyjście gdziekolwiek bo: umówił się z kolegą, musi jechać na rower, musi obejrzeć serial, ma wazną rozmowę telefoniczną biznes spotkanie, konferencje czy jest zaproszony gdzieś. Tych kolegów ma chyba z 10 i naprzemiennie spędza z nimi czas. Po czym po takim dniu woła mnie do łóżka żebym o niego się zatroszczyła, a jeżeli jestem niechętna to się odwraca i idzie spać. Chyba nie tak wygląda relacja. Problem w tym że ja już komunikowałam że nie poświęca mi czasu, że więcej spędza z kolegami etc. Ale widać bez skutku. Pomijając fakt że jest nieczuły i nie ma potrzeby się ze mną przytulać, całować i dbać o moje uczucia. Trochę inaczej to wyglądało rok po ślubie a teraz idzie czwarty i niech jakiś facet to skomentuje plis.
  6. Dwa dni odpoczynku i pusia nie boli. Kurcze, ciało ma zdolność samoleczenia. A w internetach piszą że samo nie przejdzie że trzeba antybiotykiem leczyć i od razu biec do ginów. Ja się pytam, czy w dawnych czasach były antybiotyki i sztaby specjalistów? Czy organizm nie powinien raczej sam się regenerować? Przecież rany goją się same, jest mnóstwo chorób wyleczalnych naturalnie a nawet takich które znikają ze zmianą myślenia. Dlatego mówię o tym bo wiem że dostałabym jakieś chemiczne globulki do pusi za niemałe pieniadze a może wystarczy odpocząć, poprawić dietę albo odpuścić sobie aktywności dla dorosłych. Od jakiegoś wiadomego czasu lekarze są dla mnie ostatecznością, wyczuwam w tym interesy. Leki leczące jedno niszczące inne. I promowanie tychże rozwiązań od najmłodszych lat. Jakie macie opinie na ten temat?
  7. Podczas jednodniowego okresu w dzień było czerwono, ale wstałam w nocy i musiałam parzyć sobie szałwię bo myślałam że oszaleję. Poniżej pępka powyżej bielizny punktowy bół który trzymał i jakby skurcz nie chciał odpuścić. Ale podpaska była biała. Pomyślałam sobie że to przejdzie i przeszło. Dwa dni po okresie znow ból podbrzuszs jak na okres. Myślę sobie co jest grane? Uczucie ciągnięcia jakby macicy w dół, potem zaklucie w jajniku. Gdzieś w środku dnia na zakupach nagle zaklucie w macicy jakby ktoś strzelił z łuku. Po południu znowu lekki dyskomfort koło pęcherza. Po południu nie mogę stać bo ciągnie mnie w dół, takie mam wrażenie. Postoję ale mi ciężko i dziwnie bo macica jakby ciagnie. Z pusi leci sluzo-woda, nie mam zadnych niefajnych upławow. Pytanie brzmi czy może być taki efekt ostrego seksu z otarciami mechanicznymi? Nie mam innego pomysłu. Trochę lokalizacja jakby w miejscu gdzie bolało mnie jelito ze stresu. Prześpię się i nic nie boli, dyskomfort albo po południu albo w nocy/nad ranem. A może to ciaza? Ale nie miałabym wtedy okresu. Ktoś tak miał? Nie bardzo chce iść do giną, chciałabym by samo to się unormowało bo nie nawidze tych smarów i tabletek się faszerowac chemią. To dla mnie ostateczność. Czy ktoś tak miał?
  8. O szczepionkach na popularnego wirusa nie będę się rozpisywać ponieważ zdania ludzi są bardzo podzielone i nie chce wywoływać burzy. Natomiast chciałabym poznać Państwa zdanie na temat szczepień ogólnych oraz przestawić moje podejście do tematu. Wiadomo że szczepionka ma swoje medyczne uzasadnienie i ogólnie ma pomagać w walce z chorobami. W szkole czy przychodni 10-15 lat temu byłam szczepiona na tężec albo dla przykładu na ospę. O szczepieniu decydowali dorośli a i były obowiązki szczepienia. Moje pytanie jest nieco odmienne. Czy serio człowiek potrzebuje szczepień? Czy nie może żyć bez nich? Przecież natura ludzka uposażyła człowieka w mechanizmy zwalczające choroby. Czy serio jakiekolwiek szczepienie wszczepianie nie jest ingerencją w naturę i czy wobec tego jest zdrowe bo mimo wielu lat z znaczkami na ramieniu nie czuje by było to zgodne z naturą a wręcz obawiam się następstw takiej ingerencji. Uważam że natura jest mądra i popieram jak najmniejsze ingerencję, ale wiadomo każdy może mieć inną opinie na ten temat.
  9. Pomocy. Żyłam sobie z jelitem drażliwym i biegunkami że stresu. Ostatnio na badaniu wyszło że mam lamblie. Zaczęłam przyjmować berberyna 400 mg dziennie i już pierwszego dnia poczułam raj w jamie brzusznej. Drugiego dnia raj. Trzeciego dnia brania berberyna zaczęła swędzieć mnie skóra w miejscach o ktorych nawet nie wiedziałam ze mogą mnie swędziec. Pomyślałam,,oho, robaczki zaczynają się truć bo skóra mnie drapie". Czwartego dnia wieczorem jakiś mini kaszelek nie wiadomo dlaczego a piątego miałam brzydkowoniącą biegunkę. Moje pytanie brzmi- czy takie reakcje świadczą o tym iż ten pierwotniak jest wytruwany? Bo nie dawał o sobie znać póki się nie dowiedziałam że go mam i zaczęłam działać. Mam w planie jeszcze zioła przeciwpasożytnicze ale czekam aż w pracy będzie wolne, bo się obawiam problemów jelitowych. Ktoś zwalczył pasożyty dietą i berberyną?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...