Lusy

No niestety, samo napisanie na forum,niczego nie zmieni. Trzeba podjąć realne działania,bo tylko tak można sobie pomóc. Psycholog właśnie od tego jest,żeby pomagać w takich problemach. Musisz się przełamać,bo to nic strasznego, taka rozmowa z psychologiem.

Kiedy dziecko jest ciche i spokojne,a przy tym wywiązuje się z obowiązków,to rodzice zwykle problemu nie widzą. Twój stan jest niepokojący ,myśli i próba samobójcza,to bardzo poważne przesłanki,do tego żeby ktoś ci pomógł. Otwórz się przed rodzicami,a jak oni dalej nie zareagują, jak powinni,to idź po pomoc do szkolnego psychologa. Koniecznie !!!

Tak...zacznij od szkolnego. Do innego musisz mieć zgodę rodziców,a oni lekceważą twój problem...jak widać.

Skoro uczysz się.to jest jakiś instruktor,który pomaga i tłumaczy...? Nawet jak coś zepsujesz,to chyba nic się nie stanie,bo po to właśnie ćwiczysz,żeby się nauczyć. Jakbyś wszystko umiała ,to po co był by ci kurs. Nie przejmuj się tak wszystkim,tylko skup na tym co ważne.

A czy to naprawę musi być twój problem ? Ona jest dorosła,rodzice tolerują jej bezrobocie,nik jakości specjalne nie narzeka,więc dlaczego masz się nimi przejmować. Zostaw,to w spokoju i zajmij się sobą. Pomaganie na siłę,nic nie zmieni,a staniesz się ich wrogiem. Potrzebne ci to ?

Psycholog szkolny to dobra droga. Skorzystaj z jego pomocy. Jeśli chodzi o twoje problemy,to wg mnie strasznie przesadzsz. Co takiego właściwie się stało.? Umarł ktoś,zachorował ? Mialas plany,które nie do końca wyszły, popełniłas parę błędnych decyzji. No i co z tego.? Takie jest życie,którego ty się dopiero uczysz,na własnych błędach. Inaczej się nie da.

No niestety tak to działa,że ludzie przenoszą złe doświadczenia,na innych. Jak kogoś oszukają,to zaraz wszyscy ludzie ,to oszuści, jak szef zły, to każdy inny ,też taki będzie. A jak jedna kobieta zostawi,czy zdradzi,to każda inna będzie taka sama. To są matryce i schematy myślowe,trudne do przełamania. Zgadzam się,że zazdrość i nieufność zabije każdy związek i nie warto łudzić się ,że samo się odmieni. Rozwaz,czy warto podjąć próbę ratowania waszej relacji, np poprzez terapię,czy lepiej dac sobie spokój.

Zadzwoń do przychodni ,to ci powiedzą...proste ?

Może popros o pomoc szkolnego psychologa. On jest od tego,żeby pomagać w takich sytuacjach, jak sobie radzić.

Twoje poczucie wstydu,przekroczyło wszelkie granice rozsądku. Pytasz jak sobie z tym radzić. Otóż sama sobie nie poradzisz,bo gdybyś mogła to zrobić,to już dawno byś to zrobiła. Idź do lekarza rodzinnego i powiedz,z czym masz problem i popros o skierowanie do psychologa. Potrzebujesz terapii poznawczo behawioralnej.

Tak..nie bój się,bo nic ci się nie stanie. Na 100 %

Porozmawiaj o tym ze szkolnym psychologiem,bo ojciec robi bardzo źle. Raz ,że takie zachowanie niczego nie poprawi w twoich ocenach,a dwa ,że to jest karane. Nie wolno bić dzieci !

Jak skończysz kurs,to przestaniesz go widywac i zapomnisz.

A dlaczego miało by być złe. Bajki Disneya są piękne w przeciwieństwie do tych współczesnych koszmarkow i uczą tego co powinny, uczyć bajki i pozytywnie wpływają na rozwój dzieci. Myślę że ty dzieckiem już nie jesteś,ale co z tego.

