Nie uwzględniłem w swojej wczorajszej wypowiedzi kiedy występują bóle. Jak rano wstaje to czuje ból w lędźwiach, ale jest to do wytrzymania. Jak rozgrzeje się to ból prawie zanika, ale przy schylaniu daje niestety o sobie znać. Nawet jak biorę szaflik z ubraniami to ledwo co się podniosę, ale jak będę w wyprostowanej pozycji to ból po jakimś czasie zniknie. Ostatnio w pracy stałem prawie przez 8h godzin to przez kolejne dwa dni nie mogłem się schylać. Uważa Pan/Pani, że może to być przykurcz mięśni ?? Tylko terapia manualna może potwierdzić tą diagnoze ?? I jeszcze jedno pytanie, czy można ćwiczyć na siłowni ?? Oczywiście omijając wszystkie ćwiczenia obciążające lędźwia. Dziękuje za odpowiedzi, jestem zielony w tym temacie heh.