Udaj się do psychiatry. To może być choroba psychiczna.

No to już masz odpowiedź. Twoja wina,że jest alkoholikiem. Nie daj się na to nabrać. Uciekaj od niego

Alkoholik zawsze musi mieć kogoś,kogo będzie gnębił, obarczal poczuciem winy i szantażowal samobójstwem,gdyby chciała się od niego uwolnić. To typowe dla tej choroby. Dalas złapać się na jego lep i teraz trudności będzie ci się uwolnić bez poczucia winy. Nic nie możesz zrobić dla niego,ani nie jesteś za nic odpowiedzialna. To on sam decyduje,że chce tak żyć. To toksyczna relacja dla ciebie i zakoncz ją jak najszybciej. On nic sobie nie zrobi, a jeśli tak ,to napewno nie z twojego powodu.

Dziwne nie jest,bo jeżeli to jedyny , tak bliski ci kolega,to zazdrość o niego jest naturalna. Może on prowadzi szersze życie towarzyskie,niż ty i ma więcej kolegów z którymi spędza czas. Nikt nie jest niczyją własnością i ma prawo do kontaktów jakich chce. Musisz to zrozumieć i uszanować.

Normalne. Co w tym dziwnego, że ludzie mają różne gusty. Jednak wejście w taki związek może nie być proste. Gdy będziesz bliżej 30 tki, to,szanse będą większe. Powodzenia

Szansa to jest zawsze. Jednak w twoim przypadku ...niewielka Trzeba było być mądrym przed szkodą a nie po szkodzie. Pewnych słów ,nie da się cofnąć, a zachowań...wybaczyć. Moja rada...odpuśc sobie i daj spokój kobiecie. Wyciągnij wnioski na przyszłość i nie popełniaj więcej tych samych błędów,bo na nich się uczymy.

Hej Napisz jak ci poszło.

Owszem możesz zacząć od psychologa, ale oni też lubią lekceważyć problemy nastolatków, zawezajac wszystko do okresu dojrzewania. U ciebie jest inaczej i nie daj się zbyć. Myśle,że jeśli poważnie porozmawiala byś z mamą,to nie powinna cię zostawić z tym problemem. Przecież konsultacja ,lekarska nikomu nie zaszkodzila, a wręcz przeciwnie. Warto spróbować, rodzice są od tego,żeby pomagać.

Nie chce cię przestraszyć,ale może coś się u ciebie rozwija. Ten brak panowania,wbrew woli, lęki ,głosy.. Myślę,że powinnaś skonsultować ,to z psychiatra. Jesteś nieletnia,więc musisz pójść z mamą. Nie bój się ,bo lepiej zawczasu przeciwdziałać, niż męczyć się z uciążliwym objawami.

Ja mam inne zdanie. Myślę,że rozmowa z tatą ma sensu z dwóch powodów. Po pierwsze.. dowiesz się ,czy to prawda,czy plotka. Chociaż ojciec może zaprzeczać,nawet jeśli to prawda....ale Po drugie..taka rozmowa uswiadomi ojcu ,że skoro ty się dowiedziałas tzn, że żona też wkrótce może się dowiedzieć. Co to da ? Ano da to, że jeśli nawet doszło do zdrady, to być może był to jednorazowy incydent i więcej się nie powtórzy,bo ojciec wycofa się z tej relacji, przez wzgląd na ciebie. Pewnie da ci też słowo,że więcej się tak nie zachowa. Nie wiem, jak układa się małżeństwo twoich rodziców. Może ta zdrada,to przypadek,a może objaw większego kryzysu. Tak czy inaczej, twoja rozmowa z tatą na ten temat,może zapobiec, niekorzystnemu rozwojowi wypadków w przyszłości. Miejmy taka nadzieję. Aha...przed mama trzymaj język za zębami, bo nic nie naprawisz, a możesz popsuć.

Facet bez klasy , egocentryk i bez poczucia wstydu. Żenada.